Idź na spacer!

Okładka książki Idź na spacer! Shane O'Mara
Okładka książki Idź na spacer!
Shane O'Mara Wydawnictwo: HarperCollins Polska popularnonaukowa
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
In Praise of Walking
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2019-09-18
Data 1. wyd. pol.:
2019-09-18
Język:
polski
ISBN:
9788327637543
Tłumacz:
Janusz Maćczak
Tagi:
spacerowanie przyroda kontakt z naturą zdrowie psychologia
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
425
22

Na półkach: , , ,

Nieciekawa książka, mało faktów a dużo dygresji autora.

Nieciekawa książka, mało faktów a dużo dygresji autora.

Pokaż mimo to

avatar
91
27

Na półkach:

Bardzo ciekawe, naukowe i szerokie spojrzenie na chodzenie. Bardzo cenię to u autora, że każde stwierdzenie jest poparte przytaczanymi przez niego badaniami. Wszyscy wiedzieliśmy, że chodzenie jest zdrowe, teraz wiemy, jak bardzo silne i konkretne ma to podparcie w nauce. Na tak wielu płaszczyznach. Minus za to, że książka taka króciutka, to był raczej bieg po temacie niż spacer.

Bardzo ciekawe, naukowe i szerokie spojrzenie na chodzenie. Bardzo cenię to u autora, że każde stwierdzenie jest poparte przytaczanymi przez niego badaniami. Wszyscy wiedzieliśmy, że chodzenie jest zdrowe, teraz wiemy, jak bardzo silne i konkretne ma to podparcie w nauce. Na tak wielu płaszczyznach. Minus za to, że książka taka króciutka, to był raczej bieg po temacie niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach:

Jest to sprint niż spacer. Pozycja popularna, ale już nie popularnonaukowa. Konkretów nie stwierdzono, poza przytoczeniem kilku badań, potwierdzających znane przekonania, że chodzić warto, dla zdrowia,czy dobrego samopoczucia. Czy pozycja warta jest uwagi, tak jako odskocznia od bardziej poważnych lektur, i jeśli jest to Twoja pierwsza styczność z tematem. Można by było ją skrócić do dwóch trzech artykułów, albo poczekać nieco z wydaniem, i uzupełnić (osobiście jestem za drugą opcją).

Jest to sprint niż spacer. Pozycja popularna, ale już nie popularnonaukowa. Konkretów nie stwierdzono, poza przytoczeniem kilku badań, potwierdzających znane przekonania, że chodzić warto, dla zdrowia,czy dobrego samopoczucia. Czy pozycja warta jest uwagi, tak jako odskocznia od bardziej poważnych lektur, i jeśli jest to Twoja pierwsza styczność z tematem. Można by było ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
191

Na półkach: ,

Tytul mowi wszystko.

Tytul mowi wszystko.

Pokaż mimo to

avatar
344
162

Na półkach: , ,

W naszym szybko rozwijającym się społeczeństwie bardziej popularny jest siedzący, niż aktywny tryb życia. Nie lubimy się męczyć, dlatego jeśli mamy wybór przejścia jakiegoś odcinka trasy pieszo lub samochodem, to prawdopodobnie wybierzemy ten drugi sposób. Tylko, czy to będzie korzystniejsze dla naszego organizmu?

„Chód to czynność spełniająca szczególną funkcję: pozwala nam dostać się z jednego miejsca do drugiego o własnych siłach i z samodzielnie wybraną prędkością” (s.77)

Shane O’Mara jest profesorem, który zajmuje się eksperymentalnymi badaniami mózgu. W swojej książce „Idź na spacer” podejmuje on analizę znaczenia chodzenia dla współczesnego człowieka. Rozpoczyna od tego, jak to się zaczęło, czyli jakie znaczenie ma tu ewolucja? Człowiek pierwotny nie poruszał się samochodem. Długie dystanse, często wielokilometrowe, pokonywał pieszo. Musiał mieć dobrą orientację w terenie i dużo siły do długiej wędrówki. Wymagana była od niego także wzmożona czujność, ponieważ chodząc, mógł napotkać wiele niebezpieczeństw na swojej drodze.

