Faith No More. Królowie życia (i inne nadużycia)

Okładka książki Faith No More. Królowie życia (i inne nadużycia) Maciej Krzywiński
Okładka książki Faith No More. Królowie życia (i inne nadużycia)
Maciej Krzywiński Wydawnictwo: InRock muzyka
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
muzyka
Wydawnictwo:
InRock
Data wydania:
2016-02-03
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-03
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364373367
Tagi:
Fait No More zespół muzyczny rock biografia
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Grobowiec Tom I. Zaraza Jakub Bielawski, Paweł Ciećwierz, Bartłomiej Grubich, Grzegorz Kopiec, Sebastian Królikowski, Maciej Krzywiński, Dawid Lipski, Konrad Możdżeń, Łukasz Radecki, Tomasz Sablik, Kamil Staniszek, Wojciech Uszok, Krzysztof Wroński, Anna Maria Wybraniec, Robert Ziębiński
Ocena 6,7
Grobowiec Tom ... Jakub Bielawski, Pa...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
54 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
424
122

Na półkach: ,

http://florareadsbooks.blogspot.com/2019/06/recenzja-faith-no-more-krolowie-zycia-i.html


"Mistrzowie ekscentryzmu"


"Faith No More to zespół, który od początku zdawał się wyróżniać swoją niekonwencjonalnością i umiejętnością łączenia pozornych sprzeczności. W tym całym szaleństwie była jednak metoda, dzięki czemu projekt z czasem znacznie zyskał na popularności i gdzieniegdzie stał się nawet postrzegany jako kultowy. Maciej Krzywiński, publicysta znany z takich pism jak Metal Hammer i Musick Magazine, postarał się przedstawić polskiemu czytelnikowi dzieje oraz muzyczne inklinacje grupy. Jako miłośniczka wielu jej utworów, byłam bardzo ciekawa, w jaki sposób zdobyła takie uznanie i co dokładniej na nie wpłynęło. Nastawiałam się na intrygujący przewodnik po jej historii i twórczości, mając nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Co otrzymałam?

Biografia grupy Faith No More skupia się głównie na historycznych faktach dotyczących jej muzycznej działalności, dyskografii, zawiera dużo fragmentów wypowiedzi muzyków. Autor sprawnie, lekko, z humorem i dość szczegółowo przedstawił też losy artystów w kontekście ich współpracy oraz powiązań towarzyskich z muzykami innych formacji, opierając się na materiale z wywiadów z czasopism i nie tylko. Nie szczędził również licznych ciekawostek i anegdot dotyczących dziwactw każdego z nich, niejednokrotnie zaskakując i rozbawiając odbiorcę, zwracając uwagę na kontrasty pomiędzy ich cechami i osobowościami. Przedstawił inspiracje, jakie stały za niektórymi utworami oraz ich tytułami, a także odniósł się w swoich komentarzach do wielu znanych postaci ze świata nauki i nie tylko - na kartach książki wspomniani zostali choćby m.in.: Isaac Newton, Arystoteles, czy Galileusz. Opisał również wydarzenia z koncertów Faith No More, w tym tych mających miejsce w Polsce.

Książka Krzywińskiego jest napisana bardzo charakterystycznym, bezpośrednim językiem, który raczej nie przypadłby do gustu językowym purystom. Niewiele w niej sensacji, za to pełno omówień zdarzeń dotyczących stricte działalności artystycznej muzyków. Wywód Krzywińskiego niejednokrotnie przedstawia szerszy kontekst postrzegania ich muzyki, co jest jego niewątpliwą zaletą, ale miejscami bardzo mocno odchodzi od tematu, zmierzając nawet w stronę abstrakcji i rozbudowanych rozważań o naturze filozoficznej. Odbiorca może mieć czasami wrażenie, że bywają one podobnie ekscentryczne, co omawiany zespół i styl bycia samych artystów.

Biografię Faith No More z pewnością mogę polecić zwłaszcza fanom zespołu, ale także miłośnikom charakterystycznego pióra Krzywińskiego i szeroko pojętej muzyki metalowej. Choć miejscami miałam wrażenie, że komentarze autora trochę zbyt mocno zbaczają z tematu, niejednokrotnie mnie one zaskoczyły i rozbawiły. Duży plus publikacji stanowi zamieszczona na końcu dyskografia oraz wkładki z kolorowymi zdjęciami."



