Raczej mnie rozczarowało. Wilson wyraźnie nie zna się na tym. Zacytował wprawdzie dialogi Platona, lecz jedyny wniosek jaki wyciągnął: jeśli Atlantyda istniała, to gdzieś indziej niż Platon podaje. Zatem na Morzu Egejskim (powołuje się na … „Mity” Gravesa) bądź Czarnym.
Gdyby zamieścił coś z poszlak, np.
https://atlantisforschung.de/index.php?title=Beweise_für_die_vormalige_Existenz_einer_Großinsel_auf_dem_Mittelatlantischen_Rücken
https://atlantisforschung.de/index.php?title=Die_Azoren_und_Atlantis
https://atlantisforschung.de/index.php?title=Eine_These_zur_Lokalisierung_von_Atlantis_im_Atlantik
https://atlantisforschung.de/index.php?title=Atlantis_-_Geologische_Argumente_für_eine_Großinsel_im_Mittel-Atlantik
https://atlantisforschung.de/index.php?title=Geologische_und_ozeanographische_Evidenzen_für_Atlantis
https://atlantisforschung.de/index.php?title=Die_Fakten_sprechen_FÜR_Atlantis
nie musząc zgadzać się z nimi, książka by na tym zyskała.
Jedyne co mnie zastanowiło, to skojarzenie celtyckich „Tuatha Dé Danann” (pisanymi „Tuatha de Danaan”) z homerowymi Danaami, wszakże bez wykazania związku.
Dodaję gwiazdkę z sentymentu do wcześniejszych prac, jak „Święte oblicza”.
Książka porusza wiele zagadnień z tematyki życia po śmierci. Odnosi się do wierzeń wielu starych kultur, książek napisamych dawniej jak i współczesnych. Każdy temat jest badany i poddany analizie, która odkrywa przed czytelnikiem oszustwa, bądź przeciwnie wiele przykładów potwierdzających zagadnienie.
Dzięki przeglądowi tego w co wierzyła ludzkość i próbie obalenia pewnych mitów, uważam że to świetna książka. A jej przekaz ma potencjał na zmianę światopoglądu.