Zaczęłam od “Naznaczeni”, ale nie odpuściłam książki ”Topielice”, czyli debiutu powieściowego Sylvii Wiczyńskiej. Warto było “cofnąć” się do pierwszego tomu, w którym nie zabrakło emocji, stopniowo budowanego napięcia, intrygującej fabuły, a także ciekawych i świetnie oddających charakter bohaterów i dialogów. "Topielice" to barwny, wielowątkowy kryminał, w którym odnajdziemy elementy mitologii słowiańskiej, a także zjawiska paranormalne, duchy, głosy z zaświatów.
Książka zawiera wiele wątków, zawiłe śledztwo i zaskakujące zakończenie.

Osobiście, książkę odebrałam pozytywnie.

Zaczęłam od “Naznaczeni”, ale nie odpuściłam książki ”Topielice”, czyli debiutu powieściowego Sylvii Wiczyńskiej. Warto było “cofnąć” się do pierwszego tomu, w którym nie zabrakło emocji, stopniowo budowanego napięcia, intrygującej fabuły, a także ciekawych i świetnie oddających charakter bohaterów i dialogów. "Topielice" to barwny, wielowątkowy kryminał, w którym...

Szukałam kryminału z motywem słowiańskim i tak trafiłam na "Topielice". Książkę przesłuchałam w audiobooku i ... jakoś zleciało.

Historia opowiada o młodej pani prokurator, po przejęciach z problemami. O komisarzu policji z przeszłością i ... z problemami. O morderstwie, potem już o morderstwach w liczbie mnogiej, śledztwie, duchach i gdzieś tam słowiańskiej sekcie.

Pomysł był fajny. A konkretnie to kilka pomysłów, które jeśli rozłożyć na osobne książki byłyby zapewne fajnymi, kryminalnymi historiami. Niestety wrzucone do jednego worka zrobiły się rozmiękłe i ciężko było przez nie brnąć. Motyw słowiański pojawił się bardzo późno, było go nie wiele i nie pozwolono mu rozwinąć potencjału, którego już nawet w tej odrobinie miał sporo.

Co do bohaterów to również niestety bardzo męczyli. Odnosiłam wrażenie, że autorka nie była pewna jak ich do końca wykreować i jaka relacja miałaby ich łączyć. Zarówno w dialogach, wywodach myślowych jak i zachowaniu wciąż zaprzeczali wcześniejszym zrachowaniom.

To jedna z tych książek, która napisana jeszcze raz mogłaby być naprawdę ciekawą lekturą. Teraz jest zbyt długa i zbyt zagmatwana.

Szukałam kryminału z motywem słowiańskim i tak trafiłam na "Topielice". Książkę przesłuchałam w audiobooku i ... jakoś zleciało.

Historia opowiada o młodej pani prokurator, po przejęciach z problemami. O komisarzu policji z przeszłością i ... z problemami. O morderstwie, potem już o morderstwach w liczbie mnogiej, śledztwie, duchach i gdzieś tam słowiańskiej...

No powiem szczerze, że było to słabe. Nudne jak flaki z olejem i takie jakieś dziwne. Pomieszanie z poplątaniem trochę tego i trochę tamtego tak najłatwiej mogę opisać tę książkę. Cóż czasami powiedzenie im więcej tym lepiej się nie sprawdza zwlaszcza w tym przypadku. Ja wiem, że to debiut no ale nie da się złapać kilku srok za ogon. Tutaj mega dużo wątków tylko każdy kolejny bardziej odrealniony od poprzedniego, a niestety żaden nie wykorzystany w pełni. Bohaterowie no cóż zero polotu te ich "żarty" to były bardziej żałosne niż śmieszne. No ogólnie słabiutki debiut. Jedynie zakończenie tutaj już było lepiej, ale czy zachęci mnie do sięgnięcia po 2 część tego nie wiem może dam jeszcze szansę, ale napewno nie teraz.

No powiem szczerze, że było to słabe. Nudne jak flaki z olejem i takie jakieś dziwne. Pomieszanie z poplątaniem trochę tego i trochę tamtego tak najłatwiej mogę opisać tę książkę. Cóż czasami powiedzenie im więcej tym lepiej się nie sprawdza zwlaszcza w tym przypadku. Ja wiem, że to debiut no ale nie da się złapać kilku srok za ogon. Tutaj mega dużo wątków tylko każdy...

