Pasożyt
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Pasożyt
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Własne Rafała Betlejewskiego
- Data wydania:
- 2023-11-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-11
- Liczba stron:
- 591
- Czas czytania
- 9 godz. 51 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395109607
- Tagi:
- kryminał Holocaust Polska społeczeństwo pornografia literatura
W swojej debiutanckiej powieści autor stawia diagnozy dotyczące polskiej mentalności i podświadomości, rozwijając jednocześnie historię Michała Olendra, krakowskiego artysty malarza, który wikła się w romans z dużo młodszą dziewczyną z prowincji. Pipcia, bo takie imię otrzymuje dziewczyna w akademiku ASP, roztacza nieodparty czar seksualny, który wpycha Olendra w głębokie rozterki i powoduje niepewność. Na ścianie akademika, w którym mieszkają, pojawia się grzyb. Olender odważa się na przemoc wobec Pipci.
Powieść buduje alegorie polskości - a w zasadzie tego syndromu mentalnego, który stanowi "polskość", a mianowicie: (1) że głównym impulsem napędzającym nasze ambicje są marzenia nekrofilne, (2) że naturą polskiej przemocy jest narcystyczna impotencja, (3) że nierozwiązanym problemem polskiej podświadomości jest niepamięć o Holocauście.
Powieść składa się z trzech odmiennych tomów, wydanych w jednym wolumenie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 7
- 5
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pierwszym skojarzeniem tytułu książki Rafała Betlejewskiego „Pasożyt” był japoński film „Parasite” z 2019r. Czyżby powieść o biedocie i wykorzystywaniu naiwności i żerowaniu na innych? Początek książki nie wskazywał jednak na to, może kryminał, sensacja? Ale kolejne zaskoczenie- pikantne sceny prawie z łóżka autora (bogata wyobraźnia podsuwa kolejne intymne obrazy). Wprawny czytelnik od razu wyczuje, że to nie taka czysta pornografia, ale zabawa konwencją jak u Gombrowicza. Staropolska powieść szkatułkowa, historia w historii, naturalistyczne obrazy jak u Zoli. Pełna zmysłów, zacierająca granice między tym co tu i teraz, a kiedyś i gdzieś. Nieoczywisty kryminał z historią kobiet i II wojny w tle. Mięsisty, krwisty, mroczny i zaskakujący. Pełen ironii i sarkazmów.
Jednak jest kilka podobieństw trylogii Betlejewskiego do obrazu Joon-ho Bong: poczucie niższości i chęć zemsty za swoje niepowodzenia na innych. Biedna rodzina Ki-woo w oszustwach i krętactwach widzi swoją szansę na lepsze życie. Jak tytułowy pasożyt wysysa dobre soki ze swoich żywicieli i coraz bardziej rozprzestrzenia się w ich życiu, niszczy wszystko. I ten ukryty świat z półżywą istotą.
Podobny motyw jest w „Pasożycie” Rafała Betlejewskiego. Scena za szafą, która jest przejściem do świata pleśniejącej rzeczywistości, psującego się wnętrza, a jednocześnie pulsującego życiem bohatera Olendra. To jego tajny świat, gdzie realizuje swoje najmroczniejsze wizje zemsty na młodej dziewczynie. Seks jest tylko pretekstem, to cały system zniewolenia i poniżania kobiety za własne kompleksy i niepowodzenia. Plastyczny język Betlejewskiego sprawia, że z właściwym obrzydzeniem czytelnik zanurza się w głębię tej ohydnej, wilgotnej i czarnej otchłani. Czuje na sobie dotyk pleśni, a jej smak i woń drażni zmysły. Tak ma być. To celowy zabieg poirytowania czytelnika, wprowadzenia w stan złości i swoistego napięcia, by zaatakować kolejno niewinną młodą Niemką idącą spełnić swój nazistowski obowiązek z oficerem, który okazuje się bestią w męskim ciele. To miejsce- budynek-labirynt, który odkrywa swoje mroczne tajemnice, swoje kolejne warstwy. Inteligencja pisarza prowadzi nas przez piętra i korytarze i tunele czasowe do ukrytych pokoi kaźni z ubiegłego wieku. Z pozoru zwyczajny akademik staje się żywym organizmem aktywującym mroki niemieckiego domu schadzek. Skrzętnie ukrywane tajemnice powoli wychodzą na jaw, sieć połączeń na pozór obcych sobie kobiet i mężczyzn staje się wytłumaczeniem zawiłych historii.
