TON to jeden z trzech moich ulubionych zespołów muzycznych, jestem ich fanem od 1994, więc o Steele'u wiem sporo. Mimo to ta xiążka dostarczyła mi wielu nowych i ciekawych informacji. Chociaż zabrakło mi szczegółowych informacji o historii zmiany nazwiska przez Ratajczyka.
Już sama okładka jest genialna bo utrzymana w tonie i kolorystyce wszystkich płyt TON.
W ogóle ta xiążka mogłaby być arcydziełem gdyby nie ciężka choroba jej autora. Śmiem bowiem twierdzić, że Krzywiński cierpi na ciężką nerwicę natręctw, która uniemożliwia mu napisanie choćby jednego akapitu bez kilku dygresji (w tym często dygresji do dygresji) i kilku grafomańskich metafor. Na dodatek coś (pewnie ta nerwica natręctw) zmusza autora do wplatania do zdań różnych archaizmów. Być może Krzywiński uważa, że jak się pisze o zespole "gotyckim" to nie można ot tak napisać "kobieta" tylko trzeba "białogłowa" lub "dzierlatka", zamiast "krwi" koniecznie musi być "jucha", a "pieniądze" lepiej zamienić na "mamonę". W efekcie zamiast faktów z życia Steele'a zapamiętałem grafomańskie popisy autora biografii. Słabo.
Xiążkę ratuje postać jej bohatera. To lektura obowiązkowa dla fanów TON.

TON to jeden z trzech moich ulubionych zespołów muzycznych, jestem ich fanem od 1994, więc o Steele'u wiem sporo. Mimo to ta xiążka dostarczyła mi wielu nowych i ciekawych informacji. Chociaż zabrakło mi szczegółowych informacji o historii zmiany nazwiska przez Ratajczyka.
Już sama okładka jest genialna bo utrzymana w tonie i kolorystyce wszystkich płyt TON.
W ogóle ta...

Wydawnictwo InRock /Vesper zabłysnęło mi tą książką 6 lat temu. Jestem pełen szacunku dla wykonanej pracy przez Autora. Pozycja kultowa dla fanów Type o Negative i Piotra Steela vel Ratajczyk. Tak - trochę Polak, trochę Irladnczyk, Szkot a nawet Rosjanin po kądzieli. Moje objawienie muzyczne lat 90 - tych, trwające do dzisiaj. Książka to świetna kompendium faktów o zespole. Spoczywaj w pokoju Peter...

Wydawnictwo InRock /Vesper zabłysnęło mi tą książką 6 lat temu. Jestem pełen szacunku dla wykonanej pracy przez Autora. Pozycja kultowa dla fanów Type o Negative i Piotra Steela vel Ratajczyk. Tak - trochę Polak, trochę Irladnczyk, Szkot a nawet Rosjanin po kądzieli. Moje objawienie muzyczne lat 90 - tych, trwające do dzisiaj. Książka to świetna kompendium faktów o zespole....

Peter Steele… Chyba trudniej o bardziej charakterystyczny i głęboki wokal w historii rocka. No i te mroczne, specyficzne teksty okraszone niesłychanie pociągającą muzyką. Nie da się ukryć, że Type O’Negative był jednym z moich prywatnych zachwytów lat 90-tych. Ale dopiero po latach poznałem książkową biografię zielonego zespołu. Nieautoryzowaną, obszerną, acz napisaną w bardzo niebanalny sposób. Styl Autora, używana przezeń składnia, kolokwializmy i metafory mogą początkowo drażnić czytelnika, ale co ciekawe, w dłuższej perspektywie ułatwiają lekturę i nadają dodatkowego kolorytu książce.
Intersująco wypadły fragmenty poświęcone muzycznym początkom kontrowersyjnego wokalisty, fascynacją Black Sabbath oraz polskim wątkom. Poznałem nieznaną historię takich grup jak „Carnivore” czy „Fallout”. Nie zdawałem sobie sprawy, jak wyglądało życie Petrusa Ratajczyka, że był tak niechętny trasom koncertowym i co ciekawe, bardziej cenił sobie etatową pracę. Być może dzieje Type O’Negative, niezależnie od niezbyt korzystnego kontraktu z Roadrunner Records, potoczyłby się inaczej. Wreszcie data 14.04.2010 - śmierć wokalisty, być może spodziewana, lecz do dziś niezbyt jasne są jej okoliczności.
Książka niewątpliwie wartościowa, choć z racji przytoczonych szokujących epizodów, wrażliwszych czytelników może nie przekonać do wartości muzyki TON. W trakcie lektury zaleca się przesłuchać choćby podstawową dyskografię zespołu. Wtedy więcej szczegółów (zwłaszcza tekstowych) będzie znacznie bardziej zrozumiałych.

