Diabeł zza okna
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Dom Horroru
- Data wydania:
- 2020-03-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-29
- Liczba stron:
- 126
- Czas czytania
- 2 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366518124
- Tagi:
- Literatura polska powieść grozy wieś klątwa diabeł czart
- Inne
Powiadają, że gdy wieje wicher, czart pląsa wśród podmuchów. Złakniony niewinnych duszyczek wodzi kaprawymi ślepiami za nieświadomą zagrożenia dziatwą.
W pewnej wiosce, pozornie zwyczajnej jak wszystkie wioski tego świata, ośmioletnia Asia spędza, jak co roku, wakacje u babci – wakacje, które na zawsze zmienią jej postrzeganie świata. Czas beztroski kończy się wtedy, gdy diabeł czyha za oknem, zakłócając spokój Bogu ducha winnych mieszkańców.
Tam, gdzie siła wyobraźni zderza się z prawdziwą magią, Zło przybiera kształt z krwi i kości, a klątwa przestaje być wyłącznie przedmiotem bajania starców, nie ma miejsca na litość i wątpliwości.
Czy rezolutna babcia i plotkara Grzelakowa odkryją mroczną tajemnicę gospodyni proboszcza? Czy kot Mruczek zdoła ochronić Asię? Kto jeszcze ośmieli przeciwstawić się diabłu? Ile dzieci musi zginąć, by czart zaspokoił żądzę?
Diabeł zza okna to powieść, która od pierwszych stron urzeka nastrojem tajemniczości. Tchnienie nieznanego przenika sielankową scenerię, prowadząc czytelnika w mrok ludzkich osobowości, najcięższych wyborów i życiowych klęsk. Czytelnik staje się towarzyszem świetnie skonstruowanych postaci i razem z nimi odkrywa przerażające sekrety „wsi spokojnej, wsi wesołej”. Diabeł zza okna nieprędko da o sobie zapomnieć...
Karolina Kaczkowska
Diabeł zza okna to książka, której się nie czyta. W jej fabułę wchodzi się jak mężczyzna w ukochaną kobietę, marząc jedynie o tym, by pozostać w niej na zawsze.
Juliusz Wojciechowicz
Gdyby przeprowadzić literacki eksperyment i poprosić Neila Gaimana o powtórne napisanie Koraliny, każąc mu umieścić akcję na polskiej wsi w latach późnego PRL-u, to mógłby napisać coś podobnego do Diabła zza okna. Przynajmniej pod względem scenografii. Zapewne jednak zabrakłoby mu tego błyskotliwego wczucia się w polską duszę, którym utwór Anny Musiałowicz atakuje z dosłownie każdej strony.
Krzysztof Maciejewski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Diabeł zza okna
"Ja kudłaty, durnowaty, nie wiedziałem co to taty" Nostalgia - to stan który pasuje do mnie idealnie, gdy przypominam sobie takie cytaty, jak ten powyżej. Kwestia pochodzi z powstałego w 1986 roku filmu "Przyjaciel Wesołego Diabła", ekranizacji powieści Kornela Makuszyńskiego. Film ten szczególnie zapadł w mojej pamięci, głównie ze względu na tytułowego diabła, Piszczałkę. Ten mały, gęsto owłosiony, wymachujący skrzywionym widelcem jegomość, był przyczyną moich nocnych koszmarów w dzieciństwie. Zaczynając czytać minipowieść Ani Musiałowicz "Diabeł Zza Okna", poczułem się jakbym wrócił do tamtych czasów. Wróciły dziecięce strachy, a zarazem tęsknota za tym co już za nami... Ośmioletnia Asia spędza wakacje u swoich dziadków, na wsi. Pewnego poranka zauważa dziwną istotę zaglądającą przez okno, do jej sypialni. Spanikowana opowiada o wszystkim babci, która nie daje wiary jej słowom. Tymczasem w okolicy, w wyniku nieszcześliwego wypadku, ginie mała dziewczynka... Zauroczyła mnie opowieść Ani Musiałowicz. Napisana bardzo lirycznym językiem, budzi w czytelniku ogrom wspomnień. Miło było wrócić do czasów, gdy beztrosko biegało się wraz z przyjaciółmi po podwórku czy łące. Odniosłem wrażenie, że to taka nostalgiczna podróż autorki do przeszłości, do tych cudownych dni. Nawet wplątany w to wszystko wątek nadprzyrodzony, który notabene buduje główną oś fabularną, zdaje się płynąć z bohaterami w rzece wspomnień. Tytułowy diabeł, niczym Piszczałka, raczej nie przerazi osoby dorosłej. On ma uderzyć wprost w dziecięcą wyobraźnię, wywołać w niej strach i zasiać niepewność. Muszę jeszcze raz koniecznie wspomnieć o języku całej historii. Jestem naprawdę pod olbrzymim wrażeniem. Styl autorki porwał mnie od pierwszej strony. Ciepły, liryczny, pełen magicznej mocy przyciągającej jak magnes czytelnika. Ja zostałem zaczarowany. "Diabeł Zza Okna" nie przestraszy dorosłego czytelnika, ale chyba nie ma do końca takiego zamiaru. Myślę, że za jakiś czas pozwolę mojemu synkowi przeczytać tą historię. Być może on odkryje w niej to, co ja w młodości, oglądając przygody "Wesołego Diabła". Podsumowując, minipowieści Ani Musiałowicz porwała mnie w magiczny wir wspomnień i dziecięcych lęków, za co jestem autorce niesamowicie wdzięczny. Polecam całym serduchem!!!
