Pracowała jako konsultantka działu beletrystyki dla Endemol i Mediaset. Jest autorką scenariuszy filmowych i serialowych, publikowała w "Cosmopolitan" i "Modzie", wydała tomiki poezji i opowiadania. Mrówki nie mają skrzydeł to jej powieściowy debiut, za który otrzymała wiele wyróżnień i nagród (Premio Spoleto Art Festival, Premio Internazionale Capalbio Piazza Magenta, Premio Letterario Nazionale Argentario).
Smutna historia dwóch kobiet, które dzielą kontynenty i lata. Margherita porzuca swojego synka, by rozpocząć nowe życie w Ameryce i planuje, że później po niego wróci. Emma doznaje okrucieństwa ze strony ojca i również zostaje zmuszona do porzucenia swojego syna.
Może przez to, że niedawno czytałam mega mocne "Wrony", to "Mrówki..." nie przypadły mi tak bardzo do gustu. Rozdziały są bardzo króciutkie przez co trudniej się od razu wczuć w historię danej osoby, historia jest wręcz poszatkowana. Fabuła jest smutna i bolesna, nie brak w niej przemocy, braku szacunku do kobiet i braku miłości od najbliższych. Polecam jeśli ktoś nie czytał tego typu książki.
Niewątpliwue autorka wykazała się więlką odwagą, zamieszczając w swoim debiucie tak osobiste wątki autobiograficzne. Przemoc przecieka tu przez palce, narastająca złość czsamia wymusza przerwę w czytaniu. Trochę rozczarował mnie sposób w jaki zostało ujęte i napisane zakończenie, ale liczę na dalsze tak odważne i bezkompromisowe publikacje pani Silvy Gentilini.