Zapraszamy do nieba. O nawróconych zbrodniarzach

Okładka książki Zapraszamy do nieba. O nawróconych zbrodniarzach Jacek Leociak
Okładka książki Zapraszamy do nieba. O nawróconych zbrodniarzach
Jacek Leociak Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią publicystyka literacka, eseje
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Seria:
Poza serią
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2022-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-23
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381915861
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Teksty drugie nr 5 / 2023 - Beletrystyka z Auschwitz Jan Borowicz, Łukasz Cybulski, Agnieszka Dauksza, Paweł Dobrosielski, Aleksandra Grzemska, Artur Hellich, Olga Kaczmarek, Karolina Koprowska, Klaudia Korczyńska, Justyna Kowalska-Leder, Iwona Kurz, Jacek Leociak, Tomasz Szymon Markiewka, Stanisław Obirek, Redakcja pisma Teksty Drugie, Marta Tomczok, Agnieszka Witkowska-Krych
Ocena 8,0
Teksty drugie ... Jan Borowicz, Łukas...
Okładka książki Warszawski trójkąt Zagłady Jacek Leociak, Zofia Waślicka-Żmijewska, Artur Żmijewski
Ocena 7,0
Warszawski tró... Jacek Leociak, Zofi...
Okładka książki Reprezentacje Zagłady w kulturze polskiej (1939-2019). Tom 2. Problematyka Zagłady w sztukach wizualnych i popkulturze Sławomir Buryła, Dorota Krawczyńska, Jacek Leociak
Ocena 6,0
Reprezentacje ... Sławomir Buryła, Do...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
639
547

Na półkach: , , ,

(Data orientacyjna) Historie dają do myślenia, zwłaszcza gdy wcześniej się o paru faktach nie wiedziało.

(Data orientacyjna) Historie dają do myślenia, zwłaszcza gdy wcześniej się o paru faktach nie wiedziało.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
626
300

Na półkach:

Możliwość uzyskania Bożego przebaczenia za potworne zbrodnie i co za tym idzie przyjmowania Komunii Św.kontrastuje z tym,że żyjący w niesakramentalnym związku,współżyjąca z partnerem / partnerką osoba lgbt,gdy nie nie wyspowiada się z tego i nie przestanie uprawiać seksu nie może przyjąć komunii św.Dodam,że kobieta poddająca się aborcji (i osby pomagające jej w tym )jest ekskomunikowana,czyli nie ma możliwości przyjęcia komunii sw.aż do momentu zdjęcia z niej ekskomuniki.

Możliwość uzyskania Bożego przebaczenia za potworne zbrodnie i co za tym idzie przyjmowania Komunii Św.kontrastuje z tym,że żyjący w niesakramentalnym związku,współżyjąca z partnerem / partnerką osoba lgbt,gdy nie nie wyspowiada się z tego i nie przestanie uprawiać seksu nie może przyjąć komunii św.Dodam,że kobieta poddająca się aborcji (i osby pomagające jej w tym )jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
58
7

Na półkach:

Nieco dziwny twór złożony w pierwszej części z wiedzy niemal uszeregowanej chronologicznie w sposób encyklopedyczny i drugiej w postaci podobnego, acz nieco żywszego opisu zbrodniarzy hitlerowskich. Książka jest taką kompilacją życiorysów zabójców, tylko gdzieniegdzie z autorskim komentarzem, który ma charakter nienaukowy, a publicystyczno-kpiarski. Oczekiwałem pogłębionej refleksji i konstruktywnej krytyki problematyki zbrodni, kary i przebaczenia pojmowanych w KK, a dostałem papkę biograficzną z określoną tezą (rzekome demaskowanie prawdziwych intencji zabójców) i prostymi odpowiedziami. Niechęć Autora do określonej opcji religijnej aż nazbyt widoczna. Bez fermentu. Nieciekawe.

Nieco dziwny twór złożony w pierwszej części z wiedzy niemal uszeregowanej chronologicznie w sposób encyklopedyczny i drugiej w postaci podobnego, acz nieco żywszego opisu zbrodniarzy hitlerowskich. Książka jest taką kompilacją życiorysów zabójców, tylko gdzieniegdzie z autorskim komentarzem, który ma charakter nienaukowy, a publicystyczno-kpiarski. Oczekiwałem pogłębionej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
562
396