Kryminał ,sensacja i thriller w jednym. Świetna akcja oraz jej zwroty. Tematyka bardzo skomplikowana, z biegiem akcji wychodzą wątki które działy się lata temu ale mają duży wpływ na czasy obecne. Po wypadku prokurator widzi dusze które nie dokończyły spraw na ziemi , jest to dla niej i przekleństwo i pewna formą pomocy... Naprawdę świetna książka 👌

Kryminał ,sensacja i thriller w jednym. Świetna akcja oraz jej zwroty. Tematyka bardzo skomplikowana, z biegiem akcji wychodzą wątki które działy się lata temu ale mają duży wpływ na czasy obecne. Po wypadku prokurator widzi dusze które nie dokończyły spraw na ziemi , jest to dla niej i przekleństwo i pewna formą pomocy... Naprawdę świetna książka 👌

Spodziewałam się czegoś innego. Książka rozwlekła, akcja niespójna i chaotyczna. Bohaterowie w zamierzeni dowcipni, ale w praktyce sztuczni i nienaturalni. Sekta starosłowiańska - wątek zupełnie niewykorzystany, kilka zdań o wiłach nie daje prawa do reklamowania powieści, jako zawierającej wątki mitologii słowiańskiej - a to właśnie skłoniło mnie do sięgnięcia po powieść. I do końca szukałam czegoś, czego nie było.
Nie polecam.
A lektorka - Donata Cieślik, powinna słuchaczom wypłacać odszkodowanie za stracony czas, bo wolniej już się tego czytać nie dało. Jej interpretacja też była monotonna, bez iskry. Jeszcze bardziej utrudniała odbiór.

Spodziewałam się czegoś innego. Książka rozwlekła, akcja niespójna i chaotyczna. Bohaterowie w zamierzeni dowcipni, ale w praktyce sztuczni i nienaturalni. Sekta starosłowiańska - wątek zupełnie niewykorzystany, kilka zdań o wiłach nie daje prawa do reklamowania powieści, jako zawierającej wątki mitologii słowiańskiej - a to właśnie skłoniło mnie do sięgnięcia po powieść. I...

Trochę to wszystko naciągane. Brakowało mi spójności fabuły, ale ogólnie nieźle się czytało.

Trochę to wszystko naciągane. Brakowało mi spójności fabuły, ale ogólnie nieźle się czytało.

Całkiem spoko mi się czytało. Polecam.

Całkiem spoko mi się czytało. Polecam.

Poprawny debiut Autorki, ale niewiele ponad to. Najbardziej przeszkadzała mi skrajnie niewiarygodna postać głównej bohaterki. O ile w Jej zdolności jako medium, mógłbym bez większych oporów uwierzyć, o tyle w karierę prokuratorską już nie, absolutnie nie. Do tego, denerwowały mnie prymitywne odniesienia do znanej i pięknej aktorki teatrów z Krakowa i Częstochowy. Dostało się też mieszkańcom Augustowa. Tak się nie robi.

Poprawny debiut Autorki, ale niewiele ponad to. Najbardziej przeszkadzała mi skrajnie niewiarygodna postać głównej bohaterki. O ile w Jej zdolności jako medium, mógłbym bez większych oporów uwierzyć, o tyle w karierę prokuratorską już nie, absolutnie nie. Do tego, denerwowały mnie prymitywne odniesienia do znanej i pięknej aktorki teatrów z Krakowa i Częstochowy. Dostało...

"Topielice" Sylvia Wilczyńska

Gdy w warszawskim apartamencie ginie słynny pisarz, a w klubie przy Bulwarach Wiślanych zostają odnalezione zwłoki barmana nikt nie spodziewa się, że obie sprawy okażą się aż tak skomplikowane. Ich rozwikłanie przypada w udziale młodej prokurator Halszce Hardy oraz doświadczonemu komisarzowi - Vincentowi Lewickiemu. W toku śledztwa okazuje się, że nic nie jest takie, jakim się wcześniej wydawało. Śledczy wpadają bowiem na trop prasłowiańskiej sekty, a niezwykłe zdolności Halszki okażą się niezbędne, by tę sprawę rozwiązać.


"Topielice" to kryminał z elementami fantastyki (słowiańskiej) i parapsychologii. Pomysł na fabułę był świetny, ciekawy i oryginalny. Duet prokurator i gliniarz to również sprawdzony motyw. Po drodze coś jednak poszło nie tak... Nie mogę powiedzieć, że jestem zawiedziona tą książką, bo tak nie jest. Czytało mi się ją dobrze, autorka ma lekkie pióro i tak jak napisałam wyżej, fabuła jest naprawdę ciekawa. Z tym, że czuję pewien niedosyt.

