-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2024-02-21
2021-07-08
Podejmując się nowego czytelniczego wyzwania przeczytania książki debiutującej autorki Pani M. F. Mosquito pt. ''Przekonaj mnie'' z Cyklu: Oblicza miłości (tom 1) nie sądziłam, że to będzie nieczytany przeze mnie dawno gatunek literatury- erotyka.
Abym mogła, nieco lepiej zapoznać się z losami występujących w tej oto książce głównych bohaterów to zainteresował mnie na samym początku zamieszczony na samym końcu okładki opis, który to przykuł moją uwagę oraz zaprojektowana przez Panią Izabelę Surdykowską- Jurek bardzo ładna okładka, która na pierwszy rzut oka daje wiele do myślenia.
Lubię czytać książki autorów, którzy rozpoczynają swoją drogę udanym debiutem, ale musi on spowodować u mnie to coś, co wciągnie mnie, na tyle, abym mogła w dalszym ciągu poznawać historię bądź też nie.
Zazwyczaj gatunek literatury erotyk wzbudza na zainteresowanie wśród tych czytelników, którzy czują ją z takim prawdziwym mocnym jej zainteresowaniem i szukają, w niej czegoś wyjątkowego to ta książka jest jedną wielką zagadką do odkrycia już właściwie od samego początku.
Główną bohaterką w tej książce jest Aleksandra. Pracuje zawodowo w agencji reklamowej. Jest niezależna finansowo. Na co dzień w relacjach męskich ma dystans, ale czy to wystarczy, aby mogła znowu na nowo poczuć luz i się szczęśliwie zakochać. Podoba mi się w niej, że mimo przeciwności losu potrafi być odważna i wyrażać bezpośrednio swoje zdanie analizując je. W trudnych sytuacjach może liczyć na przyjaciół Gośkę, Huberta, Daniela. Poznaje również nowego mężczyznę, ale on złamie ten balast, który jest mocno zakorzeniony w jej trudnej do pokonania przeszłości?
Nadany książce tytuł mi się podoba z tego względu, że ukrywa się pod nim walka charakterów bohaterów, którzy będą musieli udowodnić, że potrafią postawić na swoim pomimo tego, że nie wszystkim może się to podobać.
Nie zabraknie w przeprowadzonych rozmowach z bohaterami poczucia humoru, które podoba mi się, gdyż zostało one trafnie dopasowane do nich.
Ujęło mnie to, że autorka jest taka nowoczesna i zna dobrze swoich bohaterów.
Owszem każdy z opisywanych 61 rozdziałów wciąga, ale tak, że chce się czytać tę książkę i wraz z Aleksandrą przeżywać jej przygody pełne zwrotów akcji i podejmowania niełatwych decyzji.
Uważam, że jest to udany debiut autorki.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Warto przeczytać tę książkę.
Podejmując się nowego czytelniczego wyzwania przeczytania książki debiutującej autorki Pani M. F. Mosquito pt. ''Przekonaj mnie'' z Cyklu: Oblicza miłości (tom 1) nie sądziłam, że to będzie nieczytany przeze mnie dawno gatunek literatury- erotyka.
Abym mogła, nieco lepiej zapoznać się z losami występujących w tej oto książce głównych bohaterów to zainteresował mnie na...
2021-05-02
Do przeczytania książki z gatunku powieści obyczajowej autorstwa Pana Michała Tyszkowskiego pt. '' Aristo'' zachęcił mnie zamieszczony z tyłu okładki opis oraz nadany jej tajemniczo brzmiący tytuł wzbudzający moje zaciekawienie.
Wynika to z tego, że spodobała mi się w niej zaprezentowana całościowa fabuła, która po dokładnym zapoznaniu zapowiada się bardzo obiecująco.
Głównym bohaterem tej powieści jest Arystofanes grecki komediopisarz.
Nie ma to, jak nieprzewidywalne, lekkie zagubienie się we współczesnej rzeczywistości, która może być przyczyną wielu niespodziewanych sytuacji mogących namieszać w życiu zawodowym.
