Przeklęci

Okładka książki Przeklęci Joyce Carol Oates
Okładka książki Przeklęci
Joyce Carol Oates Wydawnictwo: Rebis Seria: Salamandra literatura piękna
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Salamandra
Tytuł oryginału:
The Accursed
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2015-05-05
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-05
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378185703
Tłumacz:
Katarzyna Karłowska
Tagi:
Katarzyna Karłowska postmodernizm
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Daj się przestraszyć!



3126 113 66

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
174 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
328
326

Na półkach:

'' Szaleństwo u zwyczajnych jednostek, jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim, o tyle stanowi ono cechę nieodzowną u liderów politycznych pewnej specyficznej maści: ; Nie jest to człowiek szalony funkcjonalnie, tylko szalony intelektualnie. Instynkt mu będzie podpowiadał jak skrzykiwać innych pod skrzydła swego szaleństwa, udając, że im służy i że od niego zależy ich życie. ''

- Napoleon



; Przeklęci ;

Joyce Carol Oates.

Wydawnictwo: Rebis.

Literatura: Piękna.



Każdy człowiek widzi daną sytuację własnymi oczami, opisuje swoimi słowami, stara się być obiektywny, jakże jedna sytuacja widziana oczami kilku, kilkunastu osób staje się odrębną historią.

Spisana opowieść o Annabel przez kronikarza - historyka, staje się mistycznym bajaniem w którym role odgrywa rok 1905, kiedy do tego czasu staramy się zrozumieć bieg zdarzeń jaki wywołał skandal na początku XX stulecia w Princetonie w stanie New Jersey. Narrator włączał swoje przemyślenia odnośnie chronologii, dat, ludzi którzy brali czynny udział w życiu uniwersyteckim, rodzin sobie bliskich, przyjaciół i uczuć spisanych na łamach pamiętników, które skrywały własne spojrzenie na ważną datę 04 czerwca 1905r. kiedy to piękna, młoda Annabel zostaje uprowadzona z przed ołtarza przez niejakiego Axona Maytego. Kim był ów mężczyzna? Krążące plotki podawały za informację o dystyngowanym, przystojnym i uczonym mężczyźnie, którego rzekomo panienka spotkała w ogrodzie dziadka Winslowa Slad'a, uprzednio stwierdziwszy że to jeden z jego przyjaciół. Czy było to porwanie, czy ucieczka Annabel z przed ołtarza w ramiona kochanka, uciekając tym samym od starszego, narzuconego z góry, przyszłego męża, porucznika Bayarda. Siłą rzeczy, świadkowie uroczystości jak jedna bratnia dusza, oświadczyli iż było to karkołomne porwanie, bezduszne i porażające. Ślad za Annabel znikł jak kamfora. Aby oczyścić dobre imię rodziny, brat dziewczyny Jozjasz wyruszył na poszukiwania siostry, natrafiając na osoby które niby widziały, niby słyszały, a każda z nich opisywała sylwetkę Axona zupełnie inaczej, jakby ten przybierał za każdym razem nową twarz. Jaka właściwie była prawda o porwaniu? Czy mężczyzna który fakt faktem rozkochał w sobie młodą, naiwną dziewczynę, obiecując złote góry, był tym za kogo się podawał? jedno jest pewne, Annabel trafiła do czeluści piekła zwanego Królestwem Bagiennym, skąd już miała nie uciec, nie zobaczyć ani rodziny, ani przyjaciół. Jak dalej potoczą się losy bohaterki, jaki los jej zgotuje kochanek, czy brat odnajdzie siostrę, co takiego wydarzy się w świecie uniwersyteckim gdzie można wyczuć konkluzję rywalizacji, bo czy to prawda że mądry zarządca nie przyznaje się do posiadania wrogów, a jeszcze mądrzejszy zarządca wrogów nie posiada ?

