rozwińzwiń

The Rule Book

Okładka książki The Rule Book Sarah Adams
Okładka książki The Rule Book
Sarah Adams Wydawnictwo: Filia literatura obyczajowa, romans
367 str. 6 godz. 7 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
The Rule Book
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2024-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-15
Data 1. wydania:
2024-04-02
Liczba stron:
367
Czas czytania
6 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383574080
Tłumacz:
Malwina Stopyra
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
536
444

Na półkach:

Adams jak mało kto potrafi rozpisać dorosłe relacje, które rzeczywiście świadczą o rozwoju postaci, a nie ich dziecinnych zagrywkach. Tutaj wyszło fajne połączenie historii związkowej, dojrzałości uczuć i komizmu sytuacyjnego.

Adams jak mało kto potrafi rozpisać dorosłe relacje, które rzeczywiście świadczą o rozwoju postaci, a nie ich dziecinnych zagrywkach. Tutaj wyszło fajne połączenie historii związkowej, dojrzałości uczuć i komizmu sytuacyjnego.

Pokaż mimo to

avatar
1005
904

Na półkach:

Życie potrafi zaśmiać się człowiekowi w twarz, na przykład wtedy, kiedy już na starcie jego wymarzonej kariery, stawia przed nim wyzwanie w postaci byłego partnera, którego niegdyś porzucił, a który teraz żywi do niego o to żal. To poważna próba na wagę przyszłości zawodowej, ale jak się okazuje, również i uczuciowej. Warto w takiej sytuacji, jeśli konieczna współpraca miałaby wypalić, ustalić jakieś zasady, mające na celu zapobiec potencjalnej katastrofie. Tylko czy uda się ich nie złamać i uniknąć wpadek takich jak na przykład nieplanowany ślub?
Sarah Adams, zagraniczna pisarka, która sukcesywnie, wraz z każdą kolejną wydaną książką, podbija coraz więcej czytelniczych serc, wróciła na polski rynek ze swoim najświeższym dziełem. ,,The Rule Book” to jednotomowa powieść, powiązana ze znanym już polskim czytelnikom ,,The Cheat Sheet”. Jest to romans z wątkiem sportowym, przez który przewijają się takie motywy jak na przykład ex-lovers to lovers, przypadkowy ślub, druga szansa, jedno łóżko, wspólnie opracowane zasady, mające ułatwić współpracę oraz fałszywy miesiąc miodowy.
Główną bohaterką i zarazem jednym z dwojga narratorów omawianej książki, jest Nora Mackenzie, w pracy nazywana Mac. Ma barwną osobowość, którą odzwierciedla jej grderoba i delikatna obsesja na punkcie segregowania rzeczy według kolorów. To chodzące słońce w osobie młodej kobiety, która nawet jak jej wiatr wieje w oczy, zawsze stara się jakoś sobie radzić z przeszkodami. Nora jest ambitna, pogodna, miła, radosna, ma poczucie humoru, jest zorganizowana i lubi wyzwania. Od lat marzyła o zostaniu agentką sportową i robiła wszystko co w jej mocy, aby ten cel osiągnąć. Wiele poświęciła po drodze, starała się jak mogła, aby znaleźć się w miejscu, w którym się znalazła, ale nie przewidziała tego, że jej przełomowym klientem, pierwszym poważnym egzaminem zawodowym, będzie jej były chłopak, któremu kilka lat temu złamała serce...
Derek Pender to s*ksowny, wytatuowany, zabawny, choć ostatnio trochę przygaszony, rzadko się uśmiechający i niepewny w kwestii swojej przyszłości skrzydłowy drużyny futbolowej L. A. Sharks. Mężczyzna znalazł się na szczycie, ale nabawił się kontuzji, która na jakiś czas uniemożliwiła mu grę i mimo iż teraz wraca do treningów i na boisko, nie może spać spokojnie. A to nie wpływa korzystnie na kogoś takiego jak on, kto ma poczucie, że sport to jedyne, do czego się nadaje… Derek jest kochanym mężczyzną, choć czasami przypomina umięśnionego kaktusa. Nie ma mowy, aby nie pojawił się, kiedy ktoś go potrzebuje, zwłaszcza jeśli jest to jeden z jego przyjaciół. Jest troskliwy i uroczy. I nie poddaje się, choć ma swoje obawy w związku ze stojącą pod znakiem zapytania karierą i przeszkodami, które ma do pokonania, a z którymi miała mu pomóc uporać się jego nowa agentka. Agentka, którą okazała się kobieta, do której ma żal o to, że złamała mu serce, a której życie zamierza uprzykrzyć. Ale czy na pewno w tych jego działaniach chodzi o danie upustu nienawiści i sprawienie, aby Nora poczuła to, co czuł on, kiedy go zostawiła?
Nie było mowy, abym nie sięgnęła po najnowszą powieść Sarah Adams. Czekałam na nią od dnia, kiedy dowiedziałam się o tym, że będzie wydana, a jako że polskie wydanie zbiegło się w czasie z wydaniem zagranicznym, to właśnie za nie postanowiłam się zabrać. ,,The Rule Book” zapowiadało się wprost wspaniale. Z niecierpliwością i ogromną ciekawością otwierałam tę książkę, w której nawiasem mówiąc, znalazło się kilka moich ulubionych motywów, a w której w bonusie miałam spotkać się z bohaterami, których poznałam i polubiłam w ,,The Cheat Sheet”. Lektura miała być czystą przyjemnością i w sumie nią była, ale mimo iż teraz, kiedy mam już tę powieść za sobą, mogę powiedzieć bez wahania, że była dobra, nie mogę nie dodać i odżałować tego, że niestety daleko jej do mojego ukochanego ,,Practise Makes Perfect”. Nie było we mnie po prostu tak ciepłych, tak pozytywnych, tak unoszących moją duszę w powietrze niczym na skrzydłach uczuć, jak te, na których fali unosiłam się, czytając historię Annie i Willa.
,,The Rule Book” czyta się szybko i z łatwością. W historię Nory i Dereka nietrudno wsiąknąć i pochłonąć całość za jednym podejściem, choć ja się osobiście nie rozkoszowałam tą opowieścią tak bardzo, jak poprzednim dziełem Sarah Adams. To mi jednak nie odebrało radości z czytania i wyciągania plusów z tego dzieła.
Fabuła omawianej powieści jest prosta - to tylko główni bohaterowie, udając przed sobą nawzajem, że uczucia, które łączyły ich, kiedy byli parą w college’u, umarły kilka lat temu, tak wszystko niepotrzebnie komplikowali i przedłużali - przebieg akcji przewidywalny, ale czyta się przyjemnie, w jakimś stopniu angażując się w tę zwariowaną opowieść z tęsknotą, uczuciami, które nigdy nie zniknęły, przypadkowym ślubem wywołującym zamieszanie oraz utknięciem w luksusowym kurorcie w Meksyku na udawanym miesiącu miodowym w pakiecie.
Siłą ,,The Rule Book” są moim zdaniem bohaterowie, dwoje dawnych kochanków, którzy kiedyś oprócz tego, że byli w sobie zakochani, lubili ze sobą konkurować, a między którymi teraz jest obecne napięcie, które ona próbuje rozładować, używając swojej czarującej osobowości i pozytywnego nastawienia, co on utrudnia. Ale Nora nie może sobie na dłuższą metę pozwalać na humory Dereka, jeśli chce rozwinąć swoją karierę i stać się dobrym agentem. Musi w końcu znaleźć sposób na te jego gierki i nie robić nic głupiego, jak na przykład ślub z tym facetem. No cóż - za późno…
Postacie wiodące, ale również i paczka przyjaciół głównego bohatera z drużyny, mają to do siebie, że łatwo ich lubić i pewne rzeczy im wybaczyć. Derek prawie został moim kolejnym książkowym mężem, a z Norą, która jest doprawdy kolorowa i nieco szalona, mogłabym się z miejsca zaprzyjaźnić, gdyby była prawdziwa. Dodatkowo podoba mi się to, że oboje protagoniści mają jakąś historię w tle, wewnętrzne przeżycia, obawy i powody, dla których podjęli takie, a nie inne decyzje.
Podoba mi się w nowej książce Sarah Adams idea listy zasad, których mieli się trzymać bohaterowie, aby oddzielić przeszłość od teraźniejszości i zachować profesjonalizm w swoich kontaktach… I to, jak wszystko szło nie tak, jak sobie zaplanowali, włącznie ze stosowaniem zapisów z tego nowego notesiku Nory. Jakże mi przykro, że nie było mi przykro z tego powodu, bo przecież to by była katastrofa, gdyby dystans został utrzymany, a dwoje ludzi mających tak fajną chemię, pozostałoby w strefie eksów.
Dodatkowe punkty przelałam na konto ,,The Rule Book” za przyjaźń ukazaną w tej książce, za jej niewymuszony urok i za w sumie romantyczny wydźwięk. Mały plusik przyznaję również za to, że autorka zwróciła tutaj uwagę na to, z czym czasami muszą się mierzyć kobiety w świecie sportu, zdominowanym przez mężczyzn, od których przecież w żadnym wypadku nie są gorsze. I na to, co siedzi w głowie kogoś, kto jest przekonany, że nadaje się tylko do jednej rzeczy, którą już prawie stracił, ulegając kontuzji.
,,The Rule Book” to kolejna zabawna, ciepła, lekka i urocza historia, która wyszła spod ręki Sarah Adams. Jest tu słodycz, humor, są wzruszenia, chwile szczerości, prawdziwe uczucia, urocze gesty, nieco wakacyjnego klimatu. Nie jest to e*otyk, więc nie obawiajcie się, że często będziecie natykać się tutaj na sceny zbliżeń, bo autorka zadbała o to, aby ten, kto nie lubi ich czytać, nawet w bardzo niewielkich ilościach, czuł się komfortowo i wiedział, który moment pominąć i jednocześnie nie mieć poczucia, że coś stracił. Fajne to było. Nie jest to mój numer jeden spośród znanych mi książek Sarah Adams, potencjał nie wszystkich wątków został w moim odczuciu w pełni wykorzystany, ale i tak cieszę się, że miałam możliwość przeczytać tę książkę i dobrze się bawić w jej towarzystwie.

Życie potrafi zaśmiać się człowiekowi w twarz, na przykład wtedy, kiedy już na starcie jego wymarzonej kariery, stawia przed nim wyzwanie w postaci byłego partnera, którego niegdyś porzucił, a który teraz żywi do niego o to żal. To poważna próba na wagę przyszłości zawodowej, ale jak się okazuje, również i uczuciowej. Warto w takiej sytuacji, jeśli konieczna współpraca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
43

Na półkach:

„Nienawidzę tego, że kiedy twoje usta wykrzywiają się w uśmiechu, nie mogę ich pocałować. Nienawidzę tego, że trzymasz moje serce w dłoni i nie masz o tym pojęcia. Nienawidzę tego, że nigdy nie byłem w stanie o tobie zapomnieć- nawet na jeden dzień. Nienawidzę tego, że gdybym miał powiedzieć ci to wszystko, odeszłabyś, a ja pozostałbym przy tym barze, bezbronny i krwawiący”.

Nora miała wiele marzeń, a jedno z największych wiązało się z jej karierą.

Kiedy w końcu otrzymała szansę, by zostać pełnoetatową agentką sportowców los postanawia zrobić jej psikusa.
Jej pierwszym klientem ma zostać Derek Pender- sławny, silny, seksowny, skrzydłowy NFL.

W czym jest więc problem?

„Bo ostatnim razem, kiedy widziałam się z Derekiem, moim chłopakiem z college’u, zerwałam z nim”.

Mężczyzna wciąż chowa urazę i postanawia się zemścić, w końcu Nora była nie tylko kobietą, która złamała mu serce, ale również jedyną, którą kiedykolwiek chciał poślubić.

Podpisują umowę, a także tworzą listę zasad współpracy.

Jednak to, co miało na początku być złośliwą, przyjacielską grą tylko utwierdziło Dereka w przekonaniu, że nigdy nie przestanie jej kochać, a z nią było podobnie.


Po kilku tygodniach złośliwości i wzajemnej rywalizacji nadszedł czas na prawdziwą pracę- wyjazd służbowy do Vegas.

Tam jednak decydują się na kolejne rozstanie, tym razem zawodowe, lecz los po raz kolejny się nimi bawi.
Rozwiązanie umowy pieczętują kieliszkami tequili, a kiedy rano budzą się w jednym łóżku okazuje się, że nawiązali kolejną, i to w kaplicy ślubnej.

Małżeństwo, które symbolizują wytatuowane obrączki ślubne, może być poważnym zagrożeniem dla kariery Nory.

Derek nie chce być przyczyną jej upadku, więc godzi się na tymczasowe pozostanie w małżeństwie oraz udawany miesiąc miodowy.

„Zapnij pasy, Noro, jedziesz w podróż poślubną ze swoim byłym”.

W malowniczym Cancún zmuszeni zostają złamać większość zadań z listy.

Ale czy w grze o miłość obowiązują jakiekolwiek zasady?


Myślałam, że nic nie przebije historii Annie i Willa, lecz bardzo się myliłam, bo „The Rule Book” od kilku dni jest moją ulubioną książką Sarah Adams. Dlaczego?

„Nie przestałam go kochać i boję się, że nigdy nie przestanę”.

Zacznę od tego, że „The Rule Book”, to moim zdaniem najzabawniejsza książka tej autorki, a głównie jest to zasługa głównej bohaterki. Nora jest cudownym słoneczkiem, które świeci bardzo jasno (prawdopodobnie za sprawą swoich kolorowych ubrań). Uwielbia żarciki, rzeczy układane kolorami, listy, ale przede wszystkim jest ambitną, genialną w swojej pracy i zdeterminowaną kobietą.

Od początku miała wszystko zaplanowane, lecz wystarczył jeden wieczór, by wszystko wywróciło się do góry nogami.
„Nie miałeś mi się przydarzyć, Derek. Miałam solidny plan na swoje życie, a miłość miała pojawić się dopiero później”.
Związek z Derekiem uszczęśliwiał ją, ale jednocześnie w pewnie sposób hamował, dlatego też go zakończyła. Szybko tego pożałowała, lecz było już za późno.
To małżeństwo z przypadku jest szansą na naprawienie błędów. Jednak czy z niej skorzystają?

„Chcę to naprawić, czymkolwiek jest, bo nagle nabieram przekonania, że Derek jest całym moim światem. Nigdy nie wątpiłam, że to, co czułam do niego w college’u, było miłością. Ale teraz…teraz czuję prawdziwą miłość. Nieopisaną i wytworną zarazem. Kojącą i bolesną. Wcześniej moja miłość do niego żyła na powierzchni skóry, a teraz znalazła drogę w głąb mojej klatki piersiowej i przebiła się przez każdą komorę serca”.
………………………….
„Ale tylko dlatego, że przez całą uroczystość nie mogłem wyrzucić z głowy Nory- kobiety, z którą chciałem się ożenić, odkąd się poznaliśmy. Nie mogłem przestać myśleć to tym, gdzie jest teraz, i zastanawiać się po raz tysięczny, dlaczego nie byłem dla niej wystarczający”.

Kariera Dereka jest zagrożona z powodu kontuzji, a nie wyobraża sobie grać w innej drużynie niż LA Sharks.
Pojawienie się z powrotem w jego życiu Nory jest zbawieniem i przekleństwem jednocześnie, bo potrzebuje tak dobrej agentki, jednak jej bliskość przypomina mu o bólu, choć sam wcześniej zrobił coś, by nigdy o niej nie zapomnieć.
„Bo niezależnie, jak to się skończyło, potrzebowałem dowodu, że istniało”.
Za miną gbura, tatuażami i mięśniami kryje się cudowny i wrażliwy facet, który wcale nie miał tak łatwo w życiu. Czy kradnie serca? Zdecydowanie! Przynajmniej moje skradł.

„The Book Rule” to przezabawna i cudowna komedia romantyczna, którą pochłonęłam prawie na raz. Uwielbiam chemię pomiędzy głównymi bohaterami, ich przyjaciółmi, humor i klimat, który stworzyła autorka. Mama Nory też zdecydowanie skradła moje serce. A podróż poślubna? Poproszę o bilet do Cancún, i to w jedną stronę!
Dodatkowo autorka poruszyła niezwykle ważne tematy, takie jak: późno zdiagnozowana dysleksja, zaniedbanie ze strony rodziców oraz to w jaki sposób kobiety są dyskryminowane i odbierane w świecie sportu.

Jestem tą książką zauroczona, bawiłam się świetnie, z przyjemnością do niej wrócę, i to nie raz, bo tak jak pisałam wcześniej jest to mój nowy ulubieniec w wykonaniu Sarah Adams.

PS. Na fanów Bree i Nathana z „The Cheat Sheet” czeka niespodzianka, i to więcej niż jedna!

„Nienawidzę tego, że kiedy twoje usta wykrzywiają się w uśmiechu, nie mogę ich pocałować. Nienawidzę tego, że trzymasz moje serce w dłoni i nie masz o tym pojęcia. Nienawidzę tego, że nigdy nie byłem w stanie o tobie zapomnieć- nawet na jeden dzień. Nienawidzę tego, że gdybym miał powiedzieć ci to wszystko, odeszłabyś, a ja pozostałbym przy tym barze, bezbronny i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
477
471

Na półkach:

Nora Mackenzie to młoda kobieta, której marzeniem było zostanie agentką sportową. Jednak w świecie, gdzie królowali mężczyźni było to zadanie dość trudne. Nagle w jej życiu pojawia się szansa, ale jest jeden problem. Sportowiec, którego ma reprezentować to Derek Pender. Jej były chłopak oraz mężczyzna, któremu złamała serce.

Derek Pender to futbolista, który wraca do sportu po kontuzji. Dodatkowo potrzebuje agenta sportowego, nie spodziewając się, że będzie miał podpisać umowę z kobietą, o której nigdy nie zapomniał. Mimo, że to właśnie zdeptała jego uczucia.

“The Rule Book” to historia z motywem drugiej szansy i jeśli takie lubicie to się nie zawiedziecie. Powiem Wam, że ja w żaden sposób nie nastawiałam się do tej książki, a spędziłam z nią bardzo miło czas, a nawet więcej - nie mogłam się od niej oderwać. Podobał mi się to, jak autorka poprowadziła tę historię, w szczególności, że poznaliśmy powody, dla których Nora zostawiła Dereka. Nie powiem, że pochwalam jej zachowanie z przeszłości, ale rozumiem jej decyzję. Czasami po prostu człowiek nie ma na tyle odwagi, aby szczerze porozmawiać z drugą osobą. Z kolei Derek - no muszę przyznać, że na początku zajść za skórę nie tylko Norze, ale także mi jako czytelnikowi. Po prostu, w pewnym sensie, kierowała nim chęć zemsty na dziewczynie, ale serce w końcu brało górę nad rozumem, a kiedy do tego dojdzie alkohol to można podjąć bardzo odważne decyzje. O tym jednak przeczytacie sami.

Historia Nory i Derka była naprawdę miłym oderwaniem się od rzeczywistości, przeplatając ze sobą wiele, różnych emocji. Nie obyło się w niej bez tytułowej listy zasad, którą chyba niespecjalnie przemyśleli, bo prędzej czy później zasady miały zostać złamane. Z pewnością ta książka pokazuje, że warto ze sobą rozmawiać, w szczególności będąc w związku. Szczera rozmowa potrafi wiele zdziałać, a jej brak może na zmienić tę drugą osobę. Jeśli macie ochotę na zabawną historię, w której bohaterowie w końcu po latach pozwalają sobie na prawdę to “The Rule Book” jest dla Was.

A na koniec powiem Wam, że muszę sięgnąć po “The Cheat Sheet”, ponieważ pojawiają się w niej bohaterowie poprzedniego tomu, a ja bardzo jestem ciekawa ich historii. A przyjaciele Dereka… ich trzeba po prostu poznać.

Nora Mackenzie to młoda kobieta, której marzeniem było zostanie agentką sportową. Jednak w świecie, gdzie królowali mężczyźni było to zadanie dość trudne. Nagle w jej życiu pojawia się szansa, ale jest jeden problem. Sportowiec, którego ma reprezentować to Derek Pender. Jej były chłopak oraz mężczyzna, któremu złamała serce.

Derek Pender to futbolista, który wraca do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
287
227

Na półkach: ,

W końcu znów dłuższa książka od Sarah Adams, którą lubie czytać dla odprężenia. Chyba nie mogę nic zarzucić tej książce, pochłonęłam w 5h jednym tchem. Zabawna, uczuciowa, akurat na rozluźnienie ;)

W końcu znów dłuższa książka od Sarah Adams, którą lubie czytać dla odprężenia. Chyba nie mogę nic zarzucić tej książce, pochłonęłam w 5h jednym tchem. Zabawna, uczuciowa, akurat na rozluźnienie ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    125
  • Przeczytane
    25
  • 2024
    7
  • Teraz czytam
    5
  • Legimi
    5
  • Do kupienia
    3
  • Posiadam
    3
  • Romans
    1
  • Romans sportowy 🏆
    1
  • Kiedyś przeczytam
    1

Cytaty

Więcej
Sarah Adams The Rule Book Zobacz więcej
Sarah Adams The Rule Book Zobacz więcej
Sarah Adams The Rule Book Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także