rozwińzwiń

Spotkanie

Okładka książki Spotkanie Milan Kundera
Okładka książki Spotkanie
Milan Kundera Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Kundera publicystyka literacka, eseje
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Seria:
Kundera
Tytuł oryginału:
Une rencontre
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Data 1. wydania:
2009-10-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383195797
Tłumacz:
Marek Bieńczyk
Tagi:
literatura rozważania refleksje Marek Bieńczyk
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
249 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
100
100

Na półkach:

W "Spotkaniu" Kundera prezentuje wielkich świata kultury i ich dzieła - zachwyca się, dyskutuje, czasem się z nimi kłóci. Nie znałam Kundery - eseisty, ale cieszę się, że go poznałam.
Fizyczność i bebechowatość malarstwa Bacona dialoguje tu z rozstrojem jelitowym przesłuchiwanej dziewczyny. Dostojewski odsłania świat śmiechu bez humoru. Wzniosłe piękno śmierci psa u Céline'a obok farmerów z islandzkiej powieści, którzy obserwują się przez lornetki, by nie czuć samotności. "Tworki" Bieńczyka, który jest tłumaczem tej (i nie tylko) książki Kundery. Muzyka Janáčka wpisana w geny estetyczne autora...
Szczególnie cenne wydają mi się refleksje o literaturze jako takiej, o tym, że historia literatury jest "patchworkiem skrojonym z urywkowych obrazów, które czystym przypadkiem każdy z tysięcy czytelników dla siebie wytwarza". Bo przecież ilu czytelników, tyle opinii, dla jednych mistrzostwo, dla innych ledwie przeciętność, a co ciekawe, oceny mogą zmieniać się jak w kalejdoskopie. O tym jest najlepsza część, "Czarna lista...", w której wychodząc od manifestu Apollinaire'a, w którym artysta rozdawał innym twórcom "g*wna" i "róże", Kundera rozważa, jak płynna może być granica między tymi trofeami...
Tom kończy świetna analiza dwóch utworów Malapartego, która przekonała mnie, by "Skórę" znacznie przesunąć w kolejce stosu "do przeczytania ".
"Spotkanie" było kolejnym świetnym spotkaniem z Kunderą.

W "Spotkaniu" Kundera prezentuje wielkich świata kultury i ich dzieła - zachwyca się, dyskutuje, czasem się z nimi kłóci. Nie znałam Kundery - eseisty, ale cieszę się, że go poznałam.
Fizyczność i bebechowatość malarstwa Bacona dialoguje tu z rozstrojem jelitowym przesłuchiwanej dziewczyny. Dostojewski odsłania świat śmiechu bez humoru. Wzniosłe piękno śmierci psa u...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
27

Na półkach:

Spotkanie - tom, który najmniej mnie porwał, ale najszybciej się czytał, ponieważ złożony jest z krótkich esejów. Delikatne konkluzje, niezbyt wartościowe - musiałoby mnie interesować to, o czym pisał autor. Czułem się, jakby bliski znajomy usiadł przede mną i mówił o swoich ulubionych artystach, ich utworach, gdzie tylko kilku obiło mi się o uszy, a prawie nikogo nie znałem. Mówił jednak swoimi słowami, odbitymi od zwierciadła jego duszy - to było najbardziej interesujące, pewność, żarliwość słów, które pozostawiały mnie z przeróżnymi wyrazami twarzy. Jest to raczej przedmiot dla koneserów, których po prostu to zaciekawi na tyle, że znajdą chwilę do poświęcenia nad tym.

O Kunderze myślę, że ciężko pisać, jego książki trzeba po prostu przeczytać.
Przeczytałem Tożsamość oraz Niewiedzę, gdy dopiero na esejach Spotkanie, zrozumiałem, co w Kunderze jest takiego niesamowitego oraz jak chcę ubrać w słowa to, co o autorze myślę. Przede wszystkim uważam, że Kundera jest mistrzem operowania słowem i przedstawiania za ich pomocą natury ludzkiej. Bez wahania pokazuje ciemną stronę człowieka, przeplatającą się z chwilami uniesienia. Jest przy tym wulgarny, ale robi to w sposób tak naturalny, że nie zastanawiamy się nad tym ani chwili dłużej, idziemy dalej, aby zobaczyć, co ten doświadczony człowiek może nam jeszcze pokazać i czym nas zaskoczyć. Kundera potrafi przedstawić różne refleksje w nowatorski sposób, pokazując je tak, jakby widziało się je po raz pierwszy. Opisuje to, co kiedyś przemknęło mi przez myśl, ale nie zastanawiałem się nad tym dłużej, bo nie potrafiłem ubrać tego w słowa. On to robi i otwiera oczy na kluczowe znaczenie tych myśli. Jego opowieści nie są subtelne. Znakiem rozpoznawczym Kundery jest jakby kuszenie treścią, bawienie się zakazanym owocem na naszych oczach, czego skutki widzimy w wyborach bohaterów, którzy mają problemy z samymi sobą, w relacjach, szukają w sobie i innych ludziach odpowiedzi na pytania, dojście do refleksji - to wspólne cechy, które posiadają powieści autora. Przyznaję, że wszystkie te wątki po skończeniu książek mi się zlewają i zacierają, ale przez to chcę wrócić do nich od razu, żeby je sobie utrwalić i zgłębić.

