Algorytm miłości

Okładka książki Algorytm miłości Susannah Nix
Okładka książki Algorytm miłości
Susannah Nix Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Związki chemiczne (tom 1) literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Związki chemiczne (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Love Code
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383195810
Tłumacz:
Grażyna Woźniak
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
787
734

Na półkach:

Historia Melody i Jeremiego to niepojęty wulkan emocji, jaki momentalnie obezwładnia czytelnika. Z jednej strony bije z niej przejmujący realizm, z drugiej jednak, nie sposób odmówić opowieści niezwykłości, magicznego klimatu, jaki otula niczym ciepły koc, napełniając serce nadzieją i ukojeniem. Ta powieść jest przewrotna niczym samo życie, słodko-gorzka, pełna pięknych poruszających chwil, ale także tych bolesnych, brutalnie obdzierających z wszelkich złudzeń. Bezsprzecznie, jest to urocza historia o przyjaźni, miłości, przeznaczeniu, ale także o niedomówieniach, które potrafią w życiu sporo namieszać…

Uwielbiam sięgać po niebanalne, chwytające za serce powieści, dopieszczone dobrze skonstruowanymi postaciami oraz rewelacyjnym, sugestywny piórem, dzięki któremu poznawana historia na pewien czas przyjmuje formę niemal namacalnego doświadczenia, angażującego wszystkie zmysły. Postacie stworzone przez pisarkę to osoby, które poznały się przez przypadek. Jeden telefon, wykonany po długim czasie milczenia, zapoczątkował wyjątkową znajomość, która miałaby ogromne szanse przemienić się w coś więcej, gdyby nie dziewczyna mężczyzny, do jakiej Melody zapała dużą sympatią. Czy uda im się wytrwać w przyjaźni?

Autorka włada nadzwyczaj przyjemnym, sugestywnym piórem, dzięki czemu kartki same przelatują przez palce, a zauroczony czytelnik chłonie słowa z zapartym tchem. Bezsprzecznie, Susannah Nix nie boi się trudnej tematyki, czyniąc dzięki temu ze swojej opowieści niesłychanie angażujące doświadczenie, skłaniające do głębokiej refleksji nad przewrotnym i skomplikowanym na własne życzenie losem bohaterów.

"Algorytm miłości” jest porywającą, uroczą i otulającą historią, którą pochłania się z zapartym tchem. Nieobliczalna niczym samo życie, wywołująca lawinę skrajnych emocji, a zarazem niebywale romantyczna, stanowiąca najwspanialszy balsam dla czytelniczej duszy. To jedna najdoskonalszych komfortowych opowieści, która wywoła na Waszej twarzy wiele uśmiechu , mistrzowsko udowadniając, że los, mimo wszelkich przeciwności, zawsze połączy dwoje przeznaczonych sobie ludzi. Polecam całym sercem!

Historia Melody i Jeremiego to niepojęty wulkan emocji, jaki momentalnie obezwładnia czytelnika. Z jednej strony bije z niej przejmujący realizm, z drugiej jednak, nie sposób odmówić opowieści niezwykłości, magicznego klimatu, jaki otula niczym ciepły koc, napełniając serce nadzieją i ukojeniem. Ta powieść jest przewrotna niczym samo życie, słodko-gorzka, pełna pięknych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
20

Na półkach:

Melody i Jeremy poznali się w barze, zaliczyli one night stand i można było przypuszczać, że na tym ich losy się rozejdą. Ale po paru latach Melody przeprowadza się i zmienia pracę. Okazuje się wówczas, że zostaje zatrudniona w firmie mamy Jeremiego.

Pokładałam bardzo duże nadzieje w motywie STEM, który miał się pojawić w tej książce. No i był, ale bardzo delikatny, w tle, niemalże nieistotny. Główna bohaterka pracuje w branży IT, ale szczytem jej umiejętności było naprawienie prezentacji. Szkoda, bo liczyłam na to, że dostanę temat rozwinięty niczym u Ali Hazelwood, która świetnie przedstawia rzeczywistość kobiet w tej dziedzinie zdominowanej przez mężczyzn.

