Piękne zgliszcza

Okładka książki Piękne zgliszcza Jess Walter
Okładka książki Piękne zgliszcza
Jess Walter Wydawnictwo: Poradnia K literatura piękna
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Poradnia K
Data wydania:
2022-01-26
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-26
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366555945
Tłumacz:
Ewa Borówka
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
935
547

Na półkach: ,

Do małego włoskiego miasteczka przyjeżdża początkująca aktorka Dee Moray. Zauroczony nią Pasquale decyduje się ugościć ją w swoim hotelu. Między obojgiem nawiązuje się najpierw przyjaźń, która z czasem przeradza się w głębokie uczucie. Pewnego dnia Pasquale dowiaduje się, że Dee choruje na raka. Mężczyzna decyduje się jej pomóc. Okazuje się, że tak naprawdę Dee spodziewa się dziecka. Niebawem na skutek różnych wydarzeń ich drogi się rozchodzą. Mężczyzna jednak nie zapomina o swojej ukochanej i pragnie z nią być. Pół wieku później Pasquale nawiązuje kontakt z filmowcem, który znał Dee oraz jego asystentką. Wierzy, że dzięki ich pomocy uda mu się odnaleźć swoją ukochaną.

"Piękne zgliszcza" to piękna, pełna emocji i wzruszeń powieść historyczno-obyczajowa rozgrywająca się na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Jess Walter przedstawia tutaj historię człowieka, który nie ustaje w poszukiwaniu swojej prawdziwej miłości i wierzy, że ich drogi ponownie się ze sobą zetkną, zaś oni sami zaznają w końcu szczęścia. Losy bohaterów tej książki pełne są wzlotów i upadków, zaś oni sami liczą na to, że uda im się odnaleźć spokój i spełnić swoje marzenia.

Książka napisana jest barwnym, ale i poetyckim językiem. Postacie są złożone i wielowymiarowe, zaś ich losy są burzliwe. Mimo pozornie dzielących je różnic okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Dużą zaletą konstrukcja książki oraz sprawnie poprowadzona narracja. Reasumując. Powieść ta mocno mi przypadła do gustu i zostawiła we mnie spory ładunek emocjonalny.

Do małego włoskiego miasteczka przyjeżdża początkująca aktorka Dee Moray. Zauroczony nią Pasquale decyduje się ugościć ją w swoim hotelu. Między obojgiem nawiązuje się najpierw przyjaźń, która z czasem przeradza się w głębokie uczucie. Pewnego dnia Pasquale dowiaduje się, że Dee choruje na raka. Mężczyzna decyduje się jej pomóc. Okazuje się, że tak naprawdę Dee spodziewa...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
328
39

Na półkach:

Słaba książka, rozczarowująca, bardzo męczyłam się z czytaniem. Przerost formy nad treścią, wulgarny język

Słaba książka, rozczarowująca, bardzo męczyłam się z czytaniem. Przerost formy nad treścią, wulgarny język

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
68
9

Na półkach:

Piękno tej książki kryje się w języku oraz historii nielukrowanej miłości...miłości, do której się dojrzewa i której nie mierzy się czasem jej trwania, a raczej istotą zrozumienia.

Piękno tej książki kryje się w języku oraz historii nielukrowanej miłości...miłości, do której się dojrzewa i której nie mierzy się czasem jej trwania, a raczej istotą zrozumienia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
28
27

Na półkach:

Jeśli ktoś szuka powieści z pięknie opowiedzianą historią, napisanej barwnym językiem, z twistami - to się nie zawiedzie.
Styl Waltera jest bogaty i elegancki. A do tego ciekawe postaci. Czego chcieć więcej? No chyba tylko urzekających krajobrazów. Voila - akcja dzieje się we Włoszech i Hollywood.

