Najnowsze artykuły
- ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
- ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
- ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
- ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Czosnowski
3
7,5/10
Pisze książki: klasyka, językoznawstwo, nauka o literaturze
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
86 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Stefan Grabiński: Wokół twórczości. Eseje - wywiady - recenzje
8,0 z 6 ocen
17 czytelników 4 opinie
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Stefan Grabiński: Wokół twórczości. Eseje - wywiady - recenzje Jan Lechoń
8,0
Wiedzieliście, że Stefan Grabiński pisał także teksty teoretycznoliterackie i krytycznoliterackie? Jeśli nie, to się dobrze składa, bo mam tu coś, co może zupełnie zmienić Wasze postrzeganie na jego temat.
Książka, którą tu widzicie to fenomen i prawdziwa perła nie tylko fanów Grabińskiego, ale i badaczy jego literatury. To publikacja, która pozwoli Wam odkryć Grabińskiego na nowo, dotrzeć do ukrytej cząstki jego duszy.
"Wokół twórczości" to teksty nie tylko o Grabińskim, ale i napisane przez niego. Powyższe stwierdzenie o ukrytej cząstce duszy nie był na wyrost, ponieważ dzięki takim tekstom możemy poznać jego sposób myślenia.
"Na początku było zdumienie"
"Gdyby się zapytano, co uważam za dominantę własnej twórczości, odpowiedziałbym, że jest nią uczucie wielkiego zdumienia, pełnego czci i uwielbienia zarazem, zdumienia nad życiem i jego tajemniczością."
Dodatkowo, to prawdziwa kopalnia ciekawostek o naszym ulubionym "demonie" z kolei. Redaktor tomu, Krzysztof Grudnik wykonał ogrom pracy w zebraniu artykułów dzięki, którym możemy zanurzyć się w głosach z czasów Grabińskiego. Przejść się w butach wszelkiego rodzaju recenzentów i kolegów po piórze.
Co tu znajdziemy?
🔸️w pierwszej części znajdziemy teksty teoretycznoliterackie samego Grabińskiego, dzieje powstania noweli "Maszynista Grot", psychologii tworzenia, tematyka oryginalności w sztuce, o twórczości fantastycznej i roli jaką odgrywa. Ciekawą rzeczą są tu przeróżne sylwetki literackie i recenzje publikowane w okresie międzywojennym, gdyż sporo tu wątków biograficznych, zwłaszcza w autoreferacie. Za najciekawszą opisaną tu sylwetkę uważam: "Książę fantastów (E.A. Poe). Studium literackie". Na koniec pierwszej części znajdziemy miniatury poetyckie, które mocno skłaniają do refleksji.
🔸️w drugiej części znajdziemy cztery wywiady ze Stefanem Grabińskim. Co sądził o współczesnej literaturze polskiej?
Kto z literatury światowej był mu bliski? Jak się zapatrywał na polską powieść fantastyczną? Które swoje dzieła uważał za najdojrzalsze? Na te i wiele pytań znajdziecie odpowiedzi.
🔸️w trzeciej części mamy recenzje o twórczości Grabińskiego napisane nie tylko przez jego przyjaciół. Warto tu także zajrzeć na sylwetki, aby zobaczyć Grabińskiego oczami innych. Ponadto są tu varia.
Jak widzicie, warto! "Wokół twórczości" jest publikacją, która niesamowicie skłania do refleksji nie tylko nad jego twórczością, ale i poglądami.
"Obłąkańcy miewają nieraz wielką, smutną rację. Czyny i słowa wariatów sprawiają niekiedy wrażenie zastygłych symboli, pod których sztywną powłoką bije życie swoiste, oryginalne a straszne zarazem."
Należy wspomnieć, że lektura nie jest łatwą przeprawą, wymaga skupienia. Dobrze jest sobie jej lekturę dawkować.
Mocno polecam fanom Grabińskiego.
Katooola patronuje tylko sztosom!💥
Idąca śmierć Stanisław Czosnowski
7,2
Stanisław Czosnowski urodził się w czasach, gdy na salonach popularny był spirytyzm. Gdy Polska pogrążona była w patriotycznych uczuciach, a filozoficzne teksty były cenione bardziej niż te pełne akcji. Przeżył pierwszą Wojnę Światową, a zginąć przyszło mu w drugiej. Jego biografia jest nieszczególnie ciekawa — ot, dobrze urodzony mężczyzna na państwowym stanowisku, który dopiero w czasach walki podjął działalność konspiracyjną, co ubarwiło jego życiorys, ale też przyniosło mu śmierć. Swoje teksty fantastyczne (z nutką grozy) publikował w różnych magazynach, doczekał się wydania jednego zbioru opowiadań i odszedł w zapomnienie. Co za wielka szkoda! Tak już zwykle jednak jest, że jeśli autor w swojej biografii nie ma nic, co szokuje czy ubarwia, to jego teksty mniej zostają zapamiętane. Nie ważne, jak są dobre. I gdyby nie Wydawnictwo IX, które w swojej serii „Niesamowitnicy" odkopuje właśnie takie perełki polskiej literatury fantastycznej, prawdopodobnie Czosnowski dalej by dla mnie nie istniał, a ja byłabym uboższa o jego teksty.
„Idąca śmierć" to zaledwie sto dwadzieścia cztery strony wydane w niewielkim formacie. Opowiadań jest dziewięć i każde z nich w jakiś sposób dotyka śmierci. „Z brzegu na brzeg" to rozważania nad reinkarnacją, materialnością i niemalże wszechwiedzą duszy, gdy ciało umrze. „Szpieg" stanowi tajemniczy i niepokojący opis chwil, które miały być ostatnie, ale wisiało nad nimi coś, co wprawiało w niepokój nie skazanego, a tych, którzy mieli wykonać wyrok. „Zielony języczek" to klasyczna opowieść o zjawisku widocznym dla zaledwie jednego człowieka, powoli popadającego przez nie w obsesję. Jego myśli i działania skupiają się coraz bardziej na nadprzyrodzonym, a prosta codzienność odchodzi w cień. W „Sowie" zwierze budzi lęk i niesie zgubę, a w „Przepaści" to ukształtowanie terenu kusi i przynosi śmierć. W obu opowiadaniach człowiek nie wybiera swojego losu i nie ma nad nim władzy. Natomiast w „Niesamowitej maszynie" sam wchodzi w objęcia niebezpieczeństwa, gdy ignoruje wszelkie ostrzeżenia. Do jednej szuflady z tymi trzema opowiadaniami można także wrzucić „W zegarni na wieży", gdzie zegar zyskuje świadomość, a od jego sympatii wiele zależy. Dopiero „Grzech" odbiega od tego typu motywów i skupia się na oczekiwaniu śmierci oraz zdradzie. Na sam koniec, jakby na deser znajduje się natomiast proza poetycka, czyli „Krew". A mówi ona dokładnie o tym, na co wskazuję tytuł i niech tyle wystarczy.
Dobra była to lektura. Wyglądała niepozornie, a okazała się być prozą na wysokim poziomie. Czosnowski wykorzystał kilka znanych mi już motywów, które przerobił na własny sposób. Podobały mi się jego pomysły, a szczególnie podobał mi się używany przez niego język. Co prawda Krzysztof Grudnik (pod którego redakcją „Niesamowitnicy" wychodzą) uwspółcześnił szyk zdań i podobno zmienił jakieś słowa, ale ufam, że poprawki te były jedynie kosmetyczne i moja sympatia wciąż wynika z stylu Czosnowskiego, nie wtrącenia Grudnika.
Zbiór można za darmo pobrać na stronie wydawnictwa IX.