Peter Steele… Chyba trudniej o bardziej charakterystyczny i głęboki wokal w historii rocka. No i te mroczne, specyficzne teksty okraszone niesłychanie pociągającą muzyką. Nie da się ukryć, że Type O’Negative był jednym z moich prywatnych zachwytów lat 90-tych. Ale dopiero po latach poznałem książkową biografię zielonego zespołu. Nieautoryzowaną, obszerną, acz napisaną w...

Sięgnęłam po książkę dopiero zaczynając przygodę z TON i była pozytywnie zaskoczona, bo oprócz duuużej ilości konkretnych i "encyklopedycznych" informacji, rzeczywiście dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy. Być może starego fana niczym nie zaskoczy, ale dla nowego jest to super pozycja

Sięgnęłam po książkę dopiero zaczynając przygodę z TON i była pozytywnie zaskoczona, bo oprócz duuużej ilości konkretnych i "encyklopedycznych" informacji, rzeczywiście dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy. Być może starego fana niczym nie zaskoczy, ale dla nowego jest to super pozycja

Ocenianie książki, której się nie przeczytało jest bardzo niesprawiedliwe, ale w ciągu pół roku przebrnęłam przez ~60 stron i ostatecznie się poddałam. Sięgnęłam po książkę na fali fascynacji Type O Negative i miałam dosyć spore oczekiwania. Niestety, ciężko mi było wychwycić wartościowe informacje wśród historyjek o Józefie Stalinie i wzmiankach o Lechu Janerce lub Krystynie Pawłowicz.
W ocenie 2/10 doceniam inicjatywę autora i fakt, że może i miał dobre chęci i chciał uwiecznić opowieść o zespole. Niestety zmarnował tę możliwość i nie zachęcił mnie do kontynuowania lektury. Nie polecam.

Ocenianie książki, której się nie przeczytało jest bardzo niesprawiedliwe, ale w ciągu pół roku przebrnęłam przez ~60 stron i ostatecznie się poddałam. Sięgnęłam po książkę na fali fascynacji Type O Negative i miałam dosyć spore oczekiwania. Niestety, ciężko mi było wychwycić wartościowe informacje wśród historyjek o Józefie Stalinie i wzmiankach o Lechu Janerce lub...

Jedna z najciekawszych biografii muzycznych jednego z najbardziej nietuzinkowych zespołów z jednym z najoryginalniejszych frontmanów.
Wszystkie fakty i ciekawostki zostały zebrane i wykorzystane w 100%. Nieźle przedstawiono realia i klimat opisywanych czasów.

Jedna z najciekawszych biografii muzycznych jednego z najbardziej nietuzinkowych zespołów z jednym z najoryginalniejszych frontmanów.
Wszystkie fakty i ciekawostki zostały zebrane i wykorzystane w 100%. Nieźle przedstawiono realia i klimat opisywanych czasów.

Świetna pozycja dla fana TON, pozwoliła mi znacznie lepiej zrozumieć twórczość Steele'a, oraz poznać mniej znane wystąpienia muzyczne Petera, ponadto jest napisana w całkiem ciekawy sposób i przez większość czasu czytało się lekko. Ocenę delikatnie zawyżyłem z racji innych recenzentów - mających problemy ze skupieniem, oraz co za tym idzie stylem pisowni autora książki - zaniżających swoje oceny.