Jeśli ktoś szuka powieści z pięknie opowiedzianą historią, napisanej barwnym językiem, z twistami - to się nie zawiedzie.
Styl Waltera jest bogaty i elegancki. A do tego ciekawe postaci. Czego chcieć więcej? No chyba tylko urzekających krajobrazów. Voila - akcja dzieje się we Włoszech i Hollywood.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
979
788

Na półkach:

Niektórzy z Was twierdzą, że to prawdziwa uczta literacka, choć nie jest to książka "na każdą pogodę". Wymaga skupienia, głębokiej refleksji, jest pełna niedopowiedzeń, przez co angażuje czytelnika, nie narzucając gotowych rozwiązań. Akcja powieści rozgrywa się w latach sześćdziesiątych XX. wieku w niewielkiej mieścinie Porto Vergogna na włoskiej riwierze. To tam trafia Dee, młoda i piękna adeptka sztuki filmowej, do obskurnego hoteliku prowadzonego przez Pasquale Tursi, co wywołuje niemałą sensację. Hotelarz jest zaskoczony, a jednocześnie zauroczony artystką i już wie, że zrobiłby dla niej wszystko. Kobieta cierpi, targają nią torsje i wyznaje Pasquale, że jest chora na raka. Spodziewa się wizyty pewnego mężczyzny z ekipy filmowej, który miałby zatroszczyć się o jej leczenie w Szwajcarii. Już wkrótce okazuje się, że to nie rak, a ciąża, której sprawcą jest wielki aktor, a to może oznaczać tylko kłopoty...
Do swoich bohaterów autor wraca po pięćdziesięciu latach i w niezwykle umiejętny sposób opowiada nam dalszy ciąg historii pięknej Dee i Pasquale'a, tworząc naprawdę ciekawą fabułę.
Jest to historia o miłości, niespełnionych marzeniach, refleksyjna i barwna, snuje się powoli, bez wielkiego tempa, ale dbałość o szczegóły zmusza niejako do uważnego śledzenia życia bohaterów. A jeszcze te krajobrazy... Dla mnie bomba

Niektórzy z Was twierdzą, że to prawdziwa uczta literacka, choć nie jest to książka "na każdą pogodę". Wymaga skupienia, głębokiej refleksji, jest pełna niedopowiedzeń, przez co angażuje czytelnika, nie narzucając gotowych rozwiązań. Akcja powieści rozgrywa się w latach sześćdziesiątych XX. wieku w niewielkiej mieścinie Porto Vergogna na włoskiej riwierze. To tam trafia...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
144
107

Na półkach:

Z tym Marquezem to wręcz niewiarygodna przesada, potencjał jest, ale z formą autor sobie nie poradził... Niektóre połączenia czy nawiązania słabe albo zbyt przewidywalne. Indywidualna to oczywiście opinia, lecz żałuję czasu na przeciętną literaturę ze zbyt dużymi ambicjami.

Z tym Marquezem to wręcz niewiarygodna przesada, potencjał jest, ale z formą autor sobie nie poradził... Niektóre połączenia czy nawiązania słabe albo zbyt przewidywalne. Indywidualna to oczywiście opinia, lecz żałuję czasu na przeciętną literaturę ze zbyt dużymi ambicjami.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1371
492

Na półkach:

Pisarstwo Jessa Waltera spodobało mi się już po zapoznaniu z jego powieścią Stracone miliony. Dlatego też jak tylko spostrzegłam, że stworzył coś nowego, postanowiłam i tę powieść, skonsumować.

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych oraz w kilku miejscach. Najczęściej są to Włochy w 1962 roku i Stany Zjednoczone współcześnie, ale nasi bohaterowie pałętali się również ulicami Londynu czy Edynburga. Postacie występujące w książce nie są na szczęście szczególnie liczne. Początkowo nie mamy pojęcia, jak ich losy się splotą i zazębią jednak Autor w sposób bardzo płynny, intrygujący krok po kroku sprawił, że wszystkie wydarzenia i ich bohaterowie łączą się w spójną i logiczną całość. Co ma Włoch, który odziedziczył hotel po ojcu w miejscu tak niedostępnym dla turystów, że bieda w mieścince aż piszczała, z niezadowoloną z życia producentką Clarie, ciapowatym rozwodnikiem, któremu marzy się sprzedaż filmowego scenariusza z Liz Taylor, Richardem Burtonem i kultową Kleopatrą?

