Głównym powodem, który sprawił, że zainteresowałam się książką Katarzyny Bondy pt. „Krew w piach” było to, że jest to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Autorka przedstawia historię mężczyzny, który rozkochiwał w sobotę kobiety, mordował je, a następnie przejmował ich majątek.
Co takiego miał w sobie ten „dżentelmen”, że skradał serce każdej napotkanej na swojej drodze kobiety? Niezwykle miłą aparycję. Wysoki, postawny, zawsze dobrze i drogo ubrany, poruszający się prestiżowym autem. Robił wrażenie.
Znakomity manipulant. Ukochane spełniały wszystkie jego zachcianki i polecenia. Oślepione miłością i obietnicami potrafiły podawać się za kogoś innego podpisując akty notarialne.

Nie sądziłam, że ta historia wywrze na mnie aż takie wrażenie. Czytając, niejednokrotnie łapałam się za głowę i myślałam „Jeny, naprawdę? I ty w to wierzysz?”. Autorka doskonale zobrazowała czytelnikom, jakie zachowanie przejawia człowiek zaślepiony miłością. W pewnym momencie było mi tych kobiet po prostu żal. Każda z nich szukała czegoś innego: bezpieczeństwa, miłości, spokoju, przyszłości, partnera biznesowego, ale każda koniec końców została ze złamanym sercem, a niektóre nawet przypłaciły tę miłość życiem.

Niewiarygodna i wciągająca! Książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć!

Głównym powodem, który sprawił, że zainteresowałam się książką Katarzyny Bondy pt. „Krew w piach” było to, że jest to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Autorka przedstawia historię mężczyzny, który rozkochiwał w sobotę kobiety, mordował je, a następnie przejmował ich majątek.
Co takiego miał w sobie ten „dżentelmen”, że skradał serce każdej napotkanej na...

Nie jest to typowy kryminał. Raczej powieść obyczajowa z dodanymi drobnymi wątkami sensacyjnymi. Ale 90% treści stanowią wzajemnie ze sobą powiązane scenki rodzajowe.
Wątek policyjny bardzo ubogi i króciutki. Aparat państwowy właściwie uaktywnia się dopiero na ostatnich stronach powieści. Wcześniej pojawia się motyw pani komisarz policji, która jest w zaawansowanej ciąży i przebywa na urlopie macierzyńskim (jak wyjaśniła autorka, ta pani to fikcyjna postać - ale poprzez motyw policjantki w ciąży może się nieco kojarzyć z amerykańskim filmem Fargo, albo polskim serialem Jeziorak) współpracująca z 19-letnią początkującą dziennikarką, która próbuje rozwikłać tajemnice zaginionych kobiet (ta postać podobno jest autentyczna, ale jej współpraca z policjantką moim zdaniem mało realistyczna, zwłaszcza jeśli chodzi o dopuszczenie dziennikarzy do akt sprawy). Natomiast pierwszy trup pojawia się dopiero w połowie książki - zupełnie inaczej niż w zwykłym kryminale.
Gdy na koniec główny podejrzany jest już aresztowany (ciąg zdarzeń prowadzący do tego jest niespójny, pominięto ważne elementy, autorka później stara się te luki uzupełnić, ale niezbyt przekonująco),wówczas nie dowiadujemy się niczego na temat jego zachowania za kratkami (oprócz przedstawienia psychologicznego profilu),ani sposobu przesłuchania, jego zeznań ani niczego o późniejszym procesie sądowym (fabuła kończy się wcześniej) - mamy jedynie przytoczoną jedną rozmowę podejrzanego ze współaresztowanym w celi (podobno autentyczna, a ten współosadzony był podstawionym policjantem, mającym zamontowany podsłuch - ciekawe jak to technicznie zrobiono, wydaje się to skomplikowane, tak jak i skuteczne ukrycie urządzenia do nagrywania, ale tę kwestię także pominięto).
Autorka nie uniknęła drobnych błędów. Przykładowo, w pewnym momencie opisuje samochód, którym porusza się główny (negatywny) bohater.
Otóż dowiadujemy się, że auto jest porównywane do land rovera, że ma niemiecki silnik i ... ani słowa o marce tego samochodu. Żaden pisarz płci męskiej takiego błędu by nie popełnił. Wręcz przeciwnie - rozpocząłby opis od podania marki wozu, czyli nazwy. To trochę tak, jakby opisywać człowieka i pominąć jego imię, nazwisko lub pseudonim. Albo charakteryzować jakieś miasto i zapomnieć nadmienić nazwę tej miejscowości. Oczywiście w dalszej części książki, przy opisie kolejnych zdarzeń dowiadujemy się, że Adam Szulc jeździ czarnym mercedesem, ale to powinno być podane przy opisie pierwszej sceny z samochodem.
Podsumowując, mimo, że niektóre wątki są zbyt rozbudowane a innych brak, uważam, że książkę warto przeczytać, aczkolwiek będzie ona ciekawa bardziej dla czytelniczek niż czytelników, zwłaszcza lubiących seriale typu Ojciec Mateusz, a także dla osób zainteresowanych poznawaniem relacji międzyludzkich, w mniejszym zaś stopniu mechanizmami rządzącymi ich postępowaniem, a w najmniejszym wymiarze wzajemną grą światka przestępczego ze światem wymiaru sprawiedliwości (ten motyw praktycznie nie istnieje, został jedynie ogólnie zarysowany).
Oczywiście plusem jest autentyczność głównych bohaterów oraz zasadniczych zdarzeń, w których biorą udział. Ale przedstawić ten świat zawsze można na wiele różnych sposobów.

