Egzekutor
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Robert Hunter (tom 2)
- Seria:
- Kryminał
- Tytuł oryginału:
- The Executioner
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2013-02-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-02-20
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375086232
- Tłumacz:
- Krzysztof Mazurek
- Tagi:
- Krzysztof Mazurek Robert Hunter powieść angielska -21 w.
Policja w Los Angeles odkrywa na stopniach kościoła ociekające krwią pozbawione głowy ciało księdza. Sprawca starannie je ułożył: nogi duchownego leżą wyprostowane, ramiona złożone na piersi jak do modlitwy, a w miejscu, gdzie powinna być głowa, spoczywa łeb psa… Na klatce piersiowej widnieje napisana krwią cyfra 3.
Detektyw Robert Hunter myśli początkowo, że to zabójstwo rytualne, jednak gdy okrutnie okaleczonych ciał przybywa, ze zgrozą odkrywa, że wszystkie ofiary umarły w sposób, który je najbardziej przerażał. Tylko skąd morderca mógł znać ich najgorsze koszmary?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wyścig z własnymi lękami właśnie się rozpoczyna
Każdy człowiek ma w swoim życiu coś, czego panicznie się boi. Ten lęk nie pozwala nam na dzielenie się tą wiedzą nawet z najbliższymi, aby nikt później nie mógł wykorzystać tego przeciwko nam. Co jednak gdyby ktoś odkrył te tajemnice i wykorzystał w najgorszy z możliwych sposobów? Gdyby to właśnie nasze lęki sprowadziły na nas okrutną i wciąż przedłużającą się agonię, a osoba odpowiedzialna za nasze cierpienie czerpałaby z tego niewyobrażalną satysfakcję? Odpowiedzi na te pytania możemy poznać dzięki wyobraźni Chrisa Cartera, który powołał do życia „Egzekutora”.
Robert Hunter ma nadzieję, że wreszcie odpocznie po ostatniej sprawie seryjnego mordercy jaką miał okazję prowadzić. Niestety spokojna służba to jedynie płonne marzenia. Tego właśnie bowiem dnia, na schodach kościoła policjanci znajdują okaleczone w bestialski sposób ciało księdza. Nieboszczyk został upozorowany tak ,aby sprawiał wrażenie modlenia się, jego ciało ociekało krwią, a zamiast głowy leżał łeb psa.
W początkowej fazie śledztwa Hunter stawia na mordercę rytualnego. Jednak szybko musi zweryfikować swoje poglądy, ponieważ okaleczonych ciał ciągle przybywa, a na jaw wychodzą fakty, iż każda z ofiar zginęła w sposób, który ją od zawsze przerażał. Główne pytanie jakie się nasuwa, to jak morderca odkrył najbardziej strzeżone sekrety?
Chris Carter urodził się i wychował w Brazylii. W końcu wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie na Uniwersytecie Michigan rozpoczął studia na kierunku psychologia i zburzenia kryminalne. Po uzyskaniu dyplomu, przez jakiś czas pracował na stanowisku psychologa kryminalnego Biura Prokuratora Stanu Michigan gdzie zajmował się przesłuchiwaniu licznych zbrodniarzy, w tym także seryjnych morderców. Nim rozpoczął przygodę z pisarstwem, jeszcze w międzyczasie grywał z różnymi zespołami rockowymi jako ich gitarzysta. „Egzekutor” to druga powieść na jego koncie literackim, która jest także kontynuacją debiutanckiego „Krucyfiksu”. Obie książki opowiadają o sprawach prowadzonych przez dociekliwego detektywa - Roberta Huntera.
Nie często mam okazję czytać thrillery i to wcale nie dlatego, że ich nie lubię. Po prostu brak czasu, a i czytanie po nocach również nie nastraja do takich lektur (często boję się później wyjść z pokoju). Jednak do sięgnięcia po tę powieść nakłoniła mnie mama, która po prostu stwierdziła, że muszę znać jej treść i już. Jednak nim się za nią zabrałam minęło trochę czasu, a teraz zastanawiam się czemu tak zwlekałam.
