Neuropsychiatra, profesor psychiatrii klinicznej na University of Pittsburgh, wykładowca Akademii Medycznej w Lyonie. Współtworzył Centrum Medycyny Integracyjnej w Pittsburghu. Prowadził seminaria na uniwersytetach Stanford, Columbia, Cornell i Cambridge. W latach 1991–1999 organizował pomoc medyczną w Kurdystanie, Gwatemali, Indiach, Tadżykistanie i Kosowie. Był jednym z założycieli amerykańskiego oddziału organizacji Lekarze Bez Granic. W 2002 roku otrzymał nagrodę prezesa Stowarzyszenia Psychiatrów Stanu Pensylwania za osiągnięcia zawodowe. Autor ponad 90 artykułów naukowych oraz trzech książek – Zdrowiej! Pokonaj lęk, stres i depresję (przekłady na 29 języków),Antyrak (przekłady na 32 języki) oraz ukończonej dwa miesiące przed śmiercią Można żegnać się wiele razy – międzynarodowych bestsellerów sprzedanych w milionach egzemplarzy.
Pozycja napisana z ogromną szczerością i sumiennością. Autro z obsesją zabiego o naukową niezkaźitelność i przetestował też wszystko na sobie. Mimo, że to poradnik, to czyta się tą pozycję jak powieść. Momentami przyłapywałam się na tym, że aż tak nie skupiam się tyle na treści co za losach autora, czyli głównego bohatera już bardziej powieści niż poradnika. Życie pisze takie hisotrie, że cięzko o lepsze....a do tego prawdziwe i tyle można się nauczyć.
Mimo wszystko ma z tej książki jakiś niesmak i żal czy strach, bo autro bądź co bądz studiował medycynę i powienie był wiedzieć najlepiej jak dbać o zdrowie, a dzięki jego szczerości widać że fakty znane od lat, były dla niego jak odkrycie Ameryki. Np. pozycja z lat 30, "Nutrition and physical degeneration" Price, choć nie odnosi się do raka, to pokazuje niezbicie że przejście na zachodnią dietę eurpoejską prowadzi do degeneracji zdrowia. Ponad 70-lat późnie dla lekarza jest to nadal zaskoczeniem! i to jeszcze opisuje niby najnowsze doniesienia naukowe, że jako dopiero za jego życia, odkrywa się, że taka dieta proawdzi do degeneracji, a to było opiane jeszcze przed jego narodzeniem...pozostaje wielki znak zapytania co do kształcenia lekarzy?! Jak mógł tego nie wiedzieć?! Smutne...i przerażające. Tak jednak było i książka ma ogromną wartość za prawdziwość. Były dla mnie też szokiem stasunki w jego rodzienie i zupełny brak głosu i podstawowych praw dla jego matki, nie myślałąm, że w XX w Francji było aż tak źle. Podsymowując, ta książka to wielka mibilizacja do tego, aby wźiąść sprawy w swoje ręce.
Książka jest cennym uzupełnieniem pozycji "Antyrak", dzięki niej dowiadujemy się trochę więcej na temat tego jak potoczyły sie dalsze zmagania autora ze śmiertelną chorobą. Przypomina on też pokrótce najważniejsze zalecenia dotyczące holistycznego podejścia do walki z chorobą. Sam wypunktowuje również błędy, które mogły spowodować u niego nawrót choroby. Bardzo się wzruszyłam na końcu tej książki, autor snuje rozmyślania na temat śmierci, szuka pocieszenia w religii i w relacjach osób, które przeżyły śmierć kliniczną. W epilogu znajdują się zapiski brata Davida przy których trudno powstrzymać łzy wzruszenia. Myślę, że autor naprawdę dzielnie na ile tylko mógł zmierzył się z tą potworną chorobą i przeżył prawie 20 lat od pierwszej diagnozy a do tego dzielił się swoimi spostrzeżeniami, swoją wiedzą dodając otuchy niejednemu człowiekowi w podobnej sytuacji jak on.