Uważnie obserwowałam, z jakimi to przygodami życiowymi oraz zmianami zmagał się Arystofanes, który to potrafi postawić wiele wyzwań przed samym sobą, przeciwnościami losu. Najciekawsze jest to, że sam chce sprawdzić siebie jako autor, że nie brakuje mu ambitności ani weny na wciąż to nowe dzieła, które przyniosą mu sławę i pełne zabezpieczenie finansowe na przyszłość.
Lubię od czasu do czasu w poznawanych przeze mnie w nowych bohaterach odkrywać te cechy charakteru, których ja nie mam, a oni je posiadają, wówczas tworzy się pomiędzy nami pozytywna lub negatywna nić porozumienia, a dzięki temu mogę dokonać oceny z postępowania opisywanych losów skonstruowanych przez tej powieści.
Mogę podkreślić mocne atuty tej oto powieści, w której nie da się ukryć tego, że występuje w niej to, co ja lubię najbardziej poczucie humoru.
Uwidocznione jest ono w przeprowadzonych tajemniczych rozmowach przyjaciół Arystofanesa, którzy spędzają dużo czasu przy nich na rozważaniach dotyczących życia zawodowego i jak oni mogą mu pomóc, aby mógł, on z powrotem miał możliwości do tworzenia wciąż to nowych prac komediowych i zwyciężać w konkursach.
Od samego początku ta obyczajowa powieść spowodowała, że czytając, ją uśmiech nie znikał z mojej twarzy. Ciągle się coś zdarzało niezwyczajnego w przebiegu nagłych zmian w życiu Arystofanesa, który to sam właściwie sam przed sobą miał niełatwy do zdania egzamin zawodowy.
Czy uda się mu ten egzamin zdać?, Jak poradzi sobie w tej nowej nieznanej mu rzeczywistości?, Czy będzie zadowolony z tego powodu, że znalazł się w nieznanych mu do tej pory miejscach, innych od tych, które znał, z poprzedniego życia? próbowałam odpowiedzieć sobie indywidualnie na pytania, które nasunęły mi się w trakcie poznawania przebiegu akcji.
Cieszę się, że mogłam poznać mocne i słabe strony życia komediopisarza Arystofanesa, który to samego końca, był dla mnie zagadkowym bohaterem. Momentami jest zabawny, samotny, a z czasem lubiący odkrywać swoje drugie ja, które dla niego było sprawdzianem sprawności umysłu, a potrafi wystawić na próbę czasu naiwność, zazdrość, która nie służy mu pozytywnie w dążeniu do upragnionego celu.
Ta powieść to nie tylko walka, nagłe i nieoczekiwane zwroty akcji, ale przede wszystkim ogromna moc przyjaźni, miłości, od których zależało tak wiele, aby móc zrozumieć, na czym polega siła pisania, czerpania z pomysłowości i skąd pochodzi jego główne źródło.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Warto przeczytać tę powieść.
Do przeczytania książki z gatunku powieści obyczajowej autorstwa Pana Michała Tyszkowskiego pt. '' Aristo'' zachęcił mnie zamieszczony z tyłu okładki opis oraz nadany jej tajemniczo brzmiący tytuł wzbudzający moje zaciekawienie.
Wynika to z tego, że spodobała mi się w niej zaprezentowana całościowa fabuła, która po dokładnym zapoznaniu zapowiada się bardzo obiecująco....
2021-08-17
Najbardziej ciekawiło mnie na samym początku poznanie nazwy cyklu: Sinners & Reapers (tom 3) oraz twórczość nieznanej mi do tej pory autorki Pani Agnieszki Siepielskiej.
Nie ukrywam tego faktu, że lubię odkrywać tajemnice związane z losami bohaterów, którzy posiadają mocną i słabą stronę charakterów.
Kiedy rozpoczęłam czytać tę książkę pt. '' Anioł Coltona'' pomyślałam, że to może być, jak dla mnie bardzo dobra książka, gdyż pojawia się ten element, który ja cenię sobie najbardziej, kiedy autor podejmuje pisać o największym dla niego wyzwaniu, ale czy mu sprosta bądź też nie. Tu pojawia się największa zagadka, która trzyma w napięciu do samego końca.