Wątki słowiański i paranormalny zostały potraktowane po macoszemu. Potencjał bohaterów też nie został wykorzystany w pełni... Motyw prokurator - medium był intrygujący, ale okazało się, że właściwie to duchy rozwiązały za nią cale śledztwo...

Z kolei pomysł na prasłowiańską sektę, która jest odpowiedzialna za zaginięcia mlodych dziewczyn na przestrzeni 20 lat był świetny i intrygujący.

Zakończenie było udane, choć mnie nie zaskoczyło. Szybko dodałam dwa do dwóch, szybciej niż śledczy... Końcówka pozostawiła też nadzieję na kolejną część, która zapowiada się intrygująco. Wiem, że "Topielice" były debiutem autorki, dlatego też nie będę niczego przekreślać i pewnie sięgnę po "Naznaczonych".

Polecam byście sami wyrobili sobie opinię o tej książce, dla mnie to taki niezły średniaczek.

"Topielice" Sylvia Wilczyńska

Gdy w warszawskim apartamencie ginie słynny pisarz, a w klubie przy Bulwarach Wiślanych zostają odnalezione zwłoki barmana nikt nie spodziewa się, że obie sprawy okażą się aż tak skomplikowane. Ich rozwikłanie przypada w udziale młodej prokurator Halszce Hardy oraz doświadczonemu komisarzowi - Vincentowi Lewickiemu. W toku śledztwa okazuje...

Tajemnicze głosy z jeziora odzywają się po latach… Czy prokurator Halszka Hardy dowie się, o czym mówią?
W apartamencie na warszawskim Śródmieściu ginie sławny pisarz. W klubie na Bulwarach Wiślanych kelnerka odnajduje zwłoki barmana. Obie sprawy prowadzą młoda, rozpoczynająca karierę prokurator Halszka Hardy i doświadczony komisarz Vincent Lewicki. Wpadają oni na trop prasłowiańskiej sekty, która może mieć związek z zabójstwami oraz z tajemniczymi zatonięciami nastoletnich kobiet sprzed lat. Podążając za nieoczywistymi wskazówkami, próbują połączyć pozornie nie związane ze sobą wątki z pogranicza jawy i snu, które wiodą od Szwecji po Warszawę, Bieszczady i Augustów.
Czy klucz do rozwiązania obu zagadek znajduje się w przeszłości bohaterów?
Czy odkrycie tak zawiłej tajemnicy będzie wymagało nadzwyczajnych zdolności?
Umarli mają głos! „Topielice” to wielowątkowy kryminał z elementami słowiańskimi i domieszką parapsychologii, w którym główni bohaterowie, Halszka Hardy i Vincent Lewicki, tworzą niezrównany duet.
I co ja mam powiedzieć o tej książce...🤔 Liczyłam na więcej i czuję może nie rozczarowanie, ale niedosyt. Duet: początkująca pani prokurator i doświadczony gliniarz. Ona bardzo naiwna i nijak nie znająca się na swoim fachu; on - babiarz, ale coś tam kuma. Ona zamiast skupić się na rzetelnym prowadzeniu śledztwa, lata za duchami i pod ich dyktando zbiera "dowody"; nawet mordercę jej podały na tacy. Takie były mądre 😆🙈 Normalnie, baja dla dużych dzieci. Wolę, jak prokurator jest prokuratorem, a gliniarz gliniarzem i każdy robi swoją robotę. Wtedy to jest chociaż o czym czytać. A tu...nijak mi się to kupy nie trzymało i ze śledztwem miało tyle wspólnego, co ja z Napoleonem Bonaparte na przykład. Miałam nadzieję, że chociaż ten wątek słowiański się obroni, ale też został potraktowany po macoszemu. Bardzo szczątkowo zaznaczony, brak rozwinięcia. W ogóle brak mi spójności w tej książce. Wątki: kryminalny, paranormal i słowiański słabo do siebie przystają i mam wrażenie, że autorka nie bardzo miała pomysł, jak to połączyć. Wyszło jak wyszło. Niekoniecznie z sensem. Zakończenie też nie jakieś spektakularne.
Ocena: 5,5/10

Tajemnicze głosy z jeziora odzywają się po latach… Czy prokurator Halszka Hardy dowie się, o czym mówią?
W apartamencie na warszawskim Śródmieściu ginie sławny pisarz. W klubie na Bulwarach Wiślanych kelnerka odnajduje zwłoki barmana. Obie sprawy prowadzą młoda, rozpoczynająca karierę prokurator Halszka Hardy i doświadczony komisarz Vincent Lewicki. Wpadają oni na trop...