Advertisement
rozwińzwiń

Niewidzialny

Okładka książki Niewidzialny Bogusz Dawidowicz
Okładka książki Niewidzialny
Bogusz Dawidowicz Wydawnictwo: E-bookowo kryminał, sensacja, thriller
450 str. 7 godz. 30 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2021-09-10
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-10
Liczba stron:
450
Czas czytania
7 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381662536
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
786
651

Na półkach:

Książka dobra. Czytało się fajnie. Czegoś brakowało, jakiegoś przełomu.

Książka dobra. Czytało się fajnie. Czegoś brakowało, jakiegoś przełomu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
151
21

Na półkach:

mega debiut! w końcu coś innego, świeżego, brawo!

mega debiut! w końcu coś innego, świeżego, brawo!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
118
21

Na półkach:

Fascynująca książka, już trochę czasu minęło odkąd ją przeczytałam, a nadal wzbudza we mnie emocje. Bardzo polecam!

Fascynująca książka, już trochę czasu minęło odkąd ją przeczytałam, a nadal wzbudza we mnie emocje. Bardzo polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
50
10

Na półkach:

"Wszyscy lubimy kibicować bohaterom poszkodowanym przez los. Niechcianym, wyszydzanym, naznaczonym przez defekty natury fizycznej. Lubimy obserwować ich wewnętrzne i zewnętrzne metamorfozy".

A co się staje, kiedy nasz bohater z poszkodowanego i niewidzialnego postanawia przejść wielką przemianę, ale staje się antybohaterem?

Tomek to nauczyciel informatyki, nie wyróżniający się niczym w tłumie, poza posturą. Nie miał łatwego dzieciństwa, przechodził gehennę w domu, rówieśnicy go wyśmiewaliśmy, więc nic dziwnego, że stał się wycofany, nieśmiały. Ucieka w świat wirtualny, w którym fantazjuje o wielkiej miłości do koleżanki z pracy, Alicji.
Za namową kolegi przechodzi metamorfozę zewnętrzną, licząc, że Alicja zwróci na niego uwagę, ale nic nie dzieje się wg scenariusza wymyślonego przez Tomka.
Do czego doprowadzi go własne uwielbienie i wyobrażenia na temat wielkiej miłości?

Autor zręcznie pokazuje przemianę z człowieka niewidzialnego w antybohatera, który staje się człowiekiem ogarniętym żądzą zemsty, manipulantem i stalkerem.
Ale zanim to nastąpi zostaniemy wprowadzeni w codzienne życie Tomka. Z pozoru nic się nie dzieje, ale uważny czytelnik już w tym opisie dostrzeże pierwsze oznaki poważnego zaburzenia i psychopatycznych zachowań - "(...) Lubował się w oddawaniu takim - często makabrycznym - wizjom na jawie. Relaksowały go. Sprawiały, że fala wzburzenia odpływała i mógł powracać do swoich spraw."
Już to wprowadzenie wzbudza pewien niepokój, wręcz czuć, że doprowadzi to do jakieś tragedii.
Ale nie tylko główny bohater wzbudza antypatię. Cały otaczający go świat również jest zły.
Kolega jest narcyzem, traktującym kobiety instrumentalnie. Koleżanka lekko traktuje związki. Nawet policjant nie jest zaangażowany w swoją pracę. Mamy też wątek political fiction, który pokazuje jak łatwo zmanipulować opinią publiczną i jak łatwo prowadzi to do mowy nienawiści.

Mimo, że postać Tomka ogólnie nie wzbudza sympatii, to przedstawienie wszystkiego od strony psychologicznej mnie zafascynowała.
Podobało mi się przedstawienie historii z punktu widzenia sprawcy, "wejście w jego głowę".
Uważam, że całość jest dopracowana, nie ma przypadków czy nie dających się wytłumaczyć scen.
Zaskoczyło mnie zakończenie, które nasuwa pytanie, czy pojawi się kontynuacja?
"Niewidzialny" to książka o samotności, niespełnionych marzeniach. O tym, że na nasze dorosłe życie wpływ ma dzieciństwo.
Jeden z lepszych debiutów jakie pojawił się na rynku i zastanawiam się czemu o tak ciekawych książkach, innych, nie powielających schematów jest tak cicho?

