Eve Anna Carey 6,7
ocenił(a) na 57 lata temu Moja opinia
Świat bez mężczyzn…
Taki niebezpieczny…
Taki tajemniczy…
I pełen okrutnego zła.
A Eve?
To tylko zwykła dziewczyna, która żyję pośród murów bezpiecznego schronienia.
Jednak…
Nawet taki raj,może ukrywać w sobie drugie dno.
A co zrobisz, jeśli twój dom…
okaże się być kobiecym piekłem?
Czy ucieczka w nieznane,
przywoła do ciebie miłość i szczęście?
Byłam bardzo ciekawa tej historii. Choć… Jej ocena przez blogerów nie była najlepsza, to jednak zauroczona przez śliczną okładkę i ciekawy opis produktu, postanowiłam zakupić to małe, tajemnicze dzieło.
Czy było warto?
I tak, i nie.
Z jednej strony, urzekła mnie historia miłości w świecie postapo.
Jednak…
Z drugiej strony, zawiodła mnie „szkicowa” fabuła książki i niemiła wiadomość, że pozostałe tomy ” Eve” nie zostaną wydane w Polsce …
Fabuła i styl
Książka „Eve” skusiła mnie obietnicą kreatywnej fabuły. Nie powiem, ale świat bez mężczyzn brzmiał w moich uszach dość kusząco :) Jednak, jak to w praktyce bywa, opis produktu trochę ( no może bardziej niż trochę) mnie okłamał. Ok, mężczyzn nie było, ale tylko na początku książki :) hehe
Jeśli chodzi o styl autorki, to okazał się on bardzo lekki i miły w odbiorze. Akcja książki jest bardzo, bardzo dynamiczna i w zasadzie pełna niespodziewanych zwrotów akcji.
Jednak…
Ta zbyt dynamiczna akcja fabuły powoduje, że książka ma kilka poważniejszych wad:
Po pierwsze, konstrukcja fabuły przypomina bardziej szkic historii aniżeli jej pełną wersję. Gdyby autorka rozbudowała fabułę, to może czytelnik nie miałby poczucia, że czegoś konkretnego tej książce brakuje.
Po drugie, miałam wrażenie, że bohaterzy książki pozbawieni zostali swojej emocjonalnej strony. Baaardzo brakowało mi w tej histori, opisu ich uczuć, myśli i refleksji.
Szata graficzna
Okładka „Eve” jest po prostu przeurocza. Przyciąga do siebie „książkowe sroczki” niczym miód młode, śliczne pszczółki.
Szkoda tylko, że grafik nie postarał się zapoznać bliżej z treścią zleconej mu książki.
Ponieważ… Projektując okładkę Eve, zrobił dość istotny błąd, który może razić niektórych czytelników.
O co kaman???
Główna bohaterka Eve, nigdy nie miała rudych włosów, tylko… brązowe!!!
A to psikus :)
Podsumowanie
„Eve” to książka, która potrafi przywołać w czytelniku bardzo skrajne emocje. Ponieważ z jednej strony zachwyca , z drugiej zaś nieco rozczarowuje. I choć pomysł na fabułę wydał się wręcz genialny, to jednak całe jej wykonanie okazało się dość niedopracowane.
Jednak…
Jeśli lubisz książki o klimacie postapo z lekką nutką miłości w tle. To z pewnością ta książka zadowoli twoje książkowe pragnienie.
Musisz jednak pamiętać, że wszystko co dobre, kiedyś się kończy i tak samo jest w przypadku książki „Eve”. Brak polskiej kontynuacji, może doprowadzić czytelnika do napadu złość, żalu i wszelkiego uczucia rozczarowania.