Powieść która pachnie mistyką, gotykiem, narzuca teorie Marksizmu, Goethiego, Kanta, Hegla a nawet Jacka Londona, gdzie religijno - polityczne poglądy zaczęły przysłaniać rzeczywistość która kreowała wizję propagandy socjalistycznej, odnoszącej się do teologii, kościoła prezbiteriańskiego, uważając chrześcijaństwo jako stado hipokrytów. Powieść odnosząca się do rasizmu na tle uciśnionych robotników fabryki mięsnych która pokazuje reżim białego człowieka wykorzystujących słabszych, kupionych za grosze robotników czarnoskórych, pracujących po osiemnaście godzin za przysłowiową miskę ryżu. W latach 1905, odnosząc się do praw kobiet, wyborów, miały się nijak, uważano że zostały stworzone dla mężczyzny po to by służyć, każdy brak akceptacji, był surowo karany przez głowę rodziny, zdarzały się oczywiście wyjątki, jak przyjaciółka bohaterki, która swoim uporem postawiła się rodzinie, studiując na Akademii sztuk Pięknych, posiadała nie tylko charakter, własne zdanie, gust a także własny wyrażany głośno światopogląd. Reszcie zabrakło odwagi, uporu, lub tak było łatwiej stać się żoną narzuconego z góry męża, nie ważne ile miał lat, miała mu służyć, rodzić, być posłuszną, najlepiej niemo i z poświęceniem wpatrzona w swego wybranka. Książkę czyta się trudno, jest ciężka w samej teorii Darwina, kilku wątkowość sprawia że chwilami można się pogubić, mamy pamiętniki osób z bliskiego otoczenia, które spisały wspomnienia z dnia, po czym wchodzimy w podziemia uniwersytetu, zawiłych dogmatów, rozmów, wkraczamy na grząski teren grozy, intryg, zasnutych mgłą mokradeł i tego czym jest naiwna wiara w słowa o miłości która obiecuje wiele i wiele więcej. Czym jest omotanie, wpływ człowieka i jak łatwo można go zniszczyć. Przeklęci w całej swojej rozciągłości stworzył przypadek, chwila i ta nieszczęsna sytuacja która naznaczyła rodziny klątwą. Powieść która przenosi nas w lata odległe, nie znane, w przeszłość, naznaczona przez głosy, pomruki niemal horroru, a jednak wciągająca, intrygująca, nie dla każdego, gdyż zawiłe teksty, opisy, mogą znudzić, ja jednak dobrze się przy niej bawiłam. Tak bawiłam, bo mimo wszystko zgodzę się że posiadała szalone postacie, hipnotyzująca, ciut urzekająca, inna od całej reszty powieści z literatury pięknej.

'' Szaleństwo u zwyczajnych jednostek, jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim, o tyle stanowi ono cechę nieodzowną u liderów politycznych pewnej specyficznej maści: ; Nie jest to człowiek szalony funkcjonalnie, tylko szalony intelektualnie. Instynkt mu będzie podpowiadał jak skrzykiwać innych pod skrzydła swego szaleństwa, udając, że im służy i że od niego zależy ich życie. ''...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1366
123

Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia, niby dobrze się czytało, ale jak odłożyłam książkę na półkę mogła tam leżeć i leżeć, nie byłam zainteresowana, co dalej będzie się działo z bohaterami. I to jest dla mnie największy problem tej książki, dobrze napisana, ale bohaterowie i ich los nie budzą żadnych emocji.

Mam mieszane uczucia, niby dobrze się czytało, ale jak odłożyłam książkę na półkę mogła tam leżeć i leżeć, nie byłam zainteresowana, co dalej będzie się działo z bohaterami. I to jest dla mnie największy problem tej książki, dobrze napisana, ale bohaterowie i ich los nie budzą żadnych emocji.

Pokaż mimo to

avatar
1173
1173

Na półkach: , ,

Tę książkę czytałam rekordowo długo bo prawie tydzień. Nie bez znaczenia była tu ilość stron i rozmiar czcionki który kazał mi przeprosić się z okularami ale też sam utwór był jak dla mnie wyjątkowo wymagający.

Opis sugerował powieść grozy której akcja rozgrywa się na początku XX wieku w małym uniwersyteckim miasteczku jednak zawiedzie się ten kto spodziewa się obrazów i emocji rodem z książek Stephena Kinga. "Przeklęci"" to niezwykle rozbudowana historia o skrywanych emocjach i pragnieniach które na co dzień krępowane gorsetem konwenansów w końcu wybuchają w z niszczycielską mocą. Klątwa która spada niespodziewanie na Princeton powoduje mnóstwo niewyjaśnionych zdarzeń. W spokojnym miasteczku zaczynają się dziać rzeczy które trudno wytłumaczyć: brutalne morderstwa, porwania, ucieczki. Sielski spokój znika bezpowrotnie a zastępuje go strach, nieufność i niepewność tego co przyniesie jutro.

