Tron Królowej Słońca

Okładka książki Tron Królowej Słońca Nisha J. Tuli
Okładka książki Tron Królowej Słońca
Nisha J. Tuli Wydawnictwo: Uroboros Cykl: Artefakty Uranosa (tom 1) fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Artefakty Uranosa (tom 1)
Tytuł oryginału:
Trial of the Sun Queen
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Data 1. wydania:
2022-11-15
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383196459
Tłumacz:
Marta Ziegler
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
849
107

Na półkach:

Niestety, wielkie rozczarowanie. Porównywanie tej książki do "Dworów" Maas powinno być karalne. Twór Tuli nie dorasta tej serii do pięt.
Choć pomysł jest interesujący, całość sprawia wrażenie stworzonej bardzo pobieżnie. Brak tutaj dogłębnego przedstawienia świata, historii czy systemu magicznego, przez co całość wydaje się bardzo płytka. Pełno jest za to zbędnych przekleństw i wątpliwego poczucia humoru. Główna bohaterka nie jest ani sympatyczna, ani dowcipna, ani zadziorna, ani autentyczna. Jest zupełnie nijaka, niczym nie zapada w pamięć.
Dialogi także są zupełnie jałowe, niewiele przekazują na temat świata ani nadają wyrazistości sztampowym postaciom.
Przewidywalne czytadło.

Niestety, wielkie rozczarowanie. Porównywanie tej książki do "Dworów" Maas powinno być karalne. Twór Tuli nie dorasta tej serii do pięt.
Choć pomysł jest interesujący, całość sprawia wrażenie stworzonej bardzo pobieżnie. Brak tutaj dogłębnego przedstawienia świata, historii czy systemu magicznego, przez co całość wydaje się bardzo płytka. Pełno jest za to zbędnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
452
337

Na półkach: , , ,

"Tron Królowej Słońca" to kolejna książka, którą miałam okazję przeczytać w ramach akcji @czytaniezwiedzmami. Czy publikacja zawierająca motyw rywalizacji przypadła mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Główną bohaterką historii jest Lor — młoda kobieta, która doskonale wie, czym jest przemoc, strach o własne życie oraz uczucie głodu. Wraz ze swoim rodzeństwem od dwunastu lat przebywa w Nostrazie — więzieniu, znajdującym się na terytorium królestwa Zorzy. Czy kiedykolwiek uda jej się wydostać z niewoli?

Podczas odbywania jednej z najgorszych kar, które można wymierzyć tym, którzy przebywają w Nostrazie, los postanawia dać jej szanse na zmianę swojego beznadziejnego położenia. Lor niespodziewanie trafia pod skrzydła Atlasa — Króla Słońca, w którego królestwie będzie musiała zmierzyć się z dziewięcioma innymi kobietami w zawodach, których tradycja została zapoczątkowana ponad osiem tysięcy lat temu. Czy Lor zostanie triumfatorką turnieju? Czy dzięki pobytowi w królestwie Słońca, uwierzy, że jej życie może być lepsze niż to, które wiodła w Nostrazie? Czy Król Zorzy będzie chciał ściągnąć ją z powrotem do swojej krainy? Jakie tajemnice kryje Uranos i jaki związek mają z nimi artefakty każdego z królestw? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że książka Nishy J. Tuli już od samego początku bardzo mnie zaintrygowała. Pomimo iż nie otrzymałam zbyt wiele informacji na temat świata, który został wykreowany przez autorkę, jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało w odbiorze. Dlaczego? W swojej książce Nisha J. Tuli postanowiła bowiem nie podawać wszystkiego na złotej tacy, tylko dawkować swoim czytelnikom pewne istotne informacje tak, aby zostały odkrywane powoli, w miarę jak fabuła posuwa się do przodu, co bardzo mi się podobało.

Motyw turnieju czy rywalizacji, który został wykorzystany w tej historii, również przypadł mi do gustu, ale osobiście uważam, że został potraktowany trochę po macoszemu. Myślałam, że skoro jest to jeden z głównych elementów książki, zostanie w znacznym stopniu rozbudowany i przede wszystkim opisany bardziej szczegółowo, a tymczasem miałam wrażenie, że autorka bardziej skupiła się na relacji między Lor a Królem Słońca, niż na samej walce o tytuł królowej. I chociaż kocham romanse, w tym konkretnym przypadku byłam nastawiona na więcej rywalizacji i niestety trochę się przeliczyłam.