Na półkach: ,

Właśnie idea boskiego odpuszczenia grzechów jest jedną z tych myśli, które od katolicyzmu mnie najbardziej odstręczają. Jak się skurwisz, to już z nieczystym sumieniem pozostaniesz i żadne nawet sto zdrowaśmaryjek nie zgładzi żadnych naszych grzechów. I opinie żadnych chłopców nieźle - jak słyszę - zabawiający się po plebaniach nie zmienią zwykłego mordercy w o-mało-co świętego. Tak też czuje i twierdzi autor niniejszej książki - profesor Jacek Leociak. Zgoła inne mamy pojmowanie “skandalu miłosierdzia”, niż w tytule swej książki chciałby to rozumieć nowo mianowany kardynał Ryś.
Przechadza się więc Jacek Leociak po licznych przykładach zbrodniarzy, którzy już często w celach śmierci nawrócili się, “przylgnęli do Jezusa”, pogodzili z nim i zaopatrzeni w stosowne sakramenta - zgodnie z katolicką doktryną - poddali się boskiemu miłosierdziu dość ufni w swe miejsce w raju (no czasem może jedynie z krótką stacją pośrednią w czyśćcu). Taka jest wiara Kościoła, tak każdy katolik wierzyć musi. Szczególne zaś miejsce w opowieści zajmują zbrodniarze hitlerowscy, bo i ci czasem przed wykonywanymi na nich wyrokami ludzkiego prawa odkrywali wyższy i bardziej “sprawiedliwy” - boski - porządek rzeczy. A ma autor szczególne kompetencje do zajmowania się tą właśnie tematyką, gdyż - jako kierownikowi Zakładu Badań nad Literaturą Zagłady - temat ten szczególnie jest mu bliski.
Muszę przyznać, że ma książka momenty wstrząsające. Ma zbrodniarzy, czytając o których sam mam dreszcze, a takim jest na pewno Rudolf Höss - pierwszy komendant obozu zagłady Auschwitz. Abstrahując od szczerości czy nie jego więziennego, przedegzekucyjnego nawrócenia (te akurat we wszystkich przedstawianych w książce przypadkach wyglądają podobnie groteskowo),przerażające są fragmenty jego pamiętników i autobiografii, w której się nie próbuje wybielać, a jasno określa się, jako służącego złej, zbrodniczej ideologii. Przytaczane opisy obozowych zdarzeń nie są łatwe do strawienia dla średnio wrażliwego człowieka; cała cytowana tu tylko w krótkich fragmentach autobiografia musi być czymś niewyobrażalnie przerażającym. A i sam Leociak brzmi niezwykle przejmująco, gdy nagle porzuca ironiczny swój ton z początkowych rozdziałów i mówi nam o tym, czego zwyczajnie “po ludzku” nie idzie pojąć w pokrętnej idei przebaczenia, czy postulowanego miejsca obecności Boga w Auschwitz… Kilka zdań autora zupełnie odmienia mój odbiór książki, a już zastanawiałem się nad aż tak wysoką jej oceną wśród tutejszej społeczności.
Gdy zaś Jacek Leociak porzuca ironiczny ton, który towarzyszy mu w opisie nawracania się wszystkich zbrodniarzy i pokrętnych wyjaśnień ich życiorysów, płynących z ust ich hagiografów, to porzuca go definitywnie. O ile ironizował o losach przypadkowych i “okazjonalnych” zbrodniarzy, to o Zagładzie mówi już tylko tonem powagi, a o zawłaszczaniu i katolickiej kolonizacji najświętszych dla Żydów miejsc świata (jak choćby poprzez organizowanie dróg krzyżowych w Auschwitz),to nawet święty gniew oburzenia zapala się w jego retoryce. I słuszny to gniew, słuszna niezgoda. Pozostańmy już przy historycznej prawdzie: Holokaust był możliwy tylko i wyłącznie na glebie bogato i przez wieki użyźnianej katolickim antysemityzmem, a dokonywał się przy aprobującym i tchórzliwym milczeniu hierarchów Kościoła. Sto lat niespełna temu to było; już da się to tak przekonująco opowiedzieć nieprawdziwą narracją?
I jeszcze ofiary. To w ich imieniu napisano tę książkę, to o nie jest upominaniem się. Gdzieś w tej hagiograficznej narracji o dobrym łotrze z Golgoty mogłyby się te ofiary zagubić, trochę moglibyśmy o nich zapomnieć. A Leociak - trochę jak pan Cogito - zdaje się mówić: "i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy / przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie".
Ogromną zaletą książki jest - jak przystało na dzieło naukowca - jej poziom merytoryczny. Bogata kwerenda tematyki znajduje swe odzwierciedlenie zarówno w błyskotliwym, zjadliwym i erudycyjnym przedstawieniu zjawiska nawracania się zbrodniarzy w świetle katolickiej nauki o bożym miłosierdziu, jak i w bogatej bibliografii przytaczanej na końcu książki, a pozwalającej na samodzielną eksplorację obrzeży zagadnienia (a często i jego serca).
Wielki mam problem z oceną tej książki. Gdyby cała utrzymana była w stylu ostatnich jej rozdziałów, a dotyczących uwikłania katolicyzmu w tłumaczenie zagłady, opisujących kościelne procedury przerzucania hitlerowskich zbrodniarzy za ocean (“szczurzy szlak” przez włoski Tyrol) i skupiającego się na nawróceniach nazistowskich katów - byłoby to dzieło wybitne. O ile cenię wysoko ironiczne pióro profesora Leociaka, to o ileż bardziej jest przejmujący, gdy płonie gniewem! Ale też i zgadzam się z wszystkimi krytykami, mówiącymi o nierównym poziomie książki, o widocznych w niej szwach na połączeniu kilku różnych dyskursów narracyjnych czy o niepotrzebnie włączanych wątkach jak ten dotyczący tzw. Rodziny Mansona. Tym niemniej to właśnie jej mocny finał zapada w pamięć najbardziej i on ostatecznie decyduje o mojej - wyższej niż pierwotnie planowałem - ocenie całości dzieła.
Kupiłem natychmiast w antykwariacie "Poezje" Tadeusza Borowskiego, wydanie z 1972...

