Przewodnik stada

Jak na ironię, długo nie mogłam się wgryźć w tę historię. Jak na ironię, bo sama książka jest cieniutka (ok. 250 stron). W połowie zastanawiałam się, czy to się rozkręci i czy nie odłożyć. Niby fajne, ale dziwne. Nic się nie dzieje, bohaterka łazi od gabinetu do gabinetu firmy/korporacji/w pewnym momencie uważałam to nawet za jakąś uczelnię. Robi badania nad trendami, bo chce znaleźć ich przyczynę. Niby fantastyka, ale w którym miejscu?

Im bliżej końca, tym bardziej mi się podobało, a przede wszystkim miałam ochotę zaguglać się na śmierć, tyle tam było przykładów z historii badań naukowych. To jeden z tych tytułów, które docenia się na ostatniej kartce. Bynajmniej nie dlatego, że wreszcie dobrnęło się do końca.

Sporo czekała u mnie na półce, ale naprawdę warto było po nią sięgnąć.

Jak na ironię, długo nie mogłam się wgryźć w tę historię. Jak na ironię, bo sama książka jest cieniutka (ok. 250 stron). W połowie zastanawiałam się, czy to się rozkręci i czy nie odłożyć. Niby fajne, ale dziwne. Nic się nie dzieje, bohaterka łazi od gabinetu do gabinetu firmy/korporacji/w pewnym momencie uważałam to nawet za jakąś uczelnię. Robi badania nad trendami, bo...

Kolejna świetna pozycja Willis. Zgubna pycha rozumu, owczy pęd, debilne pomysły korporacyj, biurokracja, niekompetentni ludzie, teoria chaosu. Super.

Kolejna świetna pozycja Willis. Zgubna pycha rozumu, owczy pęd, debilne pomysły korporacyj, biurokracja, niekompetentni ludzie, teoria chaosu. Super.

Błyskotliwa, zabawna, i zupełnie... nie_fantastyczna opowieść o trudach pracy naukowca w korporacji.

O (powszechnym) uleganiu, (rzadkim) nieuleganiu i (trudnouchwytnej) zagadce kreowania mody we fryzurach, strojach, rozrywkach i zarządzaniu.

O instynktach u owiec i ludzi.

O wpływie, jaki na to wszystko ma Dyrekcja, kserokopiarki, perednica, chaos i... wróżki.

Polecam na poprawę nastroju.

Błyskotliwa, zabawna, i zupełnie... nie_fantastyczna opowieść o trudach pracy naukowca w korporacji.

O (powszechnym) uleganiu, (rzadkim) nieuleganiu i (trudnouchwytnej) zagadce kreowania mody we fryzurach, strojach, rozrywkach i zarządzaniu.

O instynktach u owiec i ludzi.

O wpływie, jaki na to wszystko ma Dyrekcja, kserokopiarki, perednica, chaos i... wróżki.

Polecam na...

Wprawne wyjaśnienie teorii chaosu, podstaw hodowli owiec oraz życia biurowego podane z dużą ilością humoru i przewracania oczami.

Wprawne wyjaśnienie teorii chaosu, podstaw hodowli owiec oraz życia biurowego podane z dużą ilością humoru i przewracania oczami.

Książkę tę doceni najbardziej czytelnik, który miał do czynienia z pracą naukową. Dziesiątki stron formularzy o przyznanie funduszy, przerośnięta administracja. Absurdalne pomysły szefów. Ludzie, którzy powinni stanowić elitę intelektualną, a bezmyślnie podążający za modami, trendami. Jedna z moich ulubionych książek, tylko przekład straszny.

Książkę tę doceni najbardziej czytelnik, który miał do czynienia z pracą naukową. Dziesiątki stron formularzy o przyznanie funduszy, przerośnięta administracja. Absurdalne pomysły szefów. Ludzie, którzy powinni stanowić elitę intelektualną, a bezmyślnie podążający za modami, trendami. Jedna z moich ulubionych książek, tylko przekład straszny.

Dawno nie czytało mi się tak dobrze. Książka z "mojego podwórka", w której miejscem akcji jest dział R&D korporacji. Autorka w zabawny sposób "punktuje" metody pracy korporacyjnej w zestawieniu z naukowym podejściem do problemu.

Dawno nie czytało mi się tak dobrze. Książka z "mojego podwórka", w której miejscem akcji jest dział R&D korporacji. Autorka w zabawny sposób "punktuje" metody pracy korporacyjnej w zestawieniu z naukowym podejściem do problemu.

Dla mnie, absolutnie subiektywnie, ta książka to rewelacja z jednego powodu: autorka jakby oglądała świat moimi oczami. W innej scenerii i z innymi bohaterami sam mógłbym to napisać. Chodzi może o pewien rodzaj wrażliwości? O to, co wychwytuje we współczesnym świecie, na co niewiele osób poza nią (i mną) zwraca uwagę? Nie wiem. Ale wiem, że przeczytałem z zapartym tchem od deski do deski. I chcę jeszcze. I szczerze polecam.

A, jeszcze jedno. SF to ja tu w ogóle nie widzę. Chyba, że osobno. Bo o science trochę tu jest(głównie socjologia, statystyka),fiction to jest cała (w sensie że beletrystyczna),ale nic poza tym. Że owce niby? Bo teoria chaosu istnieje w nauce.

Dla mnie, absolutnie subiektywnie, ta książka to rewelacja z jednego powodu: autorka jakby oglądała świat moimi oczami. W innej scenerii i z innymi bohaterami sam mógłbym to napisać. Chodzi może o pewien rodzaj wrażliwości? O to, co wychwytuje we współczesnym świecie, na co niewiele osób poza nią (i mną) zwraca uwagę? Nie wiem. Ale wiem, że przeczytałem z zapartym tchem od...

Lekka, zabawna i niegłupia. Uwielbiam ten rodzaj SF, gdzie dominuje "science" a "fiction" czasem trudno odróżnić od prawdy:-) Książka w cudownie ciepły sposób wyśmiewa współczesną pogoń za nowymi modami. Pełna poczucia humoru i racjonalnego podejścia do życia.

Lekka, zabawna i niegłupia. Uwielbiam ten rodzaj SF, gdzie dominuje "science" a "fiction" czasem trudno odróżnić od prawdy:-) Książka w cudownie ciepły sposób wyśmiewa współczesną pogoń za nowymi modami. Pełna poczucia humoru i racjonalnego podejścia do życia.

Znakomity pomysł i konsekwentna realizacja fabuły, wielkie poczucie humoru i świetny styl, to wszystko daje dużą przyjemność czytania. Bardzo dobra rzecz.

Znakomity pomysł i konsekwentna realizacja fabuły, wielkie poczucie humoru i świetny styl, to wszystko daje dużą przyjemność czytania. Bardzo dobra rzecz.

Nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie wydawca dopatrzył się tu "SF"? Fakt, że jest o science i fakt że jest to fiction, ale w żadnym razie nie jest to powieść z gatunku science fiction.

Nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie wydawca dopatrzył się tu "SF"? Fakt, że jest o science i fakt że jest to fiction, ale w żadnym razie nie jest to powieść z gatunku science fiction.