Świetna pozycja dla fana TON, pozwoliła mi znacznie lepiej zrozumieć twórczość Steele'a, oraz poznać mniej znane wystąpienia muzyczne Petera, ponadto jest napisana w całkiem ciekawy sposób i przez większość czasu czytało się lekko. Ocenę delikatnie zawyżyłem z racji innych recenzentów - mających problemy ze skupieniem, oraz co za tym idzie stylem pisowni autora książki -...

Przyznam szczerze, że gdy sięgałam po "Zgniłą zieleń" już jakiś czas temu myślałam, że moja opinia o tej książce złoży się z kilku prostych słów. Nad czym można się rozwodzić przy biografii zespołu? Warto jednak napisać troszkę więcej.
Jest to ciekawa pozycja dla fana zespołu, a że ja fanką jestem oddaną, sięgnęłam po książkę z przyzwoitym jak na siebie entuzjazmem (nie bardzo przepadam za biografiami, ale ta wydawała się niezwykle kusząca). Moje odczucia po kilku rozdziałach? Że książka jest męcząca. Jest dobra, ale męcząca. Autor daje czytelnikowi sporo faktów, trochę ciekawostek, tego nie można podważyć, jednakże, i tu zgadzam się z innymi autorami zamieszczonych tu opinii, dodaje też sporo elementów pobocznych, które mnie chwilami nawet i rozpraszały. I tak po połowie książki musiałam odpocząć od niej przez jakiś czas nie tyle przez ilość informacji, które w pozycji znalazłam, ale od stylu autora, który nie do końca odpowiadał mi w biografii w moim mniemaniu całkiem ważnego dla historii muzyki zespołu. Podobało mi się to, że nie jest to jakby biografia samego Petera - to zdecydowanie wielki plus, bo tego właśnie się obawiałam, mając doświadczenie w kilku podobnych pozycjach tego typu, faktycznie Autor skupia się i na wokaliście i na zespole, mniej więcej w proporcjach 60-40. Nie ma tu jednak takiego "wow"... jest sporo ciekawostek, fajne zdjęcia i komentarze,fragmenty rozmów, ale nie ma tego czegoś, co przekonałoby mnie, że jest to biografia doskonała. Czyta się i dobrze i źle, jest ładnie wydane, ale teksty typu "Wziął i umarł" (o śmierci Petera) wyglądają trochę smutno i niefajnie. Na pocieszenie dodam, iż atutem jest to, że to nie tylko biografia TON, ale i poprzedzających je zespołów. Autor dobrze połączył wątki poświęcone zespołowi i muzyce, a także życiu prywatnemu, zgrał to moim zdaniem w sposób przyjazny dla czytelniczego oka i wykonał sporo pracy nad uporządkowaniem i spisaniem tego w miarę spójną całość. Jednakże podsumuję to tak... Nie spodziewałam się cudów i dobrze, to ciekawa, bogata pozycja, ale z kilkoma minusami, które co wybredniejszym mogą się nie spodobać. Ogólnie na plus.

Przyznam szczerze, że gdy sięgałam po "Zgniłą zieleń" już jakiś czas temu myślałam, że moja opinia o tej książce złoży się z kilku prostych słów. Nad czym można się rozwodzić przy biografii zespołu? Warto jednak napisać troszkę więcej.
Jest to ciekawa pozycja dla fana zespołu, a że ja fanką jestem oddaną, sięgnęłam po książkę z przyzwoitym jak na siebie entuzjazmem (nie...

Smutna historia wielkiego Polaka.

Smutna historia wielkiego Polaka.

Zamiast czytać o zespole, czytam o autorze biografii. I wcale nie podoba mi się to, co czytam.

Zamiast czytać o zespole, czytam o autorze biografii. I wcale nie podoba mi się to, co czytam.