Komiksowe wprowadzenie do statystyki jest drugim tego typu komiksem, jaki przeczytałam. Pierwszym było Komiksowe wprowadzenie do filozofii. Generalnie jestem zachwycona połączeniem komiksu i treści edukacyjnych. Uważam, że forma rysunkowa sprawdza się idealnie w tłumaczeniu dość skomplikowanych zagadnień, jakimi niewątpliwie są problemy statystyczne czy filozofia. Obrazki w tym przypadku robią za tysiąc słów.

Przede wszystkim, to na pewno nie jest komiks dla małych dzieci. Autorzy i wydawca na okładce piszą, że poziom jest raczej szkoły średniej/studencki, i że książka może być pomocna w przygotowaniu do egzaminów. Może niekoniecznie nauczy nas wszystkiego, ale komiks stworzony przez Kleina i Dabneya niewątpliwie pomoże zrozumieć podstawy.

📈 Nie wierz ślepo!

Głównym celem tego komiksu jest nauczenie racjonalnego podejścia do liczb. Pierwszy przekaz do zapamiętania to rada: zawsze trzeba mieć świadomość, że każda liczba i statystyka jest po coś. Do nas należy ocena po co i kto je stworzył.

Autorzy przypominają o tym cały czas i kładą duży nacisk na zrozumienie różnych zależności. Podkreślają przy każdej okazji, że nawet jeśli dzięki statystyce można pewnych rzeczy się dowiedzieć, to nigdy nie można mieć absolutnej pewności co do tych wniosków.

📈 Konkrety

Jest w tym komiksie bardzo dużo “mięsa”. Autorzy rozbijają na mniejsze części podstawy wnioskowania statystycznego i objaśniają najważniejsze pojęcia np. jak się rozróżnia dane ilościowe od jakościowych; jak ważne jest to, j a k są te dane z b i e r a n e oraz jak je analizować, w zależności od różnych rzeczy. I to wszystko na obrazkowych i wpadających w pamięć przykładach jak kosmici, robaki czy smoki.

Taki rysunkowy podręcznik faktycznie może być przydatny uczniom, czy studentom zaczynającym przygodę ze statystyką, bo jest fajny, zabawny i przemyślany. Ale nie tylko dla nich. Myślę, że poziom i podejście może (powinno) zainteresować każdego dorosłego, bo to są zagadnienia, z którymi spotykamy się cały czas. Np. dowiemy się z tego komiksu dlaczego średnia może być bardzo myląca. Szczególnie może być to przydatne przy porównywaniu zarobków w Polsce…

Jedyne, co mogłabym ewentualnie nieco zmienić, to kreska. Przykro mi, ale nie podoba mi się. Na szczęście mój estetyczny gust nie ma wpływu na dobrze przemyślany przekaz.

📈 Nie ma łatwo

Statystyka generalnie nie jest jakaś szczególnie prosta i czuję ulgę, że nie uczę się do egzaminu, tylko dla samej siebie. Tym bardziej, że Komiksowe wprowadzenie do statystyki przekazuje też sporo matematyki. Natomiast jest ona tak umieszczona, żeby najpierw zrozumieć teorię, a później dopiero trafić do “Jaskini matematycznej” ze wzorami.

Myślę, że do pełnego zrozumienia większości zagadnień trzeba by przeczytać ten komiks minimum 3 razy. Ale nawet po pierwszym przeczytaniu już coś tam w głowie zostanie. To zapewne przez komiksową formę właśnie, która jest największą wartością tej książki. Obrazek robi za tysiąc słów, a czasami jest nawet skuteczniejszy w przekazywaniu wiedzy.

Komiksowe wprowadzenie do statystyki jest drugim tego typu komiksem, jaki przeczytałam. Pierwszym było Komiksowe wprowadzenie do filozofii. Generalnie jestem zachwycona połączeniem komiksu i treści edukacyjnych. Uważam, że forma rysunkowa sprawdza się idealnie w tłumaczeniu dość skomplikowanych zagadnień, jakimi niewątpliwie są problemy statystyczne czy filozofia. Obrazki w...

Studiujesz statystykę, a może na studiach masz jeden semestr tego przedmiotu? Jesteś statystykiem? Nie ważne, czy masz kontakt ze statystyką większy czy mniejszy, ta książka jest dla Ciebie. To książka dosłownie dla każdego.

