Przyznaję, że do sięgnięcia po tę książkę zachęciła mnie przede wszystkim okładka. „Wojna Crier” to pierwszy tom cyklu Niny Vareli, który zaprasza nas do świata dzielonego przez automatony i ludzi.

Książka ma w sobie pewnego rodzaju oryginalność. Do tej pory spotykałam się z różnymi androidami, cyborgami, nigdy jednak nie miałam okazji czytać książki z czymś chociażby zbliżonym do automatonów. Jest to coś pomiędzy człowiek i robotem. Bardzo ciekawa koncepcja. Do tego autorka stworzyła całą ich historię, pokazała, jak powstały i w jaki sposób zdobyły władzę, co także okazało się interesującym wątkiem.

W książce występują dwie główne bohaterki, które stoją po różnych stronach konfliktu. Tytułowa Crier jest automatonem, jednak w przeciwieństwie do innych przedstawicieli swojego gatunku szanuje ludzi i stara się ich zrozumieć. Ayla natomiast jest zaślepiona złością i nienawiścią do rasy Crier. Uważa, że odebrała ludziom wolność. Ich relacja jest więc burzliwa i pełna kłamstw. Ayla wykorzystuje swoją pozycję służącej dziedziczki, a Crier nie do końca rozumie, czemu dziewczyna tak bardzo jej nie lubi. Obserwowanie ich wspólnej interakcji okazało się dość ciekawe.

Podobało mi się, że jest tu dość sporo intryg. Nie zabrakło tu wątków politycznych, które często w książkach mnie nudzą, ale tutaj okazały się intrygujące. Walka o władze, pozycje, tajne sojusze - wszystko to urozmaicało fabułę. Zabrakło mi jednak w tej książce nieco dynamiki. Niby jest ciekawa, ale w pewnych momentach nieco się dłużyła. Niemniej uważam, że okazała się całkiem interesującym wprowadzeniem do serii i na pewno sięgnę po kolejne tomy, gdy tylko się ukażą.

Przyznaję, że do sięgnięcia po tę książkę zachęciła mnie przede wszystkim okładka. „Wojna Crier” to pierwszy tom cyklu Niny Vareli, który zaprasza nas do świata dzielonego przez automatony i ludzi.

Książka ma w sobie pewnego rodzaju oryginalność. Do tej pory spotykałam się z różnymi androidami, cyborgami, nigdy jednak nie miałam okazji czytać książki z czymś chociażby...

Ayla jest ludzką służącą, która trafia na królewski dwór i zaczyna służyć następczyni tronu. Crier jest automatonem – rodzajem robota, który został stworzony z ogromną pieczołowitością. Ayla marzy o zemście, ponieważ to automatony są odpowiedzialne za śmierć jej bliskich. Gdy jednak poznaje bliżej Crier, zaczyna zauważać, że nie jest ona tak zimna i bezwzględna, jak myślała. Czy dziewczyna wykona swoje zadanie?

Wojna Crier to pierwszy tom cyklu Niny Vareli. Powieść ma dwie główne bohaterki, które są reprezentantkami dwóch wrogich grup. Pierwszą z nich jest Ayla, drugą tytułowa Crier.

Ayla jest młodą i żądną zemsty dziewczyną. Pielęgnuje w sobie nienawiść i świetnie gra, by zdobyć to, czego pragnie. Wykorzystuje swoją pozycję jako służącej dziedziczki. Dziewczyna umiejętnie manipuluje swoją panią, ale też nie pozwala sobie w kaszę dmuchać.

Crier natomiast to automatonka, rodzaj robota o dużej sile i pięknych rysach. Bohaterka chce mieć realny wpływ na władzę, uczestniczyć w spotkaniach z ojcem i brać udział w dyskusjach. Nie chce być tylko dodatkiem i pionkiem w grze. Jest ciekawa świata i ma nieco inne podejście do ludzi niż reszta jej gatunku – swoją służącą traktuje z pewnym szacunkiem i zainteresowaniem dla jej zwyczajów.