Nie jest to typowy kryminał. Raczej powieść obyczajowa z dodanymi drobnymi wątkami sensacyjnymi. Ale 90% treści stanowią wzajemnie ze sobą powiązane scenki rodzajowe.
Wątek policyjny bardzo ubogi i króciutki. Aparat państwowy właściwie uaktywnia się dopiero na ostatnich stronach powieści. Wcześniej pojawia się motyw pani komisarz policji, która jest w zaawansowanej ciąży i...

Swietna książka

Swietna książka

Aż trudno uwierzyć, że to się działo faktycznie...
Podczas czytania nasuwa się mnóstwo pytań, człowiek wręcz z niedowierzaniem czyta i mówi do siebie...NO NIE, SERIO?
CZY MOZNA AZ TAK OMOTAĆ DRUGĄ OSOBĘ?
Tyle jest różnych programów,tyle się pisze ,że oszuście i naciągacze imaja się różnych sposobów, żeby zawładnąć DRUGĄ osobą, wykorzystać...
Tu, niestety mamy współczesną wersję Kalibabki z lat 80, który przy nim wypada jednak blado i przede wszystkim nie jest mordercą.
Mnie, jako facetowi wcale nie było do śmiechu, ani do komentarza typu... e...te kobiety, takie naiwne.
Nie obraźcie się drogie czytelniczki, ale czytając i w pewnych chwilach niedowierzając wręcz temu co napisane-wcale nie było mi wesoło, było mi tych kobiet poprostu ŻAL...
W posłowiu od autorki dowiadujemy się więcej szczegółów i całego procederu związanego z tymi wydarzeniami.I chociaż tyle sprawie,że prawdziwy "Adam S" dostał dożywocie.
Dobra pozycja do przeczytania. Polecam

Aż trudno uwierzyć, że to się działo faktycznie...
Podczas czytania nasuwa się mnóstwo pytań, człowiek wręcz z niedowierzaniem czyta i mówi do siebie...NO NIE, SERIO?
CZY MOZNA AZ TAK OMOTAĆ DRUGĄ OSOBĘ?
Tyle jest różnych programów,tyle się pisze ,że oszuście i naciągacze imaja się różnych sposobów, żeby zawładnąć DRUGĄ osobą, wykorzystać...
Tu, niestety mamy współczesną...

Książka, po którą warto sięgnąć, którą warto przeczytać. Najbardziej przerażający w tej historii jest fakt, że jest ona inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Tutaj nie ma możliwości powiedzieć, że autorkę poniosło w fantazji i fikcji literackiej. Jeśli chodzi o książki w stylu true crime napisane przez Bondę to wiem, że przed przystąpieniem do pisania autorka mocno i wnikliwie wyszukuje wszystkie możliwe i dostępne materiały. "Nudna i przewidywalna?" - ludzie, przecież to prawdziwa historia, zakończona, głośna, czym tu można zaskoczyć? No nic, ja jestem na tak.

Książka, po którą warto sięgnąć, którą warto przeczytać. Najbardziej przerażający w tej historii jest fakt, że jest ona inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Tutaj nie ma możliwości powiedzieć, że autorkę poniosło w fantazji i fikcji literackiej. Jeśli chodzi o książki w stylu true crime napisane przez Bondę to wiem, że przed przystąpieniem do pisania autorka mocno i...

Jedna z lepszych od Bondy!!!

Jedna z lepszych od Bondy!!!