Moja ocena:



8/10, 4+


Recenzja na moim blogu:
http://florareadsbooks.blogspot.com/2019/06/recenzja-faith-no-more-krolowie-zycia-i.html

http://florareadsbooks.blogspot.com/2019/06/recenzja-faith-no-more-krolowie-zycia-i.html


"Mistrzowie ekscentryzmu"


"Faith No More to zespół, który od początku zdawał się wyróżniać swoją niekonwencjonalnością i umiejętnością łączenia pozornych sprzeczności. W tym całym szaleństwie była jednak metoda, dzięki czemu projekt z czasem znacznie zyskał na popularności i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
34

Na półkach: , , ,

Wydaje mi się, że tej książki nie dało się napisać w lepszy sposób. Przy czym napisana jast bardzo dobrze, zabawne dygresje i odwołania autora dodają jedynie smaczku całej opowieści (a jest o czym opowiadać). Jeden z członków zespołu w jednej z wypowiedzi w jasny sposób stwierdza, iż przyszło mu grać w najdziwniejszym zespole świata, co wydaje się być bardzo trafnym spostrzeżeniem. Prawda jest taka, że jeśli ktoś od lat śledził karierę zespołu, to raczej nic go nie zaskoczy. Osobiście przyznaję, że zaznajomiłem się z muzyką Faith No More od niedawna - jakieś kilka lat temu, dlatego lektura poświęcona ich losom była dla mnie tym bardziej ciekawa. Wcześniej skupiałem sie jedynie na przekazie, ale nie znałem tego wszystkiego, co było tłem dla powstawania tak wielu świetnych piosenek i całych płyt. Myślę, że z tym konkretnym zespołem jest tak, iż trzeba do niego dojrzeć, albo trafić w odpowiednim momencie - nie jest to muzyka lekka i przyjemna, szczególnie jeśli chodzi o niejednokrotnie kontrowersyjną tematykę, jak również miks gatunkowy. Dla mnie chyba najlepszym aspektem książki było to, że pisana jest z perspektywy wieloletniego i oddanego fana (tak stwierdzam po jej przeczytaniu). Żeby nie było książka nie jest ani przekoloryzowana, ani wręcz przeciwnie wygładzona - napisana rzetelnie i zgodnie z tym, co miało miejsce faktycznie, czyli jednym słowem bardzo dobrze napisana biografia. Chyba jedna z lepszych książek bigraficznych, jakie czytałem.

Wydaje mi się, że tej książki nie dało się napisać w lepszy sposób. Przy czym napisana jast bardzo dobrze, zabawne dygresje i odwołania autora dodają jedynie smaczku całej opowieści (a jest o czym opowiadać). Jeden z członków zespołu w jednej z wypowiedzi w jasny sposób stwierdza, iż przyszło mu grać w najdziwniejszym zespole świata, co wydaje się być bardzo trafnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
821
456

Na półkach: ,

Faith No More od niedawna jest zespołem, który należy do czołówki moich ulubionych. Mimo, że ich działalność sięga lat dziewięćdziesiątych i nieco wcześniej, poznałam ich dopiero w zeszłoroczne wakacje podczas słuchania Antyradia w samochodzie. "Midlife Crisis" to pierwsza piosenka tego zespołu, z jaką zetknął się mój zmysł słuchu. Jest tak charakterystyczna i na swój własny sposób wybitna, że rozpoczęła nową muzyczną ścieżkę, jaką zechciałam bardzo przebrnąć. I przebrnęłam w dużej mierze, choć wciąż odkrywam horyzonty Pattona z dużą ciekawością.
Kiedy dowiedziałam się, że Polak napisał o nich książkę, naszła mnie chęć ogromna, by poznać ich życie, oblicza ujawnione poza sceną i studiem. Trzymając w końcu "Królów życia i inne nadużycia", odczułam falę energii. "Jest moc"- pomyślałam. Nie zawiodłam się.
Autor ma własny styl pisania. Może się wydawać trochę zbyt chaotyczny, ale w tym urok indywidualistycznych wyborów w tworzeniu słowa pisanego. Stwierdzam, że podszedł do realizacji celu bardzo skrupulatnie, dokładnie i ambitnie. Zebrał informacje, przeszukując dostępne źródła. Odpowiedział na wiele pytań typu, dlaczego, po co, gdzie, co, jak zespół zrobił lub nie zrobił. Za plus uważam opisy płyt, piosenek oraz nastawienie odbiorców.
Dzięki książce mogłam choć trochę poznać Pattona, który wydaje mi się człowiekiem szczerym niewątpliwie pracowitym, ambitnym, entuzjastycznym, pełnym humoru i niebanalnych pomysłów, a przy tym wyluzowanym i skromnym. Autorytet w wielu aspektach życia.
Dzięki książce mogłam też wielokrotnie się uśmiechnąć, w szczególności przy czytaniu komentarzy do zdjęć.

