Znany jako: Arthur Douglas Howden Smith,...Znany jako: Arthur Douglas Howden Smith, Arthur D. Howden Smith, Arthur Howden Smith, A. Howden Smith, Howden Smith
Historyk i pisarz amerykański. W 1907 wstąpił w szeregi Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej. Swoje wrażenia z walk wyzwoleńczych opisał w książce Fighting the Turk in the Balkans (1908). Po powrocie do Stanów zaczął pracować jako reporter New York Evening Post. Pisał opowiadania i powieści do magazynów Adventure i Blue Book, m. in. cykle opowiadań awanturniczych poświęcone morskim przygodom kapitana McConaughy'ego oraz wikinga Swaina ze średniowiecznych Orkadów, walczącego z wiedźmą Frakork i jej krwiożerczym wnukiem Olvirem Rostą. Tło historyczne jest zgodne z Orkneyinga Saga. Jednak najbardziej znanym cyklem opowiadań historyczno-fantastycznych Smitha jest Gray Maiden, rozgrywający się na przestrzeni kilku tysięcy lat, w których występuje przeklęty krwiolubny miecz, wykuty w Egipcie za panowania faraona Tutmozisa III (1479-1425 p.n.e.),literacki prekursor takich mieczy jak nawiedzony przez mściwą duszę berserkera The Seeking Sword z dylogii Jaana Kangilaskiego i krewniak niezwykłego Stormbringera Elryka z Melnibone Michaela Moorcocka. Wydania książkowe cyklu: Grey [sic] Maiden: The Story of a Sword through the Ages (zb 1929, ls6; skr. 1974, ls4) oraz kompletne The Gray Maiden: Three Thousand Years in the Life of a Sword (zb 2010, ls9). Smith jest autorem dylogii The Trail Doom (1921) i Beyond the Sunset, (1923) o przygodach Harry'ego Ormeroda, wygnańca angielskiego . Akcja tych powieści toczy się w kraju Irokezów w osiemnastym wieku. Bohaterem prequelu Wyspy skarbów Stevensona, Złoto z Porto Bello (Porto Bello Gold, 1924; pol. 1926) jest Robert Ormerod, syn Harry'ego. Smith jest także autorem kontynuacji Stevensonowskiego Porwanego za młodu, która nosi tytuł Alan Breck Again... (1934). Dokończeniem sagi rodziny Ormerodów jest A Manifest Destiny (1926),w którym prawnuk Roberta bierze udział w awanturniczych kolonialnych wyprawach dziewiętnastowiecznego flibustiera Williama Walkera. Smith pisał także biografie, Conqueror, the Story of Cortes and Montezuma and the Slave Girl, Malinal (1933) i inne oraz opracowania historyczno-polityczne, np. Men Who Run America: A Study of the Capitalistic System and its Trends Based on Thirty Case Histories (1936).
Janusz Meissner i Robert Sztilmark. Dwaj geniusze literatury piracko- korsarskiej. Robert Louis Stevenson i jego 'Wyspa skarbów' zasłużyli na brązowy medal. A oto oficjalny prequel tej historii.
Arthur Douglas Howden Smith. Uznany pisarz, ze 20 lat młodszy od Stevensona. Dostał od jego spadkobierców oficjalne prawo do tego prequela i okazji nie zmarnował. Jak skarb Flinta dostał się na Wyspę Stevensona? Przeżyłbym bez odpowiedzi na to pytanie. Ale i tak ciesze się, że je otrzymałem.
Howden Smith podszedł do tematu z klasą, szacunkiem i własnym pomysłem. Piracko- morski klimat wylewa się z każdej strony. Przygody są ciekawe, dramaturgii jest pełno. Jest wszystko! Bezlitośni piraci, zbrodnie, niespodzianki, fajne lokacje, uwikłani w morskie spiski bohaterowie. Wyjaśnienia z 'Wyspy skarbów' są tu najmniej istotne. Howden Smith znalazł właściwy klucz.
Bohaterowie. Tu nie wiem, czy mam pisarza chwalić, czy ganić. Po dwustu latach niektórzy śmierdzą archaicznością i nudzą. Flint klnie, O'Donnell marudzi, Darby chcę być piratem, Gunn nie chcę być lokajem, Murray bawi się w ideowca. Moira wznosi modły. Niezwykle irytująca laska aczkolwiek w finałowym akcie pokazała klasę.
Na szczęście jest Długi John Silver. Rewelacyjny u Stevensona, bodaj jeszcze lepszy u Howdena Smitha. Bezwzględny brutal, układny cwaniak, przyjaciel i brutalny pirat. A.D.HS wydobywa całą moc tej postaci i za to mu chwała. Jakbym miał głosować na wiecu: Silver czy Robert Ormerod, to nie wahałbym się. Długi John rulez!
Marynarskich przygód i przejść jest sporo. Wszystko, czego można oczekiwać od dobrej przygodowej marynistyki. Jakby wizerunki postaci byłyby lepsze, to byłoby wyżej. A tak tylko 7/10.
To o książce. A teraz o dziwacznym tłumaczeniu. Przeżyje archaizmy, wszak książka została napisana w 1924r. Ale wkurzyło mnie pomijanie marynarskich bluzgów. Nawet w głosie lektora czuć sztywność w pomijaniu niektórych słów. Po co? Cezury się bali?
Wersję audio czyta Mirosław Utta. Wielce się dziwię, że z tych klasycznych lektorskich głosów jedynie Siemianowski i Utta zajmują się audiobookami. Gudowski, Szydłowski, Kozioł, Borowiec... Z chęcią bym ich usłyszał w książkach. Utta wypadł znakomicie. Ależ to wkręca!
Książkę polecam szczególnie miłośnikom morskich przygód.
Bohaterem książki jest Robert Ormerod, chłopak, który pracuje w nowojorskiej faktorii handlowej ojca. Pewnego dnia młody Ormerod ze swoim przyjacielem, Piotrem Corlaerem, zostają uprowadzeni przez ciotecznego dziadka Roberta – znanego i groźnego korsarza – Andrzeja Murraya, zwanego też Rip-Rapem. Trafiają na pokład "Króla Jakuba". Wraz z Johnem Flintem, kapitanem "Konika Morskiego", Murray planuje złupić hiszpański statek przewożący wielki skarb.
Książka może nie jest za bardzo porywająca, ale dużym plusem są ciekawe opisy bitwy morskiej oraz opisy przyrody.
Książkę oceniam na 3.