Melody była czasem lekkomyślna i naiwna, ale ją byłam w stanie jeszcze polubić. Najgorszym elementem tej książki był Jeremy, który zdradzał swoje poprzednie bohaterki. Lekkoduch, któremu zwykle wszystko uchodziło na sucho. Chemii między nimi nie poczułam, ale jak już kliknęło, to trzymałam za nich kciuki.

Czy sięgnę po kolejne tomy? Z chęcią, bo liczę na to, że inne kobiety z dziedziny STEM zostaną lepiej przedstawione i ten temat zostanie lepiej wykorzystany.

Melody i Jeremy poznali się w barze, zaliczyli one night stand i można było przypuszczać, że na tym ich losy się rozejdą. Ale po paru latach Melody przeprowadza się i zmienia pracę. Okazuje się wówczas, że zostaje zatrudniona w firmie mamy Jeremiego.

Pokładałam bardzo duże nadzieje w motywie STEM, który miał się pojawić w tej książce. No i był, ale bardzo delikatny, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
59

Na półkach:

Miało być lekko, zabawnie i romantycznie, a wyszło nudno, dziwnie i momentami bez sensownie.

Sięgnęłam po tą książkę, ponieważ miała być idealna dla fanów romansu Ali Hazelwood. Uwielbiam romanse, w których kobiety pracują w STEM, więc spodziewałam się natychmiastowej miłości. Niestety punktów wspólnych była tutaj tak znikoma ilość, że nie jest to książka jakiej się spodziewałam.

Główna bohaterka pracuje w branży informatycznej i teoretycznie powinna być w niej specjalistką. Kiedy dostaje w Kalifornii pracę marzeń, okazuje się że syn właścicielki to ktoś, z kim przespała się lata temu. Niestety jedyne co robi to aktualizuje antywirusa i wykonuje drobne, niemal nic nieznaczące zadania. Brakuje jej ambicji, chęci rozwoju i wchodzenia kolejno po szczeblach kariery. Dlaczego dziewczyna po renomowanym uniwersytecie została sprowadzona do roli "tej od komputerów"? DLACZEGO?

Główny bohater - tragedia. Zdradzał dwie poprzednie partnerki, a autorka próbowała na siłę zrobić z niego lekkoducha. Nie miał za grosz uroku osobistego, był nijaki i zupełnie bez pomysłu. Ich relacja była oparta na tym, że Melody pocieszała Jeremiego po kolejnych porażkach, a on przychodził do niej po pomoc.

No i są jeszcze dziwni i toksyczni znajomi chłopaka, którzy stają się też (a może nawet bardziej) znajomymi Melody. Obgadują się wzajemnie, prowadzą nic nieznaczące rozmowy i nie są wsparciem dla siebie wzajemnie. Szkoda też, że motyw fake datingu został wprowadzony dopiero końcu, być może to pomogłoby tej fabule.

Tak pięknie wydana książka okazała się być zupełnie pusta i nie warta czasu, jaki jej poświęciłam.

Miało być lekko, zabawnie i romantycznie, a wyszło nudno, dziwnie i momentami bez sensownie.

Sięgnęłam po tą książkę, ponieważ miała być idealna dla fanów romansu Ali Hazelwood. Uwielbiam romanse, w których kobiety pracują w STEM, więc spodziewałam się natychmiastowej miłości. Niestety punktów wspólnych była tutaj tak znikoma ilość, że nie jest to książka jakiej się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
143

Na półkach:

Q: zdarzyło Wam się kiedyś nie polubić w romansie głównego bohatera? I jesteście team podobieństwa czy przeciwieństwa się przyciągają?

Ja tak miałam tym razem, ale nie przeszkodziło mi to w żaden sposób w polubieniu całej historii. Absolutnie nie chodzi o to, że Jeremy został źle wykreowany, tylko nie polubiłam go jako osoby. Chłopaka. Faceta. No. Hahaha.
Bo zazwyczaj jednak w większości się mówi jacy to bohaterowie w tym romansach nie są cudowni itp i w Algorytmie Miłości i w Jeremym na pewno też część osób to znajdzie, ale ja się do nich nie zaliczam.
Ale jak tak myślę… może that’s the point, że on ma swoje za uszami i w końcu któryś nie jest kreowany na takiego ideała, tylko właśnie ma te wady?