Mnogość bohaterów, wielość wątków i poruszanych tematów sprawia że czytelnik nie może pozwolić sobie nawet na chwilę rozproszenia. Kiedy zdarzało mi się odlecieć gdzieś myślami w inne rejony powrót do lektury był niezwykle trudny.
Joyce Carol Oates serwuje nam mieszaninę powieści obyczajowej z elementami nadprzyrodzonymi okraszoną fragmentami genialnej prozy z jednej strony i nużącymi czy wręcz nudnymi rozdziałami z drugiej.
Niezwykle bogata jest forma tej powieści: mamy tu i fragmenty dzienników i listów, na końcu nawet tekst kazania. To też wprowadza pewien chaos i nie ułatwia czytania.
Na uwagę zasługują kreacje niektórych bohaterów, którzy nie są wytworem wyobraźni pisarki a autentycznymi postaciami: charyzmatyczny pisarz Jack London czy późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson. Oni dodają "Przeklętym" kolorytu.

Nie porwała mnie ta historia choć doceniam warsztat autorki, jej drobiazgowość i dbałość o szczegóły. Nie radzę zaczynać czytelniczej przygody z Joyce Carol Oates od tej powieści bo możecie niepotrzebnie się zniechęcić.

Tę książkę czytałam rekordowo długo bo prawie tydzień. Nie bez znaczenia była tu ilość stron i rozmiar czcionki który kazał mi przeprosić się z okularami ale też sam utwór był jak dla mnie wyjątkowo wymagający.

Opis sugerował powieść grozy której akcja rozgrywa się na początku XX wieku w małym uniwersyteckim miasteczku jednak zawiedzie się ten kto spodziewa się obrazów i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
123

Na półkach:

Czytanie tej powieści zajęło mi chyba z dwa miesiące. Książka jest nudna i zdecydowanie za długa. Z wyjątkiem Todda i Wilhelminy, dla których są te dwie gwiazdki, żaden z bohaterów nie wzbudził mojej sympatii. Książkę mogę streścić mniej więcej tak:coś tam Princeton, coś tam klątwa, coś tam Woodrow Wilson. Pomysł dobry, ale wykonanie słabe. Jak dobrze, że mam to już za sobą.

Czytanie tej powieści zajęło mi chyba z dwa miesiące. Książka jest nudna i zdecydowanie za długa. Z wyjątkiem Todda i Wilhelminy, dla których są te dwie gwiazdki, żaden z bohaterów nie wzbudził mojej sympatii. Książkę mogę streścić mniej więcej tak:coś tam Princeton, coś tam klątwa, coś tam Woodrow Wilson. Pomysł dobry, ale wykonanie słabe. Jak dobrze, że mam to już za sobą.

Pokaż mimo to

avatar
81
20

Na półkach:

Nie dałam rady. Po pierwszych rozdziałach odłożyłam książkę - nudna, koszmarnie mała czcionka, nie mój styl pisania- jest tyle książek na świecie, szkoda było mi się meczuc

Nie dałam rady. Po pierwszych rozdziałach odłożyłam książkę - nudna, koszmarnie mała czcionka, nie mój styl pisania- jest tyle książek na świecie, szkoda było mi się meczuc

Pokaż mimo to

avatar
424
423

Na półkach:

ANNABEL W BAGIENNYM KRÓLESTWIE

„Przeklęci” Joyce Carol Oates to powieść kłopotliwa. Fascynuje i denerwuje. Polecić by ją można jako książkę wybitną, ale też odradzić, gdyż jest to lektura wymagająca, trudna w odbiorze jak wszystkie wielkie postmodernistyczne powieści. Bez odpowiedniego przygotowania (wiedzy z zakresu filozofii, historii, literatury) czytelnik może się poczuć pogubiony, o ile wcześniej nie utonie w kapryśnym nurcie wielowarstwowej fabuły.

„Przeklętych” poprzedza nota od autora, który przyznaje się do dużego zaangażowania emocjonalnego w przedstawianą czytelnikom historię, ale też jednocześnie z nadęciem podkreśla, że jest osobą najlepiej predysponowaną do jej opisania. Ta kronikarska perspektywa narratora, korzystającego w swej pracy z licznych źródeł (włącznie z jakimiś Kolorowymi i Ciapkowatymi Zeszytami, wypełnionymi notatkami bohaterów),krygującego się przed nami i prowadzącego nas niejednokrotnie za rękę, dostarczającego dodatkowych wyjaśnień i niestroniącego od przypisów, to pierwszy znak zabiegów formalnych, charakterystycznych dla postmodernizmu.