Fabuła „Egzekutora” jest po prostu mistrzostwem! Pierwsze ze skojarzeń jakie nasuwa mi względem treści to po prostu polowanie. Carter dosłownie osacza czytelnika co i rusz podsuwa błędne i mylne informacje, dzięki czemu zmierzamy w wyznaczonym przez niego kierunku niczym bezbronna zwierzyna w stronę pułapki. Gdy już w nią wpadamy, to nie sposób się wyrwać. Wtedy zdajemy sobie sprawę, że nasze myślenie było błędne, a każda kolejna strona okazuje się niemałym zaskoczeniem. Tej książki po prostu nie da się wypuścić z ręki, szczególnie, gdy do końca zostaje tylko kilka rozdziałów.
Kreacje bohaterów tylko udowadniają, że autor doskonale zgłębił ludzką psychikę i umie z tej wiedzy skorzystać w odpowiedni sposób. Są jak najbardziej realni, a nadanie im zarówno cech pozytywnych jak i negatywnych powoduje, że od samego początku stają się podejrzanymi. A wierzcie mi na słowo, wyłowienie spośród nich tego, który odpowiada za makabryczne zbrodnie, to nie lada zadanie.
Podsumowując: „Egzekutor” to naprawdę niesamowita powieść, którą raczej nie polecałabym osobom o słabych nerwach. Jest w niej sporo rzeczy jakich należy się bać, a odpowiednią oprawą do tego wszystkiego jest czytanie w porach nocnych. Tworzy to naprawdę niesamowity klimat. Gorąco polecam!
Natalia Madany-Zdziechowska
Oceny
Książka na półkach
- 6 082
- 1 977
- 789
- 205
- 115
- 84
- 62
- 59
- 58
- 56
OPINIE i DYSKUSJE
https://www.instagram.com/p/C7BKt6fIiY_/?igsh=MXRodmxuamI1bW40cQ==
Czego się najbardziej boicie?
Chris Carter to mój nowy pewniak w przypadku thrillerów. To dopiero drugi tom, który przeczytałam, a już mogę powiedzieć, że jestem fanką sposobu kreacji świata i postaci spor pióra Cartera. Wiem, że nie jestem jedyna, która tak późno zaczęła z jego książkami, wiem, że jeszcze są osoby, które nie czytały – rzućcie wszystko, co macie w ręku i czytajcie Cartera, mówię wam.
Drugi tom, czyli Egzekutor, podobał mi się jeszcze bardziej niż Krucyfiks. Podobnie jak w pierwszym tomie, akcja rozpoczyna się z przytupem, a później jest tylko lepiej. W Los Angeles pojawia się, kolejny, seryjny morderca, który swoją bezwzględnością i okrucieństwem przebija wszystkie opisy zbrodni, które czytałam dotychczas. Uważam, że niejeden scenarzysta horrorów mógłby się zainspirować tytułowym Egzekutorem.
W kościele zostają odnalezione zwłoki księdza makabrycznie okaleczone – ciało ułożone jest jak do modlitwy, tylko w miejscu głowy znajduje się… łeb psa. Do tego na ciele namalowana została cyfra 3. Policja na czele z Robertem Hunterem próbuje dojść do tego, kto może być kolejną ofiarą, oraz gdzie są pozostałe dwie? To że w Los Angeles grasuje seryjny morderca nie ma żadnych wątpliwości. Morderca, który doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co najbardziej przerażało jego ofiary. Hunter wraz z Garcią próbują dokopać się do przeszłości ofiar i znaleźć punkt wspólny. W międzyczasie pojawia się postać Mollie, która być może jest w stanie pomóc policji, tylko w jaki sposób nastolatka mogłaby pomóc?
Poznajemy bliżej historie naszych bohaterów, czyli Roberta Huntera i Carlosa Garcia. Poniekąd dzięki Mollie jesteśmy w stanie poznać nieco dzieciństwo Huntera i jeden z gorszych momentów jego życia. Mollie zdobyła moją sympatię, a dawno nie polubiłam postaci pobocznej. Chciałabym, żeby pojawiała się częściej, chociaż myślę, że raczej już o niej nie usłyszę w kolejnych tomach. Mollie jest tajemniczą nastolatką, mocno skrzywdzoną przez najbliższych.