Dziękuję autorowi za możliwość przeczytania książki a Was zachęcam do wejścia w świat Tomka.

"Wszyscy lubimy kibicować bohaterom poszkodowanym przez los. Niechcianym, wyszydzanym, naznaczonym przez defekty natury fizycznej. Lubimy obserwować ich wewnętrzne i zewnętrzne metamorfozy".

A co się staje, kiedy nasz bohater z poszkodowanego i niewidzialnego postanawia przejść wielką przemianę, ale staje się antybohaterem?

Tomek to nauczyciel informatyki, nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
135
26

Na półkach:

Przede wszystkim coś bardzo oryginalnego i niegłupiego w gatunku thrillera psychologicznego. Opowiada historię, która naprawdę czemuś służy i jest po coś napisana. Nie jest to sztuka dla sztuki. Mamy tutaj bardzo ciekawą próbę wniknięcia w mroczne zaułki umysłu socjopatycznego mężczyzny, który może niezauważony żyć spokojnie pośród nas.
Wciągająca opowieść o krzywdzie, odrzuceniu i współczesnym materialistycznym świecie. O zepsutych i zgorzkniałych ludziach, którzy za uśmiechem noszą maski. Tytułowy bohater różni się od reszty postaci z kart tej powieści tym, że odrzuca swoją maskę i pokazuje nam siebie takim jakim jest. A u niego wygląd i wnętrze jest równie odpychające.
Nie ma w tej powieści poprawności politycznej i ugłaskania, jest za to brutalność świata takim, jakim jest. Książka nikomu nie chce się przypodobać i to jest w tym najlepsze. Na szczęście obywa się bez oceanu krwi i ciągłych przekleństw. Bardziej to wszystko jest zawoalowane.
Nie spodoba się to wszystkim i podejrzewam, że nie taki był zamiar. Nie bez powodu w opisie książki wspominane jest „American Psycho”. Jak kto lubi mroczne satyry to powinien „Niewidzialnego” docenić. Jak ktoś szuka książki, w której będzie łatwo, miło i przyjemnie, bez myślenia i analizowania to może się zawieść. Nie jest to tak przedstawione, jak to teraz modne, żeby czytelnik poczuł się mądry łatwym kosztem, potrzeba nieco intelektualnego wysiłku, ale wszystko ma ręce i nogi. Jest precyzyjnie odmierzone.
Dałbym 8, choćby za nieco powolny start i pewne techniczne błędy składu i korekty, ale należy się bonus, bo to naprawdę wyjątkowo udany debiut i autorowi należy się zachęta do dalszej roboty.

Przede wszystkim coś bardzo oryginalnego i niegłupiego w gatunku thrillera psychologicznego. Opowiada historię, która naprawdę czemuś służy i jest po coś napisana. Nie jest to sztuka dla sztuki. Mamy tutaj bardzo ciekawą próbę wniknięcia w mroczne zaułki umysłu socjopatycznego mężczyzny, który może niezauważony żyć spokojnie pośród nas.
Wciągająca opowieść o krzywdzie,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
860
758

Na półkach:

Jest taka grupa czytelników, która – zanim zdecyduje się na zakup książki – lubi przeczytać jej fragment. Ważne jest, żeby takiego odbiorcę „zaczarować” od pierwszych słów. On nie będzie czekał, aż akcja się rozkręci. Jedną z książek, która zaintrygowała mnie, jak tylko zaczęłam ją czytać jest „Niewidzialny” Bogusza Dawidowicza. Pozwolę sobie zacytować jej pierwszy akapit: „Spoglądał na nią. Na jej piękne, martwe ciało. Wodził pełnym zachwytu wzrokiem po tym boskim dziele. Kreacji prawie idealnej. Prawie, bo już bez tej iskry, która by ją rozświetliła i stworzyła obraz godny perfekcji”[1]. Po takim początku musiałam się dowiedzieć, co się wydarzyło w tej powieści.