Dla mnie największą jednak zagadką byli i nadal są główni bohaterowie, gdyż to oni mieli wiele doświadczeń, ale w środku tych wspólnych przeżytych wydarzeń, które miały miejsce nieco wcześniej nie potrafili się tak naprawdę potem odnaleźć.
Mogłabym z łatwością dokonać analizy z zachowań Coltona i Lexie, gdyż pomimo wszystko polubiłam ich ze względu na to, że mają w sobie to coś, co jest takie nieuniknione, a jednak czyni ich niedostępnymi dla siebie samych z punktu widzenia obserwacji.
Początkowo, gdy rozpoczęłam, czytać rozdział pierwszy stwierdziłam, że Colton będzie skomplikowanym bohaterem do rozgryzienia i tak naprawdę trudno wyrobić sobie o nim opinie.
Z jednej strony rozumiem Coltona, a z drugiej strony pokazuje się on z wielu obliczy, ale podoba mi się w nim, że ma uczucia do córki, walczy dzielnie ze swoimi słabościami, ale czy je pokona, należy go dobrze poznać.
Lexi polubiłam za to, że była sobą w każdej przedstawianej przez autorkę sytuacji, nie udawała, nie brakowało jej komunikatywności, sprytu, odwagi, którą tak lubię u bohaterów oraz determinację w dążeniu do upragnionego celu.
Podoba mi się to w tej oto książce, że mogę do niej ponownie powrócić, gdyż nie miałam wcześniej okazji czytać 2 książek z cyklu: Sinners & Reapers (tom 1, 2), a przyznam, że podoba mi się w niej to, że zaciekawiła mnie ona tematyką, toczoną w niej akcją oraz przedstawionymi sytuacjami z życia codziennego.
Twórczość Pani Agnieszki Siepielskiej powoduje to, że wzbudza ona zainteresowanie ze względu na ciekawą konstrukcję w opisanej w tej serii treści cyklu: Sinners & Reapers wokół toczących się wydarzeń oraz w budowie każdego z bohaterów twardych charakterów, który wzbudza czasami lęk, bywający nie zawsze do zaakceptowania.
Książka ta składa się z 36 rozdziałów, została ładnie wydana, posiada ładną okładkę.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Warto przeczytać tę książkę.
Najbardziej ciekawiło mnie na samym początku poznanie nazwy cyklu: Sinners & Reapers (tom 3) oraz twórczość nieznanej mi do tej pory autorki Pani Agnieszki Siepielskiej.
Nie ukrywam tego faktu, że lubię odkrywać tajemnice związane z losami bohaterów, którzy posiadają mocną i słabą stronę charakterów.
Kiedy rozpoczęłam czytać tę książkę pt. '' Anioł Coltona'' pomyślałam,...
2021-10-09
Gdy otrzymałam do przeczytania książkę debiutującej autorki na rynku wydawniczym Pani Agaty Gawrońskiej pt. '' Jego oczami'' to nie sądziłam tak szczerze, że spowoduje ona we mnie to, że opisana w niej historia mocno mnie wciągnie, abym mogła uczestniczyć w skomplikowanym wirze wydarzeń losów głównej bohaterki imieniem Julia.
Po zapoznaniu się z tym, co spotkało, na samym początku Julię rozumiałam jej sytuację zawodową. Polubiłam ją i stwierdziłam, że mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Julia jak każdy z nas potrzebuje wsparcia, gdyż pragnie być doceniana w swoim wyuczonym zawodzie, a nie szukać nowych rozwiązań w karierze dziennikarskiej, która obecnie nie daje możliwości stałego zatrudnienia ze względu na stale zmieniające się trendy zawodowe.
Julia potrafi za to dostrzegać wiele rzeczy, ma pragnienia, marzenia, swoje tajemnice. Ma ona w sobie coś takiego, że pierwsze jej przemyślenia wynikające z obserwacji zachowuje wyłącznie dla siebie pomimo tego, że wolałaby je ujawnić.
Nie ma nic piękniejszego, gdy to, co jest, na ogół niezauważalne pojawia się nagle i zmienia, się świat wokół tego nadając, życiu wielu kolorów nie zważając na to, jaki jest prawdziwy obraz tego idealnego mężczyzny.