A co do mojego drugiego pytania - jestem totalnie team podobieństwa i szczerze jak na początku relacji bohaterów było napisane, że absolutnie wszystko ich różni, pomyślałam sobie od razu „no to klops”, a tu wcale nie taki klops hahaha. (Ale i tak zostaję po stronie podobieństw).

Książka jest napisana ultra prosto, co jest tutaj plusem, gdy po ciężkim dniu macie ochotę sięgnąć po lekką lekturę, która wywoła na Waszej twarzy cień uśmiechu i zainteresuje. Między bohaterami dzieją się różne komplikacje, takie totalnie nieodstające od innych romansów, które po prostu muszą się dziać, żeby akcja się toczyła. Ta historia nie jest idealna, nie ma głębszych głębin do odkrycia. Ale jest fajna. I to tutaj wystarcza.
Co uważam za plus - coming out i wplecenie tego wszystkiego w całą historię.
Była bardzo przyjemna, na swój sposób pochłaniająca.
3,7/5⭐️

Q: zdarzyło Wam się kiedyś nie polubić w romansie głównego bohatera? I jesteście team podobieństwa czy przeciwieństwa się przyciągają?

Ja tak miałam tym razem, ale nie przeszkodziło mi to w żaden sposób w polubieniu całej historii. Absolutnie nie chodzi o to, że Jeremy został źle wykreowany, tylko nie polubiłam go jako osoby. Chłopaka. Faceta. No. Hahaha.
Bo zazwyczaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
419

Na półkach:

Niestety „Algorytm miłości” jest książką, która mocno mnie zawiodła… Czytając w żaden sposób nie związałam się z bohaterami i szczerze powiedziawszy - nie bardzo interesowały mnie ich losy. Najciekawszym wątkiem z całej powieści było wykształcenie głównej bohaterki - Melody, i jej zdolności IT. Na codzień takie klimaty nie bardzo mnie interesują, ale w przypadku tej powieści aż miło mi się o tym czytało

Przez połowę historii obserwujemy jedynie przyjaźń bohaterów, chociaż lepiej byłoby to określić mianem znajomości… Jeremy ma dziewczynę, a Melody próbuje znaleźć sobie przyjaciół w nowym miejscu zamieszkania. I właściwie tak można określić pierwszą część książki. Śledzimy jedynie losy bohaterki w pracy, domu i na spotkaniach z Jeremy czy jego dziewczyną. Nic więcej.

W drugiej części książki akcja się rozkręca, ponieważ zostaje wprowadzony wątek udawanego związku. Zazwyczaj wręcz kocham ten motyw, jednak w tym przypadku był mi on zupełnie obojętny. Zupełnie nie czułam tej chemii między bohaterami…

Mam poczucie, że postać Melody została niesamowicie skąpo opisana. Mega brakowało mi szerszego opisania jej zainteresowań, czy relacji rodzinnych. Było parę momentów, które miały potencjał, jednak uważam, że nie został on wykorzystany

Jeśli lubicie tureckie telenowele może i spodoba wam się ta książka . Niektóre powiązania między bohaterami były, delikatnie mówiąc, dziwne i dla mnie trudne do zaakceptowania. Przykładowo, główny bohater Jeremy będąc z jedną siostrą zdradzał ją z drugą siostrą, a to tylko may fragment jego życiorysu jako playboy…

Niestety „Algorytm miłości” jest książką, która mocno mnie zawiodła… Czytając w żaden sposób nie związałam się z bohaterami i szczerze powiedziawszy - nie bardzo interesowały mnie ich losy. Najciekawszym wątkiem z całej powieści było wykształcenie głównej bohaterki - Melody, i jej zdolności IT. Na codzień takie klimaty nie bardzo mnie interesują, ale w przypadku tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
13

Na półkach: ,

Niestety strasznie słaba pozycja, bohaterowie strasznie płytcy, podobnie jak fabuła.

Niestety strasznie słaba pozycja, bohaterowie strasznie płytcy, podobnie jak fabuła.

