Wilcze ślady

Okładka książki Wilcze ślady Ludka Skrzydlewska
Okładka książki Wilcze ślady
Ludka Skrzydlewska Wydawnictwo: Papierowe Serca Cykl: W mrokach Luizjany (tom 1) literatura obyczajowa, romans
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
W mrokach Luizjany (tom 1)
Wydawnictwo:
Papierowe Serca
Data wydania:
2024-02-28
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-28
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383215877
Tagi:
Wilkołaki Czarownice Romantasy Soulmates Bliźniaczki
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
251 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
315
150

Na półkach: ,

Fajne to. Naprawdę fajne, przez co teraz będę czekać na kolejną część, która na szczęście już niedługo. Coraz bardziej przekonuję się do autorów z „własnego podwórka”. Nie ukrywam, że do tej pory raczej sięgałam po książki zagranicznych autorów, ale to powoli się zmienia.

Na wybór tej książki miało wpływ kilka rzeczy. Pierwsza: oczywiście okładka - jest po prostu przepiękna, a ja mam słabość do wilków (to zwierzęta, które są dla mnie majestatyczne, piękne, ale przy tym mrożące krew w żyłach i skrywające tajemnice). Druga: fantastyka a właściwie romantasy - no ostatnio książki z tego gatunku przemawiają do mnie najbardziej. Trzeci: Nowy Orlean, Luizjana - piękne miasto, piękny stan - marzę o powrocie tam i ponowne spacery ulicami French Quarter i nie tylko. Żałuję tylko, że w książce jest tak mało opisów miasta, aczkolwiek to, że byłam tam pomogło mi wyobrażać sobie bohaterów w tym miejscu.

Spodobał mi się pomysł autorki na fabułę, jestem ciekawa co wymyśli dalej. Wilkołaki, czarownice, demony… Koncepcja tego jak funkcjonują wilkołaki, łączą się w pary, z jakimi konsekwencjami wiąże się związek z wilkołakiem. Widać, że autorka dobrze sobie wszystko przemyślała tworząc ten świat. Główna bohaterka - Neve - jest fantastycznie wykreowana. Nie jest to jakaś naiwna dziewczyna, która wszystkiemu się podporządkuje. Wręcz przeciwnie, to twardo stąpająca po ziemi czarownica - detektyw, która potrafi się postawić, zawalczyć o swoje i pokazać pazurki. Ian - alfa sfory wilkołaków - to po prostu naprawdę fajny facet, który wie czego chce i jak to zdobyć. Nie raz mocno się uśmiałam czytając dialogi między głównymi bohaterami, ale nie tylko. Rodzina Iana, a właściwie jego wataha, to też ciekawe postacie, które dodają smaczków za każdym razem gdy się pojawiają. To historia pełna rodzinnych problemów, koneksji, aranżowanych związków, walki dobra ze złem, udawania i kłamstw, ale też pełna namiętności, wsparcia, miłości.

Podsumowując - ciekawa, wciągająca historia od której ciężko się oderwać. Jeśli ktoś lubi romantasy to zdecydowanie polecam tę pozycję.

Fajne to. Naprawdę fajne, przez co teraz będę czekać na kolejną część, która na szczęście już niedługo. Coraz bardziej przekonuję się do autorów z „własnego podwórka”. Nie ukrywam, że do tej pory raczej sięgałam po książki zagranicznych autorów, ale to powoli się zmienia.

Na wybór tej książki miało wpływ kilka rzeczy. Pierwsza: oczywiście okładka - jest po prostu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
284
118

Na półkach: , , , , , ,

Na książkę trafiłam przypadkowo - chyba miała w sobie jakieś przyciąganie, bo z marszu zabrałam się za czytanie! i Kurde jakie to było dobre !... Czytało mi się obłędnie szybko, jestem nią oczarowana😍
Nie mogłam się od niej odciągnąć, myślami ciągle gdzieś tam błądziłam za nią, ogromnie polecam fanom - fantasty z nutą romansu💜
Czekam na kontynuacje🩷
10\10⭐

Na książkę trafiłam przypadkowo - chyba miała w sobie jakieś przyciąganie, bo z marszu zabrałam się za czytanie! i Kurde jakie to było dobre !... Czytało mi się obłędnie szybko, jestem nią oczarowana😍
Nie mogłam się od niej odciągnąć, myślami ciągle gdzieś tam błądziłam za nią, ogromnie polecam fanom - fantasty z nutą romansu💜
Czekam na kontynuacje🩷
10\10⭐

