Traktor albo błąd w sztuce
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Hałounaja pamyłka Afanasija
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ha!art
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-89911-58-2
- Tłumacz:
- Katarzyna Kotyńska
Równolegle w dwóch zasmarkanych wątkach biegnie ta smarkata historia o smarkatej porcji zasmarkanych zalotów i rozstań z westchnieniami typowymi dla życia piersiastych studentek prowincjonalnych filologii. Westchnienia poczynają dobywać się z takich dziewcząt od samej niezdolności zrozumienia logiki życia miejskich typków, prostej jak smarki. [Maryjka Martysiewicz]
Afanasij – czterdziestoletni historyk i wykładowca, egocentryk, pedant, stary kawaler z wyboru – postanawia się zakochać, co w jego rozumieniu oznacza rozkochać w sobie kobietę, po czym ją rzucić. Na cel swoich zabiegów wybiera koleżankę z pracy, Maszę Traktor – wykładowczynię i malarkę. Myli się, sądząc, że jest ona typową kobietą i na jego starania a potem odrzucenie zareaguje tak samo, jak jej poprzedniczki…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 89
- 24
- 17
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Historia jak historia, lekka w każdym razie, ale żadne zdanie nie jest zbędne. Posuwa akcję do przodu i odmalowuje absurdalną urodę bohaterek. Książkę przeczytałam w jedno popołudnie i wiem z niej, że nie chciałabym być kobietą na Białorusi. Relacje zawierane szybko, bez przyjaźni, bez życzliwości i bez przebaczenia. Bez większej refleksji wreszcie. Ale czyta się fantastycznie. Powtarzam: każde zdanie na swoim miejscu, żadnego zbędnego. Całość jak jazda na cudnej, niedzielnej karuzeli.
Historia jak historia, lekka w każdym razie, ale żadne zdanie nie jest zbędne. Posuwa akcję do przodu i odmalowuje absurdalną urodę bohaterek. Książkę przeczytałam w jedno popołudnie i wiem z niej, że nie chciałabym być kobietą na Białorusi. Relacje zawierane szybko, bez przyjaźni, bez życzliwości i bez przebaczenia. Bez większej refleksji wreszcie. Ale czyta się...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzed państwem książka bardzo łatwa w odbiorze i mocno skomplikowana w interpretacji. Przyglądając się jej należy koniecznie wziąć pod uwagę dwa fakty pozaliterackie:
1. Wydawcą jest Ha!art, oficyna o mocno feministycznym skrzywieniu oraz zdecydowanym zamiłowaniu do literatury wyższych lotów.
2. Powieść została napisana po białorusku, co samo w sobie jest deklaracją polityczną i kulturową, bo w kraju traktującym używanie własnego języka jako przejaw dziwactwa jest opowiedzeniem się po stronie swego rodzaju cyganerii, wąskiej grupy świadomej swego pochodzenia i miejsca na Ziemi, no i po stronie opozycji politycznej wobec reżimu, ale to już osobna historia.
Nie można zatem posądzać tej powieści, mimo jej prostoty w odbiorze, o członkostwo w klubie Harlequina. Trudno brać jej treść dosłownie, wtedy wydaje się niezbyt inteligentna. Można za to spróbować zobaczyć w niej powieść postmodernistyczną, dlatego eklektyczną i pozornie bezładną, świadome połączenie romansu (Iryna i Marat),tzw. powieści dla kobiet (wyszydzanej np. poprzez nazwisko protagonistki wymienione także w tytule powieści),powieści uniwersyteckiej (swego czasu popularnej w literaturze głównie angielskiej) i fantastyki, użytej na końcu w roli wisienki na torcie.
Także przedstawienie Białorusi w powieści jest interesujące, bowiem prócz kilku detali wskazujących na pewną siermiężność państwa postsowiecko-dyktatorskiego widzimy tu normalny kraj, funkcjonujący jak inne w Europie - i sądzę, że to świadomy zabieg pisarki, której zbrzydło traktowanie jej ojczyzny za granicą jak dziwoląga w rodzaju Korei Północnej, bo rząd może i dziwaczny, ale ludzie żyją tam jak inni Europejczycy. Prawie tak samo, mówi autorka.
Summa summarum - tekst niby prosty i z prostym przesłaniem, a dostarcza sporo materiału do przemyśleń, dużego pola do interpretacji, a nam w domu tematu do dyskusji i rozważań, a to jest wartością samo w sobie, i często wyznacznikiem dobrej literatury.
Ciekawe doświadczenie, ten Traktor, jeśli czytać go szeroko.
Przed państwem książka bardzo łatwa w odbiorze i mocno skomplikowana w interpretacji. Przyglądając się jej należy koniecznie wziąć pod uwagę dwa fakty pozaliterackie:
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1. Wydawcą jest Ha!art, oficyna o mocno feministycznym skrzywieniu oraz zdecydowanym zamiłowaniu do literatury wyższych lotów.
2. Powieść została napisana po białorusku, co samo w sobie jest deklaracją...
Uśmiałam się na końcu książki. Autorka ma niezły warsztat, potrafi zaskoczyć czytelnika, rozbawić. Formuła tego króciutkiego dziełka wydała mi się nad wyraz odświeżająca, pełna lekkości. No, i to tyle jeśli chodzi o zalety. Teraz fabuła. I tutaj klapa totalna. Banalne to, płaskie, zupełnie bez polotu. Żeby nie powiedzieć wręcz, że głupie. Hm... Jednak zalety wymienione na początku mocno podciągnęły ocenę do 6 gwiazdek.
Uśmiałam się na końcu książki. Autorka ma niezły warsztat, potrafi zaskoczyć czytelnika, rozbawić. Formuła tego króciutkiego dziełka wydała mi się nad wyraz odświeżająca, pełna lekkości. No, i to tyle jeśli chodzi o zalety. Teraz fabuła. I tutaj klapa totalna. Banalne to, płaskie, zupełnie bez polotu. Żeby nie powiedzieć wręcz, że głupie. Hm... Jednak zalety wymienione na...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałem szybko, pewnie dlatego, że jest dość krótka. Niestety do mnie nie przemówiła, choć opis zachęcał swoim pomysłem. Dla mnie nic szczególnego. Jutro pewnie o niej już nie będę pamiętał :(
Książkę przeczytałem szybko, pewnie dlatego, że jest dość krótka. Niestety do mnie nie przemówiła, choć opis zachęcał swoim pomysłem. Dla mnie nic szczególnego. Jutro pewnie o niej już nie będę pamiętał :(
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Traktor albo błąd w sztuce" białoruskiej pisarki Juhasi Kalady wydana przez krakowski Ha!Art, to właściwie dłuższe opowiadanie a nie żadna tam powieść; ze sto stron pomniejszonego formatu. Opowiadanie, które zostało okrzyknięte "szokującym" i " skandalem", choć do dziś nie wiem dlaczego; nic tu szokującego nie ma, poza tym, że szok może wywołać to, jak sprawnie Juhasia Kalada posługuje się językiem. Bo jest gawędziarą i bardzo banalną historię potrafi sprzedać w taki sposób, że aż się uśmiechamy.
Dwie bohaterki "Traktora" to studentki wynajmujące mieszkanie w Mińsku; jedna opowiada drugiej historię swojej miłości. Dodajmy, raczej klasycznej współczesnej miłości bardzo młodych ludzi. Bo też i studenci z Mińska niczym się nie różnią od studentów z Krakowa: piją piwo, robią imprezy po niezaliczonym kolokwium, mają problemy z nieobecnościami na uczelnianym WF-ie, wchodzą do wynajętego mieszkania przez okno, pożyczają sobie książki, no i oczywiście: schodzą się i rozstają. Rzecz banalna. Banalną jest też rzeczą to, jak smakuje zemsta. A smakuje bardzo.
Pisarski humor Juhasi Kalady nie jest może jednym z tych, gdzie na każdej stronie iskrzy się od gagów: ale potrafi ona stworzyć postacie naprawdę karykaturalne. Po smutku, w jaki wprawia nas historia Iny (któż z nas takiej nie przeżył w młodości?),autorka umie zgrabnie nas pocieszyć, przenosząc do równoległego świata Afanasija, człowieka, którego nie polubimy - i dobrze! Juhasia Kalada, mimo młodego wieku, sprawnie przemyca pewne wartości: trochę się zgrywa, udaje moralizowanie, autoironizuje te swoje rady o miłości i zaufaniu - ale trudno nam się z tymi banałkami nie zgodzić.
"Traktor" to zabawna powiastka. Zwłaszcza pod koniec, bo nie da się ukryć, że wątek Afanasija jest dużo bardziej charakterystyczny. Książeczka to jedno z milej wydanych 4,50 zł w moim życiu. Omawiana w liceum, zamiast innych historii "z morałem" mogłaby może niektóre dziewczęta i niektórych chłopców uchronić przed rozczarowaniem. Chociaż, patrząc na zakończenie, może lepiej nie...
"Traktor albo błąd w sztuce" białoruskiej pisarki Juhasi Kalady wydana przez krakowski Ha!Art, to właściwie dłuższe opowiadanie a nie żadna tam powieść; ze sto stron pomniejszonego formatu. Opowiadanie, które zostało okrzyknięte "szokującym" i " skandalem", choć do dziś nie wiem dlaczego; nic tu szokującego nie ma, poza tym, że szok może wywołać to, jak sprawnie Juhasia...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDość lekka, do poczytania wieczorem. Dwie studentki po długim rozstaniu znów się spotykają i w rezultacie piszą opowiadanie. Dziewczyny opisują jak, ich zdaniem, mężczyźni traktują kobiety - trochę prawdy, trochę... Historia kończy się dość zaskakująco, choć biorąc pod uwagę stan studentek, w jakim się znajdują podczas pisania opowiadania, nic nie powinno zaskoczyć czytelnika - a jednak!
Dość lekka, do poczytania wieczorem. Dwie studentki po długim rozstaniu znów się spotykają i w rezultacie piszą opowiadanie. Dziewczyny opisują jak, ich zdaniem, mężczyźni traktują kobiety - trochę prawdy, trochę... Historia kończy się dość zaskakująco, choć biorąc pod uwagę stan studentek, w jakim się znajdują podczas pisania opowiadania, nic nie powinno zaskoczyć...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to