Faith No More od niedawna jest zespołem, który należy do czołówki moich ulubionych. Mimo, że ich działalność sięga lat dziewięćdziesiątych i nieco wcześniej, poznałam ich dopiero w zeszłoroczne wakacje podczas słuchania Antyradia w samochodzie. "Midlife Crisis" to pierwsza piosenka tego zespołu, z jaką zetknął się mój zmysł słuchu. Jest tak charakterystyczna i na swój...

więcej Pokaż mimo to

avatar
768
349

Na półkach: , ,

Dużą zaletą publikacji są liczne wypowiedzi byłych i obecnych członków zespołu oraz osób z nim związanych. Niektóre z nich zostały zaczerpnięte z internetu, część z rozmaitych czasopism, ale są też wypowiedzi z wywiadów, które autor sam przeprowadził z muzykami. W przypadku książek biograficznych takie fragmenty poprawiają odbiór i przybliżają sylwetki osób, o których aktualnie mowa. Oprawę graficzną powieści stanowią zdjęcia, pokazujące członków zespołu w różnych okresach ich twórczości. Wśród nich znaleźć można też fotografie wykonane podczas koncertów w Polsce, a kilka stron dalej przeczyta się krótki fragment poświęcony wizytom muzyków w naszym kraju.

Całość na: http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2016/04/maciej-krzywinski-faith-no-more.html

Dużą zaletą publikacji są liczne wypowiedzi byłych i obecnych członków zespołu oraz osób z nim związanych. Niektóre z nich zostały zaczerpnięte z internetu, część z rozmaitych czasopism, ale są też wypowiedzi z wywiadów, które autor sam przeprowadził z muzykami. W przypadku książek biograficznych takie fragmenty poprawiają odbiór i przybliżają sylwetki osób, o których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1162
940

Na półkach: ,

Zespół Faith No More to bardzo ciekawa grupa zarówno pod względem artystycznym jak i osobowym. Nie wiem ile razy wkładałem do odtwarzacza ich płyty, tego nie da się policzyć... ale większość znam na pamięć. Ostatni krążek po reaktywacji był wielkim wydarzeniem. Wrócili w wielkim stylu.
Kiedy w czeluściach sieci zobaczyłem zapowiedź książki o zespole, stwierdziłem czemu nie? Zakupiłem i wybrawszy moment służbowego wyjazdu, zapakowałem płyty "królów życia" do odtwarzacza mp3 i oddałem się lekturze.
Uwaga książka wciąga... Zanim się obejrzałem minęły trzy godziny a ja byłem w połowie...
Dobrze, że również tyle czasu przyszło mi wracać.
Autor potrafi zainteresować czytelnika i prowadzić z nim dialog. Dostajemy większość szczegółów z życia zespołu. Niektóre doprowadzały mnie do śmiechu, "słynny występ z zakraplaczem" inne poznawałem na nowo.
Po skończeniu pozostał niedosyt, że to już...
Tak powinno się pisać nieautoryzowane historie o kapelach. Wielkie brawo za tą cenną książkę.