Oceny
Książka na półkach
- 312
- 255
- 45
- 13
- 12
- 10
- 8
- 7
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Krótka, lecz interesująca opowieść w której przeplata się dziecięce postrzeganie świata z elementami z pogranicza fantastyki z lekkim kryminalnym zabarwieniem. Wszystko to w charakterystycznym dla Anny Musiałowicz, nieco baśniowym klimacie.
Krótka, lecz interesująca opowieść w której przeplata się dziecięce postrzeganie świata z elementami z pogranicza fantastyki z lekkim kryminalnym zabarwieniem. Wszystko to w charakterystycznym dla Anny Musiałowicz, nieco baśniowym klimacie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dobra wariacja na temat diabłów i zabobonów.
Bardzo dobra wariacja na temat diabłów i zabobonów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO matko co za beznadzieja. Szkoda czasu.
O matko co za beznadzieja. Szkoda czasu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW polskiej wsi życie toczy się powoli i spokojnie. Ośmioletnia Ania spędza wakacje u dziadków i korzysta z uroków natury. Sielanka kończy się, kiedy pewnego poranka dziewczynka widzi przez okno diabła. Od tego czasu zagadkowo zaczynają umierać dzieci...
Diabeł zza okna to około stu stronicowa książka. Historia jest krótka i treściwa. Przenosimy się do malutkiej wsi gdzie wszyscy się znają a główną atrakcją jest niedzielna msza. Starsze kobiety siedzą przy kuchni pijąc kawę i plotkując. Pokaźnej tuszy Grzelakowa wraz z babcią Ani próbują rozwiązać tajemnice związaną z pojawieniem się diabła oraz dowiedzieć się co ukrywa gospodyni proboszcza.
Według mnie jest to dłuższe opowiadanie i można je przeczytać podczas jednego posiedzenia. W fabule nie było nic odkrywczego, nie było też mroku. Jest to bardzo lekka historia okraszona pięknymi opisami wsi. Podobała mi się dużo mniej niż Kuklany Las i nie wiem dlaczego zalicza się ją do kategorii grozy. Jak już kiedyś pisałam, według mnie powinien być osobny gatunek, który jest połączeniem fantastyki z literaturą piekną. Określenie tego typu literatury jako horror jest rozczarowujące Książka zapewne spodoba się osobom o dużej wrażliwości i uczuciowości ponieważ autorka wpływa na sferę duchową. Składnia do refleksji. Do mnie, szukającej w książkach konkretów i czegoś mocnego ta książka nie trafiła. Może nie ten czas, nie ten etap w życiu. Trudno powiedzieć. Wam polecam sprawdzić to osobiście.
W polskiej wsi życie toczy się powoli i spokojnie. Ośmioletnia Ania spędza wakacje u dziadków i korzysta z uroków natury. Sielanka kończy się, kiedy pewnego poranka dziewczynka widzi przez okno diabła. Od tego czasu zagadkowo zaczynają umierać dzieci...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDiabeł zza okna to około stu stronicowa książka. Historia jest krótka i treściwa. Przenosimy się do malutkiej wsi gdzie...
Opowieść, w której poznajemy ośmioletnią Joasię, przejeżdżającą na wakacje do dziadków na wieś. Historia zaczyna się gdy pewnego dnia dziewczynka zaczyna widzieć... diabła.
