rozwińzwiń

Warszawa skamandrytów

Okładka książki Warszawa skamandrytów Lidia Sadkowska-Mokkas
Okładka książki Warszawa skamandrytów
Lidia Sadkowska-Mokkas Wydawnictwo: Bellona literatura piękna
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2016-06-06
Data 1. wyd. pol.:
2016-06-06
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311141742
Tagi:
Warszawa Skamandryci Skamander
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
892
590

Na półkach:

Jestem pod ogromnym wrażeniem,,Warszawy Skamandrytów '' Lidii Sadkowskiej-Mokkas, książka w 100 % spełniła moje oczekiwania. Skamandrytów wprost uwielbiam, podobnie jak okres dwudziestolecia międzywojennego, w którym poeci zadebiutowali i odnosili chyba największe triumfy .
Słonimski, Iwaszkiewicz, Lechoń, Tuwim i Wierzyński, wspaniali poeci, ciekawe osobowości, twórcy grupy literackiej ,która początkowo nazwana została Pikadorem, od nazwy kawiarni w której się spotykali ,a potem Skamandrem. Książka jest doskonałym źródłem informacji o każdym z tych pięciu poetów, jednocześnie bohaterem drugiego planu jest Warszawa i zmiany w jej wizerunku ,które zachodziły wraz z upływem lat. Mnie zafiksowanej na punkcie okresu międzywojnia najbardziej interesował właśnie ten czas w życiu Skamandrytów. Ciekawe, że w czasach kiedy nie było jeszcze tv, prasy plotkarskiej i internetu bohema artystyczno -intelektualna była postrzegana jako celebryci. Warszawa żyła tym, że w ,, Oazie'', ,,Adrii'' czy ,, Ziemiańskiej '' widziano Słonimskiego, Lechonia i Tuwima w towarzystwie Wieniawy , Lilki Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej czy Gombrowicza. Książka opowiada również o późniejszych losach poetów, emigracji i skomplikowanych relacjach między nimi w latach powojennych, spowodowanych różnymi postawami wobec nowej socjalistycznej rzeczywistości. Odszedł Tuwim, potem Lechoń,który popełnił samobójstwo, zmarł na zawał Wierzyński, Słonimski, a na końcu Iwaszkiewicz i tak skończyła się epoka Skamandrytów... Na końcu książki autorka zamieściła krótkie notki o miejscach ważnych dla Skamandrytów i z nimi związanych , oraz kalendarium wydarzeń z życia poetów. Dla mnie rewelacja!

Jestem pod ogromnym wrażeniem,,Warszawy Skamandrytów '' Lidii Sadkowskiej-Mokkas, książka w 100 % spełniła moje oczekiwania. Skamandrytów wprost uwielbiam, podobnie jak okres dwudziestolecia międzywojennego, w którym poeci zadebiutowali i odnosili chyba największe triumfy .
Słonimski, Iwaszkiewicz, Lechoń, Tuwim i Wierzyński, wspaniali poeci, ciekawe osobowości, twórcy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
43

Na półkach:

Książka będąca zwieńczeniem moich ostatnich fascynacji Skamandrytami i ich twórczością oraz literacką Warszawą - świetnie dopełniająca tak ich dzieła literackie, jak i pozycje "o" - od "Wyznań gorszycielki" po "Alfabet wspomnień".
Przyjęta przez Lidię Sadkowską-Mokkas linia narracyjna sprawiała, że czytało się to jak trzymający w napięciu thriller, a równocześnie komedię i dramat, bo przy śmierci każdego z nich towarzyszyło mi autentyczne wzruszenie i smutek, jakby umierał ktoś bliski (ale przecież tak było!). Gdyby tak ktoś chciał kiedyś nakręcić na podstawie tych historii serial - trudno o lepszych bohaterów, ciekawszą fabułę i bardziej pasjonujące tło...
Zdecydowanie polecam - nie tylko tym, dla których Skamandryci i ich twórczość są bliskie sercu (jeśli jakimś cudem nie są, to ta książka jest doskonałym punktem wyjścia do tego, by tak się stało).
PS
No i ta lista miejsc na końcu - perełka!