Pokaż mimo to

avatar
15
10

Na półkach:

„Wilcze ślady” - Ludka Skrzydlewska
„Wilcze ślady” Ludki Skrzydlewskiej to historia niezwykle bliska mojemu sercu. To właśnie od tej książki rozpoczęła się moja przygoda z twórczością autorki i tak trwa po dziś dzień. Choć minęły blisko dwa lata od mojego pierwszego spotkania z wilczą rodzinką, tak z ogromnym sentymentem i przyjemnością wróciłam do przygód Neve i Iana, patrząc na nich z zupełnie nowej, dojrzalszej perspektywy.
Romantasy, New Adult, forced proximity – czy jest to książka dla ciebie?
Zapraszam na recenzję. 🤍☕☁️
🐺 Własne przemyślanie – może zawierać spoilery 🐺
WOW, ileż w tej książce się działo!
🌕 Ludka Skrzydlewska od samego początku nakłania nas do zadania sobie dwóch istotnych pytań – kto dokonał ataku na Faye oraz jakie motywacje kryły się za jej/jego czynami. Uwzględniając profesję Neve, dochodzenie wydaje się być wyjątkowo łatwe - co może bowiem zaskoczyć tak doświadczoną i przebiegłą detektywkę? Sytuacja zmienia się niczym w kalejdoskopie, gdy w grę wchodzi coś mrocznego, przerażającego, a przede wszystkim... nieznanego. Czy ma to namiastkę czarnej magii? Jest tworem sprzed lat? A może zrodziło się na skutek magicznego błędu? 👀
🌕 Osobiście podzieliłam tę książkę na dwie części: pierwszą, gdzie Neve i Ian poznają się, walcząc z przeznaczaniem oraz drugą, w której bardzo mocno skupiamy się na czarnoksięstwie. Oczywiście budowanie świata przestrzennego i magicznego jest nieodzownym elementem całej książki, jednakże w początkowej fazie fantastyka stanowi pewnego rodzaju „dodatek”, który był fundament do stworzenia dobrze wyważonej i spójnej fabuły. To właśnie ten moment, gdy poznajemy hierarchię panującą w stadzie, umiejętności wilkołaków i czarownic. W tych małych detalach skrył urok tej historii, a z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej angażowaliśmy się w stworzoną przestrzeń i rozwijającą się bliską relację między bohaterami. Jako że Neve podszywa się pod swoją siostrę bliźniaczkę, tak naturalnie staje się ona celem dla tajemniczego napastnika. Wraz z kolejnymi ruchami oprawcy poznajemy jego umiejętności, tak też przechodząc do kolejnych etapów książki, gdzie to pierwsze skrzypce zaczyna odgrywać magia.
🌕 Skupiając się na samej kreacji świata fantastyki, warto podkreślić, że choć nie jest on intensywnie rozbudowywany, tak opisowość i dbałość o szczegóły sprawiły, że nie mogłam oderwać się od lektury. Byłam niesamowicie zaaprobowana losami bohaterów i z podekscytowaniem odkrywałam kolejne karty historii. Biorąc pod uwagę pracę, którą trudziła się Neve, niezwykle cieszy mnie fakt, że Ludka pozwoliła jej umiejętnościom stopniowo się rozwijać. Zdobywa pewność siebie, dostrzega swoją wewnętrzną magiczną siłę i dąży do odkrycia prawdy. W książce znajdują się również elementy czarnoksięstwa, zakazanych zaklęć oraz komunikacji przez sen z upadłym aniołem, który okazuje się o wiele bardziej istotną postacią, niżeli mogliśmy przypuszczać.
🌕 Mimo iż w książce występuje wiele wątków, tak w moim odczuciu historia nadal jest rzetelna i kompletna. Jestem pod wrażeniem zaprezentowanych tu umiejętnościami autorki, która na przestrzeni czterystu stron rozbudowała najistotniejsze kwestie, poświęcając każdej z nich wystarczającą ilość czasu. Oczywiście pojawiają się pewnego rodzaju pytania, niepewności, a samo zakończenie jest dla nas plot-twistem, jednakże drugi tom „W mrokach Luizjany” jest bezpośrednią kontynuacją zdarzeń i jestem więcej niż pewna, że nie zostaniemy bez odpowiedzi. Fantastyka nie byłaby fantastyką bez nutki intrygi i zaskoczenia – co też Was zaskoczy w tej pozycji? 👀