Właśnie idea boskiego odpuszczenia grzechów jest jedną z tych myśli, które od katolicyzmu mnie najbardziej odstręczają. Jak się skurwisz, to już z nieczystym sumieniem pozostaniesz i żadne nawet sto zdrowaśmaryjek nie zgładzi żadnych naszych grzechów. I opinie żadnych chłopców nieźle - jak słyszę - zabawiający się po plebaniach nie zmienią zwykłego mordercy w o-mało-co...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
416
361

Na półkach: ,

Książka z gatunkowym i merytorycznym bałaganem. Mamy tu esej i dłuższą polemikę z Hołownią czy z Deselaersem. Jest miejsce na kryminalną retrospekcję, krótkie notki biograficzne oraz reporterski szkic. Niektóre przypadki rozkładane są więc na części pierwsze, inne traktowane po macoszemu. Co ciekawe, u większości zbrodniarzy powtarza się specyficzny proces wyparcia, dokładnie jak w relacjach sprawców z rzezi w Rwandzie, których odpytywał w swoich reportażach Hatzfeld. Taki kuriozalny mechanizm obronny.
Leociak osiągnął w moim mniemaniu cel odwrotny do zamierzonego. Bardziej interesujące są bowiem biograficzne opisy zbrodni niż same rozważania na temat konwersji. Choć w tych pierwszych zbyt chętnie pastwi się nad okrutnymi szczegółami. Za to w tych drugich idzie powtarzającym się schematem, używając łopatologicznie wciąż tych samych argumentów i niepotrzebnego sarkazmu, drwiąc z mistycyzmu nawrócenia i jego dewocyjnej otoczki.
Osobiście nie mam tego dysonansu poznawczego, co Autor, choć jego prowokacyjne pytania nie pozostawiają obojętnym. Morderca pozostaje jednak mordercą i nie nam oceniać szczerość oraz czyste intencje czyjegoś powrotu do wiary. Z drugiej strony trudno podchodzić z pełną powagą do nawrócenia z wdzięczności, na wszelki wypadek, albo aby uzyskać więzienne przywileje, sławę lub wewnętrzny spokój przed śmiercią. I tu już pozostaje szerokie pole do interpretacji.

Cały swój filozoficzny dysput sprowadza Leociak do pytania o to, czy Bóg istnieje, a zatem czy był w Auschwitz, czy był w domu Polańskiego i czym jest w takim razie Boże miłosierdzie w kontekście ofiar, które straciły tam życie. Uderza przy okazji w słabe punkty teologii chrześcijańskiej, które w obliczu Holokaustu trudno bronić.
Takie rozważania w oderwaniu od wiary sensu stricto nie mają jednak większego sensu, bo zawsze muszą doprowadzić nas do ściany smutnej konstatacji, co zgrabnie potwierdzają przykłady z końca lektury. Potwierdzają też niestety opinię, że to książka napisana pod z góry ustaloną tezę.