Julia poznaje Scotta w okolicznościach dla niej niesprzyjających zawodowo. Zauważa w nim wiele pozytywnych cech, choć ma wewnętrzne wahania, czy on potrafi kochać, czy to jest chwila ulotna, aby zasmakować uczucia i móc nie żałować chwili słabości, gdy spotyka się kogoś takiego nieznajomego jak Scott.
Z każdym czytanym przeze mnie rozdziałem chce się z ogromną chęcią odkrywać dalsze losy związane z Julią i Scottem oraz pojawiającymi się w tej książce występującymi bohaterami drugoplanowymi.
Bardzo mi się spodobało zachowanie przyjaciółki Julii- Adriane, ponieważ ona na wiele spraw patrzy inaczej, z perspektywy tego, co może nastąpić, jest takim jej prawdziwym aniołem stróżem, martwiącym się o nią, pragnącym jej szczęścia.
W książce tej czeka na czytelnika wiele pięknych i wzruszających momentów oraz pokazanie życia oczami bohaterów, którzy chcą przeżyć je na luzie.
Jestem bardzo zadowolona z tego powodu, że mogłam poznać twórczość Pani Alicji Gawrońskiej, która potrafi znakomicie wczuć się w sytuacje, które spotykają bohaterów na ich osobistych życiowych zakrętach oraz na swój indywidualny sposób przeżywają, emocje tkwiące na dnie ich serca nie ujawniając ich tajemnic nikomu.
Książka ta składa się z 25 rozdziałów.
Czyta się ją szybko.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Warto przeczytać tę książkę.
Gdy otrzymałam do przeczytania książkę debiutującej autorki na rynku wydawniczym Pani Agaty Gawrońskiej pt. '' Jego oczami'' to nie sądziłam tak szczerze, że spowoduje ona we mnie to, że opisana w niej historia mocno mnie wciągnie, abym mogła uczestniczyć w skomplikowanym wirze wydarzeń losów głównej bohaterki imieniem Julia.
Po zapoznaniu się z tym, co spotkało, na samym...
2022-01-07
Lubię czytać autorów, których to twórczości nie miałam okazji wcześniej poznać.
Byłam, bardzo ciekawa co ukrywa się pod nazwą tajemniczego nadanego tytułu książki ''Abstrakcje na pograniczu'' przez autora Pana Gustawa Rodosa.
Chciałam podkreślić to, że na samym początku próbowałam czy ja rozumiem samo słowo abstrakcje w ujęciu zachowań występujących u głównych bohaterów i czy ja ich polubię.
Każde z nich jest inne i na całe szczęście posiadają różne charaktery.
Owszem przyznam, że sam pomysł na napisanie interesującej jak dla mnie fabuły debiutanckiej książki jest dobry.
Podczas poznawania osobowości jednego z występujących głównych w tej książce bohaterów młodego strażnika Igora, ponieważ on pomimo tego, że był, jaki był, ale w środku miał wrażliwą duszę. Podobało mi się to również w nim, że miał czas na pisanie osobistych myśli zamieszczonych w pamiętniku. Opisywał to wszystko, co czuł, myślał, przeżywał i nie krył się z tym. Dzięki temu odkrywałam w nim dużą otwartość i z jaką odwagą odkrywał swoje indywidualne tajemnice.
Natomiast jeśli chodzi o Alicję, która jest, z zawodu pianistką to raczej nie miałam o niej pozytywnego zdania, gdyż ona tak do końca była inna, nieufna. Taka od niechcenia, że wykona, czynność mając u boku Igora, który ma plan i nie ma pewności, czy mu zaufać, czy nie. Boi się. Jest to widoczne na każdym możliwym kroku, jaki ma do przejścia i z nową przygodą, jaka ją czeka z nowo poznanym towarzyszem.
Co do toczenia się samej akcji w tej książce to nie należała do tych szybkich, gdyż ta dwójka głównych bohaterów musiała sprawdzić się i myśleć, co dalej robić, jak działać, czy wspólnie, czy osobno? Czas tak jakby na moment zatrzymał w jednym miejscu, a oni musieli, go dzielnie przetrwać nie tracąc przy tym nadziei, że będzie, kolejne do przeżycia jeszcze lepsze jutro.
