Najnowsze artykuły
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać1
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
- Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać3
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kazimierz Dziewanowski
Znany jako: Karol Jeż, Karol Grodkowski,...Znany jako: Karol Jeż, Karol Grodkowski, Jan Kasprzyk
17
6,6/10
Urodzony: 07.11.1930Zmarły: 20.08.1998
Polski pisarz, dziennikarz, podróżnik i dyplomata.
Rodowity warszawiak.
Jako dziennikarz zadebiutował tuż po II wojnie światowej na łamach "Młodej Rzeczpospolitej".
Absolwent UW (anglistyka i prawo).
Pracował także m.in. w redakcjach takich pism jak: "Nowa Wieś", "Świat", "Nowe Książki", "Życie Warszawy", "Dookoła Świata", "Literatura", "Tygodnik Solidarność" i "Przegląd Powszechny".
Odwiedził wiele krajów arabskich, m.in. Egipt (z wyszczególnieniem Nubii, gdzie towarzyszył ekipie polskich archeologów),Sudan (w tym jego południową część, obecnie Sudan Południowy) oraz Libię.
Czasami używał pseudonimów literackich Karol Jeż i Karol Grodkowski, a wspólnie z Wiesławem Nowakowskim podpisywał się "Jan Kasprzyk".
Członek Związku Literatów Polskich.
Autor 22 książek.
W 1987 roku za książkę "Złom żelazny, śmiech pokoleń" otrzymał Nagrodę Kulturalną Solidarności.
Wybrane książki: "Świadek w kraju Kafki" (Iskry, 1957),"Skorpion w namiocie biurowym" (Książka i Wiedza, 1964),"Księga zdziwień" (Iskry, 1972),"O kulawym diable i jego kulawym dziele" (Wyd. Komitetu Kultury Niezależnej, 1985),"Polityka w sercu Europy" (Oficyna Wydawnicza Rytm, 1995).
Żona: Honorata (do 20.08.1998, jego śmierć),córka Krystyna.
Rodowity warszawiak.
Jako dziennikarz zadebiutował tuż po II wojnie światowej na łamach "Młodej Rzeczpospolitej".
Absolwent UW (anglistyka i prawo).
Pracował także m.in. w redakcjach takich pism jak: "Nowa Wieś", "Świat", "Nowe Książki", "Życie Warszawy", "Dookoła Świata", "Literatura", "Tygodnik Solidarność" i "Przegląd Powszechny".
Odwiedził wiele krajów arabskich, m.in. Egipt (z wyszczególnieniem Nubii, gdzie towarzyszył ekipie polskich archeologów),Sudan (w tym jego południową część, obecnie Sudan Południowy) oraz Libię.
Czasami używał pseudonimów literackich Karol Jeż i Karol Grodkowski, a wspólnie z Wiesławem Nowakowskim podpisywał się "Jan Kasprzyk".
Członek Związku Literatów Polskich.
Autor 22 książek.
W 1987 roku za książkę "Złom żelazny, śmiech pokoleń" otrzymał Nagrodę Kulturalną Solidarności.
Wybrane książki: "Świadek w kraju Kafki" (Iskry, 1957),"Skorpion w namiocie biurowym" (Książka i Wiedza, 1964),"Księga zdziwień" (Iskry, 1972),"O kulawym diable i jego kulawym dziele" (Wyd. Komitetu Kultury Niezależnej, 1985),"Polityka w sercu Europy" (Oficyna Wydawnicza Rytm, 1995).
Żona: Honorata (do 20.08.1998, jego śmierć),córka Krystyna.
6,6/10średnia ocena książek autora
176 przeczytało książki autora
532 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Brzemię białego człowieka. Jak zbudowano Imperium Brytyjskie
Kazimierz Dziewanowski
8,4 z 78 ocen
351 czytelników 17 opinii
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Skorpion w namiocie biurowym Kazimierz Dziewanowski
6,5
Na te książkę natknąłem się całkiem przypadkiem, za sprawą kol. Janusza 'yahodeville' Tichoniuka, który niezmordowanie recenzuje na swojej stronie kolejne książki o Afryce.
Po bardzo rozczarowujących 'Archaniołach i Szakalach' miałem już na temat Dziewanowskiego określone, nienajlepsze zdanie i podchodziłem do tej lektury z dużym dystansem.
Tymczasem - miłe zaskoczenie.
Książka jest efektem wyjazdu do Sudanu, który miał miejsce w roku 1962, czy 6 lat po Marianie Brandysie (który mniej wiecej wtedy opublikował dość znane 'Śladami Stasia i Nel')
Faktycznie okazało się, że brandysowej lekkości pióra i poczucia humoru Dziewanowski nie posiada, ale w przeciwieństwe do Brandysa - całkiem sporo po Sudanie podróżował, bo odwiedza nie tylko Chartum i Omdurman, ale i Port Sudan, Kassalę, Gezirę, i daleką Jubę (obecnie stolica Sudanu Południowego).
Z tych podróży nieoczekiwanie wyszedł całkiem solidny kawał reportażu.
Wydaje mi się nawet, ze jakoś od połowy książki autor się zaczął rozkręcać (albo może po prostu się przyzwyczaiłem do jego stylu).