Autorzy już na samym początku zderzają nas ze stwierdzeniem, że statystyka jest wszędzie i prawie wszystko możemy poddać badaniom statystycznym. Statystyka otacza nas i każdego dnia mamy z nią styczność, choć czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy. Forma komiksu, jest bardzo przystępna, łatwa w odbiorze i zachęci każdego do sięgnięcia po książkę (nawet tych opornych). W metaforyczny i humorystyczny sposób przedstawione są tutaj najważniejsze zagadania, które leżą u podstaw statystyki. Wszystko wytłumaczone jest w bardzo łatwy do przyswojenia sposób. Wszystkie wątpliwości zostają rozwiane. Jeśli mieliście kiedyś statystykę czy to na studiach, czy w szkole i nic z niej nie rozumiecie, to warto sięgnąć po tę książkę. Okaże się, że statystyka to łatwizna. Jako pracownik firmy statystycznej pojęcia zawarte w książce nie były mi obce, jednak pokazały w jak łatwy i prosty sposób można przekazać wiedzę innym.
Książkę oceniam bardzo pozytywnie. Uważam, że każda osoba która ma styczność, ze statystykom powinna po nią sięgnąć. Świetne rysunki, duża dawka humoru, kilogramy wiedzy i szczypta fantazji- przepis na idealną książkę naukową :)

Studiujesz statystykę, a może na studiach masz jeden semestr tego przedmiotu? Jesteś statystykiem? Nie ważne, czy masz kontakt ze statystyką większy czy mniejszy, ta książka jest dla Ciebie. To książka dosłownie dla każdego.

Autorzy już na samym początku zderzają nas ze stwierdzeniem, że statystyka jest wszędzie i prawie wszystko możemy poddać badaniom statystycznym....

https://czytomania.wordpress.com/2018/10/14/komiksowe-wprowadzenie-do-statystki/

Książka składa się z 14 rozdziałów podzielonych na 2 części. Z pierwszej dowiemy się po co w ogóle została wymyślona statystyka, jak dobrać próbę, jak ją analizować oraz poznamy podstawowe pojęcia takie jak odchylenie standardowe, rozrzut, przedziały ufności, czy rozkład normalny. W drugiej części dowiemy się jak za pomocą próby odnieść się do całej populacji.

Ogromnym plusem tej książki jest fakt, że nie musimy jej czytać od „deski do deski” tylko zagadnieniami, które są nam potrzebne. Komiks jest bardzo przejrzysty, a przerysowane i wyolbrzymione przykłady ułatwią nam zapamiętanie.
https://czytomania.wordpress.com/2018/10/14/komiksowe-wprowadzenie-do-statystki/

https://czytomania.wordpress.com/2018/10/14/komiksowe-wprowadzenie-do-statystki/

Książka składa się z 14 rozdziałów podzielonych na 2 części. Z pierwszej dowiemy się po co w ogóle została wymyślona statystyka, jak dobrać próbę, jak ją analizować oraz poznamy podstawowe pojęcia takie jak odchylenie standardowe, rozrzut, przedziały ufności, czy rozkład normalny. W drugiej...

Na studiach statystyka była moim ulubionym przedmiotem. To może być zaskakujące, bo szczerze nie znoszę matematyki (do dziś miewam senne "koszmary matematyczne"). Ale statystyka jest taka logiczna, tak cudownie NIEPEWNA... Dlatego gdy tylko ujrzałam "Komiksowe wprowadzenie do statystyki", wiedziałam, że muszę je mieć.
Książka prezentuje podstawowe pojęcia, ale przede wszystkim uczy myśleć "jak statystyk". To bardzo ważne, bo kiedy dobrze zrozumiemy podstawy, to zaawansowane zagadnienia nie przysporzą nam trudności. Jednocześnie jest utrzymana w lekkim i zabawnym stylu. W czasie lektury natkniemy się na wikingów latających na smokach, wściekłych piratów, zaślinionych kosmitów, Doktor Radość produkującą Czyste Zło czy latające świnie.
Pozycja pozwoliła mi spojrzeć na elementarne zagadnienia z innej perspektywy. Dobrze się bawiłam czytając ją. Myślę, że może być interesującym prezentem dla naukowego geeka. Szczególnie polecam studentom :)
Także pamiętajcie: "Nie wiemy wszystkiego, ale to nie znaczy, że nie wiemy nic".

Na studiach statystyka była moim ulubionym przedmiotem. To może być zaskakujące, bo szczerze nie znoszę matematyki (do dziś miewam senne "koszmary matematyczne"). Ale statystyka jest taka logiczna, tak cudownie NIEPEWNA... Dlatego gdy tylko ujrzałam "Komiksowe wprowadzenie do statystyki", wiedziałam, że muszę je mieć.
Książka prezentuje podstawowe pojęcia, ale przede...

Ciekawe, zabawne, dobrze tłumaczy statystykę ♥️

Ciekawe, zabawne, dobrze tłumaczy statystykę ♥️