Piękne zgliszcza to nie tylko piękna i przyciągająca wzrok okładka. Pod tym tytułem kryje się piękna i bogata powieść obyczajowa. Nieoczywista, pełna ukrytych znaczeń, które każdy odczyta według osobistych doświadczeń. O czym jest ta historia? O życiu i różnych jego aspektach. O tym, że nic nie jest tylko białe lub tylko czarne. O nas samych. O wzlotach i upadkach, konsekwencjach podejmowanych decyzji. Niektóre do samego końca będą kładły się cieniem na nasze życie i nawet w najbardziej skwarny dzień dopadnie nas chłód ich konsekwencji. Jest to historia o miłości, niespełnionych marzeniach i rozmyślaniach, „co by było, gdyby…”.

Powieść czyta się świetnie, jednak miała i gorsze momenty. Chwilami nużyła i wiało nudą, a może akurat ja to tak odebrałam ze względu na to, że za jednym z bohaterów nie przepadałam i nie interesował mnie zbytnio jego los i dlatego te fragmenty przemęczyłam. Niemniej całość jest naprawdę dobra czasem nostalgiczna, czasem zabawna, czasem zdumiewająca. Podobało mi się powolne, leniwe snucie fabuły. Walter posiadł naprawdę dobry warsztat i w stosunku do poprzedniej powieści znacznie go udoskonalił. Potrafił wciągnąć w wykreowany przez siebie świat i zmusić czytelnika do uważnego śledzenia życia bohaterów. Na uwagę zasługuje fakt, że Autor nie zrobił z żadnej z postaci człowieka kryształowego. Bezwzględnie obnażał wady, upadki, dziwaczne ambicje, niedoskonałości. Z takimi bohaterami można się utożsamić, bo kto z nas nie podjął błędnej decyzji, kto z nas nie ma niczego za uszami, kto z nas nie miewa żalu do świata i siebie samego za niespełnione pragnienia? Ot samo życie, jednak z chwilą, w której nasze błędy zrozumiemy i będziemy się starali je naprawić, odejdziemy spełnieni.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.

Pisarstwo Jessa Waltera spodobało mi się już po zapoznaniu z jego powieścią Stracone miliony. Dlatego też jak tylko spostrzegłam, że stworzył coś nowego, postanowiłam i tę powieść, skonsumować.

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych oraz w kilku miejscach. Najczęściej są to Włochy w 1962 roku i Stany Zjednoczone współcześnie, ale nasi bohaterowie pałętali się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1176
1176

Na półkach: , ,

Sięgając po "Piękne zgliszcza" Jessa Waltera wiedziałam już, że czeka mnie literacka uczta. Jego wcześniejszą książkę, wydaną w Polsce - "Stracone miliony", przeczytałam z zachwytem i przekonaniem, że trafiłam właśnie na pisarza, który swoim stylem, wrażliwością i umiejętnością opowiadania prostych z pozoru historii w sposób wzruszający i angażujący emocjonalnie czytelnika, nawiązuje do największych postaci literatury światowej.
Pamiętam, że czytając tę opowieść, co chwile przychodziły mi do głowy skojarzenia z twórczością Johna Steinbecka.
Okładka "Pięknych zgliszcz" kusi natomiast porównaniem do prozy Marqueza.
I muszę powiedzieć, że nie ma w tym zbytniej przesady.

Opowieść ta czaruje wdziękiem, wabi niedopowiedzeniem i zmusza czytelnika do refleksji nad własnym życiem i codziennymi wyborami, które rzutują w dłuższej perspektywie na los nasz i naszych najbliższych.
Autor zabiera nas w lata 60-te na włoskie słoneczne wybrzeże, do maleńkiej, składającej się zaledwie z kilku domów, wioski gdzie wciśnięty między skały stoi niewielki hotelik o uroczej nazwie Wystarczający Widok. Jego właściciel, młody chłopak wkraczający dopiero w dorosłe życie nie narzeka na najazd turystów. Marzy o goszczeniu u siebie podróżnych z zagranicy, szczególnie ze Stanów, która jawi mu się , jak pewnie wszystkim wówczas, jako raj na ziemi. Kiedy więc na wybrzeże przypływa łódź z piękną amerykańską aktorką na pokładzie, które zamierza zatrzymać się kilka dni w hotelu, Pasquale Tursi jest przekonany, że los się do niego uśmiechnął.
Nie ma pojęcia, że spotkanie z Dee Moray zmieni w jego życiu niemal wszystko o czym czytelnik przekonuje się śledząc jednocześnie perypetie bohaterów kilkadziesiąt lat później, gdyż akcja prowadzona jest w kilku planach czasowych.