Książka z gatunkowym i merytorycznym bałaganem. Mamy tu esej i dłuższą polemikę z Hołownią czy z Deselaersem. Jest miejsce na kryminalną retrospekcję, krótkie notki biograficzne oraz reporterski szkic. Niektóre przypadki rozkładane są więc na części pierwsze, inne traktowane po macoszemu. Co ciekawe, u większości zbrodniarzy powtarza się specyficzny proces wyparcia,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
412
44

Na półkach: ,

Tutułowi zbrodniarze to nie tylko naziści, jak możnaby wnioskować z opisu książki. Autor zaczyna od historii "zwykłych morderców", dając nam szansę na znalezienie w nich punktów wspólnych.
Następnie przechodzi do nazistowskich zbrodniarzy, których nawrócenia, po przeczytaniu wcześniejszych historii, już wcale nie są tak zaskakujące. Na końcu "dociera" do historii Rudolfa Hossa i przeprowadza bardzo ciekawą polemikę z ks. Deselaresem.
To kronika największych zbrodni, ale przede wszystkim krytyka etyki katolickiej w kontekście zjawiska nawrócenia i Bożego miłosierdzia.

Tutułowi zbrodniarze to nie tylko naziści, jak możnaby wnioskować z opisu książki. Autor zaczyna od historii "zwykłych morderców", dając nam szansę na znalezienie w nich punktów wspólnych.
Następnie przechodzi do nazistowskich zbrodniarzy, których nawrócenia, po przeczytaniu wcześniejszych historii, już wcale nie są tak zaskakujące. Na końcu "dociera" do historii Rudolfa...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
202
3

Na półkach:

Bardzo nierówno napisana książka, jakby posklejana z kilku różnych tekstów pisanych w różnych okresach. Szkoda, że nie ujednolicono tekstu na etapie poprawek redakcyjnych. Przez to jest to najgorsza książka tego autora...

Bardzo nierówno napisana książka, jakby posklejana z kilku różnych tekstów pisanych w różnych okresach. Szkoda, że nie ujednolicono tekstu na etapie poprawek redakcyjnych. Przez to jest to najgorsza książka tego autora...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
435
10

Na półkach: , ,

Mam duży problem z tą książką. Bo z jednej strony temat możliwości nawrócenia zbrodniarza jest frapujący, a z drugiej strony mam pewien niedosyt.

Moim zdaniem znaczne fragmenty książki są niepotrzebne. Chwilami ma się wrażenie, że autor celowo epatuje krwistymi opisami zbrodni swoich "bohaterów", aby wywołać określone stanowisko u czytelnika. To jest niepotrzebne. Nie to jest przedmiotem książki. Moim zdaniem wystarczyłby lakoniczny opis (przypomnienie - nie ma osoby, która nie wiedziałaby, czego dokonała banda Masona czy naziści).

Najciekawsza jest ostatnia część dotycząca Rudolfa Hoessa i polemiki z ks. Deselaresem. Mam jednak poczucie, że ks. Manfred zasługuje na bardziej szczegółową polemikę. Trochę wygląda, jakby autorowi zabrakło miejsca na szczegółowe zwalczanie postawy / poglądów ks. D., gdyż wcześniej zajęty był szczegółowym opisywaniem, kto kogo ile razy dźgnął nożem. W zamierzeniu miał być to esej (zbiór esejów),a znaczne fragmenty książki są faktycznie - jak ktoś napisał w poprzedniej opinii - reportażem, i to raczej takiej sobie jakości.

No i te irytujące powtarzające się wstawki w nawiasach "podaję za ...", jakby nie można tego było załatwić ryczałtowo na wstępie, albo użyć przypisu.

Ogólnie więc jestem trochę rozczarowany.

Mam duży problem z tą książką. Bo z jednej strony temat możliwości nawrócenia zbrodniarza jest frapujący, a z drugiej strony mam pewien niedosyt.

Moim zdaniem znaczne fragmenty książki są niepotrzebne. Chwilami ma się wrażenie, że autor celowo epatuje krwistymi opisami zbrodni swoich "bohaterów", aby wywołać określone stanowisko u czytelnika. To jest niepotrzebne. Nie to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
442
432

Na półkach:

"Zapraszamy do nieba.O nawróconych zbrodniarzach" Jacka Leociaka
to reportaż, który - mimo, iż jest nieco chaotyczny- prawdziwie daje do myślenia. Z jednej strony mamy tutaj relacje z "nawróceń" znanych morderców i zbrodniarzy wojennych, z drugiej - rozważania dotyczące logiki miłosierdzia, budzące pewne bardzo ludzkie wątpliwości.

