Wzruszająca historia. Wczułam się wyobrażając sobie jakby to było znaleźć się na miejscu bohaterki. Każdy z nas ma ukochaną osobę i nie wyobraża jej sobie w chorobie, która zmienia jej osobowość. Kilka razy zapłakałam nad kartkami. Nigdy nie wiemy jak sami zachowamy się w takim przypadku. Możemy być pewni, że ukochanego nie porzucimy, że zdrada jest niemoralna, ale w głębi duszy czujemy więź z główną bohaterką wiedząc, że zrobilibyśmy to samo na jej miejscu. Bardzo polecam książkę, daje chwilę refleksji nad życiem i tym co nas otacza.
Zapowiadało się na ciekawą opowieść przeplecioną próbami zdefiniowania własnej tożsamości. Skąd się bierze? Czy można przez całe życie być tą samą osobą? Czy naprawienie danego obszaru mózgu przywróci dawne życie? Sięgnęłam po tę książkę z niecierpliwością ale szybko się rozczarowałam. Akcja prowadzona jest chaotycznie, a doczepione na siłę artykuły z dziedziny neurologii nie są logicznie połączone z całością. Wydaje się, że zostały tam umieszczone tylko po to, aby przypomnieć o czym właściwie autor chciał opowiedzieć. Glówna bohaterka ciągle wraca do tych samych momentów, fabuła szybko staje się płaska i nijaka. Bardzo szkoda, duży potencjał na ciekawą książkę został po prostu zmarnowany. Po jej przeczytaniu czuję się zwiedziona za nos.