Przez te wszystkie lata dowiedziałam się, że czasem odpychamy ludzi tylko dlatego, żeby nas przyciągnęli. Chcemy, żeby do nas przyszli, powi...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
- ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać4
- ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant1
- Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Darien Gee
Źródło: Copyright Avalon Studio_Internationally Cleared, Prószyński i S-ka
Znana jako: Mia King
2
6,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Jest pisarką, żoną i matką trójki dzieci. Łatwo się uzależnia, trzy z jej największych nałogów to: pisanie, czekolada i chleb przyjaźni amiszów. Darien Gee jest również autorką trzech powieści wydanych pod pseudonimem Mia King.http://www.friendshipbreadkitchen.com/
6,9/10średnia ocena książek autora
478 przeczytało książki autora
748 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Najbardziej fundamentalne rzeczy w życiu- narodziny i śmierć- nie podlegają naszej kontroli. Ludzie poświęcają nieraz całe życie, próbując ...
Najbardziej fundamentalne rzeczy w życiu- narodziny i śmierć- nie podlegają naszej kontroli. Ludzie poświęcają nieraz całe życie, próbując je kontrolować, ale to po prostu niemożliwe. Nawet, jeśli nam się wydaje, że to my stawiamy warunki, tak nie jest. Taka jest trudna prawda. Może Ci się to nie spodobać, ale nie możesz z tym walczyć. Żaden człowiek nie jest do tego zdolny.
4 osoby to lubiąTo właśnie niespodziewane zwroty wzbogacają życie.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Herbaciarnia Madeline Darien Gee
7,0
Herbaciarnia - urocze miejsce, w którym historie ludzi chwytają za serce. To jest ten rodzaj książki, która na zawsze zostanie w mojej pamięci i do której będę często wracała. W "środku" książki jest ciepło, przytulnie, przyjaźnie. Mieszkańcy małego miasteczka dzielą się miedzy sobą zakwasem chleba przyjaźni amiszów, z tego przepisu powstaje przyjaźń, miłość, powracają wspomnienia, ludzie się otwierają na siebie i na świat. Jest pięknie!
Herbaciarnia Madeline Darien Gee
7,0
Miałam kiedyś tę książkę w rękach. Przeczytałam kilka rozdziałów i odłożyłam. Zapomniałam na tyle, że nawet tytuł nie powiedział mi wiele. Okładka też nie. Ale kiedy zaczęłam czytać, od razu przypomniałam sobie. A jako, że nie skończyłam, postanowiłam zrobić drugie podejście. Czasami bywa ono skuteczne. Czasami, choć nie wiem czy tutaj tak jest.
Herbaciarnia Madeline to opowieść o ludziach i ich życiu. Starych i młodych. Ale w każdym przypadku o ludziach ze sporym bagażem doświadczeń na barkach. O zagubieniu. I o tym momencie w życiu, kiedy jesteśmy już tak daleko od wszystkiego, że nawet w odruchu samoobrony nie próbujemy poderwać się, czy choćby podnieść głowę. Kiedy to, co nas otacza, przestaje dla nas istnieć. Przestaje mieć znaczenie. Ciąg nieszczęść i tych realnych i tych, które sami sobie fundujemy oddziela nas coraz bardziej nawet od tych, których najbardziej kochamy, którzy nas najbardziej kochają. Ciąg, który wypycha nas na margines. Im dalej tym gorzej. I paradoksalnie, im dalej tym lepiej dla chorej duszy.
Tutaj w postaci przysłowiowego „wiadra zimnej wody” pojawia się chleb przyjaźni amiszów i liścik „Mam nadzieję, że będzie smakowało”. Nie tylko smakowało, ale i zmieniło bardzo, bardzo wiele, żeby nie powiedzieć, że prawie wszystko. I tutaj w zasadzie powinno być wiadomo, z jakiego powodu nie przeczytałam tej książki za pierwszym razem. Za dużo. Diabli, za dużo tu poszło dobrze, za dużo wspaniale, za dużo idealnie.
Nie powiem więcej o treści, bo myślę, że warto przeczytać tę książkę. Nie każdy podszedłby do niej tak jak ja, nie każdy domagałby się mniejszego cudownego końca. Myślę, że to fantastyczna książka na moment spadku formy, na chwilę gdy potrzebujemy odprężyć się, poczytać o tych, którym się udało. W takim realnym świecie, czasami niemal na wyciągniecie ręki.
Książka wzbudziła we mnie wiele emocji. Wiele pozytywnych, ale przyznam, że nie raz chciałam wstrząsnąć bohaterami. Przetrzeć im oczy, aby zobaczyli, a nie tylko patrzyli. Ja na nic im się nie przydałam, ale znalazła się rzecz, która im bardzo pomogła, która pozwoliła im odbić się i wyprostować życie. I to w sumie jest magiczne w tej opowieści.
Książka utwierdziła mnie jeszcze w jednym. Nie jestem jednostką, która może czytać spokojnie o zdradach. Możliwość wystąpienia zdrady w książce, sprawia, że mam ochotę odrzucić nawet ciekawą lekturę i najlepiej zapomnieć. Niech nie mówię co mi Mark zafundował w tej książce. Co przez niego przeszłam.
Cieszę się, że zmierzyłam się z tą opowieścią. I że tym razem dotarłam do końca.
I jeszcze jedno – to książka z gatunku ogrzewających serce. Mocno ogrzewających.