Książka będąca zwieńczeniem moich ostatnich fascynacji Skamandrytami i ich twórczością oraz literacką Warszawą - świetnie dopełniająca tak ich dzieła literackie, jak i pozycje "o" - od "Wyznań gorszycielki" po "Alfabet wspomnień".
Przyjęta przez Lidię Sadkowską-Mokkas linia narracyjna sprawiała, że czytało się to jak trzymający w napięciu thriller, a równocześnie komedię i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
197

Na półkach:

"Wszyscy w jakiś sposób wydali mi się piękni i nawet Lechoń, kościsty, kanciasty, z długim nosem i ironicznym uśmiechem, nawet Słonimski z nalaną, bladą twarzą. Już nie mówię o Wierzyńskim, urodziwym niewątpliwie, ale trochę jak z żurnala mody, i o Iwaszkiewiczu, pięknym inaczej, o grubych zmysłowych ustach, nieco skośnych oczach i jakby o egzotycznym uroku” (Irena Krzywicka)

Grupa poetycka „Skamander”, została oficjalnie zainicjowana 6 grudnia 1919 roku w Warszawie. Jej założycielami byli Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Lechoń, Antoni Słonimski, Julian Tuwim oraz Kazimierz Wierzyński. Skamandryci uchodzili za najbardziej wpływową grupę poetycką w dwudziestoleciu międzywojennym. Grupę charakteryzowało związanie poezji z teraźniejszością, witalizm oraz aktywizm. Poeci o różnych poglądach politycznych, pochodzeniu oraz podejściu do życia tworzyli poezję, która do dziś nie zatraciła na swojej wartości. Regularnie wznawiane są ich dzieła, które weselą i frapują tak samo jak dziesiątki lat temu.

Lidia Sadowska-Mokkas, absolwentka filologii i dziennikarstwa UW, a poza tym licencjonowany przewodnik po Warszawie, podjęła się próby napisania książki o dziejach „wielkiej piątki”. Zadanie to niełatwe, wszak już sam Gombrowicz pisał, że „ci chłopcy skutecznie sterroryzowali” warszawską ulicę i prasę, zdobywając tłumy wielbicieli i wielbicielek. Po lekturze książki stwierdzam jednak z ulgą, że Sadowska-Mokkas wyszła obronną ręką w konfrontacji z legendą.

Najpierw poznajemy przodków, dzieciństwo i młodość przyszłych inicjatorów „Wieczorów nowej poezji”. Kolejne rozdziały dotyczą już ścisłe historii powstania grupy oraz omówienia jej historycznych losów. Nie brak tu również wątków związanych z polityką, miejscami na mapie Warszawy, w których działali i tworzyli poeci, życiem prywatnym oraz kobietami, które pojawiały się na drodze warszawskiej „wielkiej piątki”. Narracja autorki kończy się wraz z odejściem ostatniego ze Skamandrytów, Jarosława Iwaszkiewicza w marcu 1980 roku. Dodajmy od razu, że w książce nie znajdziemy żadnej głębszej analizy twórczości bohaterów książki, a jedynie fragmenty wybranych wierszy.

Największą zaletą książki było dla mnie oddanie głównej narracji samym poetom oraz tym, którzy mieli z nim bezpośredni kontakt (m.in. Bolesław Wieniwa-Długoszewski, Mieczysław Grydzewski, Irena Krzywicka). Autorka obficie czerpie z licznych pamiętników, listów oraz zapisów radiowych, które pozostawali po sobie Skamandryci oraz ich przyjaciele. Taki sposób prowadzenia narracji, pozwala zatopić się w klimat epoki oraz lepiej poznać wrażliwość kulturalną ówczesnych ludzi. Czytelnik ma okazję być świadkiem powolnej transformacji Warszawy na europejską stolicę, kosztuje słynne „pół czarnej” oraz zapoznaje się z najnowszymi plotkami i rozmaitymi nowinkami, docierającymi nad Wisłę.