Spotkanie - tom, który najmniej mnie porwał, ale najszybciej się czytał, ponieważ złożony jest z krótkich esejów. Delikatne konkluzje, niezbyt wartościowe - musiałoby mnie interesować to, o czym pisał autor. Czułem się, jakby bliski znajomy usiadł przede mną i mówił o swoich ulubionych artystach, ich utworach, gdzie tylko kilku obiło mi się o uszy, a prawie nikogo nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
230

Na półkach:

Milan Kundera najszybciej kojarzy się zapewne z tytułem Nieznośna lekkość bytu, chociaż jego twórczość jest znacznie obszerniejsza. Mi natomiast przypadło zapoznać się z nią poprzez Spotkanie, czyli przegląd przez grono wybitnych artystów. Kundera analizuje ludzi sztuki, którzy wywarli na niego wpływ lub wpisali się w artystyczny świat swoją odmiennością od reszty. Poczytamy o Idiocie Dostojewskiego, ale też o malarstwie Francisa Bacona albo o muzyce Leoša Janáčeka.

Wszystkie te nazwiska jednak zdają się być jedynie pretekstem do zastanowienia się nad sztuką samą w sobie. Jak artyści determinują formę, a następnie ją odrzucają? Dlaczego pojmowanie sztuki ulega zmianom, jedni twórcy trafiają na czarne listy, a po latach stają na piedestale? Kundera nie odpowiada na te pytania jasno, ale im dalej w tekst, tym jasne jest jedno – to człowiek, który sztukę nie tylko rozumie, ale też potrafi nawigować po niej innych. Jeżeli ktoś – jak ja – akurat nie jest zaznajomiony z czeskimi kompozytorami, to wciąż pojmie komentarz do ich twórczości.

Całą recenzje przeczytasz tutaj: https://popkulturowcy.pl/2024/05/04/spotkanie-recenzja-ksiazki-nieznosny-ciezar-sztuki/

Milan Kundera najszybciej kojarzy się zapewne z tytułem Nieznośna lekkość bytu, chociaż jego twórczość jest znacznie obszerniejsza. Mi natomiast przypadło zapoznać się z nią poprzez Spotkanie, czyli przegląd przez grono wybitnych artystów. Kundera analizuje ludzi sztuki, którzy wywarli na niego wpływ lub wpisali się w artystyczny świat swoją odmiennością od reszty....

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
418

Na półkach:

Rzeczywiście to nic innego jak przewodnik. Kundera zabiera nas w sentymentalną podróż po stylach literackich. Ocenia, dzieła innych, wybitnych twórców. Dostrzega również ich talent, między innymi Czesława Miłosza lub Franza Kafki. Jednakże, nie jest to taka ciekawa książka jak ,,Żart” czy ,,Nieznośna lekkość bytu”.
Nie zaciekawiła mnie. Krótka i szybko się czyta, lecz nie można z niej wynieść nic inspirującego.
Doceniam jedną rzecz. Milan w przeciwieństwie do świata, zauważył, że po zakończeniu wojny światowej, okupacja nie skończyła się. Świat do dziś jest zdominowany albo przez blok zachodni lub wschodni. Ameryka dalej miesza się w nieswoje sprawy, a Rosja robi wszystko, co jej się żywnie podoba, bez konsekwencji. Jak wiadomo, ani Sowieci, ani Amerykanie, ani Brytyjczycy nie mieli swojej Norymbergi.

Rzeczywiście to nic innego jak przewodnik. Kundera zabiera nas w sentymentalną podróż po stylach literackich. Ocenia, dzieła innych, wybitnych twórców. Dostrzega również ich talent, między innymi Czesława Miłosza lub Franza Kafki. Jednakże, nie jest to taka ciekawa książka jak ,,Żart” czy ,,Nieznośna lekkość bytu”.
Nie zaciekawiła mnie. Krótka i szybko się czyta, lecz nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
660
412

Na półkach: ,

Dla fanów kultury - koniecznie. Nawet jeżeli nie wiedziałam o jakim dziele Kundera opowiada, to sposób w jaki to robi jest niesamowity.

Dla fanów kultury - koniecznie. Nawet jeżeli nie wiedziałam o jakim dziele Kundera opowiada, to sposób w jaki to robi jest niesamowity.

Pokaż mimo to

avatar
138
20

Na półkach:

Niezwykłe spotkanie z Kunderą, którego niegdyś (prawie 30 lat temu) intensywnie poznawałem. Tym razem Kundera uraczył mnie, pamiętającego jego „Walc pożegnalny”, czymś niesamowitym, nieporównywalnym. Celnymi, dogłębnymi – mimo zwięzłej formy – uwagami na temat wielkich tego świata. I chociaż nie z wszystkimi zachwytami autora się zgadzam (Schönberg ciągle zostaje u mnie w niełasce),to doceniam przenikliwość Milana i umiejętność precyzowania myśli. Wspaniała lektura, choć krótka – przeczytanie całości zajęło mi jedno popołudnie.