Z każdą czytaną przeze mnie stroną nie brakowało opisywanych nowych sytuacji i trudnych z chwilą w ich zrelacjonowaniu emocji, z którymi borykali się Igor i Alicja.
Nie miało to dla mnie dużego znaczenia ile mi czasu zajmie przeczytanie, ale czy ja będę zadowolona z tego powodu, że zdecydowałam się na przeczytanie tej książki.
Owszem zadawałam sobie w trakcie czytania pytanie:
Kogo z głównych bohaterów polubiłam najbardziej, dlaczego i za co?
Książka ta składa się z trzech części.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Warto przeczytać tę książkę.
Lubię czytać autorów, których to twórczości nie miałam okazji wcześniej poznać.
Byłam, bardzo ciekawa co ukrywa się pod nazwą tajemniczego nadanego tytułu książki ''Abstrakcje na pograniczu'' przez autora Pana Gustawa Rodosa.
Chciałam podkreślić to, że na samym początku próbowałam czy ja rozumiem samo słowo abstrakcje w ujęciu zachowań występujących u głównych bohaterów...
2022-08-09
Wyzwania czytelnicze cieszą mnie najbardziej wtedy, kiedy dokonuje wyborów dotyczących twórczości autora bądź autorki, którego nie było okazji do tej pory dane mi poznać.
Zdecydowałam się na przeczytanie książki autorstwa Pani Katarzyny Cholewy pt. ''Uwięziony'' ze względu na zamieszczony z tyłu okładki opis oraz interesujące mnie zjawiska, które łączą się poniekąd z psychologią.
Pierwszym aspektem, na jaki zwróciłam uwagę, było to, że książka ta należy do gatunku humoru, co wprawiało mnie już na samym początku uśmiech, bo nie wiedziałam, w sumie czego mam się spodziewać w dalszej części jej całościowej zawartej w głównej treści.
Drugim aspektem, na który zwróciłam, szczególną uwagę był brak zamieszczenia informacji o autorce. Uważam, że to by ułatwiło, zaznajomienie czym się zajmuje na co dzień, co ją interesuje, a może dałoby, to do pomyślenia skąd zaczerpnęła pomysł do napisania tej książki i co było inspiracją do podjęcia się tematu, w którym należy dużo poczytać, zanim się opisze coś, co może czytelnika zainteresować bardziej lub mniej.
Trzecim aspektem, który rzucił, mi się w oczy podczas czytania było zastosowanie niekulturalnego słownictwa, które mi się nie podobało. Nie wypada, aby autorka pisała, używała przekleństw w zdaniach. To nie świadczy o niej dobrze, Być może sięgną po tę książkę ludzie młodzi i wówczas to nie będzie dla nich korzystne, aby podążać śladami za głównym bohaterem. Jest on mocno pogubiony w tym, co się wokół niego obecnie dzieje.
Autorka nie zawsze wspomina, o tym, kim są i jaką odgrywają rolę, pozostali występujący bohaterowie drugoplanowi.
Linią obrony uważam, że są tu momenty, kiedy bohater prowadzi sam ze sobą dialog wewnętrzny, który obrazuje, co myśli na temat sytuacji, w której się znajduje i w myślach otwarcie to mówi.
Akcja w tej książce toczy się na dwóch etapach: współcześnie i to wydarzyło się wcześniej.
Trudno jest zrozumieć opisane problemy bohatera, jakie przeżywa, gdyż on tak jak inni chce normalnie funkcjonować, czuć potrzebę bycia sobą, pokazania, jakim jest naprawdę, a może pozostanie w tym stanie na zawsze, czy jednak pragnie uzyskać upragnioną wolność.