Celem M.W. van Dycka II, naszego narratora, jest przedstawienie możliwie wyczerpującej (albo mówiąc nieskromnie: najlepszej i jedynej wiarygodnej) kroniki wydarzeń, które miały miejsce w Princeton na początku XX wieku i znane są pod nazwą Klątwy z Crosswick. Dwa przytoczone na wstępie motta sugerują jednak, że zaprezentowana historia będzie miała szersze tło polityczne i religijne.

Przez pierwsze strony odnosimy wrażenie, że mamy do czynienia z powieścią historyczną, której głównym bohaterem jest przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych Thomas Woodrow Wilson, uzależniony od heroiny, morfiny i opium hipochondryk, rektor renomowanego princetońskiego uniwersytetu. Przy okazji poznajemy mikroświat ówczesnych elit, który stanowi metaforyczny obraz Ameryki na początku XX wieku i jednocześnie otrzymujemy przygnębiającą analizę amerykańskiego społeczeństwa, podzielonego na warstwę posiadających i całą nieuprzywilejowaną resztę. Princetońska elita łączy bowiem pobożność i wiktoriańską moralność z brakiem szacunku (najdelikatniej mówiąc) dla każdego, kto nie pochodzi z ich własnej klasy społecznej. W takiej atmosferze możliwa jest działalność Ku Klux Klanu, po cichu przez bohaterów aprobowana, bo przecież ci gorsi powinni znać swoje miejsce. W tak urządzonym świecie swoje miejsce znają również kobiety, pozbawione prawa wyborczego. „Jesteśmy obywatelami drugiej klasy, mimo że mieszkamy w tych samych Stanach Zjednoczonych Ameryki co nasi bracia” — zauważa z rozgoryczeniem jedna z bohaterek. Ubrane w ciasne gorsety oraz w najmodniejsze, „spętane wokół nóg” suknie, kobiety są tu dosłownie spętane. Ich monotonne życie to egzystencja pozbawiona sensu i celu, chyba że za cel uznać wczesne zamążpójście. Efektem jest frustracja, która sprzyja atakom histerii i rozmaitym „chorobom”.

Ale mężczyźni, wbrew pozorom, też nie są wolni. Skrępowani konwenansami, grają swoje ważne role, ukrywając pod wymuszonymi uśmiechami prawdziwe pragnienia i instynkty, a często też ukrywając przed światem i rodziną swoje wcale niemałe grzeszki. Gdy więc do głosu dochodzi Klątwa, dotykająca rodzinę szanowanego pastora Winslowa Slade‘a, nie mamy pewności, czy wierzyć w obecność „niewysłowionego”. Czy Princeton faktycznie nawiedził demon? Czy prawdziwe są surrealistyczne wizje Annabel o jej pobycie w makabrycznym Bagiennym Królestwie? I czy mały chłopiec mógł się przemienić w rzeźbę? Być może nawiedzające mieszkańców koszmary są objawem zbiorowej halucynacji, a ich fantazje to rodzaj mechanizmów obronnych stłamszonej psychiki, odpowiedź na gorset konwenansów i wiktoriańskiej moralności, który zaciśnięty został zbyt mocno. Może to jakaś odmiana supresji, świadome odwrócenie uwagi od tego, co wywołuje opory moralne? Mieszkańcy Princeton jak mało kto potrafią odwracać oczy: gdy Yaeger Ruggles prosi Woodrowa Wilsona o zajęcie stanowiska w sprawie zamordowanego bestialsko czarnoskórego rodzeństwa (brata i jego ciężarnej siostry),rektor jest tak wzburzony zachowaniem Rugglesa (!),który śmiał go doprowadzić do ekscytacji (niezalecanej w jego stanie),że w krótkim czasie załatwia mu zwolnienie z pracy (pomimo łączących ich więzów pokrewieństwa).

„Przeklęci” Joyce Carol Oates to bogata w trafne społeczne obserwacje, szeroko zakrojona powieść, łącząca w sobie cechy wielu gatunków, w tym wiktoriańskiej powieści grozy. Niesamowite zdarzenia, nadnaturalne postacie, tajemnice z przeszłości i straszliwa Klątwa zostały zręcznie splecione z drobiazgowym, wielowarstwowym opisem fragmentu amerykańskiej historii. To książka, która zachwyca, męczy i skłania do refleksji, raczej niewesołych.

