Mitologia grecka i rzymska. Spotkania ponad czasem. Katarzyna Marciniak 8,1
ocenił(a) na 103 lata temu Mitologia antycznej Grecji towarzyszyła mi już od wczesnego dzieciństwa. Dzięki niej tak naprawdę nauczyłem się czytać i pokochałem książki. To właśnie tę pozycję wypożyczałem po kilka razy do roku z lokalnej biblioteki, w różnych wydaniach, niekoniecznie dla dzieci. Czytając o antycznych bogach i bohaterach rozwijałem swój światopogląd (zdecydowanie inny niż ten stricte katolicki),przeżywając przygody z Heraklesem polubiłem wszelkiego rodzaju potwory a historie o herosach i półbogach zaowocowały zainteresowaniem komiksami o superbohaterach. Mitologia Grecka zapomniała, jednak o mnie na jakiś czas, a moja głowa zaprzątnięta była raczej fantastyką i literaturą popularnonaukową. Czas mijał…
Książka Pani Marciniak wyświetliła mi się jako reklama wydawnictwa na facebookowym pasku reklam i w przeciwieństwie do standardowych tytułów w stylu: „Mitologia Greków i Rzymian” , była opatrzona kulturowym słowem-kluczem: „Spotkania ponad czasem”. Niczym migający na ekranie komputera slogan: „follow the white Rabbit”, książka w mig obudziła we mnie ciekawość oraz uśpioną pasję do antycznych przygód. Kliknąłem, kupiłem, otworzyłem pierwszą stronę i, w przeciwieństwie do Neo, wybrałem niebieską pigułkę, zaproszenie do świata iluzji i ułudy, świata mitów i starożytnej magii.
Na wstępie do recenzji właściwej wspomnę tylko, że „Mitologia Grecka i Rzymska. Spotkania ponad czasem” to dla mnie książka roku, a mamy dopiero Kwiecień. Raczej nie trafię już na taką perłę co jest zarazem fajne (bo ją mam i mogę do niej wracać) a zarazem smutne (bo ją już przeczytałem i nic lepszego się raczej nie trafi). To co znajdziemy w książce to nie sucha, pełna treści i zawiłości mitologia rozpoczęta teogonią a zakończona końcem świata, gdzie przeplata się tysiące imion i mnogość wydarzeń i miejsc. Książka Pani Agnieszki to usystematyzowane opus magnum, gdzie każdy rozdział opowiada o innym bogu czy bohaterze oraz stanowi oddzielną, kompletną historię. Konstrukcja encyklopedyczna (czyli od A do Z) pomaga czytelnikowi odnaleźć się w monografii oraz „żywotach” postaci (rozpoczynamy od Achillesa a kończymy na ojcu bogów, Zeusie). Dużym plusem jest dowolność w wyborze rozdziału, możemy czytać od początku do końca, na wyrywki lub z doskoku, jak już mówiłem, brak chronologii w tego typu lekturach to najlepsza chronologia.
Na ponad 500 stronach (reszta to indeksy, przypisy i drzewa genealogiczne postaci) autorka zawarła niezwykle interesujący zbiór informacji o każdym z bohaterów Antycznej Grecji i Rzymu, każdy rozdział otwiera geneza postaci, jej „przygody”, powiązania z innymi bogami czy herosami, a przede wszystkim odniesienia do popkultury oraz tzw. kody kulturowe czyli zakodowane w naszej podświadomości symbole, słowa, zwroty i skojarzenia pochodzące bezpośrednio z mitologii Greckiej i Rzymskiej. I właśnie TEN element, oprócz usystematyzowania sylwetek postaci, jest największym atutem i swoistym creme de la creme książki. Gdy tylko zapoznamy się z pochodzeniem, czynami i nierzadko chwalebnym zgonem bohatera (lub boga) autorka przenosi nas kilka lat do przodu i przedstawia nawiązania do danej postaci w literaturze, rzeźbie, malarstwie (od średniowiecza po współczesność) a później filmie, grach komputerowych, serialach a nawet… reklamach czy współczesnych gadżetach. Jeśli jesteście ciekawi czy Ajaks wyczyści wam toaletę?, co ma wspólnego Herkules z Janem III Sobieskim lub dlaczego program kosmiczny nosił kryptonim Apollo a nie Artemis?, to „Mitologia. Spotkania ponad czasem” jest książką w sam raz dla was. Nie muszę chyba wspominać, że język którym posługuje się autorka zabierając nas w podróż poprzez czas i popkulturę jest piękny, zrozumiały i przystępny. No i te ilustracje…
Opisując wydanie nie będzie już tak cukierkowo. To co zrobiło z książką PWN to olbrzymia kropla dziegciu w beczce miodu antycznych bogów. Po pierwsze oprawa jest miękka, co w przypadku prawie 700 stron, owocuje pogięciem okładki, pęknięciami, zaginaniem rogów. Po drugie, format książki jest wyjątkowo nieporęczny, ciężko się to trzyma w dłoniach (again, 700 stron!),ciężko dopasować na półce, ciężko kartkować. Wiem, że twarda oprawa sprawiłaby automatycznie wzrost ceny, ale , nie oszukujmy się w takim wydaniu „Mitologia” byłaby zarówno mądra jak i piękna. Notabene, cena tego wydania jest bardzo wysoka jak na takiego „wydawniczego potworka”. Ale i tak kupić i przeczytać warto.
Reasumując: Książka na którą czekały pokolenia fanów mitologii, klarowna, zajmująca, pięknie ilustrowana. Gdyby wydano ją na zachodzie z pewnością nosiłaby tytuł „The Greek and Roman mythology bible", bo tym właśnie jest książka Pani Katarzyny Marciniak, biblią mitologii, kodów kulturowych a przede wszystkim doskonałą czytelniczą przygodą.