Sam pomysł autora, by wykorzystać lęki ofiar do dokonania morderstw był świetny. Przerażający, ale świetny. Podobają mi się opisy u Cartera, które nie rozwlekają bez sensu akcji, ani nie są mocno malownicze, a jednocześnie dają do myślenia i powodują czasem obrzydzenie. Jako fanka gatunku – ja jestem zachwycona. Książkę szybko się czyta, mimo to nie jest z tych, o których się zapomina po odłożeniu. Niektóre opisy zbrodni zostają w pamięci (niestety). Są brutalne, ale nie uderzają aż tak, jak przyzwyczaił nas do tego np. Piotr Kościelny, którego książki uwielbiam (co zresztą wiecie).
Po pierwszym tomie bałam się, że drugi mnie zawiedzie. Teraz obawiam się, że trzeci mnie zawiedzie i liczę po cichu, że jednak nie. Dobrze spędziłam czas.
https://www.instagram.com/p/C7BKt6fIiY_/?igsh=MXRodmxuamI1bW40cQ==
więcej Pokaż mimo toCzego się najbardziej boicie?
Chris Carter to mój nowy pewniak w przypadku thrillerów. To dopiero drugi tom, który przeczytałam, a już mogę powiedzieć, że jestem fanką sposobu kreacji świata i postaci spor pióra Cartera. Wiem, że nie jestem jedyna, która tak późno zaczęła z jego książkami, wiem, że...
Plus za oryginalny pomysł na bardzo brutalne zbrodnie i całkiem zgrabnie wyjaśniony motyw. Zabrakło mi jedynie trochę dynamiki i tempa. Nie podobał mi się też wprowadzony wątek poboczny w postaci dziewczyny z wizjami. Uważam, że niepotrzebnie odwróciło to uwagę czytelnika od głównego śledztwa i odebrało sporo wiarygodności całej historii.
Plus za oryginalny pomysł na bardzo brutalne zbrodnie i całkiem zgrabnie wyjaśniony motyw. Zabrakło mi jedynie trochę dynamiki i tempa. Nie podobał mi się też wprowadzony wątek poboczny w postaci dziewczyny z wizjami. Uważam, że niepotrzebnie odwróciło to uwagę czytelnika od głównego śledztwa i odebrało sporo wiarygodności całej historii.
Pokaż mimo toDruga część i czuję, że będzie to moja dłuższa historia z resztą części.
Druga część i czuję, że będzie to moja dłuższa historia z resztą części.
Pokaż mimo toUwielbiam tego detektywa i jego sensacyjne przygody. Polecam gorąco
Uwielbiam tego detektywa i jego sensacyjne przygody. Polecam gorąco
Pokaż mimo toDo szczytu jeszcze daleko, ale ta część lepsza od poprzedniczki. Pan Carter się rozkręca, chętnie sięgnę po kolejny tom.
Do szczytu jeszcze daleko, ale ta część lepsza od poprzedniczki. Pan Carter się rozkręca, chętnie sięgnę po kolejny tom.
Pokaż mimo toMuszę przestrzec przed audiobookiem, ja straszne zaczęłam się denerwować, kiedy lektor tak modulował głos, że Hunter miał niski, poważny głos, a większość innych głosów brzmiała, jakby ci ludzie byli idiotami, głównie kiedy powtarzali to samo po swoim rozmówcy np. pierwsza osoba mówi: "trzy razy", druga pyta: "trzy razy?" (tutaj modulacja, jakby ktoś był niedorozwinięty albo miał problemy ze słuchem). Nie wiem, może to też problem samej książki, bo czasem nudziło mnie to, kiedy Hunter coś tłumaczył i było to naprawdę banalne, co mówił, a inni tego nie łapali. Albo na przykład ich szefowa, która nie dowierzała bardzo logicznej teorii tylko dlatego, że wydawała się mało prawdopodobna (nie pracuję w policji, ale jak można odrzucać chociażby mało prawdopodobne teorie na samym początku śledztwa?).
Muszę przestrzec przed audiobookiem, ja straszne zaczęłam się denerwować, kiedy lektor tak modulował głos, że Hunter miał niski, poważny głos, a większość innych głosów brzmiała, jakby ci ludzie byli idiotami, głównie kiedy powtarzali to samo po swoim rozmówcy np. pierwsza osoba mówi: "trzy razy", druga pyta: "trzy razy?" (tutaj modulacja, jakby ktoś był niedorozwinięty...
więcej Pokaż mimo toMoja druga książka tego autora i do tego nieskończona. I raczej ostatnia. Ani treść, ani forma mnie nie zachwyciły.