Jeżeli chodzi natomiast o bohaterów, przyznaję, że Lor polubiłam już od samego początku. Lubię takie zadziory, a ona idealnie pasowała mi do opisywanej historii. Co do pozostałych postaci, nie będę się wypowiadać, bo niestety byłby to dość duży spoiler.

Myślę, że "Tron Królowej Słońca" jest dość dobrym początkiem serii "Artefakty Uranosa", dlatego z chęcią sięgnę po kolejne części, aby przekonać się, jak dalej potoczą się losy Lor oraz innych bohaterów.

"Tron Królowej Słońca" to kolejna książka, którą miałam okazję przeczytać w ramach akcji @czytaniezwiedzmami. Czy publikacja zawierająca motyw rywalizacji przypadła mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Główną bohaterką historii jest Lor — młoda kobieta, która doskonale wie, czym jest przemoc, strach o własne życie oraz uczucie głodu. Wraz ze swoim rodzeństwem od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
27

Na półkach: ,

Powtarzający się motyw dworow, turniejów i walki o przeżycie. Książka jest jednak wciągająca skoro wciągnęłam ją w ciągu jednego dnia. Dobrze się czyta, historia wciąga i czeka się na więcej.

Powtarzający się motyw dworow, turniejów i walki o przeżycie. Książka jest jednak wciągająca skoro wciągnęłam ją w ciągu jednego dnia. Dobrze się czyta, historia wciąga i czeka się na więcej.

Pokaż mimo to

avatar
49
49

Na półkach:

𝐫𝐚𝐭𝐢𝐧𝐠: 𝟐.𝟓⭐️

🪞Miała być nowa miłość, jest niestety rozczarowanie.

𝐍𝐨𝐭𝐡𝐢𝐧𝐠 𝐚𝐜𝐭𝐮𝐚𝐥𝐥𝐲 𝐛𝐞𝐥𝐨𝐧𝐠𝐬 𝐭𝐨 𝐚𝐧𝐲𝐨𝐧𝐞 𝐡𝐞𝐫𝐞. 𝐄𝐯𝐞𝐫𝐲𝐭𝐡𝐢𝐧𝐠 𝐢𝐬 𝐨𝐧 𝐭𝐞𝐦𝐩𝐨𝐫𝐚𝐫𝐲 𝐥𝐨𝐚𝐧, 𝐢𝐧𝐜𝐥𝐮𝐝𝐢𝐧𝐠 𝐨𝐮𝐫 𝐛𝐨𝐝𝐢𝐞𝐬 𝐚𝐧𝐝 𝐝𝐞𝐟𝐢𝐧𝐢𝐭𝐞𝐥𝐲 𝐨𝐮𝐫 𝐬𝐨𝐮𝐥𝐬.

🪞Pomysł na książkę był naprawdę super. Uwielbiam motyw turnieju w fantastyce, zawsze chętnie po niego sięgam, dodatkowo znalazłam jeszcze w opiniach innych romantyczny wątek, więc stwierdziłam, że nada się dla mnie idealnie. No cóż, jednak się pomyliłam. Bohaterowie wydali mi się płytcy, nie mogłam się z nimi w żaden sposób zżyć, a co za tym idzie, nie interesowały mnie ich losy pomimo wartkiej fabuły. Turniej, o którym wspomniałam… no po prostu nie „uderzył”. Nie czułam żadnych emocji podczas prób, w wielu momentach nie wiedziałam nawet która dziewczyna poległa, bo nie były one przedstawione. No i romans Lor z królem, który był czysto fizycznym zainteresowaniem.

🪞Perspektywa Nadira. Po co? Na co? Dlaczego? Bardzo podoba mi się, że autorka wplotła nowego bohatera do historii z innego królestwa, ale jego działania, które były opisywane na bieżąco, zepsuły mi całą tajemniczość, którą tak lubię w fantastyce. Książka wypadłaby w moich oczach o wiele lepiej, gdyby tej perspektywy w ogóle nie było i jego postać była przedstawiona tylko z oczu Lor. Wtedy też końcowy plot-twist może by zaskoczył.

🪞Myślę, że sięgnę po II tom, bo chciałabym poznać lepiej pobocznych bohaterów, ale już nie liczę na fajerwerki.

𝐫𝐚𝐭𝐢𝐧𝐠: 𝟐.𝟓⭐️

🪞Miała być nowa miłość, jest niestety rozczarowanie.