Czytaj więcej: https://histmag.org/lidia-sadkowska-mokkas-warszawa-skamandrytow-recenzja-13815

"Wszyscy w jakiś sposób wydali mi się piękni i nawet Lechoń, kościsty, kanciasty, z długim nosem i ironicznym uśmiechem, nawet Słonimski z nalaną, bladą twarzą. Już nie mówię o Wierzyńskim, urodziwym niewątpliwie, ale trochę jak z żurnala mody, i o Iwaszkiewiczu, pięknym inaczej, o grubych zmysłowych ustach, nieco skośnych oczach i jakby o egzotycznym uroku” (Irena...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
21

Na półkach:

Po przeczytaniu książki Mokkas stwierdziłam, że właściwie nic się w moim życiu nie zmieniło. Książka o Skamandrytach jak książka, normalny portret grupy na tle miasta. Doceniam pisarstwo pani Lidii oraz pomysł umieszczenia losów Skamandrytów w ich najlepszych miejscach - kawiarnia Ziemiańska, siedziba Pod Picadorem. Z pewnością mogę podziękować autorce za wspomnienie o postaciach epoki już dziś nieco zakurzonych - mowa tu np. o znakomitej Marii Morskiej czy legendarnym, warszawskim bon vivancie. Brak mi jednak tutaj pogłębionej analizy - w te miejsca chodzili, a dlaczego nie w inne? Czy kiedykolwiek ktoś z nich był na Czerniakowskiej i spotkał się z szajką Grzesiuka? Czy zawsze byli chłopcami z dobrego domu? Dlaczego wykarczowano z tej pozycji absolutnie wątek homoseksualny (Lechoń, Iwaszkiewicz i Iwaszkiewiczowa),godny wspomnienia przy opisie warszawskich eskapad (Lechoń pobity publicznie za to, że uwiódł w przypadku pewnej pary zarówno żonę, jak i męża) czy sytuacji na Stawisku.
Dziękuję za lekturę i czekam na wydanie drugie.

Po przeczytaniu książki Mokkas stwierdziłam, że właściwie nic się w moim życiu nie zmieniło. Książka o Skamandrytach jak książka, normalny portret grupy na tle miasta. Doceniam pisarstwo pani Lidii oraz pomysł umieszczenia losów Skamandrytów w ich najlepszych miejscach - kawiarnia Ziemiańska, siedziba Pod Picadorem. Z pewnością mogę podziękować autorce za wspomnienie o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6081
1389

Na półkach: ,

http://dajprzeczytac.blogspot.com/2016/07/warszawa-skamandrytow-lidii-sadkowskiej.html

http://dajprzeczytac.blogspot.com/2016/07/warszawa-skamandrytow-lidii-sadkowskiej.html

Pokaż mimo to

avatar
385
91

Na półkach:

Przypadła mi do serca Warszawa Skamandrytów - szczególnie jej nieobecna geografia. Autorka pięknie wykazuje (na co sama nie wpadłam),że skoro geografia kształtuje człowieka to poetę też, a nawet bardziej.

Przypadła mi do serca Warszawa Skamandrytów - szczególnie jej nieobecna geografia. Autorka pięknie wykazuje (na co sama nie wpadłam),że skoro geografia kształtuje człowieka to poetę też, a nawet bardziej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    51
  • Przeczytane
    30
  • Posiadam
    8
  • Historia
    2
  • Varsaviana
    2
  • "Przeczytam 52 książki w ciągu roku" - 2019
    1
  • Przeczytane w 2017 r.
    1
  • 2018
    1
  • Zbiblio
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Warszawa skamandrytów


Podobne książki

Przeczytaj także