Czy grubi nie widzą, że są grubi? Czy trzeba im o tym przypominać?
Najnowsze artykuły
- ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
- ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
- ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
- Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maria Mamczur
2
6,3/10
Pisze książki: reportaż, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
830 przeczytało książki autora
885 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Żony gejów. O tym, czego nikomu się nie zdradza
Maria Mamczur
6,1 z 411 ocen
1012 czytelników 86 opinii
2020
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Nie stawiała granic. Nie umiała. Na imprezie integracyjnej zgwałcił ją kolega z pracy. Dużo alkoholu. Puściły hamulce. Powiedział: „Jeszcze ...
Nie stawiała granic. Nie umiała. Na imprezie integracyjnej zgwałcił ją kolega z pracy. Dużo alkoholu. Puściły hamulce. Powiedział: „Jeszcze powinnaś mi za to podziękować, bo kto inny by Cię chciał?
osób to lubiPubliczne zawstydzanie osób otyłych – fat shaming – stało się narzędziem przemocy, walutą w walce o władzę i pieniądze, elementem walki klas...
Publiczne zawstydzanie osób otyłych – fat shaming – stało się narzędziem przemocy, walutą w walce o władzę i pieniądze, elementem walki klasowej.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach Maria Mamczur
6,4
Okładka brzydka, ale książka ciekawa.
Nie miałam pojęcia, że ludzie tak strasznie przeżywają, że są grubi, niezależnie od tego czy są czy nie -bo to inna kwestia. Często swoja grubością przejmują się ludzie, którzy wcale grubi nie są.
Chociaż oczywiście jak ktoś jest naprawdę gruby i nie może się swobodnie poruszać, to na pewno jest problem z wieloma rzeczami. Taki ktoś jak otyła matka w filmie Co gryzie Gilberta Grape'a Zawsze myslałam, że gruby to taki jak ta matka. Ale z książki wynika, że wcale nie, że mnóstwo osób jest grubych i oni, ci Grubi, mają jakiś taki swój świat, taki całkiem inny świat. Jakby ludzie dzielili się na grubych i chudych, a pomiędzy nimi była przepaść.
I to by były dwie antagonistyczne grupy.
Nie wiedziałam że jest coś takiego jak prawo do bycia grubym. Jest.
I jest też prawo do jedzenia pączków. Dobrze , że nie ma obowiązku jedzenia pączków - bo ja pączków nie lubię, a w pewnym momencie miałam wrażenie, czytając książkę, ze każdy kto akceptuje siebie i swoje ciało je publicznie pączki. Najlepiej dużo pączków.
Czyli ten kto nie je i nie lubi- no to marnie z nim.
Autorka i broni grubych ( i ich prawa do bycia Grubymi) i jednocześnie ich stygmatyzuje; tak jakby jednocześnie była obrońcą i oskarżycielem ( jak w tej bajce o kocie i myszy z Alicji w Krainie Czarów -gdy kot łapie mysz i mówi że zapewni jej sprawiedliwy proces, bo sam będzie jej oskarżycielem, obrońcą i sędzią i na koniec ją zje).
I tak podobnie autorka tej książki -broni grubych jak ten kot złapaną przez siebie mysz w procesie, w którym sam jest i sędzią i wykonawcą wyroku.
Książka ciekawa, bo czułam się czytając jakbym weszła w zupełnie nieznany świat. Jakbym włożyła głowę do akwarium i usłyszała niesłyszalne dotąd stworzenia.
Ale jednocześnie autorka tak pisze jakby chciała jeszcze bardziej skłócić grubych i chudych, przy czym grubi to wszyscy ci którzy chcą schudnąć, niezależnie od wagi. Anorektycy też są "grubi".
A chudzi to wszyscy ci którzy są okropni i wredni i nie rozumieją grubych.
Na pewno nie rozumiem "grubych"; no bo jak? ale i nie jestem chuda i wredna; jak ocenia autorką całą resztę społeczeństwa.
i serio nie lubię pączków. To już wole sałatę
Ta książka to wielki manifest niechęci "grubych" wobec "chudych", a jednocześnie największym marzeniem, według autorki, każdego grubego jest schudnąć.
Trochę sprzeczność.
Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach Maria Mamczur
6,4
Po reportaż „Gruba” sięgnęłam z powodu Autorki. Obejrzałam i przeczytałam wywiady, artykuły i recenzje i byłam pod ogromnym wrażeniem klasy i otwartości, z którą Maria Mamczur opowiada o tym jak życie potrafi skopać i przeciągnąć nas pod kilem. Z podziwem słucham, kiedy mówi o nieudanym małżeństwie, kłopotach finansowych, utracie pracy i zdrowia. W opowieści Marii Mamczur zobaczyłam losy wielu kobiet.
„Gruba” jest sprawnie napisanym reportażem, jednak moim zdaniem największa wartość tej książki dyskretnie chowa się w podtekstach. Między słowami opowieści o fatfobiach i kulcie piękna kryje się głęboka niezgoda Autorki na starzenie się, słabość ciała, samotność i brak zrozumienia dla każdej inności, która nie chce lub nie może wpisać się w rygorystyczne instagramowe ramy.
Warto „Grubą” przeczytać skupiając się na przesłaniu, które kryje się pod powierzchnią tekstu.