🌕 Nie mogę pominąć istotnej kwestii, jaką jest nieustanna walka Neve z własnym pożądaniem i poczuciem wierności względem siostry. W wielu książkach o podobnym charakterze wątek ten jest spłaszczany i nierzetelnie, niewystarczająco oddany. W tym przypadku czytelnik może prawdziwe poczuć rodzące się w bohaterce emocje takie jak zawód, żal czy smutek. Jest to niczym przeciągnie mentalnej liny, gdzie kobieta musi postawić na szali dobro najbliższych oraz własne. Neve sprawiała wrażenie autentycznej, szczerej, a sam Ian jedynie pomagał jej wydobyć z niej to, co najlepsze. Z tej też przyczyny jego postać w zupełności skradła moje serce. Choć Beckett to impulsywny, gwałtowny i terytorialny wilkołak, tak jednocześnie nie skrywa swojego oddania i delikatnej strony, którą okazuje swojej partnerce. W każdym jego ruchu dostrzegamy element miłości, a przede wszystkim wierności względem stada. Jest ostrożny, ale przebiegły, pełen brawury, ale i łagodności. Jeśli mam szczerze ocenić, myślę, że jest to jeden z moich ulubionych bohaterów stworzonych przez Ludkę Skrzydlewską, choć tak naprawdę może jest to za sprawą faktu, że kocham wilkołaki... zaraz po wampirach ❤️.
🌕 UWAGA – poniższe dwa akapity zawierają spoilery. Pomiń je, jeśli nie chcesz popsuć sobie zabawy.
🌕 Bardzo zdziwił mnie pomysł zamiany sióstr, gdy w grę wchodziła bezpośrednia konfrontacja z alfą stada. Jak wszystkim nam wiadomo, magiczne postacie wilkołaków mają niezwykle silnie rozwinięte zmysły w szczególności węchu. Oczywiście sam Ian podjął się gry, którą zapoczątkowali Cavendish’owie, ukrywając tym samym, że rozpoznał Nave pod przykrywką Faye, jednak sam zamysł wydaje mi się dość niecodzienny. Być może liczyłam w tym na odrobinę czarów i magii, które mogłyby w jakimś stopniu zamaskować tak istotną różnicę między siostrami. Nie zmienia to jednak faktu, że napięcie między bohaterami było intensywne, a my pragnęliśmy poznać okoliczności, w których prawda wychodzi na jaw. Autorka umiejętnie budowała emocje w postaciach tak samo, jak w nas - czytelnikach.
🌕 Odrobina niedosytu pojawiła się również w przypadku ojca głównych bohaterek. Autorka owiewała jego postać tajemnicą, kreowała na osobę o negatywnym wydźwięku i ogromnej sile (co w obu przypadkach zostało rzetelnie uargumentowane),jednakże żałuję, że został on unicestwiony w tak „magicznie łatwy” sposób. Nie stawiał większego oporu, nie pokazał pełni swojej mocy, nie podjął próby obrony. Fakt, jego ruchy były dość ograniczone przestrzenie, jednak fabularnie zasługiwał on na śmierć godną jego imienia - bardziej spektakularną i mroczną. Kto wie, może jego rola nie dobiegła końca? A może pojawi się w kolejnym tomie? 🤔
🌕 Jestem zachwycona okładką „Wilczych śladów”!
🌕 Niesamowicie podoba mi się kolorystyka, delikatne przełamanie fioletem oraz wilkołak i lustro stanowiące centrum. Książka posiada piękne zdobienia, poszczególne elementy dają efekt połysku, a z tyłu książki odnajdujemy najważniejsze motywy, z jakimi spotkamy się w danej lekturze. Każdy rozdział przyozdobiony jest wilczą postacią, a sam początek, jak i koniec książki posiada dodatkową, ozdobną grafikę. Wewnątrz znajdziemy tematyczną wyklejkę, przyjemną dla oka czcionkę i wspaniały odcieniem papier. ❤️
🌕 Muszę jednak zwrócić uwagę na dwie istotne dla mnie rzeczy. Przede wszystkim książka nie posiada skrzydełek, przez co niestety bardzo szybko ulega zniszczeniu. Ważniejsza jest jednak dla mnie kwestia wyznacznika wieku znajdującego się na okładce. W mojej prywatnej opinii jest to historia dla czytelników dorosłych i nie ze względu na ukazany tam magiczny świat, lecz intymność między bohaterami. Jako że książka ma również motyw new adult wybrany pierwotnie przez wydawcę, tak zaznaczony przedział wiekowy nie jest dla mnie w pełni zrozumiały.
🌕 „Wilcze ślady” Ludki Skrzydlewskiej to jedna z ciekawszych książek pośród tych, które dane mi było przeczytać w tym roku. Jest intrygująca, angażująca i pełna zwrotów akcji. Z niecierpliwością wyczekuję na tom drugi, w którym odkryjemy wszystkie tajemnice, choć przyznaję, naprawdę trudno będzie mi się pożegnać z Ianem i Neve, którzy przejdą na dalszy plan. Wiem jednak, że sięgając po tę pozycję, na pewno się nie zawiedziecie.
PS. Jeśli ta książkowa pozycja Was zainteresowała, zwróćcie uwagę na postacie drugoplanowe. Odnajdziecie tam niejeden potencjał na kolejnego książkowego męża. 👀