W toku ewolucji, przekazując sobie geny z pokolenia na pokolenie, współczesny człowiek odziedziczył te zdolności do spostrzegania potencjalnego zagrożenia oraz do odnajdywania właściwego kierunku, gdy zgubi się w nowym miejscu.

„W sumie badanie odkryło pozytywną korelację wszelkiej aktywności fizycznej ze zmniejszeniem prawdopodobieństwa zapadnięcia na depresję” (s.165)

A jakie korzyści dzisiaj może nieść za sobą częste – lub przynajmniej regularne – spacerowanie? Jak wskazują cytowane przez autora książki badania – chodzenie ma między innymi korzystny wpływ na nasz mózg. Może przyczynić się do lepszego zapamiętywania i szybszego uczenia się. Chodzenie może wzbudzać w nas także kreatywność, o czym dali przykład liczni pisarze – wśród nich między innymi filozof Bertrand Russell – którzy podczas spacerów zdobywali nowe, twórcze pomysły do pisanych przez siebie książek.

„Idź na spacer” Shane O’Mara to kolejny poradnik, który pozytywnie zaskoczył mnie ilością odwołań do badań naukowych. Z jednej strony poradnik ten jest napisany przystępnym językiem, zrozumiałym dla każdego czytelnika – niezależnie od tego, czy jest wykształcony medycznie lub psychologicznie – z drugiej natomiast, zawiera wiele konkretów i faktów (a nie tylko domysłów),które według mnie są bardzo istotne. Dlatego zdecydowanie polecam tę książkę. Warto mieć wiedzę o wpływie chodzenia na nasz organizm, na nasze samopoczucie czy procesy poznawcze. A później warto tę wiedzę wykorzystywać w praktyce.

W naszym szybko rozwijającym się społeczeństwie bardziej popularny jest siedzący, niż aktywny tryb życia. Nie lubimy się męczyć, dlatego jeśli mamy wybór przejścia jakiegoś odcinka trasy pieszo lub samochodem, to prawdopodobnie wybierzemy ten drugi sposób. Tylko, czy to będzie korzystniejsze dla naszego organizmu?

„Chód to czynność spełniająca szczególną funkcję: pozwala...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
393

Na półkach:

Na ostatnim dłuższym spacerze, bo takim około godzinnym, byłam jakoś w okolicy początku listopada, kiedy to przeszłam dwie okoliczne wsie, w poszukiwaniu banerów reklamowych, o tematyce Halloween/Wszystkich Świętych. Niestety wróciłam z niczym, jednak podczas przechadzki, wpadł mi do głowy pewien pomysł, dzięki któremu, zadanie zostało zaliczone przez wykładowcę.
O korzystnych skutkach spacerów, można przeczytać w książce pt. "Idź na spacer!" autorstwa Shane'aO'Mara. W swoim poradniku oprócz wyżej wspomnianych przytacza onrównież badania, które zostały przeprowadzone aby sprawdzić, jak regularne spacery wpływają na jakość życia. Opisał on także, zmiany jakie zachodzą w mózgu podczas kiedy chodzimy. Było to dla mnie bardzo interesujące. Wspominał również o spacerach w miastach, a także o ich wpływie na kreatywność.
Poruszona została tu również kwestiapozytywnego wpływu spacerówna osoby cierpiące na depresję. Z tego, co zrozumiałam, może to pomóc w łagodnej formie przygnębienia. W tym rozdziale autor przytoczył również badanie, w którym przez jedenaście lat próbowano stwierdzić, czy aktywność fizyczna może zapobiec objawom depresji.
Jednakżezagadnienie to pozostawię osobom, które się na nim znają. Ta kwestia jest zbyt trudna, abym oparła się tylko na tej jednej książce.
Sama również przeprowadziłam dziś eksperyment. Podczas popołudniowej przechadzki, podczas której robiłam zdjęcia książki, zawędrowałam do sąsiedniej wsi. Dokładnie będąc w pobliżu znaku, wpadło mi do głowy, aby włączyć aplikację zliczającą kroki. Tak więc została zmierzonaich ilośćod granicy wsi, aż pod mój domorazczas w jakim pokonałam tę odległość. Dwie godziny później, ten sam dystans przeszłam raz jeszczewraz z moim psem i wyniki lekko mnie zaskoczyły. Byłam pewna, że pokonanie tej samej trasy ze zwierzakiem, zajmie mi więcej czasu i pochłonie większą liczbę kroków, biorąc pod uwagę każdy postój psa, każde jego pociągnięcie w kilka różnych stron, bo inny pies, bo jakiś zapach, bo coś innego...
Patrząc na wyniki, wygląda na to, że idąc z Nerem, szłam szybciej. Krótszy dystans zaprezentowany na screenie był wynikiem tego, że aplikacja nie działa w oparciu o GPS, więc w momencie, gdy robiłam większe kroki, żeby nadążyć za psem, z automatu skróciło mi przebyty dystans.