Książka stosunkowo krótka. Pewne momenty historii bardzo klimatyczne i trzymające w napięciu, choć przerywane momentami, które nie nie do końca pasowały do kreowanego klimatu grozy oraz społeczności małej miejscowości. Możliwe, że spowodowane było to modulacją głosu lektorki, która w moim odczuciu nie zawsze była dopasowana do sytuacji.
Książka zrobiła na mnie ogólne pozytywne wrażenie i wciągnęła mnie swoją historią mieszkańców wsi oraz ich wierzeń i przesądów.
Opowieść, w której poznajemy ośmioletnią Joasię, przejeżdżającą na wakacje do dziadków na wieś. Historia zaczyna się gdy pewnego dnia dziewczynka zaczyna widzieć... diabła.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka stosunkowo krótka. Pewne momenty historii bardzo klimatyczne i trzymające w napięciu, choć przerywane momentami, które nie nie do końca pasowały do kreowanego klimatu grozy oraz społeczności...
Niestety nie zauroczyła mnie ani nie zaskoczyła niczym szczególnym. W historii da się odczuć wyraźnie klimat małej wioski i z łatwością można powórócić do czasów kiedy wyjeżdżało się na wieś do krewnych ale nic ponadto. Jak na grozę zbyt mało konkretów, pretenduje raczej do miana opowiastki niż powieści.
Niestety nie zauroczyła mnie ani nie zaskoczyła niczym szczególnym. W historii da się odczuć wyraźnie klimat małej wioski i z łatwością można powórócić do czasów kiedy wyjeżdżało się na wieś do krewnych ale nic ponadto. Jak na grozę zbyt mało konkretów, pretenduje raczej do miana opowiastki niż powieści.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to❗TW: śmierć dzieci, krew, martwe ptaki, wspomniany gwa*t
Zaskoczyła mnie długość tej książki, bo audiobook ma zaledwie trzy godziny. Osobiście nie przepadam za tak krótkimi historiami i mało która mi się podoba, z tą również tak jest.
Na wstępie coś mi nie pasowało, ale nawet nie potrafię sobie dokładnie przypomnieć co. Jest wspomniane kilkukrotnie, że Asia widzi diabła, ale tak nie bardzo jest wiadome o co z tym chodzi, poza tym za bardzo nic się nie działo, klimat obyczajówki i słuchając, byłam trochę zmieszana. Co do klimatu, to pewnie wielu osobom będzie kojarzył się z dzieciństwem - lato i wieś.
Z kolei motyw martwych ptaków, śmierci dzieci i samo zakończenie bardzo mi się podobały, były klimatyczne, ale nie straszne. Myślę, że gdyby napięcie było bardziej dopracowane, akcja bardziej rozłożona, a książka dłuższa, to była by to ciekawa historia.
❗TW: śmierć dzieci, krew, martwe ptaki, wspomniany gwa*t
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaskoczyła mnie długość tej książki, bo audiobook ma zaledwie trzy godziny. Osobiście nie przepadam za tak krótkimi historiami i mało która mi się podoba, z tą również tak jest.
Na wstępie coś mi nie pasowało, ale nawet nie potrafię sobie dokładnie przypomnieć co. Jest wspomniane kilkukrotnie, że Asia widzi diabła,...
Zauroczyła mnie ta historia. Jest jak powrót do beztroskiego dzieciństwa u babci, na wsi. Pamiętam te zabawy z rówieśnikami, wymyślanie "domków", swoistych mini-universów gdzieś w krzakach za domem czy ogrodem, snucie strasznych opowieści, przestróg przed "Czarną Wołgą".
W tej lirycznej powieści zło pokazuję się pod postacią diabła, powracającego co 30 lat. Ale zło jest w ludziach i to ich trzeba się bać.
Zauroczyła mnie ta historia. Jest jak powrót do beztroskiego dzieciństwa u babci, na wsi. Pamiętam te zabawy z rówieśnikami, wymyślanie "domków", swoistych mini-universów gdzieś w krzakach za domem czy ogrodem, snucie strasznych opowieści, przestróg przed "Czarną Wołgą".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW tej lirycznej powieści zło pokazuję się pod postacią diabła, powracającego co 30 lat. Ale zło jest w...
Zdumiewające, jak niezgodne ze stanem faktycznym rzeczy wydawcy wypisują dziś na tylnych okładkach książek. Porównanie „Diabła zza okna” do „Koraliny” Gaimana czy twierdzenie, że ta opowieść „prowadzi czytelnika wgłąb ludzkich osobowości, najcięższych wyborów i życiowych klęsk”, to grube nadużycia, jakbym właśnie przeczytała zupełnie inną książkę. To prawda, że jest urocza, ale nie ma w niej zupełnie nic aż tak pasjonującego, jak stoi w minirecenzjach, napisanych przez innych autorów grozy wydawanych przez to samo wydawnictwo (Dom Horroru).
