Opinie użytkownika
Czytałam tę książkę na plaży, choć zupełnie nie była to lekka, plażowa lektura.
To historia o przemocy domowej, do której dochodzi w przykładnej, wydawałoby się, czeskiej rodzinie. Rodzice i dwie córki. Szkoła, praca, wywiadówki i wizyty u lekarza. O tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiamy dowiadujemy się dzięki dwóm przeplatającycym się narracjom - narracji...
Mam wrażenie, ze jest to książka, ktora angażuje czytelnika już od pierwszych stron. Wielowymiarowi bohaterowie, zmieniające się perspektywy i świetnie wykreowana atmosfera miejsc, w których dzieje się akcja (najpierw duszne Mallard, do reszty owładnięte obsesją kolorem skóry, później anonimowe New Orleans i snobistyczne Los Angeles). Do tego walka bohaterów o własną...
więcej Pokaż mimo toNina Lykke stworzyła bohaterkę, która już po pięćdziesiątce orientuje się, że od lat tkwi w rolach, które zostały jej kiedyś narzucone (albo sama je na siebie narzuciła) i w których wcale nie czuje się dobrze. W roli zapracowanej żony i głównej organizatorki życia rodzinnego ("Na takich żyliśmy warunkach. Aksel robił to, czym był zainteresowany, ja zaś robilam wszystko...
więcej Pokaż mimo to
Jechałam do pracy, ale myślami wracałam do tych kobiet. Gotowałam obiad, ale myślami wracałam do tych kobiet. Szłam na spacer, a w myślach znów te kobiety - matki, babcie, żony, imigrantki, lesbijki, artystki, sprzątaczki, nauczycielki. Szukające swojej tożsamości, seksualności, swojego miejsca w społeczeństwie.
Bernardine Evaristo napisała książkę nieodkładalną. Każda z...
Oj tam, odparła. Miała nowy siniak na ramieniu. Masz, odnieś je do chaty, dodała, może uda nam się usiąść, zanim trzeba będzie kłaść się do łóżek. Mama często mówiła o tym, że chciałaby usiąść, jakby to było jej celem, nagrodą za harówkę, która jednak trafiała się tak rzadko, że nie rozumiałam, co w niej takiego atrakcyjnego."
Zaznaczyłam sobie ten fragment, bo jest dla...
„O pięknie” to powieść z bardzo przewrotnym tytułem. Z powodzeniem obnaża słabości akademickiego półświatka, w którym toczą się wzniosłe dyskusje o sztuce, jednak trudno doszukiwać się tam podstawowych wartości moralnych. Weźmy chociażby profesora Monty’ego Kippsa, który dba o swoją reputację znawcy sztuki, wiernego chrześcijanina a także obrońcy wartości konserwatywnych....
więcej Pokaż mimo to
Kiedy brałam tę książkę do ręki myślałam, że dostanę opowieść o silnej, lecz trudnej matczynej miłości. Mam jednak wrażenie, że to nie relacja z dzieckiem wysuwa się tu na pierwszy plan i że jest to raczej opowieść o samotności, o kłamstwach i przemilczeniach, o funkcjonowaniu naszej pamięci i wypieraniu rzeczywistości.
Ida Linde kreśli portret kobiety wycofanej i...
Niesamowita proza. Jakby na przekór wielkim i tragicznym wydarzeniom, które budują kontekst, pozostaje ciepła i intymna. Skupiamy się na losach jednej żydowskiej rodziny z Tarnowa, a zmieniające się w społeczeństwie nastroje śledzimy za pośrednictwem symboli (np. kawiarnianej naklejki „Psom i żydom wstęp wzbroniony”) czy strzępków rozmów, zasłyszanych plotek. Napięcie jest...
więcej Pokaż mimo toWydawałoby się, że o drugiej wojnie napisano już wszystko. Tymczasem wciąż jest pełno luk, nieopowiedzianych historii, zapomnianych nazwisk. Roman Hrabar. Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z tym nazwiskiem dopiero w "Brunatnej kołysance". Podobnie było z prawdziwym obliczem Lebensbornu - dopiero ten reportaż otworzył mi oczy na jego zbrodniczą działaność. Ale to...
więcej Pokaż mimo to
Przejmujący los kobiet, które nie miały prawa do własnego życia, rodziny, własnego łóżka i regularnej kąpieli. Które nazywano Kasiami i Marysiami, bez względu na to jak naprawdę miały na imię. Które można było bić i poniżać, łatwo było oszukać i wykorzystać - także seksualnie.
Temat na książkę bardzo ciekawy i ważny. Liczba źródeł, na które powołuje się autorka jest...
"Szum" to bardzo osobista książka. Podobne wrażenie odniosłam czytając "Włoskie szpilki", ale moje doświadczenie czytelnicze było całkiem inne. Wtedy byłam zachwycona - zarówno obrazami, jak i językiem. Tym razem czegoś zabrakło. To dobra pozycja, ale jeśli miałabym komukolwiek coś polecać, to właśnie "Włoskie szpilki".
Pokaż mimo to
Na spotkaniu autorskim w Krakowie nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że wszytko, co mówi Mariusz Szczygieł nosi znamiona anegdoty. Słuchało się tego rewelacyjnie, a że rozmawialiśmy o "Nie ma", to zapragnęłam tę książkę jak najprędzej przeczytać.
Jestem już po lekturze i muszę przyznać, że w mojej ocenie jest ona bardzo nierówna. Momentami zachwyca językiem i formą, a chwilę...
To jedna z tych książek, których ocenianie przychodzi mi z ogromnym trudem - nie mówiąc już o polecaniu. Bo jak polecać historie o najokropniejszych zbrodniach, które miały miejsce w szpitalu psychiatrycznym w Starogardzie Gdańskim, w ośrodku sióstr boromeuszek w Zabrzu czy w płockim więzieniu? W jakiej skali oceniać ludzkie cierpienie?
A jednak się na to decyduję, bo...
"Pypcie na języku" to taka książka, przy której warto sięgać po ołówek. Fragmentów do zaznaczania na pewno nie zabraknie! Rusinek jest bacznym obserwatorem języka, albo raczej - użytkowników języka - a swoje wnioski i przemyślenia potrafi przedstawić w sposób barwny i naprawdę dowcipny. Uśmiecham się na myśl o stwierdzeniu, że "Polak, aby czuć się bezpiecznie musi mieć w...
więcej Pokaż mimo to
Czy byłam zainteresowana tematem Czech zanim sięgnęłam po tę książkę? Niespecjalnie. Ale jestem zainteresowana wszystkim, co wyszło spod ręki Szczygła. I tym razem się nie zawiodłam.
Niesamowicie jest odkryć, że naród, który z nami sąsiaduje i mówi podobnym do naszego językiem tak bardzo się od nas różni. Szczególnie pasjonowały mnie fragmenty o sztuce, humorze, czeskiej...
Książka Wojciecha Kuczoka kilkakrotnie przywołała mi na myśl "Pianistkę" Jellinek. Po pierwsze ze względu na język, bo on w obu powieściach staje się pełnoprawnym bohaterem i momentami gra nawet pierwsze skrzypce. A po drugie ze względu na przedstawienie postaci, do których ciężko zapałać sympatią, a czasem nawet ciężko zdobyć się na współczucie, chociaż są to postaci...
więcej Pokaż mimo toBłyskotliwości z pewnością nie można Mariuszowi Szczygłowi odmówić. I choć niektóre historie bardziej przypadły mi do gustu, a inne mniej, to każda z nich została opowiedziana w taki sposób, że naprawdę chciało się czytać - a w moim przypadku słuchać. Bardzo polecam tę książkę w wersji audiobooka, z samym autorem w roli lektora.
Pokaż mimo to
A ja żem jej powiedziała, Kaśka... to jest naprawdę świetnie napisane!
Nie od dziś wiedziałam, że Nosowska genialnie operuje słowem. Teksty jej piosenek są na to najlepszym przykładem. Teraz okazało się jeszcze, że w równie błyskotliwy sposób potrafi skomentować rzeczywistość i zamknąć ją w zbiorze felietonów.
Zgodzę się z tym, że spostrzeżenia nie są jakieś specjalnie...
Ile tak naprawdę wiemy o tym, co wydarzyło się w Bośni? Mnie książka Tochmana pokazała, że wiem zaskakująco niewiele. Zaskakująco dlatego, że wszystko działo się niemalże na naszych oczach – w środku Europy, zaledwie dwadzieścia parę lat temu… W świecie, który niewiele różnił się od dzisiejszego. To właśnie ten element podobieństwa sprawia, że nasze doświadczenie...
więcej Pokaż mimo to