Na ostatnim dłuższym spacerze, bo takim około godzinnym, byłam jakoś w okolicy początku listopada, kiedy to przeszłam dwie okoliczne wsie, w poszukiwaniu banerów reklamowych, o tematyce Halloween/Wszystkich Świętych. Niestety wróciłam z niczym, jednak podczas przechadzki, wpadł mi do głowy pewien pomysł, dzięki któremu, zadanie zostało zaliczone przez wykładowcę.
O...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1457
1431

Na półkach: ,

Daję tak niską ocenę z perspektywy osoby, która jest zwykłym śmiertelnikiem, ani nie jestem lekarzem, ani antropologiem, po prostu interesuję się zdrowym stylem życia, odżywianiem, funkcjonowaniem ludzkiego organizmu, lubię konfrontować ze sobą wiedzę pochodzącą z różnych źródeł. Mam alergię na słowo 'coaching" i frazę 'strefa komfortu', lifestylowe poradniki to nie moja broszka. Ta książka trochę ucieka jakimkolwiek schematom, ale na pewno za wiele treści nie odnajdą w niej czytelnicy, którzy tak jak ja chcą poczytać o zdrowiu, motywacji do aktywności fizycznej.
Jako "chodziarz" z zainteresowaniem podchodzę do tematu chodzenia, odkąd pamiętam lubiłam chodzić, kiedy miałam do wyboru podjechać lub podejść, zawsze wybierałam to drugie. Nawet rower nie jest w stanie wygrać z moimi własnymi nogami. Obecnie chodzę około 4 km do pracy w jedną stronę i kolejne 4 km w drugą, odczuwam znaczny wzrost samopoczucia, ale lubię sobie poczytać o tym, co tam dobrego się jeszcze dla mojego organizmu wydarza. Niestety, z tej książki się tego nie dowiedziałam.
Jest tylko jeden rozdział poświęcony powiedzmy "zdrowotnym korzyściom", które niesie ze sobą chodzenie, ale jest rozmyty, moim zdaniem nic ciekawego. To już artykuły w prasie kobiecej są lepsze, bardziej konkretne. Książka jest długa, za długa, przemęczyłam się okrutnie, czytałam o historii gatunków, sporo o mechanice raczkowania dzieci, absolutny ogrom filozoficznych rozważań, dużo kognitywistyki. Po prostu książka za daleko odchodzi od tematu, opisuje multum eksperymentów, wszystko dookoła chodzenia.
Laik się będzie męczył, to jest książka dla osób wybitnie zainteresowanych, może dla biologów, ale samo zainteresowanie tematyką zdrowotną nie będzie wystarczające. Nazwałabym książkę "Absolutnie wszystkie tematy, które kojarzą się z chodzeniem potraktowanie wybitnie szczegółowo".

Daję tak niską ocenę z perspektywy osoby, która jest zwykłym śmiertelnikiem, ani nie jestem lekarzem, ani antropologiem, po prostu interesuję się zdrowym stylem życia, odżywianiem, funkcjonowaniem ludzkiego organizmu, lubię konfrontować ze sobą wiedzę pochodzącą z różnych źródeł. Mam alergię na słowo 'coaching" i frazę 'strefa komfortu', lifestylowe poradniki to nie moja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1857
1509

Na półkach: , , ,

Książka popularnonaukowa traktująca o chodzeniu, pokazująca, że systematyczne spacery, najlepiej długie, zbawiennie wpływają na nasze zdrowie i psychikę, poprawiają twórcze myślenie, pozwalają zrzucić wagę. Sporo też pisze autor jak winny być zaprojektowane nasze miasta, by być przyjazne dla piechurów; w tej dziedzinie jest sporo do zrobienia. Przesłanie jest jasne: więcej chodźmy!