Los kobiet nie zmienia się, zmieniają się dekoracje i czas. Wnuczka nosi w sobie mroczną tajemnicę babki, jej los się dopełnia. Gorzka prawda wychodzi na jaw.
Powieść Rafała Betlejewskiego nie pozwala zapomnieć o naszej ciemnej historii. Posługując się symbolami, metaforą i sarkazmem czy niedopowiedzeniem, autor odgrzebuje z pamięci smutną opowieść o kobietach przez stulecia wykorzystywanych przez mężczyzn. Powieść kończy się, ale temat pozostaje jako smutne memento. Pasożyt nie umiera nigdy… czai się w najmroczniejszych zakamarkach naszej tożsamości.
Pierwszym skojarzeniem tytułu książki Rafała Betlejewskiego „Pasożyt” był japoński film „Parasite” z 2019r. Czyżby powieść o biedocie i wykorzystywaniu naiwności i żerowaniu na innych? Początek książki nie wskazywał jednak na to, może kryminał, sensacja? Ale kolejne zaskoczenie- pikantne sceny prawie z łóżka autora (bogata wyobraźnia podsuwa kolejne intymne obrazy). Wprawny...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGdzieś rzuciło mi się o oczy, że to powieść pornograficzna. To spowodowało, że z zaciekawieniem zamówiłam książkę. Zdziwiłam się, gdy dostałam „książką z cipką", a nie z kutasem. Wieka „cegła” na 590 stron – no to sobie poczytam, pomyślałam… a żeby było łatwiej od razu rozcięłam ją na 3 mniejsze części.
Książka pochłania (i to jest dla mnie trafne słowo) od pierwszych zdań, akapitów… Nie ma powolnego budowania napięcia, od razu jest pik wysoko i utrzymuje się stale… Szczególnie mnie osadziła, bo rok 1995 był ostatnim rokiem moich studiów w Krakowie. Czy pornograficzna… ani przez moment nie określiła bym jej tym mianem. Dla mnie to thriller psychologiczny… crème de la crème. Rewelacyjnie zarysowane postacie - ja wręcz czułam zapach tej historii i jej postaci. Jest soczysta w każdym względzie i utrzymująca w stałym napięciu, swego rodzaju podnieceniu, ale nie erotycznym. Dla mnie to zmysłowe odczucie - nie mniej jednak nie porównałabym go do przyjemności, raczej bardziej do obrzydzenia. Lecz ten klimat nie zniechęcał, wręcz przeciwnie: przyciągał, oszałamiał, jak zapach cygar, whisky lub orientalnych perfum zmieszanych z zapachem rozgrzanych ciał w atłasowym ciemnym buduarze. Tyle o klimacie.
A akcja… no trzyma w napięciu od początku do końca, zaskakuje, jest niejednoznaczna, intryguje, przyciąga, odpycha, zniewala jak rozkapryszona kochanka…
To historia o egzystencjalnym pędzie do bycia kimś lub bardziej psychopatyczna ucieczka od panicznego strachu bycia nikim. Historia prowadzi nas przez odmęty chorobliwego i patologicznego uzależnienia swego bytu i istnienia od zewnętrznego świata. O narcyzmie i egocentryzmie w patologicznej postaci. A może wcale nie, a może to opowieść o każdym z nas. O tęsknotach, potrzebach, o bólu, ucieczce i pogoni… pokazana w mocno kontrastowej i kontrowersyjnej formie. Dla mnie to trochę jak odmienne stany świadomości…
Zastanawiałam się, co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego wymyślić, ale potem uzmysłowiłam sobie, że nie koniecznie trzeba mieć, że wystarczy posiadać umiejętność obserwacji zjawisk i odwagę nazwania ich po imieniu. Jeszcze pojawiła mi się taka refleksja, że książka powinna być połączona z wystawą dzieł… ktoś powinien namalować te obrazy Michała Olendra.