Zespół Faith No More to bardzo ciekawa grupa zarówno pod względem artystycznym jak i osobowym. Nie wiem ile razy wkładałem do odtwarzacza ich płyty, tego nie da się policzyć... ale większość znam na pamięć. Ostatni krążek po reaktywacji był wielkim wydarzeniem. Wrócili w wielkim stylu.
Kiedy w czeluściach sieci zobaczyłem zapowiedź książki o zespole, stwierdziłem czemu nie?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
111

Na półkach: ,

W sumie trudno do czegoś się przyczepić. Co prawda czuć, ze jest pisana z perspektywy fana, wiec na pewno nie zawsze obiektywnie, ale jest lekko, całkiem dowcipnie, wydaje się wyczerpująco i szczegółowo. Warto. Na pewno dla fana zespołu lektura obowiązkowa. No i plus za to że w ogóle jest - to chyba pierwsza biografia zespołu na polskim rynku.

W sumie trudno do czegoś się przyczepić. Co prawda czuć, ze jest pisana z perspektywy fana, wiec na pewno nie zawsze obiektywnie, ale jest lekko, całkiem dowcipnie, wydaje się wyczerpująco i szczegółowo. Warto. Na pewno dla fana zespołu lektura obowiązkowa. No i plus za to że w ogóle jest - to chyba pierwsza biografia zespołu na polskim rynku.

Pokaż mimo to

avatar
166
29

Na półkach:

Mimo wszystko niezła biografia z dużą ilością przytoczonych wywiadów i anegdot o zespole, którego dorobek katowałem w czasach licealnych (nie licząc Mr. Bungle).
Jeśli chodzi o te -3 gwiazdki to kilka uwag:
- korekta i edycja momentami chyba coś przespała. W ramach dwóch akapitów jednego rozdziału (nie pamiętam którego) było kilka takich samych zdań (bodaj, że "The Real Thing" było płytą, która trafiła pod strzechy). Chyba jeszcze raz albo dwa gdzieś ten sam błąd był - takie same konstrukcje zdaniowe w ramach dwóch następujących po sobie akapitów. Zapewne przeoczenie.
- chwalenie Metaliki, jak to silniejszy pomaga słabszemu - mogło się obyć bez tego prawdę mówiąc, trochę nie pasuje to do kompozycji całości.
- w pierwszej połowie nieco nadużywane są wielokropki, w drugiej na szczęście już nie ma ich tyle.
- wtręty o staszewskim jakoś w pierwszej połowie też odrobinę mi nie pasowały, ale to mogą być jedynie moje personalne odczucia. podobnie jak wtręt z Janerki też średnio pasował.
- plus za polecenie "Streetcleanera" formacji Godflesh :)
- swoją drogą, w dość obszernej sekcji dotyczącej dalszej działalności muzyków po rozpadzie (albo byciu wywalonym z zespołu) autor nie wspomniał o występie Jima Martina (i Hetfielda swoją drogą też, co tymbardziej dziwi biorąc pod uwagę to, że autor poświęca ich znajomości całkiem spory kawałek tekstu) w utworze "Eclectic Electric" Primusa z płyty "Anitpop" z 1999 roku.

ogólnie dobrze, ale trzebaby parę błędów edytoskich poprawić. i ewentualnie (przynajmniej moim zdaniem) wywalić kilka niepotrzebnych kawałków, które trochę psują cały obraz kompozycji tekstu. tak czy inaczej dobra biografia, zasługująca na miejsce na półce każdego fana.

Mimo wszystko niezła biografia z dużą ilością przytoczonych wywiadów i anegdot o zespole, którego dorobek katowałem w czasach licealnych (nie licząc Mr. Bungle).
Jeśli chodzi o te -3 gwiazdki to kilka uwag:
- korekta i edycja momentami chyba coś przespała. W ramach dwóch akapitów jednego rozdziału (nie pamiętam którego) było kilka takich samych zdań (bodaj, że "The Real...