ANNABEL W BAGIENNYM KRÓLESTWIE

„Przeklęci” Joyce Carol Oates to powieść kłopotliwa. Fascynuje i denerwuje. Polecić by ją można jako książkę wybitną, ale też odradzić, gdyż jest to lektura wymagająca, trudna w odbiorze jak wszystkie wielkie postmodernistyczne powieści. Bez odpowiedniego przygotowania (wiedzy z zakresu filozofii, historii, literatury) czytelnik może się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2063
147

Na półkach:

Mieszane uczucia. Książka z jednej strony napisana fantastycznie, a z drugiej strony nuży. Autorka mogłaby sobie wziąć do serca radę Stephena Kinga o wyrzucaniu niepotrzebnych fragmentów, które stanowią mniej więcej 10% powieści :) Ale - momentami zachwyca i porywa. I tak to już jest z książkami pani Oates :)

Mieszane uczucia. Książka z jednej strony napisana fantastycznie, a z drugiej strony nuży. Autorka mogłaby sobie wziąć do serca radę Stephena Kinga o wyrzucaniu niepotrzebnych fragmentów, które stanowią mniej więcej 10% powieści :) Ale - momentami zachwyca i porywa. I tak to już jest z książkami pani Oates :)

Pokaż mimo to

avatar
608
67

Na półkach:

Przyznam, że po początkowym zachwycie towarzyszącym lekturze "Przeklętych", nastał moment, w którym objętość książki, jej gęstość i rozmach trochę mnie przytłoczyły. Udało mi się z tego wygrzebać i ponownie dałam się wciągnąć w tę wielką, gotycką historię - tyleż ponurą, co dowcipną. Oates daje popis - swobodnie skacze po gatunkach, doskonale imituje, wyczynia różne cuda z językiem, mnoży wątki, straszy, bawi amerykańską historią, kpi na różne sposoby, zmusza do myślenia. Jednocześnie nie traci z oczu opowieści, którą konsekwentnie i zaskakująco rozwija, aż do brawurowego finału, którego nie da się czytać inaczej niż z wypiekami na twarzy.

Przyznam, że po początkowym zachwycie towarzyszącym lekturze "Przeklętych", nastał moment, w którym objętość książki, jej gęstość i rozmach trochę mnie przytłoczyły. Udało mi się z tego wygrzebać i ponownie dałam się wciągnąć w tę wielką, gotycką historię - tyleż ponurą, co dowcipną. Oates daje popis - swobodnie skacze po gatunkach, doskonale imituje, wyczynia różne cuda z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
45

Na półkach: , ,

Oj, namęczyłam się z tą powieścią, nie ukrywam. Sama do końca nie wierzę, że przez nią przebrnęłam. Czy było warto? Chyba tak. Niemniej jest to lektura dla wytrwałych. Tym co mnie skłoniło do jej dokończenia były ciekawe wątki związane z postaciami historycznymi. Oczywiście to co o nich pisze Oates jest tylko jej luźną interpretacją, nie prawdą historyczną. Żałuję, że autorka nie położyła większego nacisku na rozwiniecie wątku fantasy i nie przeniosła ciężaru akcji do mrocznego królestwa, bo to jak je sportretowała na tych nielicznych stronach, na których się pojawia, było naprawdę obiecujące i ciekawe.

Oj, namęczyłam się z tą powieścią, nie ukrywam. Sama do końca nie wierzę, że przez nią przebrnęłam. Czy było warto? Chyba tak. Niemniej jest to lektura dla wytrwałych. Tym co mnie skłoniło do jej dokończenia były ciekawe wątki związane z postaciami historycznymi. Oczywiście to co o nich pisze Oates jest tylko jej luźną interpretacją, nie prawdą historyczną. Żałuję, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1240
258

Na półkach:

Genialna. Co za pióro, subtelności fabuły. Niesamowite przeżycie.

Genialna. Co za pióro, subtelności fabuły. Niesamowite przeżycie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    653
  • Przeczytane
    229
  • Posiadam
    81
  • Teraz czytam
    16
  • Biblioteka
    5
  • Z biblioteki
    5
  • Do kupienia
    5
  • 2016
    4
  • Ulubione
    4
  • 2019
    3

Cytaty

Więcej
Joyce Carol Oates Przeklęci Zobacz więcej
Joyce Carol Oates Przeklęci Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także