Moja druga książka tego autora i do tego nieskończona. I raczej ostatnia. Ani treść, ani forma mnie nie zachwyciły.
Pokaż mimo toTo jest chyba już uzależnienie . Co przeczytam inną książkę to już za chwilę muszę sięgnąć po Huntera. Przyciąga mnie jak magnes i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Chris Carter ma w swoim stylu pisania to coś, co mnie zachwyca. Pisze w taki sposób, że jego powieści się połyka. Podoba mi się u niego to, że nie jest sztampowy i ciężko przewidzieć co wymyśli w nowym tomie. Każda nowa powieść przynosi ciekawą fabułę, interesujących bohaterów i kolejne nowe morderstwa. Za każdym razem jak sięgam po kolejny tom to na koniec zastanawiam się skąd autor bierze pomysły na te historie.
Robert Hunter jak zwykle staje w obliczu rozwikłania tajemniczych morderstw. Razem ze swoim partnerem Garcią tworzy portret egzekutora i stara się złapać go jak najszybciej. Oczywiście Chris nie byłby sobą gdyby nie pogmatwał historii i nie robił wszystkiego żeby Robert stanął w oko w oko z mordercą. Oczywiście żeby historia była ciekawsza to wmieszał w to partnera Roberta i jego potraktował jako przynętę.
W tym tomie jest też trochę inaczej ponieważ pojawiają się zjawiska para nienormalne. Autor wprowadza bohaterkę Mollie, która przewiduje przyszłość i potrafi widzieć co spotka jej bliskich w niedalekiej przyszłości. Pomaga to trochę Robertowi w wyprzedzeniu przeciwnika ale niestety w ostatecznym rozrachunku i tak to Robert zostaje zaskoczony i postawiony w obliczu śmierci.
Coraz mniej zostaje mi tomów do przeczytania i coraz bardziej się martwię co będę potem czytać skoro każda inna książka niestety nie jest już tak dobra jak książki Cartera.
To jest chyba już uzależnienie . Co przeczytam inną książkę to już za chwilę muszę sięgnąć po Huntera. Przyciąga mnie jak magnes i nie pozwala o sobie zapomnieć.
więcej Pokaż mimo toChris Carter ma w swoim stylu pisania to coś, co mnie zachwyca. Pisze w taki sposób, że jego powieści się połyka. Podoba mi się u niego to, że nie jest sztampowy i ciężko przewidzieć co wymyśli w nowym tomie. Każda...
Ponownie świetna, mroczna, wciągająca fabuła. Carter potwierdza świetny warsztat. Utwierdziłem się w tym, że jest moim odkryciem ubiegłego roku. Na pewno będę kontynuować czytanie serii z Hunterem!
Ponownie świetna, mroczna, wciągająca fabuła. Carter potwierdza świetny warsztat. Utwierdziłem się w tym, że jest moim odkryciem ubiegłego roku. Na pewno będę kontynuować czytanie serii z Hunterem!
Pokaż mimo toCzekałam 11 miesięcy, aby wypożyczyć tę książkę z mojej MBP. Minęły zaledwie 3 tygodnie od momentu, gdy mam ją na półce, a już otrzymałam informację, że za tydzień muszę zwrócić, gdyż ktoś złożył zamówienie. To chyba niezbity dowód na to, jaką poczytnością cieszą się książki Chrisa Cartera.
Miałam w swoim czytelniczym życiu etap fascynacji thrillerami i kryminałami. Wtedy powieści Cartera, na mojej prywatnej liście bestsellerów tego gatunku, biły na głowę większość dokonań konkurentek i konkurentów pisarza. Teraz rzadziej sięgam po ten typ literatury, gdyż książki opisujące realne okrucieństwa, które towarzyszą historii ludzkości przerażają mnie nie mniej niż fabuła oparta na fikcji literackiej.