𝐍𝐨𝐭𝐡𝐢𝐧𝐠 𝐚𝐜𝐭𝐮𝐚𝐥𝐥𝐲 𝐛𝐞𝐥𝐨𝐧𝐠𝐬 𝐭𝐨 𝐚𝐧𝐲𝐨𝐧𝐞 𝐡𝐞𝐫𝐞. 𝐄𝐯𝐞𝐫𝐲𝐭𝐡𝐢𝐧𝐠 𝐢𝐬 𝐨𝐧 𝐭𝐞𝐦𝐩𝐨𝐫𝐚𝐫𝐲 𝐥𝐨𝐚𝐧, 𝐢𝐧𝐜𝐥𝐮𝐝𝐢𝐧𝐠 𝐨𝐮𝐫 𝐛𝐨𝐝𝐢𝐞𝐬 𝐚𝐧𝐝 𝐝𝐞𝐟𝐢𝐧𝐢𝐭𝐞𝐥𝐲 𝐨𝐮𝐫 𝐬𝐨𝐮𝐥𝐬.

🪞Pomysł na książkę był naprawdę super. Uwielbiam motyw turnieju w fantastyce, zawsze chętnie po niego sięgam, dodatkowo znalazłam jeszcze w opiniach innych romantyczny wątek, więc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
90

Na półkach:

[współpraca reklamowa]

Jakie to było cudowne. Nie wiem czemu tak długo zwlekałam z rozpoczęciem czytania tej książki, może się obawiałam rozczarowania, ale historia Lor przebiła moje oczekiwania! Praktycznie od pierwszych stron wkręciłam się w akcję i wręcz nie mogłam się oderwać.

Mogę chyba szczerze powiedzieć, że uwielbiam w fantastyce motyw turnieju i rywalizacji. W „Tron królowej słońca” dokładnie to dostałam i dodatkowo główna bohaterka jest niższym statusem społecznym niż pozostałe uczestniczki przez co z góry przesądzono o jej porażce. Nic bardziej mylnego! Lor to bohaterka należąca do silnych kobiecych postaci, jest niezależna, zadziorna, waleczna, ale również empatyczna i ofiarna dla rodzeństwa.

W tym tytule nie brakuje tajemnic i intryg i pomimo faktu, że w sumie to większości rzeczy się domyśliłam, to ta przewidywalność nie przeszkadzała mi w dobrej zabawie podczas poznawania historii.

Pokochałam wątek romantyczny, a jego rozwój wywołał we mnie mnóstwo emocji… Czuję się trochę zmanipulowana? zaskoczona? bo akurat nie spodziewałam się takiego zakończenia pewnych relacji 🫠 Styl pisania autorki jest bardzo, ale to bardzo przyjemny. Nie mogę się doczekać dalszych tomów by dowiedzieć się jak to wszystko się rozwinie. Na maxa zachęcam was do sięgnięcia po tę lekturę!

★★★★★/5

[współpraca reklamowa]

Jakie to było cudowne. Nie wiem czemu tak długo zwlekałam z rozpoczęciem czytania tej książki, może się obawiałam rozczarowania, ale historia Lor przebiła moje oczekiwania! Praktycznie od pierwszych stron wkręciłam się w akcję i wręcz nie mogłam się oderwać.

Mogę chyba szczerze powiedzieć, że uwielbiam w fantastyce motyw turnieju i rywalizacji. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
230

Na półkach:

Świat przedstawiony w powieści jest kontrastowy. Z jednej strony mamy surową Zorzę, gdzie słońce nigdy nie wschodzi, rządzącą się równie surowymi prawami, których strzeże bezwzględny król. Znajduje się tu też więzienie, w którym warunki są niezmiernie ciężkie, a śmierć i choroby nie są obce przebywającym tam skazańcom. Z drugiej natomiast, podziwiamy przepiękny, opływający w złocie Afelion. Królestwo to zlokalizowane jest nad samym oceanem, bogate, malownicze i sielskie. To tutaj rządzi król Słońca, Atlas, którego wygląd i charakter tworzy z niego idealnego kandydata na męża, którego pożądają wszystkie.