To była świetna podróż, którą nakarmiłam moje wszystkie zmysły… zaskoczyła mnie, a to zasługuje na uwagę.
Gdzieś rzuciło mi się o oczy, że to powieść pornograficzna. To spowodowało, że z zaciekawieniem zamówiłam książkę. Zdziwiłam się, gdy dostałam „książką z cipką", a nie z kutasem. Wieka „cegła” na 590 stron – no to sobie poczytam, pomyślałam… a żeby było łatwiej od razu rozcięłam ją na 3 mniejsze części.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka pochłania (i to jest dla mnie trafne słowo) od pierwszych...
Od pierwszego wzięcia do ręki tekstu „Pasożyt” wie się, że będzie się czytać tę książkę wolniej niż inne. Trochę w tym oddechu Mrożka, trochę prawdy Machiavellego, czasem, na którejś z alejek Dostrzeżesz Gombrowicza.
Początek jak na szkoleniu EST Wernera Erharda jasno informuje, że „Prawda to Największe kłamstwo” Co chciałby zapomnieć narrator? Prawdę, kłamstwo, prawdę i kłamstwo? Zaczyna od własnych wspomnień. Ile jest w nich prawdy, ile kłamstwa ile fałszu a ile legend ludowych? Przecież jak w symulatorze narrator może spowalniać, przyspieszać cofać i przewijać własne myśli a nawet nieznacznie je modyfikować. Co przy takim przetworzeniu tego co kiedyś czuliśmy na myślowy fast food jest wartościowe a co nie? Autor nie daje odpowiedzi. To od czytelnika zależeć będzie jak podejdzie do tej historii. Na pewno ten myślowy fast food jest mocno kaloryczny, bo człowiek, który od lat przeżywa te wspomnienia jest otłuszczony oraz pełen nadmiaru przyjemności, których nie może skonsumować. Nadmiar rodzi deficyt chciałoby się powiedzieć.
Już od samego początku autor wprowadza kilka ciekawych zestawień, np. piękna śmierć. Na przykładzie samobójstwa kobiety z 1947 roku, która rzuciła się z 85 piętra w Nowym Jorku. Wcześniej napisała list, w którym lękała się brzydoty umierania. Po śmierci wyglądała zjawiskowo, wiem bo sprawdziłem w wyszukiwarce. I pierwsze zaskoczenie, że to nie Internet i Media Społecznościowe wykreowały popyt na ładny wygląd, na zwracanie zbyt dużej uwagi jak widzą nas inni. To tkwi w nas. Jest dużo obrazów w tym dziele i moja ulubiona galeria sztuki Kelvingroove Galery, w której przesiedziałem setki godzin pisząc własny podręcznik (muzea w Glasgow są za darmo) i temat zasłony, pod którą jest. Hmm właściwie nikt się nie interesuje co to jest. Bo wszyscy jesteśmy zajęci czystością naszych zasłon, które wywieszamy na pokaz oddalając świadomość otchłani, która jest za nią. Ta sekwencja wraca później, kiedy Michał Olender ze względu na potłuczone lustro mówi, że nie wolno chodzić po podłodze w skarpetkach. Nie na boso tylko w skarpetkach (zauważa narrator). I wytłumaczenie dla społeczeństwa jest oczywiste – bo może się skarpeta zakrwawić. Czyli każdy wie, że najważniejsza jest czysta skarpeta. O ranie nikt nie mówi dopóki skarpeta jest czysta. Skarpeta to rodzaj takiej firany, która zasłania ból i lęk.
