rozwińzwiń

Jeden dzień z panem Julesem

Okładka książki Jeden dzień z panem Julesem Diane Broeckhoven
Okładka książki Jeden dzień z panem Julesem
Diane Broeckhoven Wydawnictwo: Galaktyka Seria: Zapach Pomarańczy literatura piękna
80 str. 1 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Zapach Pomarańczy
Tytuł oryginału:
De buitenkant van meneer Jules
Wydawnictwo:
Galaktyka
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
80
Czas czytania
1 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375790245
Tłumacz:
Karolina Sidowska
Tagi:
Literatura piękna miłość życie tajemnice duszy
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
118 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
964
142

Na półkach: , ,

Jeden dzień. Strata. Brak, ale jeszcze obecność ukochanej osoby.
Taka historia może stać się moją historią. Nie wiem jednak, czy spędziłabym dzień ze zmarłym mężem. Rozumiem pobudki Alice, która wie, że "kiedy tylko lekarze, sąsiedzi i ludzie z przedsiębiorstwa pogrzebowego zaczną troszczyć się o jej męża, straci go w przeciągu godziny". Na zawsze. Chce być z nim jeszcze chwilę, zatrzymać czas. Dla niej Jules "nie był martwy tak długo, jak długo nikomu o tym nie mówiła. Żył, dopóki tego chciała. Miała mu jeszcze tyle do powiedzenia".

Jeden dzień na pożegnanie, na rozmowę, na wspomnienie przeszłości, na życie. Ostatni dzień. Poruszające doznanie czytelnicze.

Jeden dzień. Strata. Brak, ale jeszcze obecność ukochanej osoby.
Taka historia może stać się moją historią. Nie wiem jednak, czy spędziłabym dzień ze zmarłym mężem. Rozumiem pobudki Alice, która wie, że "kiedy tylko lekarze, sąsiedzi i ludzie z przedsiębiorstwa pogrzebowego zaczną troszczyć się o jej męża, straci go w przeciągu godziny". Na zawsze. Chce być z nim jeszcze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
56

Na półkach:

Książka jest tak krótka, że standardowej długości recenzja streściłaby ją aż nazbyt dokładnie. A jednak tyle się w niej dzieje, tyle w niej emocji, tyle kruchości, delikatności a zarazem siły. Wracałam do niej kilkakrotnie, za każdym razem przeżywając ją od nowa.

Książka jest tak krótka, że standardowej długości recenzja streściłaby ją aż nazbyt dokładnie. A jednak tyle się w niej dzieje, tyle w niej emocji, tyle kruchości, delikatności a zarazem siły. Wracałam do niej kilkakrotnie, za każdym razem przeżywając ją od nowa.

Pokaż mimo to

avatar
413
90

Na półkach: ,

Mała książeczka, niepozorna, a tu spore zaskoczenie...

Mała książeczka, niepozorna, a tu spore zaskoczenie...

Pokaż mimo to

avatar
628
59

Na półkach: , ,

Mała perełka, cieniutka, niepozorna, którą łatwo przeoczyć w rzędzie książek o pokaźnych rozmiarach, która tchnie spokojem, wyciszeniem, prostotą języka i stylu, ale po skończeniu jest niczym tornado, które zrobiło spustoszenie w duszy, nie pozwala sięgnąć po kolejna książkę z łatwością, domagając się uwagi na dłużej i przemyślenia.

Mała perełka, cieniutka, niepozorna, którą łatwo przeoczyć w rzędzie książek o pokaźnych rozmiarach, która tchnie spokojem, wyciszeniem, prostotą języka i stylu, ale po skończeniu jest niczym tornado, które zrobiło spustoszenie w duszy, nie pozwala sięgnąć po kolejna książkę z łatwością, domagając się uwagi na dłużej i przemyślenia.

Pokaż mimo to

avatar
60
3

Na półkach: ,

Wzruszająca opowieść o miłości. Takiej zwyczajnej, codziennej. Bez spektakularnych zwrotów, fanfar i niepotrzebnych wątków pobocznych. Mimo, że wolę większe objętości, ta cienka książeczka w zupełności wyczerpuje temat. Nie trzeba nic więcej. To wielka sztuka zawrzeć tyle emocji na niewielu stronach.

Wzruszająca opowieść o miłości. Takiej zwyczajnej, codziennej. Bez spektakularnych zwrotów, fanfar i niepotrzebnych wątków pobocznych. Mimo, że wolę większe objętości, ta cienka książeczka w zupełności wyczerpuje temat. Nie trzeba nic więcej. To wielka sztuka zawrzeć tyle emocji na niewielu stronach.

Pokaż mimo to

avatar
191
197

Na półkach: ,

Książka, a właściwie opowiadanie o jednym dniu, w którym można wyjawić wszelkie tajemnice, wybaczyć i zrozumieć.
Piękna opowieść o miłości dwojga ludzi, którzy przeżyli zdradę, poronienie, a teraz także i śmierć. Opowiadanie skłania do refleksji, do zatrzymania się choć na chwilę i spojrzenia na naszą egzystencję. Ukazuje nam kruchość szczęścia, kruchość ludzkiego życia.

Książka, a właściwie opowiadanie o jednym dniu, w którym można wyjawić wszelkie tajemnice, wybaczyć i zrozumieć.
Piękna opowieść o miłości dwojga ludzi, którzy przeżyli zdradę, poronienie, a teraz także i śmierć. Opowiadanie skłania do refleksji, do zatrzymania się choć na chwilę i spojrzenia na naszą egzystencję. Ukazuje nam kruchość szczęścia, kruchość ludzkiego życia.