Sama historia ma wielki potencjał, ale moim zdaniem jest prowadzona zbyt szybko, zwłaszcza zakończenie. Ponadto wiele elementów związanych z fabułą zbyt szybko ujawniono, nawet w postaci podtekstów, które sprawiły, że prędko domyśliłam się dalszych wydarzeń oraz zakończenia powieści. Zabrakło mi również pełniejszych opisów królestw, w których toczy się akcja. Są one potraktowane po macoszemu, a głębszy opis krajobrazów, kultury, tradycji i społeczności z pewnością dodałby książce charakteru. Niestety jest to największy, moim zdaniem minus, który sprawił, że nie potrafiłam w pełni się wczuć w historię i przebrnęłam przez nią bez większych emocji. Sceny erotyczne wydawały mi się niepotrzebne, a wręcz wepchnięte na siłę, aby zainteresować starszych czytelników. Ponadto łapałam się na porównywaniu książki do innej znanej serii – Igrzyska Śmierci. Zabrakło mi w historii świeżości i motywu, który nie był już wcześniej wykorzystany przez innych autorów tego samego lub podobnych gatunków.

Całą recenzje przeczytasz tutaj: https://popkulturowcy.pl/2024/04/19/tron-krolowej-slonca-recenzja-ksiazki/

Świat przedstawiony w powieści jest kontrastowy. Z jednej strony mamy surową Zorzę, gdzie słońce nigdy nie wschodzi, rządzącą się równie surowymi prawami, których strzeże bezwzględny król. Znajduje się tu też więzienie, w którym warunki są niezmiernie ciężkie, a śmierć i choroby nie są obce przebywającym tam skazańcom. Z drugiej natomiast, podziwiamy przepiękny, opływający...

więcej Pokaż mimo to

avatar
596
546

Na półkach:

Co powiecie na trochę rywalizacji ?
Po raz kolejny wchodzimy do elfickiego świata, który tym razem dzieli się na kilka dworów. Oczywiście tym najmniej znaczącym są ludzie, a niektórzy z nich trafiają do więzienia, za chęć przetrwania w tym okrutnym świecie.
Bohaterką tej książki, jest dziewczyna, która tak naprawdę nie wie, za co skończyła w więzieniu, ponieważ trafiła tam jako dziecko.
Sceny, których byłam świadkiem, były straszne. Głód, chłód, poniżanie, bicie, takie rzeczy to na porządku dziennym w miejscu, w którym była.

Można by pomyśleć, że trafiło się dziewczynie, jak ślepej kurze ziarno, znalazła się w miejscu, o którym nawet nie śniła.
Jednak wszystko, co nastąpiło później, było dalekie do snu.

Została zmuszona do wzięcia udziału w turnieju, dzięki któremu miała zostać żoną, a co z tym się wiąże, także Królowa słońca.
Nie byłoby może w tym nic strasznego, gdyby nie to, że jej przeciwniczkami są fea z wysokich rodów, które od dziecka były przygotowywane do tej roli, ona natomiast miała jeden cel, przetrwać, nie w głowie jej była nauka etykiety, czy historii.

Powiem wam, że ciężko mi napisać cokolwiek, żeby nie popsuć wam zabawy z czytania tej książki, bo to była naprawdę świetna historia.
Czuję się totalnie zmanipulowana, bo nie spodziewałam się tego wszystkiego, co się wydarzyło. Może miałam gdzieś jakieś przebłyski, ale koniec końców I tak byłam zaskoczona.
Ta książka z gatunku tych, gdzie kolejny tom potrzeby jest na już, bo ta niepewność jest straszna.
Dostaniemy tu dobre fea i złe, ale uwaga, bo nie każdy jest taki, na jakiego wygląda.
A nasza Lor również skrywa sekret, który miał zostać uśmiercony dawno temu.
Niby nikt u nic o nim nie wie, a jednak niektórzy go szukają, pożądają.
Na szczęście nie zawsze dostajemy to, co chcemy.

Lubię, bardzo lubię i polecam❗️☀️

Co powiecie na trochę rywalizacji ?
Po raz kolejny wchodzimy do elfickiego świata, który tym razem dzieli się na kilka dworów. Oczywiście tym najmniej znaczącym są ludzie, a niektórzy z nich trafiają do więzienia, za chęć przetrwania w tym okrutnym świecie.
Bohaterką tej książki, jest dziewczyna, która tak naprawdę nie wie, za co skończyła w więzieniu, ponieważ trafiła tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
43

Na półkach:

Co powiecie na połączenie Rywalek, Igrzysk Śmierci i Szklanego Tronu?

