Jeden z najważniejszych pisarzy angielskich ery wiktoriańskiej. Do dzisiaj jest jednym z najpopularniejszych pisarzy angielskich. Był wynalazca skrzynki pocztowej. W miejscowości Guersey, gdzie mieszkał można zobaczyć odlaną z żelaza skrzynkę pocztową. Jak głosi napis jest to pierwsza skrzynka pocztowa w Anglii i została zainstalowana w 1852 roku.
Znajdziemy w niej klasykę gatunku czyli: "Kolędę prozą" Charlesa Dickensa oraz "Boże Narodzenie w rezydencji Thomsonów" i "Boże Narodzenie na plebanii w Kirkby Cliffe" Anthony'ego Trollope'a.
"Kolęda prozą" to oryginalny tytuł najsłynniejszego opowiadania Dickensa czyli "Opowieści wigilijnej". Myślę, że nie trzeba nikomu przybliżać fabuły gdyż historię skąpego Scrooge'a i nawiedzających go duchów każdy zna.
Zaciekawiły mnie natomiast kolejne dwie historie, których wcześniej nie znałam. Są to opowiadania przybliżające nam klimat angielskich świąt Bożego Narodzenia z czasów wiktoriańskich.
Anthony Trollope bardzo humorystycznie podchodzi do tematu, szczególnie w pierwszej z opowieści, gdy kilka razy zdarzyło mi się zaśmiać na głos :) Wszystko zaczyna się się w paryskim hotelu, gdzie państwo Brown spędzają noc przed podróżą do Londynu, do rezydencji Thompsonów gdzie spędzą Boże Narodzenie. Historia pełna zwrotów akcji i zabawnych zbiegów okoliczności, a to wszystko napisane prozą na najwyższym poziomie.
Boże Narodzenie na plebanii w Kirkby Cliffe to świetna pozycja aby przypomnieć sobie o magii Świąt Bożego Narodzenia i ... uwierzyć w ich cud.
Książka jest pięknie wydana, bardzo elegancka okładka przykuwa wzrok. Wewnątrz również jest pięknie, a do tego z kilkoma starymi ilustracjami.
Jestem urzeczona i zamierzam jeszcze raz, tym razem na głos z dziećmi zanurzyć się w te historie, właśnie podczas świąt.
Jeśli szukacie upominku dla miłośnika pięknej literatury to na pewno ta pozycja nie powinna go zawieść.
http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2021/12/chwila-dla-mamy-tytuy-z-wydawnictwa.html
3 opowiadania, pierwsze to "opowieść wigilijna" Dickensa - bardzo dobra, klasyczna historia o zmianie ludzkiego podejścia, o dostrzeganiu rzeczy ważnych, ciekawa i z humorem. Pozostałe 2 opowieści napisane przez Trollope już nie tak dobre, pierwsza to w sumie anegdota o musztardzie, druga o nieporozumieniach i niezdecydowaniu. Te dwie nie zostaną niestety w mojej pamięci, nie było w nich nic wyjątkowego. Jednak wszystkie opowieści wprowadzają świąteczny klimat, możemy dowiedzieć się kilku rzezy na temat obchodzenia świąt w Anglii, przynajmniej jak kiedyś to wyglądało, aż nabrałam ochoty na spróbowanie puddingu śliwkowego:)