więcej Pokaż mimo to

avatar
527
34

Na półkach: , , ,

Maciej Krzywiński uraczył fanów zespołu Faith No More nie lada niespodzianką. Spod jego pióra wyszła bowiem nieautoryzowana biografia tej kapeli zza oceanu. O ile mi wiadomo, jest to pierwsza i zarazem jedyna publikacja w naszym języku, dokładnie opisująca dzieje Pattona, Bottuma, Goulda, Bordina i Hudsona oraz ich wspólnego tworu. Faith No More jest moim ulubionym zespołem wszechczasów, bardzo ucieszył mnie więc fakt, że ktoś w końcu postanowił wydać książkę na ten temat. I to na dodatek tym kimś okazał się nasz rodzimy autor, który odwalił naprawdę kawał dobrej i ciężkiej roboty, zbierając do kupy wszystkie te fakty i informacje składające się na "Królów życia (i inne nadużycia)" – bo taki tytuł nosi owa publikacja.

Mimo że Faith No More jest, jak wspominałem, moim ulubionym zespołem, nigdy nie wczytywałem się specjalnie w wywiady z jego członkami ani żadnego rodzaju notki biograficzne. Znałem podstawowe fakty, a poza tym liczyła się przede wszystkim muzyka. Dlatego też duża część faktów zawartych w książce Macieja Krzywińskiego była dla mnie zupełną nowością. Autor znany jest głównie jako redaktor i recenzent muzyczny, piszący między innymi dla Metal Hammera. Co go podkusiło, aby napisać pełnoprawną (choć nieautoryzowaną) biografię zespołu? Nie wiem, ale chwała mu za to.

A wszystko zaczęło się w San Francisco, na początku lat osiemdziesiątych, kiedy to zawiązała się grupa Faith. No Man złożona z wokalisty i gitarzysty Mike’a Morrisa oraz Billy’ego Goulda dzierżącego gitarę basową, Roddy’ego Bottuma za klawiszami keyboardu i Mike’a Bordina grającego na perkusji. Jak widać, już od samego początku główny trzon zespołu – Gould, Bottum, Bordin – był niezmienny przez wszystkie te lata. Faith. No Man nie utrzymało się jednak długo na powierzchni, chłopaki dosłownie porzucili Morrisa, którego mieli serdecznie dość i założyli własną kapelę, nazwaną na przekór Faith No More. Na stanowisku gitarzysty zatrudniony został Jim Martin, a za mikrofonem stanął Chuck Mosley, który również nie utrzymał się długo na swoim stanowisku, bo po nagraniu zaledwie dwóch płyt został zastąpiony niezwykle charyzmatycznym i kreatywnym młodym człowiekiem z małej mieściny. Ów młodzian nazywał się Mike Patton, a reszta jest już historią.

"Królowie życia (i inne nadużycia)" przepełnieni są całą masą naprawdę wartościowych ciekawostek, a niektóre z nich naprawdę zaskakują. Wiedzieliście na przykład, że Jim Martin – pierwszy gitarzysta FNM z prawdziwego zdarzenia, kumplował się z James Hetfieldem i Cliffem Burtonem z Metalliki? Zresztą nawet Martin, Burton i Mike Bordin grali w jednym zespole. Albo, że w czasach, kiedy Faith No More było jeszcze na etapie poszukiwania wokalu, wśród kandydatów, którzy przewinęli się przez próby, była między innymi Courtney Love (obecnie znana głównie z bycia wdową po Kurcie Cobainie). Chwalebny jest fakt, że pan Krzywiński poświęcił równie dużo miejsca wszystkim członkom Faith No More, dryfując także w rejony pobocznych projektów każdego z muzyków. Nie ukrywam jednak, że najciekawsze (i najzabawniejsze) okazały się dla mnie rozdziały poświęcone Pattonowi, którego uważam za najlepszego wokalistę wszechczasów. Mike właściwie od początku nie dawał sobie w kaszę dmuchać, a cynizm, sarkazm i czarny humor wprost wylewały się z jego postaci. Nie bez powodu nazywany był też gówiennym terrorystą – jego epizody „fekalne” może i nie były najwyższych lotów, ale rozbawiły mnie do łez (szczególnie sposób, w jaki zemścił się na niepokornej publiczności, podczas jednego z występów Mr. Bungle – nie będę tu przytaczał całej historii, bo jest przezabawna i szkoda byłoby ją zepsuć krótkim opisem; zainteresowanych odsyłam do książki).

