Edward James Hughes (ur. 17 sierpnia 1930 w Mytholmroyd, West Yorkshire, zm. 28 października 1998 w Devon) – angielski poeta nazywany przez krytyków jednym z najlepszych poetów swojego pokolenia. W latach 1956-1963 mąż amerykańskiej poetki Sylvii Plath, która popełniła samobójstwo w roku 1963 w wieku 31 lat. Jego udział w śmierci żony był często komentowany jako kontrowersyjny, w szczególności przez niektóre feministki i wielbicielki Sylvii Plath, które oskarżały go o sprowokowanie żony do odebrania sobie życia. Sam Hughes oficjalnie nigdy nie wziął udziału w tej debacie, jednak w swojej ostatniej książce Birthday Letters (1998) opisał swój skomplikowany związek z Plath, co dla wielu osób ukazało go w kontekście małżeństwa w zdecydowanie lepszym świetle. W roku 2003 jego rolę w biograficznym filmie o Sylvii Plath pod tytułem Sylvia zagrał brytyjski aktor Daniel Craig. Ted Hughes studiował anglistykę, antropologię i archeologię w Pembroke College w Cambridge. W tym czasie ukazały się jego pierwsze wiersze w założonym przez siebie i kolegów czasopiśmie - St. Botolph's Review. Na przyjęciu z okazji wydania pierwszego numeru pisma poznał Sylvię Plath. Pobrali się 16 czerwca 1956, po czterech miesiącach znajomości. Rok później przeprowadzili się do USA, osiedlając się w zachodniej części stanu Massachusetts. Hughes i Plath pracowali w tym czasie na University of Massachusetts Amherst i w Smith College. Po krótkim pobycie w Bostonie obydwoje wrócili do Anglii w październiku 1959 roku, aby zamieszkać w Londynie, a potem w 1961 roku w hrabstwie Devon, w posiadłości Court Green w North Tawton. Mieli dwójkę dzieci. W roku 1962 ogłosili separację. Po śmierci żony Hughes dalej mieszkał w Court Green ze swoją kochanką Assią Wevill, której jednak nie pozostał wierny, zdradzając ja z licznymi kobietami. Jako mąż Plath, po jej śmierci został wykonawcą jej testamentu i właścicielem praw autorskich do jej tekstów. Jak sam twierdzi, zniszczył ostatni tom pamiętników Plath, który opisywał ostatnie kilka miesięcy ich małżeństwa. W przedmowie do Dzienników Sylvii Plath broni się, iż uczynił to ze względu na ich dzieci. Sześć lat po śmierci Plath, 22 marca 1969 roku, Assia Wevill popełniła samobójstwo, zabijając także czteroletnią córkę swoją i Hughesa, Alexandre Tatiane Elise. Assia Wevill popełniła samobójstwo tak samo jak Sylvia Plath – poprzez zatrucie gazem.
Bajki mają to do siebie, że raz czytane pamięta się latami. Dzieje się tak dlatego, że rzadko można uświadczyć w nich przemocy, postacie są wyraziste i łatwe do zapamiętania, a przedstawiona historia zawsze niesie ze sobą morał, który może się przydać w życiu codziennym. Dlatego tak ważne jest, by zachęcać najmłodszych do sięgania po nie, ponieważ mogą stać się doskonałym wstępem do zaczęcia przygody z czytelnictwem, zaś nam dorosłym, mogą przypomnieć, że w każdym z nas tkwi dziecko, tylko czasami trzeba dać mu dojść do głosu.
"Żelazny Olbrzym" jest kultową powieścią stworzoną przez Teda Hugesa, której przesłanie jest aktualne po dzień dzisiejszy. Tytułowy Żelazny Olbrzym przybywa na ziemię w nikomu nieznanych zamiarach. Jego postura wzbudza strach i panikę wszędzie tam, gdzie się pojawi. Zakładając z góry, że ma wrogie intencje mieszkańcy pewnej nadmorskiej wioski postanawiają go uwięzić, by nigdy więcej nie patrzeć potworowi w oczy. Pomaga im w tym syn jednego z farmerów – Hogarth, który mimo swojego młodego wieku zaczyna dostrzegać to, na co dorośli byli po prostu ślepi – Olbrzym nikogo nie zaatakował, był po prostu głodny, dlatego niszczył wszelkie żelastwo jakie napotykał na swojej drodze. Czy naprawdę zasługiwał na to, co go spotkało?
Wydawnictwo Skład Papieru pokusiło się o ponowne wydanie ponadczasowej bajki i – moim zdaniem – był to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Chodzi mi tu nie tylko o przepiękną twardą oprawę ze złotymi zdobieniami oraz ilustracjami Chrisa Moulda, które potrafią poruszyć wyobraźnię każdego – nawet osoby, która twierdzi, że jej nie posiada, ale zwłaszcza o historię, która pokazuje prawdziwe ludzkie zachowania. Otóż człowiek boi się zazwyczaj tego, czego nie zna. Niestety często zdarza się tak, że zgroza ta pozbawia go zdolności racjonalnego myślenia i włącza działanie – pochopne i nie zawsze sprawiedliwe.
"Żelazny Olbrzym" wyczula czytelników na to, że nie zawsze to co, tak bardzo inne od wszystkiego, co znają i różne, jest złe. Nikt nie ma prawa oceniać nikogo po „okładce”, ponieważ zwykle jest to bardzo krzywdzące i prowadzi do błędów, których naprawa może bardzo wiele kosztować. Odbiorcy – szczególnie ci dorośli, mogą sobie również uzmysłowić, że młodzi ludzie – wbrew wszelkim pozorom, naprawdę bardzo dużo widzą i warto okazać im maksimum zainteresowania oraz pozwolić na samodzielne działania (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku). Prawda jest taka, że to właśnie dzieci są najbardziej tolerancyjnymi i zdolnymi do empatii istotkami, trzeba tylko je tego nauczyć.
Końcówka bajki przywodzi na myśl miejsce utopijne – takie, w którym nie ma wojen, panuje ogólny spokój i szczęśliwość. Jest to swoisty pacyfistyczny manifest tak bardzo aktualny w dzisiejszych czasach.
Myślę, że "Żelazny Olbrzym" powinien być – obok "Małego Księcia" niezbędną pozycją na półkach wszystkich moli książkowych – nie tylko tych mniejszych, ale także tych większych.
Czy ogromny żelazny stwór wpinkalający ludziom traktory i przeżuwający druty kolczaste niczym spaghetti może być dobry?
Czy może istnieje coś jeszcze gorszego od takiego olbrzyma przed którym drży cała wioska?
Książka cudo! Możecie być pewni, że za każdym razem biorąc ją do rąk będziecie zachwyceni. My jesteśmy oczarowani - ilustracjami, wykonaniem i tekstem. Jedynym minusem tej lektury jest niedosyt po przeczytaniu końcowej strony.
"Żelazny Olbrzym stanął na skraju urwiska.
Jak długo wędrował? Nie wiadomo.
Skąd przybył? Nie wiadomo.
Jak powstał nie wiadomo."
Wiadomo tylko, że jest to niesamowicie pochłaniająca historia z nutą tajemniczości, trzymająca w ogromnym napięciu. Momentami mroczna niczym legenda. Historia, która uruchamia w czytelniku wszystkie struny wrażliwości i porusza nawet najtwardszego czytelnika z żelaznym sercem. Strach, przyjaźń, mobilizacja i wspólna walka - ogrom emocji.
Zachwycająca lektura, idealna na prezent. U nas hit roku.