Żal po napletku
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Foreskin's Lament
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Filtry
- Data wydania:
- 2023-09-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-09-13
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788396811332
- Tłumacz:
- Maciej Stroiński
- Tagi:
- czarny humor judaizm autofikcja
„Wszystko zaczęło się od dwóch kabanosów” – tak Shalom Auslander otwiera historię swojego upadku, tudzież wyzwolenia od ultraortodoksyjnej żydowskiej wspólnoty, w której się wychował w amerykańskim miasteczku Monsey, nieopodal Nowego Jorku. „Żal po napletku” to pełna złości, tonowana jednak satyrycznym talentem autora opowieść o wylogowaniu się z rodziny (i szerzej: narodu) oraz próbie wyleczenia się z Boga, co okazuje się przedsięwzięciem najtrudniejszym. Nasz bohater niby wie, że Boga nie ma, lecz religia weszła mu w trzewia w postaci nerwicy i nieusuwalnego lęku przed karą.
„Wepchnęli mi Go do głowy i nic nie poradzę. Siedzi tam i się nie rusza. Próbowałem Go przekreślić, przerobić, przepisać, prześcignąć, przerosnąć, przezwyciężyć i przekroczyć. Czytałem Sama Harrisa, czytałem Dawkinsa i zgadzam się z nimi, lecz nic to nie daje. Może nie da mi się pomóc. Boję się i tyle. Boję się, że mimo wszystko, wbrew wszelkiej logice, na pohybel rozumowi, Bóg jest i nie umarł…”.
Okrutna wizja Wszechmocnego wpajana małym dzieciom może stać się traumą na życie. Auslander określa to teologicznym nadużyciem. Obnaża absurd rytualnych nakazów, a zarazem odsłania, w jaki sposób restrykcyjna wyznaniowość wiedzie do kompulsywnej masturbacji, kleptomanii, obżarstwa… „Gdy dostałem prawo jazdy i auto po siostrze, urządzałem objazdówki po całonocnych fast foodach, gdzie szukałem ukojenia w orgii żarcia na parkingach. Obciągały mi kalorie, puste i jałowe niczym serce kurwy. Skręcałem do McDonalda, Burger Kinga lub White Castle’a, podjeżdżałem pod okienko, odbierałem towar i się przyczajałem gdzieś w ciemnym kącie parkingu, z dala od neonów i latarń ulicznych, i siedziałem w aucie, noc w noc sam na sam z jedzeniem, czyniąc gwałt na swoim ciele podwójnym burgerem z sałatą, ogórkiem, cebulką, sosikiem, serkiem i bułeczką”.
Lekarstwem na to wszystko – jak zawsze – może być miłość i własna, zbudowana poza tradycją, rodzina. Ale jak ją stworzyć w próżni, poza nawiasem, gdy człowiek jest odciętą od korzeni, wyrwaną z kontekstu częścią odrzuconą – niczym tytułowy napletek właśnie? To wielkie pytanie tej autobiograficznej powieści, które w każdej kulturze stawia sobie niejedna czarna owca.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 133
- 80
- 10
- 9
- 4
- 3
- 3
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Świetnie napisane, z humorem o traumie wychowania w konserwatywnej i religijnej rodzinie. Proszę, by Bóg mnie nie zabił za tą opinię ;)
Świetnie napisane, z humorem o traumie wychowania w konserwatywnej i religijnej rodzinie. Proszę, by Bóg mnie nie zabił za tą opinię ;)
Pokaż mimo tokoncepcja sarkastycznego Żyda z kompleksami walczącego z niemal fanatyczną religijnością rodziny i większości otoczenia jest interesująca i całkiem zabawna przez pierwszych pięćdziesiąt stron, później robi się niestety wtórna, męcząca i niepotrzebnie przewulgaryzowana.
koncepcja sarkastycznego Żyda z kompleksami walczącego z niemal fanatyczną religijnością rodziny i większości otoczenia jest interesująca i całkiem zabawna przez pierwszych pięćdziesiąt stron, później robi się niestety wtórna, męcząca i niepotrzebnie przewulgaryzowana.
Pokaż mimo toFajna książka o wychodzeniu z traumy jaką może zafundować fanatyczna religijność.
Fajna książka o wychodzeniu z traumy jaką może zafundować fanatyczna religijność.
Pokaż mimo toZabawny portret nowojorskiego Żyda, który robi wszystko by uciec od religii, ale indoktrynowany od małego przez ortodoksyjną rodzinę, nie może pozbyć się irracjonalnego strachu przed bożą karą.