Tomasza, głównego bohatera, możemy określić mianem dziwka. Otyły, samotny informatyk. Nie lubi oglądać telewizji za to woli dobrą książkę, albo komiks. Kontakty z ludźmi to dla niego przykra konieczność, ale – jak wielu z nas – szuka bratniej duszy. Ponieważ najpewniej czuje się w sieci, buszuje po portalach randkowych. W końcu ją znajduje – swoją „Czarną Perłę”. Co zrobi zakompleksiony nerd, żeby zdobyć miłość swojego życia? Czy lata, które go ukształtowały może oddzielić grubą kreską i zacząć wszystko od nowa, jako nowy, lepszy „ja”?

Powieść można podzielić na dwie części. Między nimi jest mocny punkt kulminacyjny, ale akurat nim będę się najmniej zajmować w tym tekście.

Część pierwsza, czyli poznanie bohaterów. Chciało by się napisać zaprzyjaźnianie z nimi, jednak chyba byłoby to nadużycie z mojej strony, bo za bardzo nie ma z kim. Oni nie rozstawiają szeroko ramion, aby przytulić czytelnika, ale też nie są odpychający. Nie mamy ich za co podziwiać, ani czego im zazdrościć. Kim oni są? To ten pryszczaty dziwak w rozlazłych dresach; ten pijaczek, który mieszka klatkę obok; ta wiecznie szukająca szczęścia koleżanka z pracy; ten znajomy, który nie zamierza dorosnąć i ujmuje sobie lat „wyrywając” młode panny. Mamy w otoczeniu takich ludzi, ale za bardzo nie pochylamy się nad nimi. Robi to natomiast Bogusz Dawidowicz. Próbuje ich zajść od strony psychologicznej. Zastanowić się, czy to jednostki normalne, a może zdegenerowane lub skrzywdzone.

Okej, poznajemy wszystkich. Tomasz realizuje swój plan i nadchodzi punkt kulminacyjny i trzeba wypić to piwo, którego się nawarzyło. Krótko mówiąc – w drugiej części – bohater książki będzie musiał zmierzyć się ze skutkami swoich czynów, swoich wyborów.

„Maciek miał kolczyk w lewym uchu, bransoletkę na prawym nadgarstku, gruby srebrny łańcuch na szyi i połyskliwą koszulkę zespołu z Premier League opinającą wydatny brzuszek”[2]. Wygląd jednego z bohaterów przywołałam nie bez powodu. Bardzo fajnie oddaje on tło powieści. Tą taniość, jaką reprezentują postacie. Nie w kreacji literackiej, bo tutaj autor się spisał, ale w sposobie bycia.

Dynamizm w tej powieści to problematyczna sprawa. On praktycznie nie istnieje i jest to zarówno plusem jak i minusem. Pierwszej części ślimacze tempo służy. Śledzimy nieśpieszny rozwój wypadków i czujemy przyjemną ekscytację w oczekiwaniu na to do czego doprowadzą. Natomiast drugą część „Niewidzialnego” przydałoby się ożywić. Puścić rollercoaster wydarzeń. Gdyby nie zmieniające się procenty w rogu czytnika, czułabym się jakbym miała przed sobą jakąś niekończącą się historię. Autor tak się rozgadał, tak opisywał najdrobniejsze szczegóły, że właściwe nie wiedziałam do czego zmierza. Do tego pojawia się wątek polityczny, którego celowości za bardzo nie rozumiem.

Co do rozgadania się. Odniosłam wrażenie, że Bogusz Dawidowicz lubi się popisywać. Nie wierzycie mi. Oto dowody: „Poza tymi czterema kątami mieli też ogród działkowy na suburbiach”[3] Sprawdziłam w internetowym słowniku języka polskiego i takie słowo faktycznie istnieje, aczkolwiek – tak mi się wydaje – raczej nie używa się go. Zwykły człowiek powiedziałby po prostu „przedmieście”. Ja znałam je wyłącznie z języka angielskiego, a to i tak przez przypadek, bo pojawiło się w piosence, która mi się spodobała i sprawdziłam znaczenie.