Opowieść, choć spójna, logiczna i swojska, jest też banalna aż do bólu. Nawet cieszę się, że z samym horrorem ma wspólnego niewiele, jest bowiem coś fajnego w takich rustykalnych przypowiastkach z dreszczykiem, historyjkach z jasnym moralnym przesłaniem, w którym wina, kara i ich konsekwencje są na miejscu. Trudno mi jednak przyjaznym okiem spojrzeć na zabiegi, które mają niby uczynić z „Diabła” *prawdziwy* horror, jakby tych kilka krwawych i totalnie bezsensownych tutaj scen, nakazał sam wydawca, bo ma być groza, bez względu na to czy ma to jakikolwiek narracyjny sens.
Bardzo liczyłam na tę często przypisywaną „Diabłowi” nostalgię, wszak powroty do słonecznego dzieciństwa u dziadków na wsi to coś, co szczególnie mnie triggeruje. Niestety, jakoś nie byłam w stanie złapać tego nastroju aż do epilogu (który rzeczywiście poruszył jakąś strunę),może dlatego, że wieś z powieści bardziej przypominała mi małe miasteczko (gęsta zabudowa, dworzec kolejowy i pociągi, wielkie betonowe rury kanalizacyjne),niż wschodnią wieś, rozsypaną po polach, łąkach i lasach, taką jaką dobrze znam.
Ostatecznie mam przeświadczenie, że to była prosta i dość konwencjonalna historia, w której nic mnie nie zaskoczyło a kilka rzeczy nawet troszkę zirytowało. Szczególnie bohaterowie z którymi trudno się zżyć albo tacy, którzy pojawiają się tylko po to, żeby pierwszoplanowi bohaterowie, którzy sami w sobie nie są ciekawi, mogli trochę lepiej wybrzmieć. No i zło, które mogło być mocnym elementem tej opowieści a na dobrą sprawę nie ma większego sensu.
Zdumiewające, jak niezgodne ze stanem faktycznym rzeczy wydawcy wypisują dziś na tylnych okładkach książek. Porównanie „Diabła zza okna” do „Koraliny” Gaimana czy twierdzenie, że ta opowieść „prowadzi czytelnika wgłąb ludzkich osobowości, najcięższych wyborów i życiowych klęsk”, to grube nadużycia, jakbym właśnie przeczytała zupełnie inną książkę. To prawda, że jest urocza,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDiabeł i brzydki kościół
Trudno stworzyć recenzję, a jednocześnie uniknąć pokusy spoilerowania… Z moją nieco zwlekałam, trochę więc zapomniałam, co może wyjść jedynie na dobre, jeśli chodzi o problem zasygnalizowany na początku tej wypowiedzi. Pamiętam jednak, że książka jest naprawdę interesująca. Oczywiście pojawia się diabeł, co może nie wydaje się szczególnie odkrywcze, jeśli chodzi o literaturę grozy, ale jakiż to diabeł! Niemal bohater dynamiczny, pozory zdecydowanie mogą mylić…
Jest i brzydki kościół. To prawda. Mieszkam niedaleko miejscowości, która była pierwowzorem (a to akurat wiem prosto ze źródła autorskiego). No ładna to ta świątynia nie jest i trudno, żeby była, skoro przysposobiony został do wiadomych celów zwykły dom. Cieszę się, bo tego, co naprawdę ważne, wciąż nadal nie zdradziłam.
W powieści pojawia się dziewczynka, Asia, przebywająca na wakacjach u dziadków. Niech Was to nie zmyli - wcale nie będzie idyllicznie. Dzieją się bardzo mroczne rzeczy z udziałem sił nieczystych… Jest wreszcie kot…! Kocham tego bohatera - przypomina mi zwierzaka z opowiadania Cena Neila Gaimana. Zdecydowanie moja ulubiona książka Anny M.
Diabeł i brzydki kościół
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrudno stworzyć recenzję, a jednocześnie uniknąć pokusy spoilerowania… Z moją nieco zwlekałam, trochę więc zapomniałam, co może wyjść jedynie na dobre, jeśli chodzi o problem zasygnalizowany na początku tej wypowiedzi. Pamiętam jednak, że książka jest naprawdę interesująca. Oczywiście pojawia się diabeł, co może nie wydaje się szczególnie...