Zabawny portret nowojorskiego Żyda, który robi wszystko by uciec od religii, ale indoktrynowany od małego przez ortodoksyjną rodzinę, nie może pozbyć się irracjonalnego strachu przed bożą karą.
Pokaż mimo toProwokacja, bluźnierstwo, autoironia, sacrum i profanum, wyzwiska, dążenie do wolności i tęsknota za tradycją, symboliką żydowską…
Shalom Auslander opowiada o swoim życiu w dwóch płaszczyznach: jako dziecko wychowane w ortodoksyjnym środowisku, choć zachowanie jego ojca, eufemistycznie mówiąc, pozostawia wiele do życzenia. Druga płaszczyzna to dorosłe życie, wraz ze zbliżającymi się narodzinami potomka. Dochodzi do konkluzji, iż wyrwanie się z tradycji, odcięcie od korzeni, kontekstu, oderwanie od przeszłości i niepewność przyszłości przestała przynosić mu radość. Staje się obawą, lękiem, który wiąże się z jego nadchodzącym potomkiem, którego dzieciństwo i dorosłość pozbawiona kontekstu wynikającego z pochodzenia i wielowiekowej tradycji stanie się cierpieniem. To zerwanie więzi przestało być tylko rozliczeniem jego i jego żony z przeszłością, staje się dziedzictwem, co do którego nie jest pewny, czy chce je przekazać.
Nie brak tu symboliki w nawiązaniach do Tory (cytaty i konstrukcja tekstu). Przenosi te motywy do współczesności, polemizuje z nimi, parafrazuje. Więcej o tym jest w posłowiu do książki, w którym tłumacz zwraca uwagę choćby znaczenie nazwiska autora: Auslander czyli obcy.
Nie brak humoru, swady, dowcipu, absurdu, groteski, gorzkich refleksji i nawet jeśli miejscami możemy oburzać się na język, jakim posługuje się autor, inwektywy jakie formułuje, a może bardziej wobec kogo, to ostatecznie nie jest to wygłup, ucieczka przed plemiennością, ciasnotą umysłu, ale ksiażką uniwersalna, dotyczącą wszelkiego rodzaju pobożności, tradycji. Jacy jesteśmy wobec tego w czym wyrośliśmy - tradycji, kultury, religii. Jak bardzo pełna jest ona hipokryzji, dwuznaczność, jak nasza relacja przypomina dwójmyślenie. A z drugiej strony pozbawienie jej jest poczuciem dotkliwej straty. Zżymamy się, złościmy, by po chwili tęsknić.
Prowokacja, bluźnierstwo, autoironia, sacrum i profanum, wyzwiska, dążenie do wolności i tęsknota za tradycją, symboliką żydowską…
więcej Pokaż mimo toShalom Auslander opowiada o swoim życiu w dwóch płaszczyznach: jako dziecko wychowane w ortodoksyjnym środowisku, choć zachowanie jego ojca, eufemistycznie mówiąc, pozostawia wiele do życzenia. Druga płaszczyzna to dorosłe życie, wraz ze...
Obrazoburcza, chamska, obraźliwa i chyba dzięki temu trafiona jest to książka. Od zawsze byłem zdania, że radykalne odłamy jakiejkolwiek religii to przejaw zwykłej autodestrukcji wyznawców, czasami zakrawającej wręcz o groteskę, absurdalnej w swojej śmieszności. Autor pięknie pokazał jak pewne rzeczy ładowane do głów przez dorosłych, mogą rzutować na dziecko i wpływać na jego dalsze, dorosłe życie.
Sporo humoru, choć temat poważny. Humoru takiego jak lubię, chamskiego, ale równocześnie inteligentnego.
Minusem dla mnie była jednostajność. Mieliśmy masę sytuacji z życia bohatera, opisanych zgrabnie, opisanych z humorem, ale jednak opartych na identycznych mechanizmach. Może taki był zamysł, pokazać tą mentalną nerwicę natręctw, a może nie. A może dałoby się skrócić książkę o połowę, wybrać najlepsze mięcho i zrobić arcydzieło.
Im jestem starszy, tym częściej łapię się na tym, że większość książek bym skrócił. 150-200 stron i nie ma miejsca na nudę, na wodolejstwo. Naprawdę coraz bardziej doceniam odwagę autorów, a może przede wszystkim redaktorów, którzy potrafią pozbyć się połowy książki.