☀️Tron Królowej Słońca to książka, którą poznałam dzięki @r3ading_journal , która bardzo ochoczo namawiała mnie do jej przeczytania 1.5 roku temu. Teraz jest kwiecień 2024, a Klaudia jest patronką polskiej wersji Tronu. 🤯 Co więcej udało się jej przeprowadzić wywiad z samą Nishą J. Tuli. Życie pisze naprawdę piękne scenariusze.♥️

☀️Tron Królowej Słońca to książka, która porwała mnie od pierwszej myśli głównej bohaterki (i uwaga, to była naprawdę oryginalna myśl 😂).
Nisha J Tuli pisze romantasy porywające, z ciekawie wykreowanym światem, a do tego robi to w sposób lekki i zabawny. Ciężko od samego początku nie darzyć sympatią głównej bohaterki, czyli Lor, która razem ze swoim rodzeństwem od najmłodszych lat siedzi zamknięta w jednym z najgorszych miejsc na ziemi czyli Nostrazie - więzieniu w państwie króla Zorzy.

☀️Pewnej nocy, w trakcie zamieszek więziennych, Lor zostaje porwana i trafia na dwór króla Słońca. Tam kobieta zostaje zmuszona do wzięcia udziału w śmiertelnym turnieju, w którym zmierzy się z 9 uczestniczkami. Wygraną jest Tron Królowej Słońca i serce samego władcy.
Czemu padło właśnie na Lor? Kim jest król Słońca? Jak skończy się niebezpieczny turniej i co z pozostawionym w więzieniu rodzeństwem Lor?

☀️Bardzo polubiłam się z główną bohaterką tej książki. Lor to silna kobieta, która w życiu przeżyła naprawdę wiele. I chociaż można byłoby założyć, że po takich przejściach Lor będzie niezniszczalna, wcale tak nie jest. Dziewczyna nadal potrafi być naiwna, a przez to podatna na zranienie. I to bardzo przypadło mi do gustu.

Gorąco zachęcam was do lektury tej książki. Za mną już drugi tom Arfekatów Uranosa i uwierzcie mi, jest jeszcze lepszy niż Tron Królowej Słońca, macie więc na co czekać. 😁

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_uroboros

Co powiecie na połączenie Rywalek, Igrzysk Śmierci i Szklanego Tronu?

☀️Tron Królowej Słońca to książka, którą poznałam dzięki @r3ading_journal , która bardzo ochoczo namawiała mnie do jej przeczytania 1.5 roku temu. Teraz jest kwiecień 2024, a Klaudia jest patronką polskiej wersji Tronu. 🤯 Co więcej udało się jej przeprowadzić wywiad z samą Nishą J. Tuli. Życie pisze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Recenzja
Jaka jest wasza ulubiona książka fantasy?

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_uroboros

Młoda kobieta od dzieciństwa przebywa w niewoli, gdzie jej codziennością są głód, przemoc i strach o życie. Tak wygląda Nostraza świat uwięzionych w państwie Króla Zorzy. Nieoczekiwany ratunek dziewczyna znajdzie, trafiając w ręce Króla Słońca. Pewnego dnia obudzi się na jego dworze otoczona niewyobrażalnym luksusem, uwagą służby i atencją monarchy. Ma to jednak swoją cenę: zgodnie z tradycją trwającą od ośmiu tysięcy lat Lor będzie musiała stawić czoła dziewięciu innym kandydatkom w śmiertelnie niebezpiecznych zawodach.

Była bardzo ciekawa tej książki a także jak usłyszałam, że jest to dla fanów Sarah J. Mass i Jennifer Armentrout to widziałam, że musze ją przeczytać. Tron Królowej Słońca zabiera nas w przygodę brutalną, mroczną a także skrywającą tajemnice. Poznajemy główną bohaterkę Lor która jest waleczna i nie podająca się, ale także ma dobre serce pokochałam ją za ten jej charakter. Lor jest dla mnie zagadką jest zwykłym człowiekiem, ale została wybrana do próby tylko dlaczego a także kim tak naprawdę jest? Relacja jaką możemy obserwować między Lor a Królem słońca jest ciekawa a także tajemnicza i pikantna lecz pomiędzy rozdziałami przeplata się perspektywa kogoś kto może dużo zamieszać. Ta książka zaintrygowała mnie już od samego początku, gdy zostałam wciągnięta od raz w akcje. Turniej, który jest prawie głównym wątkiem jest ciekawy a zarazem brutalny. Pismo autorki jest bardzo przyjemne i przy tym lekkie. Emocje podczas czytania tej książki wychodzą poza skale. Jedyny minus tej historii jest taki, że dla mnie było za mało opisany świat bardziej autorka skupiła się na turnieju a także tajemnicach i zagadka. W tej historii znajdziesz magie, fae, przystojnych a zarazem niebezpiecznych mężczyzn, turniej, brutalne sceny, walki, intrygi, tajemnice a także nie wiadomo komu można ufać. Zakończenie, z pewnością takiego się nie spodziewałam i teraz bardzo bym chciała wiedzieć co to wszystko znaczy a także jak potoczą się dalsze losy Lor.

