Świetna książka, Abby jest cudowna, a humor Moore'a rozwala

Świetna książka, Abby jest cudowna, a humor Moore'a rozwala

Luźny styl oraz dużo humoru. Książka na jeden dzień.

Luźny styl oraz dużo humoru. Książka na jeden dzień.

Abby rozwala system!
Uwilbiam Moore'a i jego poczucie humoru!
Kolejna część krwiopijców przy której śmiałam się jak głupia!
Świtna książka na weekend , żeby się oderwać od rzeczywistości!

Abby rozwala system!
Uwilbiam Moore'a i jego poczucie humoru!
Kolejna część krwiopijców przy której śmiałam się jak głupia!
Świtna książka na weekend , żeby się oderwać od rzeczywistości!

Najsłabsza książka cyklu "Love Story" i moim zdaniem najsłabsza Christophera Moore'a - przynajmniej z tych, które przetłumaczono na język Polski. Autor miał może jakiś pomysł na uzupełnienie cyklu o wampirach, ale zrealizowanie go mu nie wyszło.
Jeśli ktoś nie chce się zrazić do pisarza, to niech nie rozpoczyna przygód z jego prozą (w zdecydowanej większości przezabawną) od tej pozycji.

Najsłabsza książka cyklu "Love Story" i moim zdaniem najsłabsza Christophera Moore'a - przynajmniej z tych, które przetłumaczono na język Polski. Autor miał może jakiś pomysł na uzupełnienie cyklu o wampirach, ale zrealizowanie go mu nie wyszło.
Jeśli ktoś nie chce się zrazić do pisarza, to niech nie rozpoczyna przygód z jego prozą (w zdecydowanej większości przezabawną) od...

Dobra seria.... trochę inna niż te oklepane o wampirach. Bardzo mi się podobało. Polecam czytać jedna po drugiej.

Dobra seria.... trochę inna niż te oklepane o wampirach. Bardzo mi się podobało. Polecam czytać jedna po drugiej.

CJK? OKMB! Co to właściwie jest? Wampiry na wesoło.
Kilka lat temu w moim domu królował Harry Potter. Do czasu gdy córkę dopadł "Zmierzch" i wśród jej lektur zaczęły pojawiać się różne wampirze sagi i inne paranormal romance. Wtedy to po raz pierwszy usłyszałam o facecie, który ponoć napisał parodię "Zmierzchu". Jakoś nie miałam okazji jej przeczytać, ale nazwisko autora zapadło mi w pamięć. Książkę kupiłam już dość dawno, ale leżała sobie na półce. To trzecia część serii i miałam nadzieję, że uda mi się trafić na te wcześniejsze.
Fajna lekka powieść, choć gdybym miała ją oceniać pod względem literackim uznałabym ją za słabą. Ale to naprawdę niezła parodia różnych serii o wampirach.

CJK? OKMB! Co to właściwie jest? Wampiry na wesoło.
Kilka lat temu w moim domu królował Harry Potter. Do czasu gdy córkę dopadł "Zmierzch" i wśród jej lektur zaczęły pojawiać się różne wampirze sagi i inne paranormal romance. Wtedy to po raz pierwszy usłyszałam o facecie, który ponoć napisał parodię "Zmierzchu". Jakoś nie miałam okazji jej przeczytać, ale nazwisko autora...

Po przeczytaniu poprzedniej części nie wierzyłam, że postaci Abby może być za dużo. W tym tomie gra w sumie dość pierwszoplanową postać i jest jej za dużo. Jej specyficzna osobowość zdecydowanie przytłacza. Jako, że jest to ostatni tom tej serii, całość oceniam bardzo dobrze, z małym spakiem formy autora na koniec. Czasami śmiechu jest już po prostu za dużo.

Po przeczytaniu poprzedniej części nie wierzyłam, że postaci Abby może być za dużo. W tym tomie gra w sumie dość pierwszoplanową postać i jest jej za dużo. Jej specyficzna osobowość zdecydowanie przytłacza. Jako, że jest to ostatni tom tej serii, całość oceniam bardzo dobrze, z małym spakiem formy autora na koniec. Czasami śmiechu jest już po prostu za dużo.

Najgorsza książka Moore'a, jaką do tej pory przeczytałem (a już kilka przeczytałem). Niby styl fajny, od czasu do czasu jakiś abstrakcyjny żart, ale fabuły niestety brak, a bohaterowie znudzili mi się już w połowie poprzedniej części, więc w tej większość z nich jest po prostu irytująca (za to doszło kilku nowych, nudnych). Myślę, że historia dużo lepiej by się sprawdziła w formie trylogii jednotomowej.

Najgorsza książka Moore'a, jaką do tej pory przeczytałem (a już kilka przeczytałem). Niby styl fajny, od czasu do czasu jakiś abstrakcyjny żart, ale fabuły niestety brak, a bohaterowie znudzili mi się już w połowie poprzedniej części, więc w tej większość z nich jest po prostu irytująca (za to doszło kilku nowych, nudnych). Myślę, że historia dużo lepiej by się sprawdziła w...

lekkie czytadło na raz, najlepsza w sumie była pierwsza część, druga i trzecia to odcinanie kuponów

lekkie czytadło na raz, najlepsza w sumie była pierwsza część, druga i trzecia to odcinanie kuponów

Rynsztokowy humor, głupia bohaterka i nieuzasadnione użycie przekleństw. Żenada.

Rynsztokowy humor, głupia bohaterka i nieuzasadnione użycie przekleństw. Żenada.