W tym wszystkim wątki miłości i nienawiści prowadzące do tego samego. Do czego? Nie chcę popsuć czytelnikowi przyjemności czytania i odkrywania tych warstw. Dla mnie jedno jest pewne, że jest to książka dla osób inteligentnych z otwartym umysłem. W mojej opinii po „Księciu” Machiavellego jest to pierwsza tak szczera i prawdziwa wersja rzeczywistości. Środki wyrazu inne, na miarę XXI wieku, symbolika, która nie jest oczywista, ciekawe zniekształcenia i miłe dla oka puenty. Duża Rzecz, Wielkie Dzieło.
Od pierwszego wzięcia do ręki tekstu „Pasożyt” wie się, że będzie się czytać tę książkę wolniej niż inne. Trochę w tym oddechu Mrożka, trochę prawdy Machiavellego, czasem, na którejś z alejek Dostrzeżesz Gombrowicza.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoczątek jak na szkoleniu EST Wernera Erharda jasno informuje, że „Prawda to Największe kłamstwo” Co chciałby zapomnieć narrator? Prawdę, kłamstwo, prawdę i...
Trudno napisać o tej książce jednoznaczną opinię. Ktoś, kto będzie oczekiwał, że ten „ kryminał o charakterze pornograficznym” będzie przyjemną lekturą o morderstwie z wątkiem erotyzmu musi wiedzieć, że to nie ten typ. Trudna historia z wątkiem obnażającym ludzką naturę nie jest dla każdego. Duża ilość wulgaryzmów oraz powtórzeń sprawia, że czyta się ją powoli. Myślę, że to specjalny autorski zabieg by ogrom przemocy i budzące się w trakcie czytania uczucie niedowierzania miarkować czytelnikowi bardzo ostrożnie. Historia i bohaterowie tak surrealistyczni a jednocześnie tak mocno umiejscowieni blisko czytelnika, że przerażają.
Polecam i nie polecam.
Polecam każdemu, kto lubi książki trudne ale prawdziwe, pisane w stylu mocno zapadającym w pamięć. Nie polecam czytelnikom, którzy lubią mieć wszystko klarowne i przejrzyste – tu trzeba dużo myśleć bo nie wszystko jest tak oczywiste, jak się wydaje.
Cała otoczka seksualizmu i wszechobecna dewiacja sprawiają, że nie każdy z łatwością przyjmie przekaz – jednak gdy to się uda , czytelnik otworzy oczy i zobaczy co mogą skrywać mroczne zakamarki...
Lektura budzi emocje – niekoniecznie pozytywne co do treści i przekazu. Nie jest byle jaka a to rzadko spotykane w obecnej literaturze. Na pewno warto po nią sięgnąć choćby po to by spróbować czegoś innego - z czym nie miewa się kontaktu w powieściach na co dzień.
Trudno napisać o tej książce jednoznaczną opinię. Ktoś, kto będzie oczekiwał, że ten „ kryminał o charakterze pornograficznym” będzie przyjemną lekturą o morderstwie z wątkiem erotyzmu musi wiedzieć, że to nie ten typ. Trudna historia z wątkiem obnażającym ludzką naturę nie jest dla każdego. Duża ilość wulgaryzmów oraz powtórzeń sprawia, że czyta się ją powoli. Myślę, że to...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzokująca, surrealistyczna, przerażająca, ale otwierająca oczy i umysł wielopoziomowo. Świetnie napisana, oryginalnym, bardzo plastycznym językiem. Książka, którą „dawkowalam”, gdyż emocjonalnie trudna. Pokazuje przemoc, której nawet nie zauważamy, tak bardzo wrosła w naszą rzeczywistość. W DNA. Jednocześnie trafia do indywidualnych odczuć czytelnika, jego osobistej „pamięci”. Pozycja naprawdę warta polecenia, choć wstrząsająca, niełatwa i nie dla wszystkich zrozumiała. Mam nadzieję, że z czasem coraz więcej osób będzie gotowych na tego typu literaturę. Autor wykonaj kawał dobrej roboty!
