Najnowsze artykuły
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
- ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński8
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać370
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Koziar
Znany jako: Motobieda
1
7,7/10
Pisze książki: motoryzacja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Patomotoryzacja oczami Motobiedy Michał Koziar
7,7
Uwielbiam filmiki Motobiedy za ich prześmiewczy ton i wybitne poczucie humoru. Wiadomo, więc było, że ta książka będzie mi się podobać. Pisana w tym samym stylu co prowadzony jest kanał. Nie jest książką o historii tych aut ani obiektywną ich recenzją. Jeśli kupujesz takie poczucie humoru to książka jest super lekką lekturą przy której się pośmiejesz. Jeśli szukasz poważnego źródła informacji, to nie jest to czego szukasz.
Patomotoryzacja oczami Motobiedy Michał Koziar
7,7
Książka o motoryzacji demoludów lat 80 na podstawie filmów z kanału autora na YT. Co jest jednocześnie zaletą i wadą. Teks został oparty na scenariuszach do filmów (aż dziw, że autor jakieś tworzy),takie same żarty i anegdoty co na YT. Ci co znają kanał raczej nie znajdą w niej nic nowego.
Co do wydania jest ono bardzo dobre, twarda okładka, dobry papier, dużo ilustracji odnoszących się do tekstu. Tutaj duży plus. Niestety widać, że książka nie przeszła profesjonalnej redakcji i korekty, na szczęście nie ma za dużo literówek i powtórzeń, które popsułyby odbiór treści.
Natomiast co do zawartości, autor opisuje pojazdy bez zbędnego sentymentalizmu, usprawiedliwień. Takie jakie były naprawdę: słabe, wykonywane byle jak, z byle czego. Ot ówczesny mieszkaniec socjalistycznego „raju na ziemi” i tak nie miał wyboru. Nie ma tutaj nudnej historii kolejnych modeli, zmian, modernizacji. Jest za to ciekawie napisana historia pojazdu, najważniejsze zmiany, wady, zalety i odczucia z jazdy danym gratem, tak że nie fanatyk nie znudzi się podczas lektury. Dużym plusem jest fakt, iż autor miał „przyjemność” przetestować wszystkie auta opisane w książce.
Ogólnie polecam i fanom kanały „MotoBieda” (jest to również forma wsparcia dla autora, który nie żebrze w każdym filmiku o łapki itp.),jak i dla zainteresowanych motoryzacją, a znudzonych kolejnymi pozycjami nudno wymieniającymi modele, daty, modernizacje. Jest to również obowiązkowa lektura dla wszystkich tych, co twierdzą, że za PRL to były samochody, a kapitalizm zniszczył polski przemysł motoryzacyjny.