Sporo ciekawych informacji nt XIX-wiecznego i XX-wiecznego (znaczy do połowy) Sudanu. Za to o zabytkach - zero.
Nie znalazłem większych błędów, poza tym, że autor zwiedzając Muzeum Kalifa (Abdullahiego) w Omdurmanie nie wiadomo dlaczego twierdzi, że jest to dom Mahdiego.
A teraz fotografie. Jest ich sporo i wydały mi się znajome.
Spojrzałem na półkę - istotnie, to Dziewanowski był autorem wielu fotografii ilustrujących 'Śladami Stasia i Nel'.
Ciekawe których, bo u Brandysa podpisano je zbiorczo: 'zdjęcia Kazimerz Dziewanowski, Wiesław Prażuch oraz ze zbiorów autora'.
Mój kolega czarownik Kazimierz Dziewanowski
7,4
Mój kolega czarownik to książka opisująca relacje grupy lekarzy polskich przebywających w Kongo w latach reform, destabilizacji i przewrotów jakie wtedy tam następowały. Polscy lekarze pomimo zagrożeń i podejrzeń mieszkańców starali się pomóc ze wszystkich sił nie zważając nieraz na niebezpieczeństwa. Szpitale dobrze początkowo zaopatrzone w sprzęt lub w leki cierpiały później na braki, zepsuty sprzęt i barierę administracyjną, która nie pozwalała w pełni wykorzystać umiejętności lekarzy. Jednak oprócz takiego stanu rzeczy rysuje się nam początkowa niechęć do białych ludzi spowodowane wszystko przeszłością i obraz poszczególnych plemion walczących ze sobą, dla których zawsze otwarty był szpital i gotowi do pomocy lekarze wraz ze swoimi asystentami. Nieraz narażający własne życie niosąc pomoc poszkodowanym. Dostajemy relacje kilku z nich powołanych i wysłanych do Afryki w celu pomocy tamtejszym mieszkańcom. Opowiadają o zabawnych momentach jakie przytrafiły im się, ale również pełnych zagrożenia ze strony wojska i mieszkańców. Ciekawie wypadają próby ukazanie z różnych perspektyw konkretnych wydarzeń i zmieniającej się sytuacji politycznej danych regionów Konga. Toczonych walk, niebezpiecznych starć pomiędzy plemionami, różnych obyczajów, innej mentalności mieszkających tam ludzi i praw jakimi się posługują. Opowieści dzieją na przestrzeni tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym roku i trochę późniejszych, gdzie relacje dotyczą pracy lekarza i jego walki z codzienną rzeczywistością były usiane zagrożeniami.
Kazimierz Dziewanowski zebrał opowieści polskich lekarzy, którzy w trudnych warunkach musieli operować wykorzystując to co mieli w szpitalach, zmagać się z tropikalnymi chorobami i wywoływanymi przez insekty oraz głód. Pomagając ludziom jak tylko mogli narażając się na zagrożenie życia, nieraz zemstę i wdzięczność pomaganym ludziom. W początkowym rozdziale poznajemy ich podróż do Konga w Afryce i przygody w jakich brali udział. Później oddając głos poszczególnym lekarzom autor ukazuje Afrykę jako zróżnicowany kraj pod każdym względem, w którym cywilizacja miesza się z odwiecznymi zwyczajami mieszkających tam plemion. Ciekawie wypada również opowieść żony jednego z lekarzy przedstawiając zabawne momenty pomieszane z tymi bardziej strasznymi. Tym sposobem dostajemy historie pełne przygód, zaskakujące i niezwykłe. Początek jest dobry, ale najlepsze dopiero przed nami znacznie później. Relacje nie pozbawione dramatycznych momentów, niebezpiecznych przygód bohaterów i szacunku jaki zdobywali ciężką pracą. Książkę z każdym kolejnym rozdziałem czyta się świetnie i szybko. Wciągające opisy działalności polskich lekarzy wraz z postępującą akcją nie pozwalały oderwać się od czytania. Pod sam koniec żałowałem, że tak szybko zleciała mi lektura i wszystko skończyło się tak szybko. Chciałem jeszcze poczytać o przygodach lekarzy w Afryce, sytuacji tam panującej i sytuacji w poszczególnych regionach Konga.
Mimo tytułu nie będziemy mieli do czynienia z czarownikami z plemion, ale właśnie z naszymi polskimi lekarzami, którzy walczyli każdego dnia i zdobywali zaufanie mieszkających tam ludzi, aby przyszli i poddali się leczeniu w szpitalach. Nie ma za dużo opisów przyrody i w czasie podroży przez dżunglę pojawiają się oszczędne opisy pokonywanych tras przez bohaterów. Wszystko skupia się na lekarzach poświęcających swój czas mieszkańcom Konga i ich problemom. Nie odmawiając nikomu pomocy i walczący każdego dnia z przeciwnościami na swej drodze. Bardzo dobra, poruszająca, nieraz zabawna, pełna przygód, niebezpieczeństw i niezwykle ciekawa. Książka Mój kolega czarownik to interesująca propozycja dla miłośników książek podróżniczych i przygodowych.