🌕 Ocena: 8.75/10 🌕

„Wilcze ślady” - Ludka Skrzydlewska
„Wilcze ślady” Ludki Skrzydlewskiej to historia niezwykle bliska mojemu sercu. To właśnie od tej książki rozpoczęła się moja przygoda z twórczością autorki i tak trwa po dziś dzień. Choć minęły blisko dwa lata od mojego pierwszego spotkania z wilczą rodzinką, tak z ogromnym sentymentem i przyjemnością wróciłam do przygód Neve i Iana,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
426
307

Na półkach:

"Wilcze Ślady" od Ludki Skrzydlewskiej to miała być ta książka od której nie będę mogła się oderwać! Czekałam na nią bardzo długo, zwłaszcza że uwielbiam "Unbreak Me" (Fox 🫶🏻),a jej cykl o Czarownicach z Inverness do dziś miło wspominam.

Jednak niestety jej romantasy z wilkołakami i czarownicami nie przypadło mi do gustu. Generalnie pomysł na fabułę nie był zły. Nie trafiło do mnie bardziej zachowanie głównego bohatera, który kreowany był na samca alfa z instynktem terytorialnym w stosunku do swojej kobiety. Kobieta jest oczywiście jego fałszywą narzeczoną a zarazem czarownicą - Neve Cavendish. Możliwe że ja miałam złe założenia, ale dla mnie instynkt wilka i sam zamysł bycia dla siebie partnerami na całe życie opiera się dopasowaniu dusz, a potem całej reszty. Tutaj to zostało sprowadzone do cielesności. I to aż źle się czytało, bo to co mnie interesowało najbardziej - wilkołaki, czarownice i cała ta otoczka została sprowadzona na dalszy plan. Szkoda.

Słyszałam, że drugi tom "W Mrokach Luizjany" jest najlepszy (skupia się on już na innych bohaterach). Jednak po "Wilczych Śladach" wolę odpocząć od fantastycznych wątków i skupić się na innych seriach autorki.

"Wilcze Ślady" od Ludki Skrzydlewskiej to miała być ta książka od której nie będę mogła się oderwać! Czekałam na nią bardzo długo, zwłaszcza że uwielbiam "Unbreak Me" (Fox 🫶🏻),a jej cykl o Czarownicach z Inverness do dziś miło wspominam.

Jednak niestety jej romantasy z wilkołakami i czarownicami nie przypadło mi do gustu. Generalnie pomysł na fabułę nie był zły. Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
70

Na półkach: ,

Mniam! :)

Mniam! :)

Pokaż mimo to

avatar
5
2

Na półkach:

Uwielbiam. Nie mogę się doczekać kontynuacji :)

Uwielbiam. Nie mogę się doczekać kontynuacji :)

Pokaż mimo to

avatar
42
42

Na półkach:

Bardzo mnie wciągnęła historia romansu wilkołaka z czarownicą chyba dlatego, że bohaterka nie była bierną parnerką uzależnioną od siły alfy ale włada własną mocą, którą umie się sama obronić. Oczywiście ta zamiana z bliźniaczką jest dość naiwna ale jestem ciekawa kolejnej książki z tej serii podejrzewam, że będzie skupiała się na siostrze bohaterki.