To opowieść o marzeniach i pragnieniach, które często są weryfikowane przez rzeczywistość w której żyjemy. Jednak jak mówią bohaterowie najlepiej jest kiedy to czego pragniemy jest jak najbliżej tego co możemy zrobić. Wtedy mamy szansę przeżyć nasz czas na ziemi w miłości, spokoju i odejść z poczuciem spełnienia.

Polecam Wam tę piękną historię i zachęcam do lektury wcześniejszej powieści autora "Stracone miliony".

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.

Sięgając po "Piękne zgliszcza" Jessa Waltera wiedziałam już, że czeka mnie literacka uczta. Jego wcześniejszą książkę, wydaną w Polsce - "Stracone miliony", przeczytałam z zachwytem i przekonaniem, że trafiłam właśnie na pisarza, który swoim stylem, wrażliwością i umiejętnością opowiadania prostych z pozoru historii w sposób wzruszający i angażujący emocjonalnie czytelnika,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Świetnie napisana literatura piękna! Przez pierwsze kilka dni nie mogłam oderwać się od świata napisanego w lekturze... Piękne włoskie krajobrazy, wciągająca historia i opowieść, której nie można sobie odpuścić! Jestem pewna, że wrócę do tej pozycji w najbliższych miesiącach by ponownie przeżyć to co dzieje się na stronach dzieła Jess Walter. "Piękne zgliszcza" to mój zdecydowany ulubieniec pierwszego kwartału roku 2022! Polecam wszystkim molom książkowym.

Świetnie napisana literatura piękna! Przez pierwsze kilka dni nie mogłam oderwać się od świata napisanego w lekturze... Piękne włoskie krajobrazy, wciągająca historia i opowieść, której nie można sobie odpuścić! Jestem pewna, że wrócę do tej pozycji w najbliższych miesiącach by ponownie przeżyć to co dzieje się na stronach dzieła Jess Walter. "Piękne zgliszcza" to mój...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
466
144

Na półkach:

Sięgając po „Piękne zgliszcza” nie wiedziałam czego się spodziewać. Opis brzmiał dość intrygująco, jednak tytuł oraz okładka sugerowały powieść mocno obyczajową, taką, w której niezbyt wiele się dzieje i która ma rzekomo nieść za sobą jakieś przesłanie. Tego właśnie się obawiałam, bo ważniejsza jest dla mnie fabuła niż przekaz, którego nie zawsze jestem w stanie się doszukać. Okazało się, że książka Waltera jest… czymś pośrodku. A czym konkretniej? Czy warto po nią sięgnąć?

Lata 60, mała nadmorska miejscowość we Włoszech. To właśnie tam przyjeżdża przepiękna, amerykańska aktorka, co powoduje niemałą sensację. Równie zaskoczony, jak i zauroczony nią jest hotelarz Pasquale. Jednak przybycie kobiety w Porto Vergogna nie jest przypadkowe. Jest ona umierająca i na dniach ma się tam spotkać z pewnym mężczyzną. Lata później Pasquale odwiedza niewielką amerykańską wytwórnię filmową w poszukiwaniu aktorki, która przyjechała do jego hotelu blisko pół wieku wcześniej. Czy to ta sama kobieta? Jaka jest jej historia? Co łączyło ją z hotelarzem?

„Piękne zgliszcza” to nietypowa powieść. Odniosłam wrażenie, że od jej przeczytania ważniejsza jest jej lektura i przeżywanie każdej małej opowieści z osobna. Bohaterów jest w niej niewielu, ale każdemu z nich autor poświęca dość sporo czasu i uwagi, opisując przeszłość danej postaci oraz jej obecną sytuację. Cofa się do lat 60, kiedy to Pasquale poznał piękną aktorkę Dee, czy też odwiedza rok 2008 relacjonując burzliwą karierę młodego muzyka Pata. Przede wszystkim skupia się jednak na okresie współczesnym: na Claire — asystentce producenta firmowego, która aspiruje do bycia kimś więcej niż tylko asystentką, na Shane’ie — rozwodniku, który zwątpił w dotychczasowe wartości i zapragnął wyprodukować film oraz wreszcie, po raz kolejny na Pasqualem, który po latach pojawia się Stanach, szukając kobiety z przeszłości. Wszystko to ostatecznie łączy się w jedną spójną opowieść, lecz muszę przyznać, że jako całość nie jest ona tak interesująca i zaskakująca, a zakończenia w dużym stopniu można się domyślić już wcześniej.

