rozwińzwiń

Didier Eribon

Didier Eribon
Źródło: https://www.karakter.pl/autorzy/didier-eribon
4
7,4/10
Urodzony: 10.07.1953 (data przybliżona)
7,4/10średnia ocena książek autora
723 przeczytało książki autora
1 014 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autora
Trzmielinho - awatarKsiążkolub - awatar
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas

Książki i czasopisma

  • Wszystkie
  • Książki
  • Czasopisma
Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
2024
Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Didier Eribon
7,9 z 8 ocen
62 czytelników 1 opinia
2024
Powrót do Reims
2019
Powrót do Reims
Didier Eribon
7,4 z 579 ocen
1591 czytelników 72 opinie
2019
Michel Foucault. Biografia
2005
Michel Foucault. Biografia
Didier Eribon
7,4 z 9 ocen
53 czytelników 0 opinii
2005
Z bliska i z oddali
1994
Z bliska i z oddali
Claude Lévi-Strauss, Didier Eribon
6,9 z 9 ocen
46 czytelników 1 opinia
1994

Popularne cytaty autora

  • Jako siedemnastolatek odkryłem, że istnieją miejsca, gdzie się chodzi na podryw: w Reims była to niezbyt dyskretna uliczka między teatrem i ...

    Jako siedemnastolatek odkryłem, że istnieją miejsca, gdzie się chodzi na podryw: w Reims była to niezbyt dyskretna uliczka między teatrem i budynkiem sądu; przechodząc kiedyś tamtędy, widziałem, jak jakiś samochód zwalnia i jego żałośni pasażerowie wrzeszczą „pedały!”, do ludzi, którzy się tam kręcili. Jakby jakiś zorganizowany spisek zadekretował, że agresja słowna wtedy jest mocna i w pełni skuteczna, jeśli się powtarza wszędzie i bez przerwy.

    2 osoby to lubią
  • Czyż i ja nie cierpiałem w jakiś zupełnie inny sposób, zgodnie z Freudowskim schematem „melancholii", związanej z nieuniknioną żałobą po moż...

    Czyż i ja nie cierpiałem w jakiś zupełnie inny sposób, zgodnie z Freudowskim schematem „melancholii", związanej z nieuniknioną żałobą po możliwościach, któreśmy odsunęli, tożsamościach, które odrzuciliśmy? Trwają one w człowieku jako jeden z konstytutywnych elementów jego osobowości. To, z czego nas wyrwano, bądź skąd sami chcieliśmy się wyrwać, nadal stanowi integralną część tego, kim jesteśmy. Socjologia zapewne lepiej niż psychoanaliza opisałaby to, co metafora żałoby i melancholii, pozwała wyrazić w prostych, choć nieadekwatnych i mylących słowach: ślady tego, kim byliśmy w dzieciństwie i jak przeszliśmy proces socjalizacji, trwają, nawet jeśli zmieniły się warunki naszego dorosłego życia, nawet jeśli pragniemy oddalić się od przeszłości. Toteż powrót do środowiska, z którego pochodzimy i z którego wyszliśmy w każdym sensie tego słowa - zawsze jest powrotem do siebie, odnalezieniem zarówno zachowanego, jak i zanegowanego Ja. W świadomości budzi się wtedy coś, o czym my, wiem że strukturyzuje naszą osobowość, i od czego wydawało się nam, że się uwolniliśmy, mianowicie cierpienie wynikające z przynależności do dwóch różnych światów, oddzielonych od siebie tak dalece, że dają się nie do pogodzenia, a jednak w nas współistnieją: budzi się melancholia związana z „rozdartymi habitusami", że użyję mocnego i pięknego określenia Bourdieu. To dziwne, ale właśnie gdy staramy się pokonać, a w każdym razie złagodzić to podskórne, nieokreślone cierpienie, z tym większą siłą powraca ono na powierzchnię, melancholia jeszcze się pogłębia. Odkrywamy, a raczej ponownie odkrywamy, że te uczucia nigdy nie wygasły, że tkwią przyczajone w głębi nas i na nas oddziałują.

    1 osoba to lubi
Zobacz więcej cytatów

Najnowsze opinie o książkach autora