Szokująca, surrealistyczna, przerażająca, ale otwierająca oczy i umysł wielopoziomowo. Świetnie napisana, oryginalnym, bardzo plastycznym językiem. Książka, którą „dawkowalam”, gdyż emocjonalnie trudna. Pokazuje przemoc, której nawet nie zauważamy, tak bardzo wrosła w naszą rzeczywistość. W DNA. Jednocześnie trafia do indywidualnych odczuć czytelnika, jego osobistej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOstatnio przeczytałam tę książkę! Na okładkę można reagować różnie (według mnie idealnie pasuje do treści tej publikacji),ale wbrew pozorom ta książka jest bardzo wartościowa! Odnosi się do Holocaustu i brutalnej przemocy wobec kobiet! Jest jej dużo w tej książce, więc zapewne dla osób bardzo wrażliwych będzie ona trudna. Mnie takie publikacje budują. Czytając różnego rodzaju tragedie, nabieram więcej zrozumienia do pewnych spraw i motywacji do przeciwstawienia się danym problemom. Słowo "pasożyt" nabiera w tej książce wiele znaczeń. Głównym z nich jest pamięć. Bardzo podobają mi się wszelkiego rodzaju nazewnictwa w tej książce. Są bardzo oryginalne!
Opisy przemocy wobec kobiet, szczególnie gwałtów są w tej książce BARDZO szczegółowe. Dla mnie jest to duży plus, bo uważam, że tylko dosadny przekaz jest w stanie zapaść nam w pamięć. I zostać z nami do końca życia! Stać się "pasożytem"! Nie chcę spoilerować tej książki. Myślę, że gdybym zrobiła tutaj jej krótki opis to nie oddałby on tego co można czuć po jej przeczytaniu. Nie byłby zachęcający. To jest książka, którą po prostu trzeba przeczytać i przeżyć po swojemu.
Przemoc wobec kobiet, o której możemy przeczytać w "Pasożycie" budzi zgrozę i przerażenie. Odczuwa się niesprawiedliwość tego świata. Czytamy o dawnych czasach, ale ta przemoc nadal nie zniknęła! Gwałty wciąż są bestialskie, a kobiety nadal nie mają pełni praw! A niby minęło już tyle lat! Niektórzy mężczyźni wciąż traktują kobiety jako przedmioty, służące, zabawki seksualne!
"Pasożyt" to lektura, która otwiera oczy! Jest groteskowa, momentami zabawna, ale w głównej mierze ukazuje przerażającą rzeczywistość kobiet oraz seksualność człowieka. To jest powieść, więc historie i postacie w niej zawarte są też i absurdalne! Jak np. Michał Olender, artysta o niezwykłych mocach z długim penisem mającym oko chomika czy dziewczyna nazywana przez niego Pipcią! :) To wszystko tworzy fajną całość! Książka ma prawie 600 stron, ale zdecydowanie warta jest przeczytania! Nic podobnego nie znajdziecie w księgarniach. "Pasożyt" jest wyjątkowy i bardzo się cieszę, że taka książka powstała! Tylko uwaga! Jest ona dla inteligentnych ludzi! :)
Ostatnio przeczytałam tę książkę! Na okładkę można reagować różnie (według mnie idealnie pasuje do treści tej publikacji),ale wbrew pozorom ta książka jest bardzo wartościowa! Odnosi się do Holocaustu i brutalnej przemocy wobec kobiet! Jest jej dużo w tej książce, więc zapewne dla osób bardzo wrażliwych będzie ona trudna. Mnie takie publikacje budują. Czytając różnego...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to