Chcecie więcej. Okej, coś się znajdzie: (…) sympatyczny, silący się na fraternizację ton”[4]. Tu już musiałam dowiedzieć się, co to słowo znaczy. Cóż, wystarczyło napisać „silący się na przyjazny ton” czy też „udający przyjazny ton”.

Podczas czytania „Niewidzialnego” towarzyszyły mi uczucia podobne, jak przy oglądaniu filmu „Joker” z 2019 roku. Główny bohater przerażał mnie i fascynował. Zastawiałam się skąd wzięło się jego szaleństwo, a przede wszystkim do czego ono doprowadzi. Czy zawładnie Tomaszem, a może znajdzie się ktoś, kto wyciągnie do niego pomocną dłoń. Nie wszystko w tej powieści mi się podobało, ale może ona godnie nosić miano thriller psychologiczny.

[1] Bogusz Dawidowicz, „Niewidzialny”, wyd. e-bookowo, 2021, s. 4.
[2] Tamże, s. 121.
[3] Tamże, s. 125-126.
[4] Tamże, s. 262.

Jest taka grupa czytelników, która – zanim zdecyduje się na zakup książki – lubi przeczytać jej fragment. Ważne jest, żeby takiego odbiorcę „zaczarować” od pierwszych słów. On nie będzie czekał, aż akcja się rozkręci. Jedną z książek, która zaintrygowała mnie, jak tylko zaczęłam ją czytać jest „Niewidzialny” Bogusza Dawidowicza. Pozwolę sobie zacytować jej pierwszy akapit:...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
158
126

Na półkach:

Cichy informatyk, który nie wychyla się, nie utrzymuje zbyt dużych kontaktów z innymi, z trudną i bolesną przeszłością. Zakochuje się i wierzy w szczęśliwy koniec. Przechodzi nawet metamorfozę, jednak czy da się zmienić wszystko? Czy to on jest tym złym czy jednak cały świat dookoła?

Oj była to dla mnie trudna książka. Pierwszą połowę męczyłam i męczyłam przez dwa tygodnie, żeby drugą połowę przeczytać w jeden dzień. Jak do tego doszło i dlaczego ostatecznie ocena jest dość niska? Zacznijmy od początku.

Nie byłam w stanie polubić albo przynajmniej mieć neutralne stosunki względem żadnego bohatera. Nie zmieniło się to od początku aż do końca książki. Jeśli pojawiała się nowa postać również odbierałam ją negatywnie. Możliwe, że takie było założenie autora, żebyśmy zobaczyli świat, w którym rządzi zazdrość, złość, chęć władzy i pochwał. Mnie jednak to nie kupiło.

Po drugie, podejście bohaterów do płci przeciwnej zostawiało wiele do życzenia. Mężczyźni komentujący wygląd każdej kobiety, na nieszczęście bardzo często w sposób prostacki i obrzydliwy. Myśli kobiet nie są często przedstawiane, ale również nie zachwycały. Właśnie ta kwestia sprawiła, że przez tak długi czas czytałam pierwsze, zaledwie, 200 stron.

To co sprawiło, że ocena się podwyższyła to sam zamysł na fabułę oraz opisy, kiedy nie pojawiały się wyżej wymienione teksty. Fabułę w pewnym momencie mogłam porównać do czegoś na kształt serialu "You". Ten fragment sprawił, że postanowiłam się zmobilizować i dokończyć książkę. Czego nie żałuję, bo chociaż książka nie skończyła z oceną 2/10.

Druga połowa książki zawiera mniej tekstów sprawiających, że przewracałam oczami i potrzebowałam chwili, żeby ruszyć dalej. Sama akcja przybrała bardziej kryminalną i thrillerową ścieżkę, co stanowiło duży plus. Chociaż nie na tyle duży żeby zapomnieć o tym co tak bardzo wcześniej przeszkadzało mi w historii.