Myślę, że dzięki przytoczonym dosyć szczegółowo zbrodniom i sylwetkom zabójców, książka ta może być interesująca również dla tych, których zagadnienia tajemnicy samych "nawróceń" nie interesują. Niemniej punkt wyjścia reportażu Leociaka dotyka pytań o moc powrotu do Boga i wizji zbawienia, która - jeśli wierzyć słowom Pisma - dostępna jest również synom (i córkom) marnotrawnym.

Celowo zdecydowałam się umieszczać słowo 'nawrócenie' w cudzysłowie, gdyż opisane w książce duchowe oświecenia nie do końca mnie przekonują. Są one raczej dowodem sprytu, inteligentnego instynktu, który prowadzi skazanych na ścieżkę mającą złagodzić ich zbrodnicze czyny, poprawiającą ich relację z otoczeniem.

"Nawrócenia" członków rodziny Mansona czy reszty przytoczonych tu morderców, zasądzonych i odbywających zasłużone wyroki, nie mają moim zdaniem - w kontekście społecznym - żadnego znaczenia i zupełnie nie rozumiem dlaczego i na jakiej podstawie w imię swojego nagłego oświecenia domagają się oni skrócenia kar? Nie odmawiając im łaski zbawienia, nie pojmuję, że nie poczuwają się oni do odpowiedzialności za swoje przewinienia. Przywołani w tekście mordercy łatwo zapominają, że to przez nich (w drastyczny często sposób) zginęli inni ludzie, a fakt, że "dzięki temu" odnaleźli oni spokój własnej duszy, wydaje się być dosyć gorzki i cyniczny.

Interesujące są rozdziały opowiadające o nazistach, wspieranych po wojnie przez kościół katolicki, który w dużym stopniu organizował ich ucieczki, ukrywając tych ludzi przed organami sprawiedliwości. Ci, by okazać wdzięczność i zaskarbić sobie nieco sympatii świata, również czasem dokonywali nagłych "nawróceń", ale i oni nie bardzo przyznawali się do swoich win, a za dokonane zbrodnie oskarżali raczej własną wiarę w system.

Jezus oddał swoje życie, by oczyścić swoich braci i siostry z grzechów, przyjmując na swoje barki przewinienia całego świata, ta prawda wiary wydaje się być, niemal wszystkim tu przedstawionym, bardzo na rękę. Zbawiciel zgładził ich winy, oczyścił i przygarnął każdego z nich, dał im szansę. Szkoda tylko, że oni nie dali takiej możliwości brutalnie wyrwanym z życia swoim ofiarom..

Nawet jeśli w myśl chrześcijańskiej reguły przyjmujemy misterium zbawienia, trudno nam do końca pojąć decyzję Ojca, który z powrotu niewdzięcznego syna cieszy się mocniej niż z wierności tego "dobrego".
Na szali takiego rozumowania jeden nawrócony Rudolf Höss jest więcej wart niż milion sto tysięcy wymordowanych pod jego nadzorem ofiar. Niełatwo przejść nad tym do porządku dziennego, przyznaję, podobnie jak nad faktem, że Hans Frank po spowiedzi przyjmuje komunię, której kościół wciąż odmawia choćby rozwodnikom…

"Zapraszamy do nieba" jest pozycją, która skłania do rozmyślań nie tylko na temat źródeł naszej tożsamości, ale również natury człowieka i jego zewnętrznych uwarunkowań. Leociak stawia czytelnikowi pytania o istotę wiary, jej wpływ na życie jednostki oraz tego w jaki sposób relacja z Bogiem odnosi się do społecznych współzależności. Ciekawe!

"Zapraszamy do nieba.O nawróconych zbrodniarzach" Jacka Leociaka
to reportaż, który - mimo, iż jest nieco chaotyczny- prawdziwie daje do myślenia. Z jednej strony mamy tutaj relacje z "nawróceń" znanych morderców i zbrodniarzy wojennych, z drugiej - rozważania dotyczące logiki miłosierdzia, budzące pewne bardzo ludzkie wątpliwości.

Myślę, że dzięki przytoczonym dosyć...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
582
384

Na półkach: ,

Sztos !

Sztos !

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    144
  • Przeczytane
    92
  • Posiadam
    10
  • 2023
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Legimi
    4
  • E-book
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Do kupienia
    2
  • Publicystyka literacka, eseje
    2

Cytaty

Więcej
Jacek Leociak Zapraszamy do nieba. O nawróconych zbrodniarzach Zobacz więcej
Jacek Leociak Zapraszamy do nieba. O nawróconych zbrodniarzach Zobacz więcej
Jacek Leociak Zapraszamy do nieba. O nawróconych zbrodniarzach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także