W fabule znajdziemy wiele dworskich intryg, sporów o władzę, a także zaskakujących układów politycznych, które powodują, że cały czas się coś dzieje. Sytuacja jest napięta, a kolejne ruchy bohaterek tylko jeszcze bardziej stawiają wszystko na ostrzu noża. Na pierwszy plan wysuwa się podział na ludzi i roboty. Te drugie rządzą światem ze względu na swoją siłę i możliwości, jednak ludzie nie poddają się i szukają sposób na sabotaż i uwolnienie się spod władzy.

Ciekawie napisano wątek automatonów. Podoba mi się, że rozdziały zaczynają się fragmentami legend i opowieści, które rozbudowują świat stworzony przez autorkę. Dostajemy odpowiedzi na wszystkie pytania – jak tworzy się roboty, jak funkcjonują i czym się odżywiają. Widzimy, że nie są to bierne istoty, lecz takie, które stworzyły własny system władzy i hierarchię, mają swoje zwyczaje.

Autorka nie zapomniała też o kwestiach prywatnych bohaterek. To, że są one wplątane w siatkę intryg politycznych, nie oznacza, że nie mają też swoich jednostkowych problemów. Crier mierzy się z kryzysem tożsamości, a także szuka swojej roli w nowym układzie jej ojca. Ayla natomiast musi stawić czoła własnym emocjom, które stoją w opozycji do wpajanych jej stereotypów.

Minusem powieści jest styl autorki – przynajmniej dla mnie. Czasem powieść mi się dłużyła i nużyła. Miała wrażenie, że fabuła ciągnie się, brakowało jej wartkości. Nie cała pozycja taka była – pojawiały się zaskoczenia i zwroty akcji, ale zdecydowanie częściej miałam wrażenie, że jest na siłę rozciągnięta i spowolniona.

Jestem fanką fantastyki, więc po Wojnę Crier sięgnęłam z dużymi oczekiwaniami. Podobały mi się wątki polityczne, a także sam motyw robotów. Autorka nie zapomniała o rozwinięciu tych postaci, co było plusem. Cała książka była jednak nieco za mało dynamiczna, przez co jej lektura ciągnęła mi się nieznośnie.

Wojna Crier to powieść, która wymaga dopracowania. Są tu dobrze rozpisane pomysły i niewykorzystany potencjał. Niemniej sięgnę po kolejny tom, bo jestem ciekawa dalszych intryg.

Ayla jest ludzką służącą, która trafia na królewski dwór i zaczyna służyć następczyni tronu. Crier jest automatonem – rodzajem robota, który został stworzony z ogromną pieczołowitością. Ayla marzy o zemście, ponieważ to automatony są odpowiedzialne za śmierć jej bliskich. Gdy jednak poznaje bliżej Crier, zaczyna zauważać, że nie jest ona tak zimna i bezwzględna, jak...

𝑾𝒐𝒋𝒏𝒂 𝑪𝒓𝒊𝒆𝒓 - 𝑵𝒊𝒏𝒂 𝑽𝒂𝒓𝒆𝒍𝒂

3/5 ☆

•𝒓𝒐𝒎𝒂𝒏𝒔 𝒘𝒍𝒘
•𝒆𝒏𝒊𝒎𝒊𝒆𝒔 𝒕𝒐 𝒍𝒐𝒗𝒆𝒓𝒔
•𝒔𝒍𝒐𝒘 𝒃𝒖𝒓𝒏
•𝒚𝒐𝒖𝒏𝒈 𝒂𝒅𝒖𝒍𝒕
•𝒅𝒊𝒔𝒄𝒓𝒊𝒎𝒊𝒏𝒂𝒕𝒊𝒐𝒏
•𝒎𝒐𝒖𝒓𝒏𝒊𝒏𝒈
•𝒑𝒐𝒍𝒊𝒕𝒊𝒄𝒂𝒍 𝒄𝒐𝒏𝒇𝒍𝒊𝒄𝒕

[Współpraca recenzencka @youandyabooks , dziękuję bardzo za tą możliwość!<3]

☆☆☆

To moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki i już wiem, że na pewno nie będzie ono ostatnie. Nie należę do fanów fantastyki, przez co trudno było mi się wciągnąć w tą historię, jednak po przemęczeniu pierwszych pięćdziesięciu stron wciągnęłam się tak bardzo, że nie odłożyłam tej książki, aż do samego końca.
Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, wszyscy są różnorodni i niepowtarzalni co jak dla mnie jest ogromnym plusem.
Również sam klimat tej historii jest po prostu niesamowity i wręcz bajkowy.