Bardzo mnie wciągnęła historia romansu wilkołaka z czarownicą chyba dlatego, że bohaterka nie była bierną parnerką uzależnioną od siły alfy ale włada własną mocą, którą umie się sama obronić. Oczywiście ta zamiana z bliźniaczką jest dość naiwna ale jestem ciekawa kolejnej książki z tej serii podejrzewam, że będzie skupiała się na siostrze bohaterki.

Pokaż mimo to

avatar
103
95

Na półkach:

Cała historia zaczyna się od momentu, kiedy prywatna detektywka Neve Cavendish dostaję wiadomość, że jej siostra została napadnięta i przez użycie czarnej magii dziewczyna zapadła w śpiączkę. Wszystko byłoby okej, gdyby nie narzeczony siostry Neve i rozkaz matki, aby to ona na czas niedyspozycji Feye udawała jego narzeczoną. Narzeczeni widzieli się tylko raz, czy Neva dobrze odegra swoją rolę i wilkołak niczego nie zauważy.

Jeśli lubicie wątek romantasy, czarownice i wilki ta historia jest dla was idealna. Główna bohaterka Neve jest świetna, to bohaterka, przy której nie zabraknie dobrej zabawy. Nie należy do grzecznych, cichych kobiet, a teraz właśnie musi zmienić swoje zachwianie i być swoją siostrą. Jej pierwsze spotkanie z z narzeczonym siostry Ianem Beckettem nie należy do najłatwiejszych, mężczyzna wprost rzuca się na nią i otwarcie pokazuję, do kogo należy. Dziewczyna również odczuwa jakąś dziwną więź pomiędzy wilkołakiem, ale przecież to jej siostra jest z nim zaręczona.

Ian to wilkołak, w dodatku alfa jest to mężczyzna, który swoim byciem pokazuje władze, siłę, potęgę. To, jaki jest dla Neve, myśląc, że tak naprawdę to Faye jest gorące uzależniające i świetne. Uwielbiam wątek wilkołaków ich władze, jak i pokazywanie, że to, co należy do nich jest tylko ich. Jego relacja z Neve jest bardzo ciekawa, nie naciska na nią, jest w miarę cierpliwy, ale niestety nadopiekuńczości nie brakuje.

Ta historia pod wieloma względami jest ciekawa po pierwsze wilkołaki, które kocham, fajnie, że poznajemy rodzinę Itana jego siostra jest naprawdę ciekawą postacią i nieraz jej sprzeczki z bratem powodowały na mojej twarzy uśmiech. Wątek śledztwa z każdą kolejną kartką staje się coraz, ciekawszy, a czym bliżej jesteśmy końca tym emocje rosną nieubłaganie. Nie zapominajmy o wątku czarownic, które też mają swój urok. Neve próbuje jak najlepiej odegrać rolę siostry jednak z każdą kolejną kartką widzimy ile to kosztuje główną bohaterke. W dodatku Itan nie odpuszcza na każdym kroku próbuje okazywać dziewczynie pieszczotliwe gesty, słowa które zaczynają łamać wewnętrzną barierę Neve. Historia, skrywa w sobie duża świetnych momentów nie zabraknie dobrej zabawy i wielu tajemnic.

Cała historia zaczyna się od momentu, kiedy prywatna detektywka Neve Cavendish dostaję wiadomość, że jej siostra została napadnięta i przez użycie czarnej magii dziewczyna zapadła w śpiączkę. Wszystko byłoby okej, gdyby nie narzeczony siostry Neve i rozkaz matki, aby to ona na czas niedyspozycji Feye udawała jego narzeczoną. Narzeczeni widzieli się tylko raz, czy Neva...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
395

Na półkach:

Ależ to była dobra książka. Człowiek już mial wszystko poukładane a tu nagle obrót o 360 stopni. Czekam dalsze losy Nave

Ależ to była dobra książka. Człowiek już mial wszystko poukładane a tu nagle obrót o 360 stopni. Czekam dalsze losy Nave

Pokaż mimo to

avatar
66
63

Na półkach:

Ostatnio mam ogromną fazę na książki fantasy, a Ludka to jedna z moich ulubionych autorek, więc byłam pewna, że pokocham te pozycje.