Pokaż mimo to

avatar
192
174

Na półkach: ,

Melody spotyka Jeremiego przypadkowo w klubie. Iskrzy pomiędzy nimi od początku, więc po gorącej nocy postanawiają, że spotkają się ponownie, gdy będą w tym samym mieście. Po kilku latach, Melody wybiera się na rozmowę o pracę w Los Angeles i przy okazji umawia się z Jeremym na kawę na której szybko wychodzi na jaw, że firma do której aplikowała do działu IT jest własnością rodziny chłopaka. Dziewczyna rozpoczyna prace z Jeremym, który jednak ma już dziewczynę.

Było to mocne rozczarowanie jeśli chodzi o cały motyw STEM w tej książce. Melody może jest po studiach IT i pracuje w tym dziale ale tak naprawdę książka nie kręci się wokół jej pracy, a dram bogatych ludzi w LA. Kompletnie pominięto typowe problemy kobiet w branży: dyskryminację, niepewność wśród męskiego zespołu czy podważanie kompetencji. Nie do końca wiadomo tym czym Melody się zajmuje, raz wspomniała, że chciałaby programować, drugiego dnia jej praca brzmiała jak inżyniera ale to jej scena z naprawianiem komputera utwierdziła mnie w przekonaniu, że autorka nie zna się na tej dziedzinie i myli software z hardwarem powielając krzywdzący stereotyp, że każdy informatyk naprawi ci komputer.
Większość fabuły skupia się na relacjach i konfliktach między bohaterami - przyjaciółmi Jeremiego, których bohaterka poznaje. Choć trudno nazwać ich przyjaciółmi bo przez całą książkę wychodzą na jaw zdrady i tajemnice w całej paczce, ukazując jak toksyczne było to środowisko. Sama postać Jeremiego była dla mnie nie do polubienia tym bardziej, że nie została w żaden sposób dopracowana bo nie miała żadnych zainteresowań - jego rola ograniczyła się do bycia chłopakiem głównej bohaterki. Jego użalanie się nad sobą bo ludzie wokół niego się od niego odsuwają (zasłużył sobie na to w 100%) doprowadzało mnie do szału, tym bardziej, że szukał oparcia w Melody, która zamiast także kopnąć go w tyłem za kłamstwo, przyjmuje go w swoje ramiona.
Autorka dołożyła motyw śmierci byłego chłopaka Melody, który pojawił się na pół strony i nie został więcej wspomniany bo miał tylko stworzyć przestrzeń do nawiązania relacji między bohaterami. Tym samym służyło udawanie związku przed matką dziewczyny. Niestety obie sytuacje brzmiały dość sztucznie.

Melody spotyka Jeremiego przypadkowo w klubie. Iskrzy pomiędzy nimi od początku, więc po gorącej nocy postanawiają, że spotkają się ponownie, gdy będą w tym samym mieście. Po kilku latach, Melody wybiera się na rozmowę o pracę w Los Angeles i przy okazji umawia się z Jeremym na kawę na której szybko wychodzi na jaw, że firma do której aplikowała do działu IT jest własnością...

więcej Pokaż mimo to

avatar
427
374

Na półkach:

Melody właśnie dostała swoją pierwszą pracę. Przeprowadza się do Los Angeles i kontaktuje się z chłopakiem, którym przespała się jeszcze w college’u. Jest on jedyną osobą, którą zna w nowym mieście, więc chce czegoś dowiedzieć się o kalifornijskim stylu życia. Przypadkiem dowiaduje się, że pracuje on w tej samej firmie do której właśnie się dostała. Jakby mało brakowało zbiegów okoliczności to Jeremy okazuje się być synem dyrektorki generalnej i mieć dziewczynę. Teraz przed dziewczyną seria wyzwań, bo oczywiście, że jej głupie serce bije szybciej w obecności chłopaka.