Niezwykłe spotkanie z Kunderą, którego niegdyś (prawie 30 lat temu) intensywnie poznawałem. Tym razem Kundera uraczył mnie, pamiętającego jego „Walc pożegnalny”, czymś niesamowitym, nieporównywalnym. Celnymi, dogłębnymi – mimo zwięzłej formy – uwagami na temat wielkich tego świata. I chociaż nie z wszystkimi zachwytami autora się zgadzam (Schönberg ciągle zostaje u mnie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
38

Na półkach:

Na początku książki M. Kundera pisze „…spotkanie moich refleksji i moich wspomnień, moich starych tematów (egzystencjalnych i estetycznych) i moich starych miłości (Rabelais, Janáček, Fellini, Malaparte…)….”. Tym właśnie jest książka „Spotkanie”. Dla wielbicieli Kundery jest to ciąg dalszy przygody z jego intelektualną emocjonalnością, delektowania się wartościowymi rozważaniami, choć może trochę już niewczesnymi. Jak to u Kundery, opisy zachwytów płynące z wyrobionego gustu literacko-muzycznego są naznaczane melancholią, uchodźctwem, wspomnieniem śmierci i dozgonną miłością do sztuki.
Zachęcam do przyjęcia zaproszenia na to wartościowe „Spotkanie” :-).

Na początku książki M. Kundera pisze „…spotkanie moich refleksji i moich wspomnień, moich starych tematów (egzystencjalnych i estetycznych) i moich starych miłości (Rabelais, Janáček, Fellini, Malaparte…)….”. Tym właśnie jest książka „Spotkanie”. Dla wielbicieli Kundery jest to ciąg dalszy przygody z jego intelektualną emocjonalnością, delektowania się wartościowymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
794

Na półkach: ,

Pięknie pisze Kundera o swoich fascynacjach literackich, muzycznych, malarskich. Niestety znam niewiele dzieł, o których pisze, dlatego też nie była to łatwa lektura. Niemniej jednak warto było śledzić tok myśli autora i przenikającą je melancholię, zadumę nad czasem, przemijaniem i śmiercią.

Pięknie pisze Kundera o swoich fascynacjach literackich, muzycznych, malarskich. Niestety znam niewiele dzieł, o których pisze, dlatego też nie była to łatwa lektura. Niemniej jednak warto było śledzić tok myśli autora i przenikającą je melancholię, zadumę nad czasem, przemijaniem i śmiercią.

Pokaż mimo to

avatar
286
107

Na półkach: ,

Doskonałe podsumowanie naszych czasów: "Powstaje dzisiaj zbyt wiele obrazów, które chcą nas przerazić, ale nas nudzą".
Poza tym ciekawy przegląd literatury i zwrócenie uwagi na tak różną wrażliwość ludzi na te same aspekty.

Doskonałe podsumowanie naszych czasów: "Powstaje dzisiaj zbyt wiele obrazów, które chcą nas przerazić, ale nas nudzą".
Poza tym ciekawy przegląd literatury i zwrócenie uwagi na tak różną wrażliwość ludzi na te same aspekty.

Pokaż mimo to

avatar
1405
471

Na półkach:

Po wspaniałej "Zasłonie" postanowiłam w końcu sięgnąć po kolejną książkę Milana Kundery. Niestety jednak odrobinę się rozczarowałam. Tematy podjęte w tej pozycji nie poruszyły mnie i nie zaciekawiły mnie tak jak w przypadku pierwszego spotkania z autorem. Myślę również, że pozycja ta podobałaby mi się bardziej gdybym wiedziała więcej (albo cokolwiek) o niektórych osobach wspomnianych przez autor - na moją obronę muszę zaznaczyć, że Milan Kundera ma dość oryginalnych i raczej mniej popularnych znajomych (przynajmniej dla osoby z innego pokolenia niż autor). Tak łatwo się jednak oczywiście nie poddam! Kolejne, mam nadzieję lepsze, pozycje czekają na regale :D.

Mój regał z książkami
patsy-books.blogspot.com

Po wspaniałej "Zasłonie" postanowiłam w końcu sięgnąć po kolejną książkę Milana Kundery. Niestety jednak odrobinę się rozczarowałam. Tematy podjęte w tej pozycji nie poruszyły mnie i nie zaciekawiły mnie tak jak w przypadku pierwszego spotkania z autorem. Myślę również, że pozycja ta podobałaby mi się bardziej gdybym wiedziała więcej (albo cokolwiek) o niektórych osobach...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    688
  • Przeczytane
    373
  • Posiadam
    141
  • Teraz czytam
    14
  • Chcę w prezencie
    8
  • Literatura czeska
    8
  • Milan Kundera
    5
  • 2020
    4
  • 2018
    3
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Milan Kundera Spotkanie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także