☆☆☆

Księżniczka Crier zdecydowanie jest moją ulubioną postacią tej książki, Automaton stworzony na ideał w każdym znaczeniu tego słowa, jednak ona sama się z tym nie zgadza, uważa, że ma wady, ponieważ odczuwa współczucie.

Dziewczyna od zawsze przygotowywuje się aby przejąć tron po ojcu i wyjść za mąż, jednak Ayla pokrzyżuje jej plany.

Niczym oczarowana czytałam o tym, jak zafascynowana jest ona ludzką rasą, Crier jest ciekawa poczynań ludzi i często je obserwuje, zadając sobie w głowie wiele pytań na ich temat.

☆☆☆

Ayla jest świetną postacią, jednak nie zafascynowała mnie równie mocno jak Crier. Jest ona ludzką służąca pracująca na królewskim dworze, dziewczyna planuje zemścić się na królu i zabić jego córkę.
Uważa ona, że jedynie śmierć Crier zaboli go równie mocno, co ją stracenie przez niego całej swojej rodziny.

Czytanie o przeszłości jej rodziny, jej życiu i uczuciach, które skrywała było czymś niesamowicie interesującym i wciągającym od początku do końca.

⋆⭒˚｡⋆

𝑾𝒐𝒋𝒏𝒂 𝑪𝒓𝒊𝒆𝒓 - 𝑵𝒊𝒏𝒂 𝑽𝒂𝒓𝒆𝒍𝒂

3/5 ☆

•𝒓𝒐𝒎𝒂𝒏𝒔 𝒘𝒍𝒘
•𝒆𝒏𝒊𝒎𝒊𝒆𝒔 𝒕𝒐 𝒍𝒐𝒗𝒆𝒓𝒔
•𝒔𝒍𝒐𝒘 𝒃𝒖𝒓𝒏
•𝒚𝒐𝒖𝒏𝒈 𝒂𝒅𝒖𝒍𝒕
•𝒅𝒊𝒔𝒄𝒓𝒊𝒎𝒊𝒏𝒂𝒕𝒊𝒐𝒏
•𝒎𝒐𝒖𝒓𝒏𝒊𝒏𝒈
•𝒑𝒐𝒍𝒊𝒕𝒊𝒄𝒂𝒍 𝒄𝒐𝒏𝒇𝒍𝒊𝒄𝒕

[Współpraca recenzencka @youandyabooks , dziękuję bardzo za tą możliwość!<3]

☆☆☆

To moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki i już wiem, że na pewno nie będzie ono ostatnie. Nie należę do fanów fantastyki, przez co trudno było mi się...

Książkę "Wojna Crier" przeczytałam już jakiś czas temu dziś chciałabym podzielić się nią z Wami.

Świat w którym rządzą Automatony, początkowo stworzone jako "zabawki" dla członków rodziny królewskiej po wygranej w  Wojnie Gatunków uczyniły z ludzi niewolników. Świat inny niż ten który znamy, podzielony na pół, pełen niepokoju i ciągłych rebelii a w nim dwie dziewczyny po dwóch stronach" barykady". Ayla, ludzka dziewczyna która marzy aby pomścić śmierć najbliższych którzy polegli w wojnie zatrudnia się na dworze jako służąca. Na zlecenie ruchu oporu chce szpiegować suwerena Hesoda i jego rodzinę. Crier, automatonka, księżniczka, następczyni tronu, "córka" Hesoda, narzeczona znienawidzonego przez ludzi, Kinoka, bohatera wojennego i Strażnika Żelaznego Serca. Do czego doprowadzi przypadkowe spotkanie dziewczyn i jakie tajemnice odkryją musicie sprawdzić sami.

