Urodziła się w 1966 r. w Szwecji. Przez wiele lat pracowała w Sztokholmie jako specjalista od prawa podatkowego, jednak porzuciła karierę prawniczą i całkowicie poświęciła się pisarstwu. Jej pierwsza powieść z cyklu z Rebeką Martinsson pt. "Burza z krańców ziemi" zdobyła nagrodę dla najlepszego szwedzkiego kryminalnego debiutu, a piąta powieść tego cyklu pt. "W ofierze Molochowi" została uznana przez Szwedzką Akademię Kryminału za najlepszą szwedzką powieść kryminalną 2012 roku.http://
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Asy Larsson zaczyna się...od ostatniego, szóstego tomu losów prokurator Rebeki Martinsson. I skoro już wiem, że to koniec losów tej bohaterki, nie wiem, czy sięgnę kiedyś po poprzednie tomy.
W "Niegodziwości ojców" jest to, co lubię- zimny, skandynawski klimat i retrospekcje z lat 60. Rebeka bada sprawę zabójstwa na wyspie. Okazuje się, że ma osobiste powiązania z przeszłości z jedną z ofiar, jednak przystaje na prośbę przyjaciela, który prosi ją o pomoc w rozwikłaniu zbrodni.
Dużo się tu działo. Jak na skandynawskie historie, to była naprawdę dynamiczna książka. Sporo wątków, które początkowo nie wyglądają na wspólne, łączą się w ciekawą, intrygującą historię z machlojkami w tle.
Jak na ostatni tom, to muszę jednak przyznać, że zakończenie jest mało spektakularne i raczej nie zapada w pamięć. Wydaje się, że Autorka nie postawiła jeszcze kropki nad i, nawet jeśli tak twierdzi.
Szwedzki kryminał, w którym emocje kłębią się jak w powieści latynoskiej, wzbudził we mnie mieszane uczucia. Książka ma mocne momenty, ale jest przegadana. Autorka chciała, aby kreatywny i nieokiełznany żywiol kobiecy zderzył się w tej dramatycznej historii z meską ambicją i dumą, tymczasem nie obeszło się bez sztampy i stereotypów.
Lektura wciągająca, ale nierówna.