I się nie myliłam. Ona od pierwszych stron po prostu mnie pochłonęła, a wszystko odczuwałam na swojej skórze tak, jakbym była jednym z bohaterów. Tych emocji była masa, od bólu po szczęście, jakieś bardziej romantyczne chwile, czy te, podczas których uderzał w nas gorąc. Kocham pióro Ludki, więc gdy już zaczęłam czytać, to nie odłożyłam książki do samego końca, bo tak bardzo się wciągnęłam. Przeczytałam całą historię w zaledwie jeden wieczór. Jest to pierwszy tom serii, a ja już wprost nie mogę się doczekać kolejnych.

Neve, jest tą gorszą siostrą, która mieszka z dala od rodziny i raczej nie jest zbyt chętna do utrzymywania kontaktu ze swoją matką. Pewnego dnia dowiaduje się o tym, że ktoś zaatakował jej siostrę, a że z zawodu jest detektywka, chce odkryć, kto za tym stoi. Jednak jej siostra miała też wejść w aranżowane małżeństwo, które miało być też dobrym sojuszem dla jej rodziny, więc Neve jako bliźniaczka Faye, musi ją przed nim udawać, żeby to wszystko nie przepadło. Uwielbiam tę bohaterkę i jak wielkie ma serce, mimo wszystko nie zawachała się, aby pomóc rodzinie, jest ogromnie silna.

Wątek relacji rodzinnej Neve, był bardzo bolesny, odczuwam je ogólnie bardzo mocno i zawsze wywołuje to we mnie ogromny smutek i tym razem.
Również tak było.

Nie ma chyba niczego, co nie spodobałoby mi się w tej książce, wszystko było dopięte na ostatni guzik, a wątki, ten fantastyczny, jak i ten kryminalny były cudowne! Wszystko zostało dobrze rozplanowane i stworzone, a ciekawość ciągle mi towarzyszyła, nie dało się tutaj nudzić, a poszukiwanie osoby odpowiadającej za napad dodawało takiego mrocznego i tajemniczego klimatu książce.
Elementy fantastyczne, jakieś efekty magiczne to wszystko było naprawdę wow i zapierało dech w piersi.

Ian to bohater, który doprowadzał mnie do.
Wypieków na polikach, jego słowa i czyny wprawiły mnie w takie niesamowite emocje! Przez niego nie mogłam pohamować uśmiechu, który wkradał mi się na twarz, miałam ochotę piszczeć, a nawet czasami czułam, że muszę coś rozchodzić. To idealny kandydat na męża i matko kocham go!

A relacja Neve i Iana? To prawdziwy ogień, który rozpala nas od środka. Nie ma tu chwili wytchnienia, chemia panująca między bohaterami jest wyczuwalna od ich pierwszego spotkania, a emocje z czasem tylko rosną do góry. Motyle w moim podburzy wariowały i nie przestawałam ich czuć, pokochałam to, co między nimi powstało, to jak się traktują i jacy dobrzy dla siebie są, na każdym kroku mogliśmy zauważyć, ile ich łączy i jak bardzo im na sobie zależało.

Ostatnio mam ogromną fazę na książki fantasy, a Ludka to jedna z moich ulubionych autorek, więc byłam pewna, że pokocham te pozycje.

I się nie myliłam. Ona od pierwszych stron po prostu mnie pochłonęła, a wszystko odczuwałam na swojej skórze tak, jakbym była jednym z bohaterów. Tych emocji była masa, od bólu po szczęście, jakieś bardziej romantyczne chwile, czy te, podczas...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    289
  • Chcę przeczytać
    191
  • 2024
    35
  • Posiadam
    28
  • Legimi
    16
  • Ulubione
    12
  • Fantastyka
    6
  • Romans
    6
  • Fantasy
    5
  • Teraz czytam
    4

Cytaty

Więcej
Ludka Skrzydlewska Wilcze ślady Zobacz więcej
Ludka Skrzydlewska Wilcze ślady Zobacz więcej
Ludka Skrzydlewska Wilcze ślady Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także