Książka popularnonaukowa traktująca o zbawiennym wpływie systematycznych spacerów. To miód na moje serce, bo sam lubię bardzo chodzić, po parku, po lesie, a najlepiej po górach, za to niezbyt po mieście: samochody, hałas, smog.

Autor pokazuje, cytując badania naukowe, że systematyczne, długie spacery po pierwsze mają zbawienne skutki zdrowotne. Po drugie poprawiają nastrój; są zatem swoistą behawioralną szczepionką przeciwko depresji oraz powolnym szkodliwym zmianom niszczącym osobowość, a spowodowanym przez siedzący tryb życia. Ponadto chodzenie wspaniale rozwija zdolność rozwiązywania problemów, pobudza nasze twórcze impulsy. Poza tym: „Chcecie zrzucić wagę? Nie odwiedzajcie siłowni, lecz wybierzcie się na naprawdę bardzo długi spacer. I powtarzajcie go regularnie w ciągu kilku dni czy tygodni. Przyniesie wam to znacznie większą korzyść niż ćwiczenia w siłowni.”

Książka zawiera też ważne informacje jak winno się projektować nasze miasta, aby były przyjazne dla piechurów. Autor, cytując urbanistę Specka, postuluje, że „że trasy spacerowe w naszych miasteczkach i miastach powinny być łatwe, dostępne, bezpieczne i przyjemne.” Trudno się nie zgodzić, ale tu jest problem, na mój gust miasta nasze są głównie dla kierowców, piesi jakby nieważni są, np. ile to razy musiałem przebiegać przez ulicę, żeby zdążyć przed zmianą świateł.

W części popularnonaukowej ciekawie pisze O'Mara o ewolucyjnych korzeniach chodzenia, pokazuje, że tylko te organizmy które się poruszają, mają mózg, drzewa np. go nie mają. Poza tym tylko człowiek jest dwunożnym piechurem.

Są też tam rzeczy mniej interesujące, pisze np. sporo autor jak dzieci uczą się chodzić, analizuje dokładnie cały mechanizm, dla mnie to jest taka 'oczywista oczywistość' no ewolucja wyposażyła nas w nogi i umiejętność chodzenia i tyle, po co o tym tyle pisać? Albo mamy cały rozdział poświęcony mechanice chodzenia, dla mnie zupełnie nieinteresujący. Ta popularnonaukowość na siłę nie bardzo mi odpowiada.

Niemniej najważniejsze przesłanie książki jest jasne: chodzenie polepsza nasze funkcjonowanie w wymiarze społecznym i psychicznym, wpływa korzystnie na układ nerwowy. Jest prostym lekarstwem poprawiającym jakość życia i stan zdrowia; powinniśmy je stosować w regularnych dawkach, dużych i małych, najlepiej codziennie, na łonie przyrody czy w miastach. No właśnie, no właśnie! Czyli wysiadajmy z samochodów, idźmy na spacer!

Książka popularnonaukowa traktująca o chodzeniu, pokazująca, że systematyczne spacery, najlepiej długie, zbawiennie wpływają na nasze zdrowie i psychikę, poprawiają twórcze myślenie, pozwalają zrzucić wagę. Sporo też pisze autor jak winny być zaprojektowane nasze miasta, by być przyjazne dla piechurów; w tej dziedzinie jest sporo do zrobienia. Przesłanie jest jasne: więcej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    30
  • Chcę przeczytać
    30
  • Posiadam
    6
  • E-book
    4
  • Non-fiction
    2
  • E-booki
    2
  • 2021
    2
  • 2020
    2
  • Psychologia
    2
  • Popularnonaukowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Idź na spacer!


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne