rozwiń zwiń
katherine_the

Profil użytkownika: katherine_the

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 23 godziny temu
1 008
Przeczytanych
książek
1 008
Książek
w biblioteczce
907
Opinii
7 157
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Powiadają, że życie jest darem, ale może też być przekleństwem, jeśli trwa i trwa nieprzerwanie i niezmiennie, choć wokół wciąż coś się zmienia i kończy. Nieśmiertelność, wizja wieczności, niezależnie od tego, jak niebezpieczny żywot będziesz prowadził, kusi, ale kiedy niechcianie się ją dostanie, w dodatku obwarowaną upiorną klątwą, bywa brzemieniem, które coraz trudniej dźwigać, zwłaszcza, gdy jedyne, co się ma, to powoli gasnąca nadzieja na to, że przyjdzie taki dzień, że nadejdzie kres tej udręki. I może nadejść, jeśli przepowiednia zacznie się spełniać i skrzyżują się drogi dwojga ludzi, którzy mogą nawzajem sobie pomóc, jeśli połączą swoje siły…
Kate Pentecost to zagraniczna pisarka, która właśnie zadebiutowała w naszym kraju powieścią pt. ,,Ten wieczny mrok” (org. “That Dark Infinity”). Jest to jednotomowe fantasy z nutą mroku i stopniowo kiełkujących uczuciem, motywem podróży przez pełen niebezpieczeństw świat, traumy, klątw, walki z niebezpiecznymi istotami oraz układu, który zawarli główni bohaterowie, aby osiągnąć swój własny cel.
Postacią wiodącą w omawianej przeze mnie pozycji, jest Ankou, pogromca potworów i demonów. Mówią o nim Nieumarła Śmierć. Złodziej dusz. Nocny wędrowiec z Valacii. O tym tajemniczym, nieustraszonym, uosabiający czerń, osobliwym, małomównym, naznaczonym mroczną klątwą, która czyni go nieśmiertelnym najemniku i o jego Czarnym Karawanie krążą ponure legendy. Ludzie widzą w nim groźnego rozpustnika, a nie nieszczęśliwego, udręczonego młodzieńca, który pragnie wyzwolenia spod jarzma narzuconego mu bez jego zgody daru. Ale możliwe, że ktoś, a mianowicie Florelle Tannett, zawsze posłuszna i robiąca to, co jej kazano, uparta podręczna księżniczki, która choć dotknięta nieszczęściem, jako jedyna ocalała z niespodziewanego ataku na Kaer-Ise przez najeźdźców, dostrzeże w Ankou więcej niż inni i okaże się kluczem do złamania ciążacej na nim klątwy?
Nie wiem dokładnie, jaka siła przyciągnęła mnie do powieści Kate Pentecost i kazała mi po nią sięgnąć, choć już miałam moment zawahania i byłam bliska zrezygnowania z zaproszenia tej książki w swoje progi, ale z tego miejsca pragnę jej podziękować, ponieważ gdybym nie zabrała się za tę pozycję, straciłabym okazję na poznanie historii, która okazała się taka moja, i którą na pewno jeszcze kiedyś sobie odświeżę dla przyjemności.
Początkowe rozdziały książki pt. ,,Ten wieczny mrok”, bardzo mnie zaintrygowały i z łatwością zachęciły do dalszej lektury. Historia Flory i Ankou (który w toku akcji nazywany jest pewnym imieniem, którego ja celowo nie używam, aby zostawić co nieco Wam do odkrycia), wciągnęła mnie już od pierwszych chwil jej trwania, a około półmetka, byłam już w całości w tej opowieści, zapomniałam o otaczającym mnie świecie, żyłam losami postaci wiodących i z zaciekawieniem oraz mieszaniną jeszcze kilku innych uczuć, podążałam tropem naszych protagonistów. Z miejsca kupił mnie dający się wyczuć, podszyty mrokiem klimat i tak bardzo się zatraciłam, że dopiero jakoś po przeczytaniu połowy książki, zorientowałam się, że jest tu narracja trzeciooosobowa, która jednak w tym wypadku świetnie wpisała się w ramy całości.
Kate Pentecost zdobyła mnie tym, że zabrała mnie w pełną wrażeń podróż wraz z Ankou, Florą i ich kompanem, który również, podobnie jak ta wspomniana wcześniej dwójka, okazał się interesującą postacią i odegrał swoją rolę w tej opowieści. W jej toku nie zabrakło różnych atrakcji - starć z potworami, wyzwań i prób, tropienia, nietypowych wynalazków, walki z czasem, układu mającego przynieść korzyści każdej ze stron, rozkwitającej podczas wyprawy przyjaźni i rodzącego się uczucia, niebezpieczeństw czających się w każdym miejscu oraz odkrywania istotnych skrawków przeszłości. A najlepsze jest to, że w trakcie tej podróży do celu, nie wszystko szło zgodnie z planem, dzięki czemu historia zyskała na atrakcyjności. Moja ulubiona jej część (jedna z kilku) to zdecydowanie przeprawa przez Ponur.
Kate Pentecost moim zdaniem dobrze sobie radzi z tworzeniem działających na wyobraźnię opisów otoczenia, sytuacji oraz kryjących się wewnątrz postaci wiodących emocji. Plusem jest to, że mamy tu różnorodne, mniej lub bardziej przerażajace, humorzaste i sarkastyczne istoty, którym muszą stawiać czoła protagoniści. Podoba mi się to, że nie ma tu nudnego klepania informacji, tylko pewne rzeczy ujawniają się, dając czytelnikowi odpowiedzi na pytania, które ma w głowie, stopniowo, w odpowiednim czasie. Klimat zamierzchłych czasów również da się tu poczuć, więc jestem i tym aspektem ukontentowana. Autorka dała mi w ,,Ten wieczny mrok” w miarę rozbudowany świat, całkiem dynamiczną opowieść, która ma ręce i nogi, bohaterów, za których od samego początku mocno trzymałam kciuki i zadbała też o niektóre detale, za co należy się dodatkowy plusik. Romans w tej powieści jest zaś bardzo, bardzo subtelny. Nie jest wątkiem szeroko rozwiniętym, dominującym, a właściwie stanowi taki bardziej dodatek do fabuły i swego rodzaju wyjaśnienie zjawiska, które ma miejsce w toku akcji, ale mnie osobiście to jakoś nie uwierało, nie popsuło mi niczego i nie sprawiło, że mniej lubię tę książkę.
W ,,Ten wieczny mrok” cały czas coś mnie interesowało i bardzo chciałam wiedzieć, jak to się wszystko skończy. Drżałam wręcz z pragnienia poznania tej historii w całości najszybciej jak się da, choć przyznaję, że w głowie od dawna miałam wizję domniemanego zakończenia. Nawiasem mówiąc, zrealizowała się ona w jakichś siedemdziesięciu procentach. Kate Pentecost napisała nastrojową, niepokojącą, porywającą, magiczną i intrygującą historię, od której trudno było mi się oderwać. Nie nudziłam się w towarzystwie tej powieści, co jest dla mnie ważne i wyciągnęłam z niej pewne morały. To opowieść o przyjaźni, radzeniu sobie ze swoim nieszczęściem, upartym parciu do upragnionego celu, przeznaczeniu, odrodzeniu oraz odnajdywaniu swojego miejsca. To fantastyczna książka, którą warto przeczytać.

Powiadają, że życie jest darem, ale może też być przekleństwem, jeśli trwa i trwa nieprzerwanie i niezmiennie, choć wokół wciąż coś się zmienia i kończy. Nieśmiertelność, wizja wieczności, niezależnie od tego, jak niebezpieczny żywot będziesz prowadził, kusi, ale kiedy niechcianie się ją dostanie, w dodatku obwarowaną upiorną klątwą, bywa brzemieniem, które coraz trudniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie potrafi zaśmiać się człowiekowi w twarz, na przykład wtedy, kiedy już na starcie jego wymarzonej kariery, stawia przed nim wyzwanie w postaci byłego partnera, którego niegdyś porzucił, a który teraz żywi do niego o to żal. To poważna próba na wagę przyszłości zawodowej, ale jak się okazuje, również i uczuciowej. Warto w takiej sytuacji, jeśli konieczna współpraca miałaby wypalić, ustalić jakieś zasady, mające na celu zapobiec potencjalnej katastrofie. Tylko czy uda się ich nie złamać i uniknąć wpadek takich jak na przykład nieplanowany ślub?
Sarah Adams, zagraniczna pisarka, która sukcesywnie, wraz z każdą kolejną wydaną książką, podbija coraz więcej czytelniczych serc, wróciła na polski rynek ze swoim najświeższym dziełem. ,,The Rule Book” to jednotomowa powieść, powiązana ze znanym już polskim czytelnikom ,,The Cheat Sheet”. Jest to romans z wątkiem sportowym, przez który przewijają się takie motywy jak na przykład ex-lovers to lovers, przypadkowy ślub, druga szansa, jedno łóżko, wspólnie opracowane zasady, mające ułatwić współpracę oraz fałszywy miesiąc miodowy.
Główną bohaterką i zarazem jednym z dwojga narratorów omawianej książki, jest Nora Mackenzie, w pracy nazywana Mac. Ma barwną osobowość, którą odzwierciedla jej grderoba i delikatna obsesja na punkcie segregowania rzeczy według kolorów. To chodzące słońce w osobie młodej kobiety, która nawet jak jej wiatr wieje w oczy, zawsze stara się jakoś sobie radzić z przeszkodami. Nora jest ambitna, pogodna, miła, radosna, ma poczucie humoru, jest zorganizowana i lubi wyzwania. Od lat marzyła o zostaniu agentką sportową i robiła wszystko co w jej mocy, aby ten cel osiągnąć. Wiele poświęciła po drodze, starała się jak mogła, aby znaleźć się w miejscu, w którym się znalazła, ale nie przewidziała tego, że jej przełomowym klientem, pierwszym poważnym egzaminem zawodowym, będzie jej były chłopak, któremu kilka lat temu złamała serce...
Derek Pender to s*ksowny, wytatuowany, zabawny, choć ostatnio trochę przygaszony, rzadko się uśmiechający i niepewny w kwestii swojej przyszłości skrzydłowy drużyny futbolowej L. A. Sharks. Mężczyzna znalazł się na szczycie, ale nabawił się kontuzji, która na jakiś czas uniemożliwiła mu grę i mimo iż teraz wraca do treningów i na boisko, nie może spać spokojnie. A to nie wpływa korzystnie na kogoś takiego jak on, kto ma poczucie, że sport to jedyne, do czego się nadaje… Derek jest kochanym mężczyzną, choć czasami przypomina umięśnionego kaktusa. Nie ma mowy, aby nie pojawił się, kiedy ktoś go potrzebuje, zwłaszcza jeśli jest to jeden z jego przyjaciół. Jest troskliwy i uroczy. I nie poddaje się, choć ma swoje obawy w związku ze stojącą pod znakiem zapytania karierą i przeszkodami, które ma do pokonania, a z którymi miała mu pomóc uporać się jego nowa agentka. Agentka, którą okazała się kobieta, do której ma żal o to, że złamała mu serce, a której życie zamierza uprzykrzyć. Ale czy na pewno w tych jego działaniach chodzi o danie upustu nienawiści i sprawienie, aby Nora poczuła to, co czuł on, kiedy go zostawiła?
Nie było mowy, abym nie sięgnęła po najnowszą powieść Sarah Adams. Czekałam na nią od dnia, kiedy dowiedziałam się o tym, że będzie wydana, a jako że polskie wydanie zbiegło się w czasie z wydaniem zagranicznym, to właśnie za nie postanowiłam się zabrać. ,,The Rule Book” zapowiadało się wprost wspaniale. Z niecierpliwością i ogromną ciekawością otwierałam tę książkę, w której nawiasem mówiąc, znalazło się kilka moich ulubionych motywów, a w której w bonusie miałam spotkać się z bohaterami, których poznałam i polubiłam w ,,The Cheat Sheet”. Lektura miała być czystą przyjemnością i w sumie nią była, ale mimo iż teraz, kiedy mam już tę powieść za sobą, mogę powiedzieć bez wahania, że była dobra, nie mogę nie dodać i odżałować tego, że niestety daleko jej do mojego ukochanego ,,Practise Makes Perfect”. Nie było we mnie po prostu tak ciepłych, tak pozytywnych, tak unoszących moją duszę w powietrze niczym na skrzydłach uczuć, jak te, na których fali unosiłam się, czytając historię Annie i Willa.
,,The Rule Book” czyta się szybko i z łatwością. W historię Nory i Dereka nietrudno wsiąknąć i pochłonąć całość za jednym podejściem, choć ja się osobiście nie rozkoszowałam tą opowieścią tak bardzo, jak poprzednim dziełem Sarah Adams. To mi jednak nie odebrało radości z czytania i wyciągania plusów z tego dzieła.
Fabuła omawianej powieści jest prosta - to tylko główni bohaterowie, udając przed sobą nawzajem, że uczucia, które łączyły ich, kiedy byli parą w college’u, umarły kilka lat temu, tak wszystko niepotrzebnie komplikowali i przedłużali - przebieg akcji przewidywalny, ale czyta się przyjemnie, w jakimś stopniu angażując się w tę zwariowaną opowieść z tęsknotą, uczuciami, które nigdy nie zniknęły, przypadkowym ślubem wywołującym zamieszanie oraz utknięciem w luksusowym kurorcie w Meksyku na udawanym miesiącu miodowym w pakiecie.
Siłą ,,The Rule Book” są moim zdaniem bohaterowie, dwoje dawnych kochanków, którzy kiedyś oprócz tego, że byli w sobie zakochani, lubili ze sobą konkurować, a między którymi teraz jest obecne napięcie, które ona próbuje rozładować, używając swojej czarującej osobowości i pozytywnego nastawienia, co on utrudnia. Ale Nora nie może sobie na dłuższą metę pozwalać na humory Dereka, jeśli chce rozwinąć swoją karierę i stać się dobrym agentem. Musi w końcu znaleźć sposób na te jego gierki i nie robić nic głupiego, jak na przykład ślub z tym facetem. No cóż - za późno…
Postacie wiodące, ale również i paczka przyjaciół głównego bohatera z drużyny, mają to do siebie, że łatwo ich lubić i pewne rzeczy im wybaczyć. Derek prawie został moim kolejnym książkowym mężem, a z Norą, która jest doprawdy kolorowa i nieco szalona, mogłabym się z miejsca zaprzyjaźnić, gdyby była prawdziwa. Dodatkowo podoba mi się to, że oboje protagoniści mają jakąś historię w tle, wewnętrzne przeżycia, obawy i powody, dla których podjęli takie, a nie inne decyzje.
Podoba mi się w nowej książce Sarah Adams idea listy zasad, których mieli się trzymać bohaterowie, aby oddzielić przeszłość od teraźniejszości i zachować profesjonalizm w swoich kontaktach… I to, jak wszystko szło nie tak, jak sobie zaplanowali, włącznie ze stosowaniem zapisów z tego nowego notesiku Nory. Jakże mi przykro, że nie było mi przykro z tego powodu, bo przecież to by była katastrofa, gdyby dystans został utrzymany, a dwoje ludzi mających tak fajną chemię, pozostałoby w strefie eksów.
Dodatkowe punkty przelałam na konto ,,The Rule Book” za przyjaźń ukazaną w tej książce, za jej niewymuszony urok i za w sumie romantyczny wydźwięk. Mały plusik przyznaję również za to, że autorka zwróciła tutaj uwagę na to, z czym czasami muszą się mierzyć kobiety w świecie sportu, zdominowanym przez mężczyzn, od których przecież w żadnym wypadku nie są gorsze. I na to, co siedzi w głowie kogoś, kto jest przekonany, że nadaje się tylko do jednej rzeczy, którą już prawie stracił, ulegając kontuzji.
,,The Rule Book” to kolejna zabawna, ciepła, lekka i urocza historia, która wyszła spod ręki Sarah Adams. Jest tu słodycz, humor, są wzruszenia, chwile szczerości, prawdziwe uczucia, urocze gesty, nieco wakacyjnego klimatu. Nie jest to e*otyk, więc nie obawiajcie się, że często będziecie natykać się tutaj na sceny zbliżeń, bo autorka zadbała o to, aby ten, kto nie lubi ich czytać, nawet w bardzo niewielkich ilościach, czuł się komfortowo i wiedział, który moment pominąć i jednocześnie nie mieć poczucia, że coś stracił. Fajne to było. Nie jest to mój numer jeden spośród znanych mi książek Sarah Adams, potencjał nie wszystkich wątków został w moim odczuciu w pełni wykorzystany, ale i tak cieszę się, że miałam możliwość przeczytać tę książkę i dobrze się bawić w jej towarzystwie.

Życie potrafi zaśmiać się człowiekowi w twarz, na przykład wtedy, kiedy już na starcie jego wymarzonej kariery, stawia przed nim wyzwanie w postaci byłego partnera, którego niegdyś porzucił, a który teraz żywi do niego o to żal. To poważna próba na wagę przyszłości zawodowej, ale jak się okazuje, również i uczuciowej. Warto w takiej sytuacji, jeśli konieczna współpraca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mówią, że podróże kształcą, ale jak się okazuje, niekiedy pozwalają również odkryć coś interesującego na temat kogoś, kto był Tobie bliski, a kogo już nie ma obok, a także nadać kierunek życiu, które do tej pory nie potrafiło obrać właściwego kursu. A kto wie, jakie jeszcze niespodzianki może przynieść wyprawa, zwłaszcza taka, w którą wyruszasz ze swoim wrogiem ze szkoły średniej...
Dziś chciałabym zwrócić Waszą uwagę na debiutancką powieść Jessiki Joyce, która doczekała się polskiego wydania zaledwie kilka miesięcy po zagranicznej premierze. ,,Podróż z tobą” (org. “You, With A View”) to jednotomowy romans z motywem wycieczki, od dawnych przeciwników/kompanów podróży do kochanków, odkrywania przeszłości bliskiej osoby, a w bonusie jest tu jeszcze wymuszona bliskość i motyw tylko jednego łóżka.
Główną bohaterką oraz narratorką omawianej właśnie książki, jest Noelle Shepard. To dwudziestoośmioletnia kobieta, o której nie można powiedzieć, że jej życie jest pasmem sukcesów, zwłaszcza teraz, kiedy została bez pracy, nie wie, dokąd zmierza, a na dodatek panicznie boi się porażki, przez co już kiedyś pozwoliła sobie na porzucenie marzeń w związku z tym, co kocha najbardziej - fotografią. Poza tym dziewczyna wciąż jest rozbita po śmierci babci, która była jej bardzo bliska. Paradoksalnie jednak, to właśnie seniorka, której już nie ma w życiu wnuczki, przyczyniła się do tego, że Noelle zyskała pewien cel. Pewnego dnia znalazła pamiątki świadczące o ciekawej przeszłości swojej babci, o której ta jej nigdy nie opowiedziała. Chcąc odkryć sekrety zmarłej, postanowiła za pomocą opublikowanego na TikToku filmu, odszukać mężczyznę z jednej ze znalezionych fotografii. A gdy już jej się to udało, nowym celem kobiety stało się ruszenie w podróż, którą zaplanowała jej babcia wraz z Paulem, a na którą nigdy się nie wybrała. A ta wyprawa mogła otworzyć przed nią nowe możliwości, być może zawodowe, ale również i uczuciowe, gdyż na doczepkę postanowił wybrać się w nią również jej domniemany wróg z liceum, mianowicie Theo Spencer, przystojny, bogaty, poważny człowiek sukcesu, dyrektor finansowy i jeden ze współzałożycieli firmy, która stworzyła popularną aplikację podróżniczą. Czym zakończy się dwutygodniowa wspólna wyprawa? Czy wymuszona bliskość, wspólne spędzanie czasu, obudzi w Noelle i Theo uczucia?
,,Podróż z tobą” po raz pierwszy przeczytałam w języku angielskim kilka miesięcy temu i od razu bardzo polubiłam tę książkę. Nie jest wybitna, zdecydowanie jest przewidywalna i schematyczna, ale to nie jest ważne w sytuacji, kiedy zaczynam czytać i już po chwili odczuwam komfort oraz czystą przyjemność z poznawania całkiem fajnej historii. Już po rozprawieniu się z kilkoma stronami, byłam w stanie stwierdzić, że podoba mi się styl pisania Jessiki Joyce i fakt, że dzięki niemu powieść tak gładko mi się czyta.
Początek omawianej książki wydał mi się interesujący i na swój sposób uroczy. Mamy tu dziewczynę, która chce odkryć sekret babci dotyczący jej przeszłości, sprzed poślubienia jej dziadka, viralowe wideo, spotkanie ze skorym do współpracy starszym panem, plot twist w postaci faktu, że staruszek jest dziadkiem chłopaka, którego zna ze szkoły, a który był kimś w rodzaju jej wroga i wreszcie wstęp do wspólnej wyprawy. Byłam kupiona tym pomysłem na historię, która została też całkiem nieźle wykonana, jak na debiut.
W ,,Podróży z tobą” podobają mi się rozmowy, wątek listów, historia sprzed lat, którą stopniowo poznaje Noelle, ta więź, która łączy ją z babcią, nawet wtedy, kiedy jej już nie ma wśród żywych, wątek podróży wraz z przyczynami, które sprawiły, że główna bohaterka się na nią zdecydowała, wątek dziadka Theo, potencjalne poszukiwanie podczas podróży własnego światła i spokoju, wzajemne dogryzanie sobie przez bohaterów oraz to, że właściwie wszystkie najważniejsze postacie dają się z łatwością lubić. Nawet pomijając fakt, że na przykład Noelle i Theo zdarzało się zachowywać dla siebie prawdę, trochę kłamać, ale nie bądźmy drobiazgowi - nikt nie jest ideałem i nie ma na świecie osoby, która zawsze postępuje właściwie, zwłaszcza, gdy z jakichś względów wstydzi się powiedzieć prawdę, bojąc się bycia ocenianym.
Jest tu fabuła, która potocznie mówiąc, klei się, płynnie przechodzi z wątku w wątek, zachowany został logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy, jest jasny cel tej opowieści, jest romans, który powoli się rozwija, w trakcie wspólnej podróży, jest ciekawa historia stojąca za tą wyprawą. Pozycja ta ma swoje wzruszające momenty i urocze sceny. Zdarzało się też tak w toku akcji, że robiło się niebezpiecznie. Bo wiecie, takie dajmy na to sekretne pocałunki, dzielenie łóżka i ogółem bycie blisko, to duże ryzyko. Ryzyko zakochania się…
,,Podróż z tobą” to komfortowa, pełna uroku, poniekąd ukazanej wartości rodziny, ładnych widoków, skrawków przeszłości, pasji do fotografowania historia, adekwatna do czytania teraz, aby wprawić się w odpowiedni nastrój przed zbliżającymi się wielkimi krokami wakacjami. To lektura dobra na lato. Jest współczesna, romantyczna, podnosi na duchu, szybko i niezwykle przyjemnie się ją czyta i trudno mi się było oderwać od tej historii, bo tak dobrze się w niej czułam i tak bardzo chciałam podążać tropem bohaterów bez przystanków, aż do samego końca. Jessika Joyce napisała cudną książkę, która
w dodatku została ubrana w przepiękną okładkę, która tuż po zagranicznej premierze, popchnęła mnie do zakupu oryginału w wersji papierowej. Żałuję tylko jednej rzeczy, mianowicie tego, że w polskim wydaniu tytuł został zmieniony. Oryginalny miał niejedno znaczenie i idealnie współgrał z opowiedzianą tutaj historią, natomiast ten polski jest taki w sumie nijaki. Ale cóż - w życiu nie można mieć wszystkiego, a na otarcie łez w polskim wydaniu dostaliśmy za to ładniejszy grzbiet niż ten nudny w moim, brytyjskim. Pomijając ten niuans i ewentualne wady, na które byłam ślepa podczas czytania, przez wzgląd na nieobiektywną sympatię do historii Noelle i Theo i do nich samych, i tak z całego serca polecam tę pozycję.

Mówią, że podróże kształcą, ale jak się okazuje, niekiedy pozwalają również odkryć coś interesującego na temat kogoś, kto był Tobie bliski, a kogo już nie ma obok, a także nadać kierunek życiu, które do tej pory nie potrafiło obrać właściwego kursu. A kto wie, jakie jeszcze niespodzianki może przynieść wyprawa, zwłaszcza taka, w którą wyruszasz ze swoim wrogiem ze szkoły...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika katherine_the _bookworm

z ostatnich 3 m-cy
katherine_the _bookworm
2024-05-17 09:07:22
katherine_the _bookworm dodał książkę Ten wieczny mrok na półkę i dodał opinię:
2024-05-17 09:07:22
katherine_the _bookworm dodał książkę Ten wieczny mrok na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Powiadają, że życie jest darem, ale może też być przekleństwem, jeśli trwa i trwa nieprzerwanie i niezmiennie, choć wokół wciąż coś się zmienia i kończy. Nieśmiertelność, wizja wieczności, niezależnie od tego, jak niebezpieczny żywot będziesz prowadził, kusi, ale kiedy niechcianie się ją d...

Rozwiń Rozwiń
Ten wieczny mrok Kate Pentecost
Średnia ocena:
8.1 / 10
14 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-16 11:06:35
katherine_the _bookworm dodał książkę The Rule Book na półkę i dodał opinię:
2024-05-16 11:06:35
katherine_the _bookworm dodał książkę The Rule Book na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Życie potrafi zaśmiać się człowiekowi w twarz, na przykład wtedy, kiedy już na starcie jego wymarzonej kariery, stawia przed nim wyzwanie w postaci byłego partnera, którego niegdyś porzucił, a który teraz żywi do niego o to żal. To poważna próba na wagę przyszłości zawodowej, ale jak się o...

Rozwiń Rozwiń
The Rule Book Sarah Adams
Średnia ocena:
7.7 / 10
21 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-15 08:44:05
katherine_the _bookworm dodał książkę Podróż z tobą na półkę i dodał opinię:
2024-05-15 08:44:05
katherine_the _bookworm dodał książkę Podróż z tobą na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Mówią, że podróże kształcą, ale jak się okazuje, niekiedy pozwalają również odkryć coś interesującego na temat kogoś, kto był Tobie bliski, a kogo już nie ma obok, a także nadać kierunek życiu, które do tej pory nie potrafiło obrać właściwego kursu. A kto wie, jakie jeszcze niespodzianki m...

Rozwiń Rozwiń
Podróż z tobą Jessica Joyce
Średnia ocena:
7.5 / 10
41 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-14 09:37:13
katherine_the _bookworm dodał książkę Lato, kiedy cię poznałam na półkę i dodał opinię:
2024-05-14 09:37:13
katherine_the _bookworm dodał książkę Lato, kiedy cię poznałam na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Kiedy czujesz, że Twoje życie zaczyna zbaczać z obranego kursu, wróć do początku. Zrób krok wstecz. Odetnij się na moment od tu i teraz, i wróć tam, gdzie jest Twoja przeszłość. Udaj się ponownie tam, skąd ruszyłeś w drogę, bo może właśnie tutaj odnajdziesz swój prawdziwy cel, to, czego Ci...

Rozwiń Rozwiń
Lato, kiedy cię poznałam Elizabeth O'Roark
Cykl: Pewnego lata (tom 1)
Średnia ocena:
7.1 / 10
88 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-13 09:01:02
katherine_the _bookworm dodał książkę Satan's Affair na półkę i dodał opinię:
2024-05-13 09:01:02
katherine_the _bookworm dodał książkę Satan's Affair na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Prawdziwe potwory nie noszą masek. Przechadzają się w świetle dnia, ukrywając swoje brudne sekrety jedynie za kratami własnego wnętrza. Pokazują twarz, bezczelnie śmiejąc się w twarz niczego niepodejrzewającym ludziom. Nie przed wszystkimi są jednak w stanie ukryć swoją ciemną stronę. Niek...

Rozwiń Rozwiń
Satan's Affair H.D. Carlton
Cykl: Cat and Mouse Duet (tom 0.5)
Średnia ocena:
6.7 / 10
71 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-10 08:48:17
katherine_the _bookworm dodał książkę Zostań moim bohaterem na półkę i dodał opinię:
2024-05-10 08:48:17
katherine_the _bookworm dodał książkę Zostań moim bohaterem na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Powiadają, że jeśli o czymś marzysz, możesz to mieć, jeśli tylko wykażesz się zapałem, determinacją, a przede wszystkim chęcią i gotowością do odnalezienia i sięgnięcia po swoją własną gwiazdkę z nieba. Podobno nic nie jest niemożliwe, ale czasami los potrafi sobie z nas zadrwić, stawiając...

Rozwiń Rozwiń
Zostań moim bohaterem Linda Kage
Cykl: Forbidden Men (tom 3)
Średnia ocena:
7.6 / 10
57 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-09 12:02:17
katherine_the _bookworm dodał książkę Crescendo na półkę i dodał opinię:
2024-05-09 12:02:17
katherine_the _bookworm dodał książkę Crescendo na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Miłość jest piękna, ale nie zawsze łatwa. Nie zawsze ma prostą drogę do przejścia. Niektórym zakochanym wiatr ciągle wieje w oczy, a pod ich nogami ląduje kłoda za kłodą, stwarzając ryzyko, że którejś w końcu nie uda im się przeskoczyć i zaliczą bolesny upadek. A ten może wiązać się z napr...

Rozwiń Rozwiń
Crescendo Becca Fitzpatrick
Cykl: Szeptem (tom 2)
Średnia ocena:
7.6 / 10
13405 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-08 08:51:35
katherine_the _bookworm dodał książkę Say You Swear na półkę i dodał opinię:
2024-05-08 08:51:35
katherine_the _bookworm dodał książkę Say You Swear na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Problem z uczuciami jest taki, że nie można ich brać za pewnik. Nie muszą trwać wiecznie - w każdej chwili mogą się zmienić. Jednego dnia w głowie możemy mieć wizję przyszłości z udziałem osoby, która jest obecna w naszym życiu od dawna, a za jakiś czas przekierować uczucia na kogoś, kto p...

Rozwiń Rozwiń
Say You Swear Meagan Brandy
Cykl: Boys of Avix (tom 1)
Średnia ocena:
8.6 / 10
45 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-07 10:21:32
katherine_the _bookworm dodał książkę Fighting Hard For Me na półkę i dodał opinię:
2024-05-07 10:21:32
katherine_the _bookworm dodał książkę Fighting Hard For Me na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Wyznanie swoich uczuć osobie, z którą do pory łączyła nas przyjacielska relacja, może wiele skomplikować. Może znacząco wpłynąć na wzajemne stosunki, ale czy koniecznie w sposób negatywny, tym bardziej, gdy się okaże, że ta druga strona odwzajemnia nasze uczucia? Sęk jednak w tym, że być m...

Rozwiń Rozwiń
Fighting Hard For Me Bianca Iosivoni
Cykl: Finding Back to Us (tom 3)
Średnia ocena:
7.9 / 10
23 ocen
katherine_the _bookworm
2024-05-06 15:28:19
katherine_the _bookworm dodał książkę How Does It Feel? na półkę i dodał opinię:
2024-05-06 15:28:19
katherine_the _bookworm dodał książkę How Does It Feel? na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Czasami wyprawa do lasu w celach badawczych i niewinne zbieranie grzybów, może nieoczekiwanie stać się początkiem niebezpiecznej przygody nie z tego świata. A raczej początkiem niespodziewanych kłopotów, które mogą mieć tragiczny finał, jeśli zabraknie szczęścia przy spotkaniu z istotami,...

Rozwiń Rozwiń
How Does It Feel? Jeneane O'Riley
Cykl: Światło i mrok (tom 1)
Średnia ocena:
6 / 10
99 ocen
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom III Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 008
książek
Średnio w roku
przeczytane
112
książek
Opinie były
pomocne
7 157
razy
W sumie
wystawione
345
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
5 390
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
57
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]