Podsumowując, po przeczytaniu kilku pozytywnych opinii i opisu książki spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Niestety okazało się, że to nie jest książka dla mnie.

Za egzemplarz dziękuję autorowi!

Cichy informatyk, który nie wychyla się, nie utrzymuje zbyt dużych kontaktów z innymi, z trudną i bolesną przeszłością. Zakochuje się i wierzy w szczęśliwy koniec. Przechodzi nawet metamorfozę, jednak czy da się zmienić wszystko? Czy to on jest tym złym czy jednak cały świat dookoła?

Oj była to dla mnie trudna książka. Pierwszą połowę męczyłam i męczyłam przez dwa...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
235
234

Na półkach:

- Czujesz to?
„Bądź prawdziwym facetem. Nieważne, jaki jesteś. Nikt cię nie chce takim, jakim jesteś (…)
Odpowiedni image, kreacja, zadbanie. Odpowiednie pozory. Tego potrzebujesz. Nieważne, że dalej w środku będziesz cipa. Ważne, żeby nie wiedzieli o tym inni”.

Jak bardzo prawdziwe to słowa. Jak często udajemy przed sobą i innymi…

Trochę mnie mniej tutaj, ale czasu brak na wszystko.
Książka przeczytana jeszcze w marcu a ja z recką nie mogę się ogarnąć 🙈

Co to była za dziwna książka… Ale nie zrozumcie mnie źle, bo to właśnie ta odmienność sprawiła, że trudno mi było się od niej oderwać.
Pokiereszowany psychicznie, zapuszczony i opuszczony męski bohater. Totalna porażka faceta. I oto nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, przechodzi fizyczną metamorfozę i wszystko wskazuje na to, że teraz jego życie zmieni się na lepsze …
Nie dajcie się jednak zwieść. Ten przepoczwarzony motyl zaczyna kąsać i robi się niebezpiecznie.

O matko! Jakie to było dobre! I jakie inne! Niby nic odkrywczego, a jednak zupełnie świeży i nietuzinkowy pomysł na bohatera. Nieprzewidywalna fabuła. I choć nie ma tu szaleńczego tempa, czy mrożącej krew żyłach akcji, a mimo to zagłębiasz się coraz bardziej w odmęty tego mrocznego umysłu i brniesz razem z nim w absurdalną codzienność, nie mogąc się uwolnić od natłoku myśli. Czytasz i nie możesz przestać, kończysz i czujesz niedosyt.
No heloł!?
Jak tak można?

To be continued ….

Rewelacyjny debiut!

- Czujesz to?
„Bądź prawdziwym facetem. Nieważne, jaki jesteś. Nikt cię nie chce takim, jakim jesteś (…)
Odpowiedni image, kreacja, zadbanie. Odpowiednie pozory. Tego potrzebujesz. Nieważne, że dalej w środku będziesz cipa. Ważne, żeby nie wiedzieli o tym inni”.

Jak bardzo prawdziwe to słowa. Jak często udajemy przed sobą i innymi…

Trochę mnie mniej tutaj, ale czasu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
262
261

Na półkach:

Czy chciałeś kiedyś być zupełnie niewidzialny dla świata? Mieć swoją własną przestrzeń, do której inni nawet nie chcieliby wkraczać? To właśnie rzeczywistość Tomasza Kowalskiego, człowieka mocno zaburzonego, nieszczęśliwego i wegetującego. Czytając czujemy pewnego rodzaju współczucie dla tego samotnego człowieka. W końcu, to nie jego wina, że życie ukształtowało w go w ten, a nie inny sposób. Jednak czy rzeczywiście jest on tylko biedną, skrzywdzoną istotą, którą trzeba chronić przed złem tego świata?