Aż trudno uwierzyć, że muzykom zupełnie odbiegającym od „rockowych” standardów, których historia i rozpad nie wiążą się ani z żadną tragiczną śmiercią, ani niewybaczalnymi kłótniami, ani z problemami natury alkoholowej czy innymi używkami (poza krótkim epizodem z heroiną, który zaliczył Roddy Bottum),udało się stworzyć tak potężny i wpływowy zespół, mający oddanych fanów, którzy dadzą się za nich pokroić. Wielki powrót Faith No More był wspaniałą niespodzianką dla całego muzycznego świata, a ja sam mogę pochwalić się, że oglądałem ich na żywo, podczas pierwszego, po ponownym zjednoczeniu, koncertu w Polsce (na gdyńskim Open’erze w 2009 roku) i było to najlepsze muzyczne doświadczenie, w jakim miałem okazję brać udział. Z kolei książka Macieja Krzywińskiego również okazała się bardzo przyjemną niespodzianką i wypełniła ogromną lukę (o której istnieniu pewnie nawet niewielu wiedziało) w muzycznych biografiach dostępnych na naszym rynku. Jedyny zarzut, jaki mam do autora, to fragmenty, w których stara się być zbyt zabawny. Pan Maciej płynie na fali, po czym okrasza cały akapit jakimś kiepskim żartem, tak suchym, że nie sposób go przełknąć. Takich sytuacji w Królach życia jest sporo (że nie wspomnę już o podpisach do zdjęć),mimo wszystko jednak lekturę uważam za wartościową i bardzo ciekawą, szczególnie dla takiego maniaka Faith No More, jak ja. W głowie ułożyły mi się puzzle, obrazujące o wiele większy wycinek historii zespołu niż ten, który znałem do tej pory, a "Królowie życia (i inne nadużycia)" zainicjowali po raz kolejny w moim życiu etap nałogowego odtwarzania płyt Faith No More.

Recenzja ukazała się pierwotnie na portalu Głos Kultury
http://www.gloskultury.pl/faith-no-more-krolowie-zycia-recenzja/

Maciej Krzywiński uraczył fanów zespołu Faith No More nie lada niespodzianką. Spod jego pióra wyszła bowiem nieautoryzowana biografia tej kapeli zza oceanu. O ile mi wiadomo, jest to pierwsza i zarazem jedyna publikacja w naszym języku, dokładnie opisująca dzieje Pattona, Bottuma, Goulda, Bordina i Hudsona oraz ich wspólnego tworu. Faith No More jest moim ulubionym zespołem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
315
11

Na półkach: ,

Pozycja obowiązkowa dla fanów Mike'a Pattona i Faith No More. Wiele faktów dla prawdziwych sympatyków zespołu jest zapewne dobrze znanych, ale czegoś nowego można się dowiedzieć. Jest tu sporo wypowiedzi członków FNM i ludzi z nimi w jakiś sposób związanych. Dobrze, że autor nie ograniczył się tylko do samego zespołu, ale też opisał dosyć dokładnie działalność muzyków poza FNM.

Pozycja obowiązkowa dla fanów Mike'a Pattona i Faith No More. Wiele faktów dla prawdziwych sympatyków zespołu jest zapewne dobrze znanych, ale czegoś nowego można się dowiedzieć. Jest tu sporo wypowiedzi członków FNM i ludzi z nimi w jakiś sposób związanych. Dobrze, że autor nie ograniczył się tylko do samego zespołu, ale też opisał dosyć dokładnie działalność muzyków poza FNM.

Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach: ,

Z początku trochę nudna, ale potem się rozkręca. Pozycja raczej dla fanów kapeli.

Z początku trochę nudna, ale potem się rozkręca. Pozycja raczej dla fanów kapeli.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    63
  • Chcę przeczytać
    38
  • Posiadam
    30
  • Teraz czytam
    5
  • Muzyka
    2
  • Biografie i okolice
    1
  • 2016
    1
  • Przeczytane w 2016
    1
  • 2023
    1
  • Literatura faktu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Faith No More. Królowie życia (i inne nadużycia)


Podobne książki

Przeczytaj także