Dobrze wykreowany świat, nieszablonowi bohaterowie, intrygująca fabuła to wszystko sprawia, że książkę bardzo dobrze się czyta. Książka jest polecana dla czytelnika 14+ i jak najbardziej młodzież się dobrze będzie z nią czuła. Autorka porusza wiele ważnych tematów, śmierć najbliższych, przełamywanie stereotypów, wewnętrzną walkę z własnymi uprzedzeniami. Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić to lubię gdy akcja rozgrywa się odrobinę szybciej jednak to pierwszy tom i nowo wykreowana rzeczywistość którą dobrze jest poznać szczegółowo. Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy tej historii.
Współpraca z Wydawnictwem You&ya

Książkę "Wojna Crier" przeczytałam już jakiś czas temu dziś chciałabym podzielić się nią z Wami.

Świat w którym rządzą Automatony, początkowo stworzone jako "zabawki" dla członków rodziny królewskiej po wygranej w  Wojnie Gatunków uczyniły z ludzi niewolników. Świat inny niż ten który znamy, podzielony na pół, pełen niepokoju i ciągłych rebelii a w nim dwie dziewczyny po...

Na początku muszę przyznać, że jest cudownie wydana. Zachwyciła mnie od pierwszej chwili, gdy ją ujrzałam. Te barwy, zdobienia i geometria - cudeńko 💖💖💖

Co do treści, to na początku mamy jakby wyciąg z historii. Są tam wszystkie wydarzenia z czasów od powstaną automatonów, które miały miejsce przed fabułą. To dobra rzecz, bo nie jesteśmy wrzuceni w akcje bez kontekstu.

Sam pomysł na automatony, czyli jakby ludzi-automaty jest znany, jednak autorka przedstawiła to w bardzo ciekawy i świeży sposób. Oprócz tego mamy tu motywy romans wlw, enemies to lovers oraz romans slow burn. Głównym motorem napędowym fabuły jest jednak konflikt polityczny.

W tej książce podobała mi się kreacja bohaterów - zarówno ludzi, jak i automatonów. Są głębokie, różnorodne i niepowtarzalne.

Na początku miałam lekki problem by się wkręcić w akcję, jednak po zmęczeniu pierwszych stu stron cieszyłam się, że się nie poddałam, bo było warto.

Na początku muszę przyznać, że jest cudownie wydana. Zachwyciła mnie od pierwszej chwili, gdy ją ujrzałam. Te barwy, zdobienia i geometria - cudeńko 💖💖💖

Co do treści, to na początku mamy jakby wyciąg z historii. Są tam wszystkie wydarzenia z czasów od powstaną automatonów, które miały miejsce przed fabułą. To dobra rzecz, bo nie jesteśmy wrzuceni w akcje bez...

Ludzie i automaty. Stwórca i projekt. Inny świat, podzielony na pół. Hierarchia, wojna, zamieszki. Krew, pot, łzy i uczucia. Historia, przeszłość tworząca przyszłość. Tajemnice, które otaczają i skrywają inne oblicza ludzi, automatonów oraz historii.

Nie spodziewałam się, że ta historia mną tak wstrząśnie. Bohaterki Crier i Ayla. Ukazano dwa różne oblicza. Automat i człowiek. Dwa różne światy, charaktery. Różnice od samego wyglądu, po uczucia. Co je łączy? Wiele, choć nie wiedzą o tym zupełnie. Ayla nienawidzi obecnego świata i chce pomścić śmierć rodziców i brata, zabijając tych u władzy. Crier jest następczynią. Automatony zabijają ludzi dla rozrywki, lecz nie ona – pragnie tego, aby ludzie mieli równe prawa i wszyscy żyli w zgodzie. Której wyjdzie plan? Jak bardzo znienawidzą siebie, otaczającą rzeczywistość i uczucia, które nie powinny się między nimi znaleźć.