Skoro już jednak mam książkę Cartera i zaraz muszę ją zwrócić, wszelkie moje plany czytelnicze musiały się zmienić. Książki rozpoczęte musiały poczekać. I tak po potwornie nerwowym i pracowitym dniu, w którym dodatkowo dobijał mnie upiorny ból kolana, z którym borykam się od tygodnia, nadeszła bezsenna noc spędzona w towarzystwie bohaterów wykreowanych przez Chrisa Cartera. Wrażenia były mocne, wręcz ekstremalne, brutalne, odpychające, do bólu realistyczne. Dla wrażliwców trudne do zaakceptowania, dla nadwrażliwych nie do zaakceptowania. Carter nie zawodzi swoich wielbicieli.
Od pierwszych stron książki wiemy, z jakiego typu powieścią mamy do czynienia: to klasyczny thriller, bazujący na opozycji policjant–seryjny morderca. Policjant to inteligentny, kompetentny fachowiec, morderca natomiast ma pokręcony plan i zabija według sobie tylko znanego schematu, nie budząc ani krzty sympatii czy współczucia (może za to budzić przerażenie). Czytelnik, rzecz jasna, kibicuje temu pierwszemu, wciągnięty w jego przygody od pierwszych stron – a nawet, od pierwszych słów! – książki. Carter ma bowiem umiejętność nie do przecenienia: choć buduje swoją powieść ze znanych schematów, czytelnik ani przez chwilę się nie nudzi. Poza klasycznymi elementami fabuły pisarz wykorzystuje też klasyczną konstrukcję thrillera: krótkie rozdziały, urywane w najbardziej emocjonujących momentach, budują duże napięcie. Poza tym akcja jest skupiona na aktualnych wydarzeniach; niekiedy tylko pojawiają się retrospekcje, które pokazują ważne momenty w życiu bohaterów i w ten sposób przybliżają ich sylwetki czytelnikom.
Język powieści tego pisarza również wart jest pochwalenia: pełen niewymuszonego humoru czasem przyprawionego ironią i sarkazmem, prosty, ale nie prostacki, bo w wielu utworach tego gatunku, pisarze nagminnie bombardują zmysły odbiorców całą masą wulgaryzmów - niestety 🤬.
Dla miłośników tego gatunku cenne jest także to, iż powieść nie udaje, że jest czymś więcej, niż faktycznie jest, czyli czystą rozrywką. Na próżno szukać tu trudnych tematów społecznych, dylematów etycznych czy moralnych (😉 no dobrze, od czasu do czasu Hunter staje przed trudnym wyzwaniem: być wiernym prawu czy poczuciu sprawiedliwości).
To klasyczna opowieść o policjancie ścigającym zbrodniarza. Wiemy, komu kibicować, kogo nie lubić, wiemy mniej więcej, jak skończy się ta historia. A jednak nie jesteśmy w stanie oderwać się od lektury.
Chris Carter po studiach pracował jako psycholog kryminalny w Michigan. A na początku lat dziewięćdziesiątych wyruszył do Los Angeles, by zostać… gitarzystą. Być może zmiana profesji wynikła z ciężaru pracy policyjnego psychologa: nieustanny kontakt z mordercami i psychopatami musiał zostawić w psychice pisarza ślad i w pewnym momencie stał się nie do wytrzymania. Ale pozostawił mu też z pewnością mnóstwo inspiracji, by tworzyć wciągające, mrożące krew w żyłach thrillery.
Podczas pobytu w Polsce na jednym ze spotkań z czytelnikami Chris Carter powiedział, że czasem śnią mu się historie, które później opisuje w książkach. Nikomu nie życzę takich snów, ale jeśli to prawda, być może zawodowe spotkania z psychopatycznymi mordercami mogły rzeczywiście mieć dla Chrisa Cartera znamiona traumy. Jeśli tak było, to podziwiam go za to, że potrafił przerwać tę traumę i z korzyścią dla siebie oraz czytelników gatunku, przekuć ją w pisanie thrillerów niemal idealnych, które od początku do końca trzymają za gardło i chociaż często odpychają, to równocześnie uzależniają.
Czekałam 11 miesięcy, aby wypożyczyć tę książkę z mojej MBP. Minęły zaledwie 3 tygodnie od momentu, gdy mam ją na półce, a już otrzymałam informację, że za tydzień muszę zwrócić, gdyż ktoś złożył zamówienie. To chyba niezbity dowód na to, jaką poczytnością cieszą się książki Chrisa Cartera.
więcej Pokaż mimo toMiałam w swoim czytelniczym życiu etap fascynacji thrillerami i kryminałami. Wtedy...