Pokaż mimo to

avatar
339
17

Na półkach: ,

Bardzo pasuje mi tu cytat z innej książki: "Co by było, gdyby zabrakło jutra? Gdyby zostało nam tylko dzisiaj?
Jeśli przydarzyłoby się to właśnie nam, liczyłabym na najdłuższy
dzień spędzony w twoim towarzystwie. Wypełniłabym ten dzień tobą
i robiłabym wszystko, co uwielbiam: śmiałabym się, rozmawiała,
słuchała, poznawała i kochała, kochała, kochała. Każdy dzień
uczyniłabym tym dzisiejszym i spędziła go tylko z tobą. Ani przez
chwilę nie martwiłabym się o jutro, kiedy ciebie nie będzie. A gdy to
budzące w nas strach jutro nadejdzie, wiedz, proszę, że nie chciałam
cię zostawić ani odejść w zapomnienie i że wszystkie chwile spędzone
z tobą były tymi najwspanialszymi w moim życiu."
Cecelia Ahern (z książki Zakochać się)

Bardzo pasuje mi tu cytat z innej książki: "Co by było, gdyby zabrakło jutra? Gdyby zostało nam tylko dzisiaj?
Jeśli przydarzyłoby się to właśnie nam, liczyłabym na najdłuższy
dzień spędzony w twoim towarzystwie. Wypełniłabym ten dzień tobą
i robiłabym wszystko, co uwielbiam: śmiałabym się, rozmawiała,
słuchała, poznawała i kochała, kochała, kochała. Każdy dzień
uczyniłabym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1552
698

Na półkach: , ,

Nie zdobędę się, niestety, na lepszą ocenę tej książki niż przeciętna. Po bardzo dobrym początku historii następują niepotrzebne, moim zdaniem, retrospekcje, które zresztą nie harmonizują z całością. Końcówka, podobnie jak początek, całkiem dobra. Szkoda, że autorka nie rozwinęła nieco bardziej tej minipowieści.

Nie zdobędę się, niestety, na lepszą ocenę tej książki niż przeciętna. Po bardzo dobrym początku historii następują niepotrzebne, moim zdaniem, retrospekcje, które zresztą nie harmonizują z całością. Końcówka, podobnie jak początek, całkiem dobra. Szkoda, że autorka nie rozwinęła nieco bardziej tej minipowieści.

Pokaż mimo to

avatar
593
422

Na półkach:

Warto było przeczytać aczkolwiek spodziewałam się czegoś więcej, większej liczby niewyjaśnionych spraw między małżonkami i że bardziej poznam bohaterów

Warto było przeczytać aczkolwiek spodziewałam się czegoś więcej, większej liczby niewyjaśnionych spraw między małżonkami i że bardziej poznam bohaterów

Pokaż mimo to

avatar
959
872

Na półkach:

„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”… Stara prawda, znany wiersz, świetnie zdajemy sobie z tego sprawę. Tylko dlaczego w takim razie żyjemy tak, jakby nasi najbliżsi, ci których kochamy, mieli specjalny glejt od Pana Boga na wieczne życie?
Kiedy śmierć przychodzi w efekcie nieuleczalnej choroby, po długich i ciężkich cierpieniach, jest czas na to, by się z nią oswoić, by powoli przygotować się do rozstania. Kiedy jednak spada nagle, jak grom z jasnego nieba, czujemy się oszukani przez Boga, Los czy Przeznaczenie. Przecież on mógł jeszcze żyć, przecież ona mogła jeszcze tak wiele zrobić, przeżyć, doświadczyć… A i my sami mogliśmy…
 
W takich właśnie chwilach przychodzą nam na myśl wszystkie dobre słowa, których nie powiedzieliśmy, wszystkie uśmiechy, które „na później” schowaliśmy za gniewnie zaciśniętymi ustami, wszystkie ważne wyznania, nieujawnione uczucia, nieprzeproszone krzywdy…
W takich właśnie chwilach wydaje nam się, że wystarczyłoby parę godzin, choćby jeden jeszcze dzień, a pożegnalibyśmy się tak, jak chcielibyśmy, żeby i nas kiedyś żegnano. W takim dniu nadrobilibyśmy zaległości całego życia, mówiąc wszystkie te dobre, ważne rzeczy, na które przez całe lata jakoś nie starczyło nam czasu.
 
O tym właśnie jest ta książka.
 
Dla Alice śmierć Julesa była szokiem i zaskoczeniem. Nie godząc się z jego nagłym i niespodziewanym odejściem, postanawia ten fakt ukryć i przeznaczyć jeden dzień na długie pożegnanie z ukochanym.

„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”… Stara prawda, znany wiersz, świetnie zdajemy sobie z tego sprawę. Tylko dlaczego w takim razie żyjemy tak, jakby nasi najbliżsi, ci których kochamy, mieli specjalny glejt od Pana Boga na wieczne życie?
Kiedy śmierć przychodzi w efekcie nieuleczalnej choroby, po długich i ciężkich cierpieniach, jest czas na to, by się z nią...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    158
  • Chcę przeczytać
    103
  • Posiadam
    51
  • 2011
    6
  • 2012
    4
  • Ulubione
    4
  • Autyzm
    3
  • Beletrystyka
    2
  • Do kupienia
    2
  • Biblioteka
    2

Cytaty

Więcej
Diane Broeckhoven Jeden dzień z panem Julesem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także