Uwielbiam powieści, w których bohaterki pracują w tzw. STEM. Osobiście uważam, że mamy jeszcze za mało historii, gdzie kobiety są związane z nauką i osiągają w niej sukcesy. Susannah Nix w swoim „Algorytmie miłości” właśnie przedstawia nam taką protagonistkę. Melody uwielbia książki, seriale i filmy fantastyczne oraz Funko Popy! To powodowało, że bardzo łatwo było mi wczuć się w jej historię, bo w pewien sposób jest mi podobna. Do tego przystojny chłopak i mamy sukces murowany 😀 Niektórzy mogą być zawiedzeni zbyt mała ilością nauki, ale w końcu chyba o to chodzi - by troszkę jej przemycić, ale żeby nie zrobić z powieści książki naukowej. Historia potrafi otulić czytelnika swoją akcją i sprawić, że będzie chciał więcej. Ja chcę 😁

Melody właśnie dostała swoją pierwszą pracę. Przeprowadza się do Los Angeles i kontaktuje się z chłopakiem, którym przespała się jeszcze w college’u. Jest on jedyną osobą, którą zna w nowym mieście, więc chce czegoś dowiedzieć się o kalifornijskim stylu życia. Przypadkiem dowiaduje się, że pracuje on w tej samej firmie do której właśnie się dostała. Jakby mało brakowało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
9

Na półkach:

Nasza główna bohaterka, Melody, zawsze marzyła o pracy w branży informatycznej. Po ukończeniu studiów udało jej się zrealizować ten cel. Rozpoczynając pracę w dużym przedsiębiorstwie w Los Angeles, nie spodziewała się, że synem dyrektorki generalnej będzie mężczyzna o imieniu Jeremy, z którym trzy lata wcześniej spędziła niezobowiązującą noc. Mężczyzna pomaga kobiecie zaadaptować się w nowym środowisku, w tym celu przedstawia ją swoim najbliższym. W trakcie tego procesu napotykają wiele dramatów i niespodzianek, co skłania ich do udawania związku. Nie przewidywali, że ta decyzja może spowodować pojawienie się między nimi uczucia. W końcu wiele rzeczy ich różni... Jak zakończy się historia tej dwójki? Czy mimo różnic i przeciwności losu odnajdą swoje szczęśliwe zakończenie?

Powiem wam, że byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej książki, ponieważ lubię historie z motywem STEM. Jednak mam wrażenie, że wspomnianego motywu otrzymaliśmy mniej, niż się spodziewałam. Tę historię nazwałabym raczej romansem biurowym. Niemniej jednak, bardzo dobrze się bawiłam podczas lektury. Oprócz wątku romantycznego, otrzymujemy również świetnie opisane relacje rodzinne i przyjacielskie. Wiele razy nie mogłam powstrzymać się od śmiechu - przyjaciółki Melody były po prostu rozbrajające! Podobało mi się, że książka przedstawia nam realia, w których rozwijają się związki. Nie otrzymujemy wyidealizowanej relacji. Przecież miłość nie zawsze jest łatwa. Jeśli szukacie przyjemnego, lekkiego romansu z dawką humoru, polecam „Algorytm Miłości”!

Nasza główna bohaterka, Melody, zawsze marzyła o pracy w branży informatycznej. Po ukończeniu studiów udało jej się zrealizować ten cel. Rozpoczynając pracę w dużym przedsiębiorstwie w Los Angeles, nie spodziewała się, że synem dyrektorki generalnej będzie mężczyzna o imieniu Jeremy, z którym trzy lata wcześniej spędziła niezobowiązującą noc. Mężczyzna pomaga kobiecie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
14

Na półkach: ,

Całkiem przyzwoite, romantyczne czytadełko. Niektóre wątki bardzo dobrze rozwiązane (przyjaźń z byłą dziewczyną głównego „Love intrest” zawsze na plus). Natomiast książka niby ma nawiązywać do romansów ze świata akademickiego i naukowego ale takich wątków jest tu jak kot napłakał. Ale jak ktoś chce spokojniejszego romansidełka to bardzo przyjemne

Całkiem przyzwoite, romantyczne czytadełko. Niektóre wątki bardzo dobrze rozwiązane (przyjaźń z byłą dziewczyną głównego „Love intrest” zawsze na plus). Natomiast książka niby ma nawiązywać do romansów ze świata akademickiego i naukowego ale takich wątków jest tu jak kot napłakał. Ale jak ktoś chce spokojniejszego romansidełka to bardzo przyjemne

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    86
  • Przeczytane
    40
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    1
  • Do kupienia
    1
  • Zapowiedzi/Czekam
    1
  • Muszę kupić
    1
  • Nie posiadam
    1
  • Chcę przeczytać - nie ma ebooka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Algorytm miłości


Podobne książki

Przeczytaj także