Historia niestety prawdziwa i dająca do myślenia. Wiele osób pewnie zna krwawego tulipana i śledziło jego historię włącznie z procesem.
Książka naprawdę dobrze oddała całą sprawę, mimo konieczności zwężenia lub pominięcia kilku rzeczy, ale oczywistym jest, że nie da się w takiej sytuacji zawszeć wszystkiego mimo szczerych chęci.
Ja z tą książką mam tylko jeden problem. Przez skoki między bohaterkami i skoki czasowe momentami potrafiłam stracić wątek, a najgorzej było wrócić do tego po np. jednodniowej przerwie. Może jakby przeczytać ją w jednym ciągu, to lepiej się całość ułoży. Nie zmienia to faktu, że książka jest naprawdę warta przeczytania zwłaszcza przez fanów historii kryminalnych

Historia niestety prawdziwa i dająca do myślenia. Wiele osób pewnie zna krwawego tulipana i śledziło jego historię włącznie z procesem.
Książka naprawdę dobrze oddała całą sprawę, mimo konieczności zwężenia lub pominięcia kilku rzeczy, ale oczywistym jest, że nie da się w takiej sytuacji zawszeć wszystkiego mimo szczerych chęci.
Ja z tą książką mam tylko jeden problem....

Historia jest niewiarygodna i wciągająca, bo tak napisało ją życie. Jednak sposób pisania, szczególnie dialogi (przez które mam wrażenie, że autorka nigdy w życiu nie uczestniczyła w żadnej rozmowie) nie przypadły mi do gustu.

Historia jest niewiarygodna i wciągająca, bo tak napisało ją życie. Jednak sposób pisania, szczególnie dialogi (przez które mam wrażenie, że autorka nigdy w życiu nie uczestniczyła w żadnej rozmowie) nie przypadły mi do gustu.

"Życie pisze najlepsze scenariusze."
Doskonale napisany kryminał. Pani Katarzyna Bonda ma nową fankę. Jest to pierwsza książka w/w autorki, którą przeczytałam. Początek był trochę chaotyczny, trudno było się odnaleźć w czasie i przestrzeni, tyle postaci, akcji. Jak tylko wątki zaczęły się ze sobą łączyć w logiczną całość, lektura mnie pochłonęła.

"Życie pisze najlepsze scenariusze."
Doskonale napisany kryminał. Pani Katarzyna Bonda ma nową fankę. Jest to pierwsza książka w/w autorki, którą przeczytałam. Początek był trochę chaotyczny, trudno było się odnaleźć w czasie i przestrzeni, tyle postaci, akcji. Jak tylko wątki zaczęły się ze sobą łączyć w logiczną całość, lektura mnie pochłonęła.

Audiobook🤍
Krew w piach to powieść kryminalna na kanwie prawdziwych wydarzeń.

Miał hipnotyzujące oczy i ujmującą aparycję. Wysoki, barczysty, zawsze dobrze ubrany. Życie z nim było niekończącą się bajką. Miał apetyt na wszystko i rozbuchane ambicje. Kochały go młode dziewczyny i ich dojrzałe matki, nieszczęśliwe mężatki i poważne urzędniczki. Mężczyzna idealny. Spełnienie marzeń.
Randka z diabłem.
Gdy Wanda Rudecka poznała Adama Szulca, nie szukała miłości, a wspólnika. To miał być pewny interes, który pozwoli stanąć na nogi. Szybko jednak uległa komplementom i plany biznesowe zamieniła na planowanie ślubu. Wspólną przyszłość z nadmorskim casanovą projektowały w tym czasie również Justyna Świeczka, Zofia Miłkowska, Olga Basicz, Katarzyna Iwanowska i Dominika Woźniak. Niektóre z nich za tę miłość zapłaciły życiem.
Jednocześnie potrafił prowadzić kilkanaście romansów. Większość z nich trwała latami. Przynajmniej trzy z kobiet, z którymi sypiał, zginęły. Zabijał z zimną krwią chwilę po tym, jak wcześniej czule całował. Mordował bez hamulców i poczucia winy. I choć 14 czerwca 2023 roku pierwowzór Adama Szulca został skazany na dożywocie, sprawa „Krwawego Tulipana” wciąż kryje w sobie wiele tajemnic. Niesamowita historia polecam 🤍

Audiobook🤍
Krew w piach to powieść kryminalna na kanwie prawdziwych wydarzeń.

Miał hipnotyzujące oczy i ujmującą aparycję. Wysoki, barczysty, zawsze dobrze ubrany. Życie z nim było niekończącą się bajką. Miał apetyt na wszystko i rozbuchane ambicje. Kochały go młode dziewczyny i ich dojrzałe matki, nieszczęśliwe mężatki i poważne urzędniczki. Mężczyzna idealny. Spełnienie...