Akcja w książce ma umiarkowane tempo. Wydarzenia następują po sobie w sposób płynny, ale nie gnają na złamanie karku. „Niewidzialny” to historia zdecydowanie wyjątkowa i inna. Podzielona jest ona na części. Na początku mamy obszerne wprowadzenie do całej historii, kiedy to poznajemy bohaterów i ich codzienne życie. Jest ono wolne, bez zwrotów akcji, ale niezbędne do wczucia się pozycje bohatera. Taka cisza przed burzą. To co wydarzy się potem zmieni wszystko...

Jak napisał sam autor – „to nietypowe połączenie thrillera psychologicznego z elementami (anty)romansu, (anty)kryminału i powieści political fiction”. I trafił tym w samo sedno! Książkę można byłoby określić jako książkę anty. Mamy w niej antybohatera, którego nie sposób obdarzyć sympatią, mimo najszczerszych chęci.

Przedstawiona historia pozwala nam wejść w głąb umysłu psychopaty. Nie lubimy go, darzymy niechęcią, ale jednocześnie nie możemy oderwać się od śledzenia jego losów. Zakończenie? Otwarte, pełne pytań i niepewności, a jednocześnie bogate w przemyślenia wewnętrzne. Idealne zwieńczenie całej historii!

Fabuła „Niewidzialnego” wciąga czytelnika, a sam pomysł jest naprawdę inny, ciekawy i intrygujący. Jest to książka przemyślana w każdym najmniejszym aspekcie i dopracowana do ostatniej kropki. Jestem pewna, że zachwyci ona każdego, kto lubuje się w thrillerach z silnie rozbudowanym wątkiem psychologicznym, a także z bardzo mocnym wejściem do głowy bohaterów.

Czy chciałeś kiedyś być zupełnie niewidzialny dla świata? Mieć swoją własną przestrzeń, do której inni nawet nie chcieliby wkraczać? To właśnie rzeczywistość Tomasza Kowalskiego, człowieka mocno zaburzonego, nieszczęśliwego i wegetującego. Czytając czujemy pewnego rodzaju współczucie dla tego samotnego człowieka. W końcu, to nie jego wina, że życie ukształtowało w go w ten,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
368
268

Na półkach:

Jest to moja pierwsza polska, tak dobra obyczajówka męskiego autora. Chciałabym poruszyć kilka kwestii, które mi się nasunęły. Po pierwsze, jak daleko krzywdzące są wszedobylskie narzekania dorosłych na dzieci dot. bezstresowego wychowania. Ja bezstresowego wychowania nie znam, za to znęcanie się nad dzieckiem otaczało mnie od zawsze, dlatego opisana historia jest mi bardzo bliska. Główny bohater w dziecinstwie był obiektem znęcania się przez ojca, a matka i babka ignorowały i umniejszaly tego znaczenie. Po drugie indywidualizmy są ok, wyłącznie w pewnych granicach. Powinniśmy jednak jako społeczeństwo wcześnie wykrywać i korygować ewentualne dysfunkcyjne, samotnicze dziwactwa. I po trzecie, to rojenie sobie w głowie miłości do kogoś na podstawie wyglądu, a potem okazywanie tych uczuć jest wielkim i niedostatecznie poruszanym problemem.
Wiele wątków jest nowarorskich. podziwiam i dziękuję za tą lekturę.

Jest to moja pierwsza polska, tak dobra obyczajówka męskiego autora. Chciałabym poruszyć kilka kwestii, które mi się nasunęły. Po pierwsze, jak daleko krzywdzące są wszedobylskie narzekania dorosłych na dzieci dot. bezstresowego wychowania. Ja bezstresowego wychowania nie znam, za to znęcanie się nad dzieckiem otaczało mnie od zawsze, dlatego opisana historia jest mi bardzo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    72
  • Chcę przeczytać
    46
  • Posiadam
    11
  • 2022
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Recenzenckie
    2
  • 2021
    2
  • Ebook
    2
  • E-book
    2
  • Odrobina smutku, nostalgii, melancholii..., zadumy nad życiem
    1

Cytaty

Więcej
Bogusz Dawidowicz Niewidzialny Zobacz więcej
Bogusz Dawidowicz Niewidzialny Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także