Ludzie to fascynujący gatunek, który uwielbia doprowadzić sam siebie do zagłady - w tym przypadku jest to idealnie odzwierciedlone. Pokazano, jak władza uderza do głowy, jak bezosobowo postrzegamy rzeczywistość i nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji. Dzięki narracji poznajemy oby dwie strony barykady jesteśmy w jednej i w drugiej głowie. Szalona Królowa zasługuje na wzmiankę - ciekawiła mnie od samego początku, kiedy tylko pojawiła się o niej wzmianka i nie zawiodłam się. Została stworzona do tego, aby scalić tę historię i rozwinąć ją w odpowiednim kierunku. Wątek LGBTQ występuje i jest jak ciekawskie dziecko poznające świat w tej historii. Wątek seksualności ciekawie rozwinięty i zaakcentowany w bardzo dobry sposób. Pasuje po prostu do całej historii i ma pewien charakter, wydźwięk. Jak wiemy automaty to powinny być maszyny bez uczuć, nadanie im cech ludzkich jest ciężkie i może nie wyjść na dobre. To tak jak w przypadku ludzi i charakterów - tutaj nie tylko ludzi, a też automatów. Mamy złych, dobrych i tych szarych. Wszyscy uważają, że to oni walczą o sprawę, tylko kto tak naprawdę traci najwięcej?

Akcji jest wiele. Tajemnic ogrom. Wątek polityczny, wojny, rebelii - czuć te emocje, drażliwe momenty, wściekłość postaci, ale też ból, strach. Świat, jego mechanizm oraz społeczność dopracowana do ostatniej kreski. Przy czytaniu tej historii przypomniała mi się seria o Czerwonej Królowej - podobny klimat. Tamtą serię uwielbiam, tą zaczynam. Czekam na kontynuację. Świat boski, klimat cudowny, szczegóły dopracowane, a koniec złamał mi serducho! Uwielbiam!

Ludzie i automaty. Stwórca i projekt. Inny świat, podzielony na pół. Hierarchia, wojna, zamieszki. Krew, pot, łzy i uczucia. Historia, przeszłość tworząca przyszłość. Tajemnice, które otaczają i skrywają inne oblicza ludzi, automatonów oraz historii.

Nie spodziewałam się, że ta historia mną tak wstrząśnie. Bohaterki Crier i Ayla. Ukazano dwa różne oblicza. Automat i...

Książkę „Wojnę Crier” autorstwa Niny Varela przeczytałam ponad miesiąc temu, ale w dalszym ciągu nie wiem, jak ją mam ocenić.
Z jednej strony świetny pomysł na fabułę książki oraz lekki styl pisania autorki, z drugiej strony zaś jak dla mnie zbyt dużo opisów wprowadzających nas w świat władany przez Automatony oraz wolno tocząca się akcja.
Z racji, że jest to pierwsza część dylogii, mam nadzieje, że było to swoiste wprowadzenie i w drugiej części nie będziemy mogli nadążyć nad szybkim tokiem akcji.

Książkę „Wojnę Crier” autorstwa Niny Varela przeczytałam ponad miesiąc temu, ale w dalszym ciągu nie wiem, jak ją mam ocenić.
Z jednej strony świetny pomysł na fabułę książki oraz lekki styl pisania autorki, z drugiej strony zaś jak dla mnie zbyt dużo opisów wprowadzających nas w świat władany przez Automatony oraz wolno tocząca się akcja.
Z racji, że jest to pierwsza część...

Automatony i ludzie. Crier i Ayla. Niesamowite połączenie, które skutkuje ciarkami na całym ciele. Kocham styl pióra autorki, świat, który stworzyła, bohaterów, fabułę i wszystko co jest związane z tą książką.

Ludzka dziewczyna wychowana w erze ,,robotów" chce pomścić swoją rodzinę brutalnie wymordowaną przez przedstawicieli automatonów. Automatonka, córka króla, ma dość traktowania siebie jako niewinnej i nic nie znaczącej księżniczki. Ayla chce ją zabić, a Crier się tego nie spodziewa. Z ich wybuchowego połączenie nie może wyjść nic dobrego. Mieszanka przyprawiająca o zawroty głowy.