Wracając do tematu, tą pozycję jak najbardziej polecam, bo jest i zabawna i mądra co wbrew pozorom zdarza się rzadko, ale nie gwarantuję, że Was nie znuży.
Obrazoburcza, chamska, obraźliwa i chyba dzięki temu trafiona jest to książka. Od zawsze byłem zdania, że radykalne odłamy jakiejkolwiek religii to przejaw zwykłej autodestrukcji wyznawców, czasami zakrawającej wręcz o groteskę, absurdalnej w swojej śmieszności. Autor pięknie pokazał jak pewne rzeczy ładowane do głów przez dorosłych, mogą rzutować na dziecko i wpływać na...
więcej Pokaż mimo toDoskonała
Doskonała
Pokaż mimo toJeśli miałam się bawić, to autorowi udało się to sprawić tylko przez kilka pierwszych stron. Ile jednak można przebywać w towarzystwie wiecznie wkurzonego nastolatka a potem niedojrzałego emocjonalnie faceta? W dodatku wkurzony był też ojciec bohatera.
Książek o problemach dorastania chłopców, kiedy hormony buzują a świat dookoła oczekuje nadal grzecznego młodzieńca spełniającego oczekiwania rodziny jest mnóstwo. Tu dodatkowo autor okrasił rzecz całą konfrontacją z bardzo restrykcyjnymi powinnościami religijnym.
Narrator epatuje czytelnika opisami swoich erotycznych marzeń i podbojów, o wulgaryzmach podawanych ze smakiem nie wspomnę.
Wadzi się z Bogiem przez ponad 300 stron, a na koniec robi coś, co unieważnia i te dyskusje i tytuł powieści. Bez sensu.
Jedyny pożytek, to ten, że czytelnik pozna z bardzo bliska styl życia średnio ortodoksyjnych, a może tylko pobożnych żydów w USA. To akurat było i pouczające i ciekawe.
Jeśli miałam się bawić, to autorowi udało się to sprawić tylko przez kilka pierwszych stron. Ile jednak można przebywać w towarzystwie wiecznie wkurzonego nastolatka a potem niedojrzałego emocjonalnie faceta? W dodatku wkurzony był też ojciec bohatera.
więcej Pokaż mimo toKsiążek o problemach dorastania chłopców, kiedy hormony buzują a świat dookoła oczekuje nadal grzecznego młodzieńca...
Wciągnęłam ten tytuł w moment. Chyba mam słabość do tego typu sarkania na rzeczywistość, również do autoironizowania o tym co się bohaterowi w życiu przytrafiło. Pod wersją zabawną jest oczywiście skryta spora dawka cierpienia na szczęście autodystans narratora wybawia z niego i siebie i nas - odbiorców.
Wciągnęłam ten tytuł w moment. Chyba mam słabość do tego typu sarkania na rzeczywistość, również do autoironizowania o tym co się bohaterowi w życiu przytrafiło. Pod wersją zabawną jest oczywiście skryta spora dawka cierpienia na szczęście autodystans narratora wybawia z niego i siebie i nas - odbiorców.
Pokaż mimo toNerwica eklezjogenna została zdefiniowana i wyodrębniona jako jednostka chorobowa przez niemieckiego psychiatrę Schaetzinga w 1955 r.Dotyczy zaburzeń lękowych i osobowości na tle religijnym.
Ta książka jest słodko gorzkim tego stanu odzwierciedleniem.
Jednak dotyczy każdej osoby wychowywanej i wdrażanej do zasad każdej wiary . Dotyczy życia osób wrażliwych ,ciekawych, poszukujących, stawiających pytania, pomimo zanurzenia w ugruntowanych wierzeniach religijnych.
Im bardziej fundamentalistyczna wiara tym większa szansa na zagrożenie zdrowia psychicznego.
W dzisiejszych czasach stale powiększa się liczba osób wśród których zbiera swoje żniwo.Dlatego, aby to zobaczyć,a być może zobaczyć siebie , gorąco książkę polecam
Nerwica eklezjogenna została zdefiniowana i wyodrębniona jako jednostka chorobowa przez niemieckiego psychiatrę Schaetzinga w 1955 r.Dotyczy zaburzeń lękowych i osobowości na tle religijnym.
więcej Pokaż mimo toTa książka jest słodko gorzkim tego stanu odzwierciedleniem.
Jednak dotyczy każdej osoby wychowywanej i wdrażanej do zasad każdej wiary . Dotyczy życia osób wrażliwych ,ciekawych,...