Poza losami każdej z postaci w „Pięknych zgliszczach” pojawia się także fragment pewnej powieści oraz scenariusza. Według mnie są to bardzo mocne punkty książki Waltera. Ich treść nie jest mocno powiązana z główną fabułą, ale dzięki temu są dużym urozmaiceniem pod względem treści, stylu pisania, jak i panującego klimatu. Wspomniany wcześniej rozdział powieści pomimo wojennej tematyki jest szalenie zabawny, scenariusz może przyprawić o dreszcze, a z kolei historia Pasqualego jest głęboka, przepełniona prawdziwą miłością, ale i smutkiem związanym z samotnością.

„Piękne zgliszcza” to przede wszystkim genialnie wykreowaniu bohaterowie. Żadna z postaci nie jest krystaliczna — okazuje się, że nawet poczciwy Pasquale, który od początku wzbudza sympatię (i nawet nieco litość) także ma swoje za uszami… Claire, Shane, Michael, Alvin, Pat i cała reszta — wszyscy oni są prawdziwi, mają problemy i przewinienia oraz często niełatwą przeszłość. Zmagają się z życiem, aby osiągnąć sukces i szczęście. Z różnym rezultatem.

Z nieznanych mi powodów, mimo mojego zamiłowania do podróży jeszcze nie odwiedziłam Włoch. Nie żebym miała jakieś wątpliwości, po prostu jakoś tak się złożyło. Lektura „Pięknych zgliszczy” sprawiła, że muszę poważnie rozważyć taki wyjazd. Mała włoska mieścina jest opisana dokładnie tak, jak wyglada to na okładce. Piękne widoki, skały, góry, słońce, krystalicznie czysta woda. Autorowi udało się także doskonale odwzorować klimat takiego miejsca. Cisza, spokój, ale i niewielka i starzejąca się społeczność oraz brak perspektyw dla młodych. Może i nie jest to najlepsze miejsce do życia, ale brzmi jak wymarzony turystyczny kierunek.

Nie da się ukryć, że motywem przewijającym się przez całą książkę jest film, dlatego fanom tego typu rozrywki „Piękne zgliszcza” powinny szczególnie przypaść do gustu. To nie tylko bohaterowie, którzy są związani ze światem kina, ale i pożyteczne informacje na temat produkcji filmów czy też scena mająca miejsce na planie filmowym. Prawdziwym smaczkiem jest opisanie pod koniec powieści — niczym w filmie przed napisami końcowymi, jak dalej potoczyły się losy poszczególnych bohaterów.

Dobrze czytało mi się „Piękne zgliszcza” jednak po zakończeniu lektury odczułam pewien niedosyt. Spodziewałam się, że te wszystkie wydarzenia doprowadzą do czegoś więcej. Koniec końców okazało się, że tak, jak sama książka oraz problemy bohaterów są życiowe, równie życiowe i tym samym pozbawione fajerwerków jest zakończenie. Nie sprawia to jednak, że „Piękne zgliszcza” są niewarte uwagi. Po prostu należy mieć świadomość, że mimo Hollywood, wytwórni filmowej, gwiazdy muzyki i aktorów w powieści Jessa Waltera chodzi właśnie o życie w jego najprostszej postaci. O życie z jego jasnymi i ciemnymi stronami.

Sięgając po „Piękne zgliszcza” nie wiedziałam czego się spodziewać. Opis brzmiał dość intrygująco, jednak tytuł oraz okładka sugerowały powieść mocno obyczajową, taką, w której niezbyt wiele się dzieje i która ma rzekomo nieść za sobą jakieś przesłanie. Tego właśnie się obawiałam, bo ważniejsza jest dla mnie fabuła niż przekaz, którego nie zawsze jestem w stanie się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    79
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    9
  • 2022
    8
  • Teraz czytam
    4
  • Legimi
    3
  • Wyzwanie LC 2022
    1
  • 2023
    1
  • Egz. recenzyjny
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Piękne zgliszcza


Podobne książki

Przeczytaj także