Recenzja
Jaka jest wasza ulubiona książka fantasy?

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_uroboros

Młoda kobieta od dzieciństwa przebywa w niewoli, gdzie jej codziennością są głód, przemoc i strach o życie. Tak wygląda Nostraza świat uwięzionych w państwie Króla Zorzy. Nieoczekiwany ratunek dziewczyna znajdzie, trafiając w ręce Króla Słońca. Pewnego dnia obudzi się na jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
894
317

Na półkach:

Lor od zawsze była więźniarką. Do celi w Nostrazie trafiła jako dwunastoletnia dziewczynka i choć nie potrafiła sobie przypomnieć co uczyniła by zasłużyć na tak okrutną karę.
Wraz z bratem Tristanem i siostrą Willow robi wszystko by przetrwać, ponieważ to miejsce jest bezwzględne i nie wybacza błędów.
Młoda kobieta mimo grożących jej konsekwencji jest pyskata i często pakuje się w kłopoty.
Jej życie zmienia się jednak, gdy po bójce z inną osadzoną młoda kobieta traci nad sobą kontrolę za co zostaje wtrącona do Nicości.
Kilka dni później budzi się jednak w przepięknej pałacowej komnacie otoczona opieką starszej nieznanej sobie osoby.
Ta przedstawia się jako Mag i dodaje ,że Lor jest ostateczną trybutką.
Szybko się okazuje ,że nieznana nikomu młoda kobieta weźmie udział w czterech Próbach, które mają na celu znalezienie idealnej królowej dla władcy Afelionu -Atlasa.
W rywalizacji bierze udział dziesięć kandydatek..
Czy Lor znajdzie sojuszniczki i przetrwa?
Czy jednak nagroda jest tak cenna jak się wydaje?
A może piękny pałac monarchy jest jedynie pułapką i iluzją?
Dlaczego okrutny król Zorzy miałby wypuścić kogokolwiek?
Nadir jest następcą tronu królestwa Zorzy i za wszelką cenę pragnie ustalić co się stało z osobą o numerze trzy tysiące czterysta pięćdziesiąt dwa.
Nie spodziewał się jednak, że spotkanie z nią nastąpi w dramatycznych okolicznościach i na zawsze odmieni jego życie.
Jak to się dobrze czytało. Fabuła powieści Nishy J. Tuli porwała mnie od samego początku ciekawym rozwojem wydarzeń i nagłymi zwrotami akcji.
Wyraziści bohaterowie na czele z Atlasem , Nadirem czy Gabrielem nie pozwalają pozostać obojętnym, a relacje łączące poszczególne postaci napisane są z wyczuciem i smakiem.
Widać tu dużą inspirację twórczością Sarah J Maas którą wprost uwielbiam.
Powieść jest po prostu znakomita i stanowi idealny początek serii Artefakty Uranosa.
Kocham tę książkę i polecam z całego serca czekając na ciąg dalszy. 💛

Lor od zawsze była więźniarką. Do celi w Nostrazie trafiła jako dwunastoletnia dziewczynka i choć nie potrafiła sobie przypomnieć co uczyniła by zasłużyć na tak okrutną karę.
Wraz z bratem Tristanem i siostrą Willow robi wszystko by przetrwać, ponieważ to miejsce jest bezwzględne i nie wybacza błędów.
Młoda kobieta mimo grożących jej konsekwencji jest pyskata i często...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    342
  • Przeczytane
    106
  • Posiadam
    31
  • 2024
    10
  • Fantastyka
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Do kupienia
    3
  • Fantasy
    3
  • Audiobooki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tron Królowej Słońca


Podobne książki

Przeczytaj także