O tych dwóch dziewczynach czyta się wspaniale. Reprezentacja wlw w książce przedstawiona jest delikatnie, tak samo jak relacja młodych kobiet. Czytelnik ma czas żeby na maksa wkręcić się w ich poczynania.

Moje początki z tą książką były dość ciężkie. Nie mogłam się przełamać, informacje nie wchodziły mi do głowy, a całość wydawała mi się po prostu nudna. Cieszę się, że mimo to czytałam dalej. Z każdą stroną było mi lżej śledzić losy bohaterek i coraz bardziej się przywiązywałam.

Końcówka pozostawia ogromny niedosyt i jest niczym reklamy na polsacie. Jestem zła, że zakończyło się akurat w takim momencie i że muszę czekać na kolejny tom. Pozostaje jedynie nadzieja, że pojawi się szybko.

Gierki polityczne, nasze piękne główne postacie i Królestwo Rabu - polecam miłośnikom romansów slown burn i fantastyki.

-Miśka.

Automatony i ludzie. Crier i Ayla. Niesamowite połączenie, które skutkuje ciarkami na całym ciele. Kocham styl pióra autorki, świat, który stworzyła, bohaterów, fabułę i wszystko co jest związane z tą książką.

Ludzka dziewczyna wychowana w erze ,,robotów" chce pomścić swoją rodzinę brutalnie wymordowaną przez przedstawicieli automatonów. Automatonka, córka króla, ma dość...

3,75⭐️/5
7,5/10

Książka, która jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Świetna kreacja bohaterów i opisanie relacji pomiędzy nimi. Nie zmienia to faktu, że wciągnęłam się w tę historie dopiero po połowie. Może było to spowodowane stylem pisania lub długim wyjaśnianiem świata. Niesamowicie podoba mi się tutaj reprezentacja wlw. Akcja rozwijała się trochę za długo, lecz skończyło się przez to w strategicznym momencie.

3,75⭐️/5
7,5/10

Książka, która jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Świetna kreacja bohaterów i opisanie relacji pomiędzy nimi. Nie zmienia to faktu, że wciągnęłam się w tę historie dopiero po połowie. Może było to spowodowane stylem pisania lub długim wyjaśnianiem świata. Niesamowicie podoba mi się tutaj reprezentacja wlw. Akcja rozwijała się trochę za długo, lecz skończyło...

"Wojna Crier" to książka z potencjałem, według mnie nie do końca wykorzystanym.

Nie mogłam się wciągnąć w tą historię. Dosyć ciężko czytało mi się ten tytuł. Świat który wykreowała autorka jest bardzo ciekawy i oryginalny. Ludzie upadli, są pod kontrolą, władzą automatonów - istot, które zostały stworzone. Każdy z nich został zaprojektowany, są wprost idealni. Wyglądają jak ludzie ale są od nich doskonalsi. Ludziom nie podoba się pod rządami "robotów", próbują walczyć ale ich powstania są tłumione, a oni zabijani za najmniejsze przewinienie.

Naprawdę spodobał mi się ten świat. Nie czytałam chyba nic podobnego do tej pory.

Jednak postaci były jakieś nijakie. Podobnie jak wątek romantyczny. Ta relacja była taka sztywna, tak to chyba dobre słowo. Myślę, że ta historia była by o wiele lepsza bez tego wątku romantycznego.

Trochę się zawiodłam na tej lekturze, spodziewałam się czegoś lepszego, może bardziej rozbudowanego?

Na plus na pewno było to przedstawienie historii automatonów. Początek była naprawdę intrygujący. Jak wspomniałam ten pomysł autorki i stworzenie świata automatonów, jest naprawdę super. Niestety niewykorzystany.

"Wojna Crier" to książka z potencjałem, według mnie nie do końca wykorzystanym.

Nie mogłam się wciągnąć w tą historię. Dosyć ciężko czytało mi się ten tytuł. Świat który wykreowała autorka jest bardzo ciekawy i oryginalny. Ludzie upadli, są pod kontrolą, władzą automatonów - istot, które zostały stworzone. Każdy z nich został zaprojektowany, są wprost idealni. Wyglądają...