Zapowiadająca się ciekawie brzmiąco, zawirowania, niespodziewane oczekiwania od nich, a może wszystko to, co się dzieje w tajemniczym świecie bohatera to początek życia będącego zalążkiem drogi prowadzącej do lepszych horyzontów, które należy dzielnie odkrywać.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Wyzwania czytelnicze cieszą mnie najbardziej wtedy, kiedy dokonuje wyborów dotyczących twórczości autora bądź autorki, którego nie było okazji do tej pory dane mi poznać.
Zdecydowałam się na przeczytanie książki autorstwa Pani Katarzyny Cholewy pt. ''Uwięziony'' ze względu na zamieszczony z tyłu okładki opis oraz interesujące mnie zjawiska, które łączą się poniekąd z...
2022-08-25
Abym mogła bliżej poznać występujących głównych bohaterów i również tych drugoplanowych, którzy zaznaczają małe bądź duże ślady w drodze ku dążeniu ze szczęśliwym zakończeniem, bądź też takich, które nas mocno zaskoczą, wywołując emocje gwarantujące zadowolenie lub poczujemy lekki niesmak z dokonanych przez nich wyborów zawodowych i prywatnych.
Dlatego właśnie zapragnęłam przeczytać tę książkę, gdyż zainteresował mnie opis, a równocześnie, jak potoczą się losy głównych bohaterów, którzy są tak bardzo od siebie różniących, życie ich jest, jakby nie patrzył z jednej strony ciekawe, a z drugiej pełne tajemnic, niedomówień, nieporozumień.
Sposób prowadzenia dialogu daje doznać wyrazistość, mroczności, pełna dająca o sobie znać pewność siebie staje się gwarancją, że Lena i Fryderyk są sobie obcy, dalecy od ideałów, a wolnych chwilach niespostrzeżenie ulegają niespodziewanym pokusom.
Pani Weronika Jaczewska autorka książki pt. ''Niegrzeczny prezes'' przedstawia w niej historię z życia młodej kobiety, która może przydarzyć się każdemu z nas niezależnie od płci.
Nie przewidzimy sytuacji, kiedy to ktoś może zachować się niewłaściwie, niegodnie, bawi się uczuciami, żyć wyłącznie we własnym świecie nieznający problemów innych, gdy spotkamy na drodze bohatera o imieniu Fryderyk.
Spodobało się mi się u autorki to, że ma pomysł na urozmaicenie charakterów występujących u wykreowanych bohaterów, ale nie wszyscy je posiadają i to o niej dobrze świadczy, bo relacjonuje czytelnikowi to, co ona widzi, analizując pewne nieprzewidywalne zachowania u mężczyzn, które stanowią jedną wielką niespodziankę.
Nie ukrywam, że zadawałam sobie kilka pytań w trakcie czytania związanych z tym, czy Lena ulegnie swoim kobiecym słabościom, którym nie w sposób się jest, od nich uwolnić przebywając w towarzystwie prezesa, który potrafi bardzo zamieszczać, ma wiedzę i jedynie gubi go słabość do ulegania innym.
Książka ta składa się z 20 rozdziałów napisanych językiem zrozumiałym.
Książki tej nie czyta się szybko.
Za to pozwala odkrywać, jak wygląda życie w wielkim mieście w korporacji, prawdziwa przyjaźń, gdy ma się właściwie wszystko, relacje rodzeństwa, ze szwagierką, z rodzicami, kiedy to toczy się grę z zawodową moralnością, a czy można, wyciągnąć ciekawe wnioski należy się o tym przekonać.
Autorka zadbała również o dobry humor, o nieodpowiedni nastrój, który udzielał się co poniektórym bohaterom.
Polubiłam bohaterów za to, że byli sobą, a nawet, jak byli sztuczni, to zabawnością się wyróżniali.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Polecam przeczytać tę książkę.
Abym mogła bliżej poznać występujących głównych bohaterów i również tych drugoplanowych, którzy zaznaczają małe bądź duże ślady w drodze ku dążeniu ze szczęśliwym zakończeniem, bądź też takich, które nas mocno zaskoczą, wywołując emocje gwarantujące zadowolenie lub poczujemy lekki niesmak z dokonanych przez nich wyborów zawodowych i prywatnych.
Dlatego właśnie...
2023-01-29
Twórczość Pani Evy Minge zaciekawiła mnie na tyle, że postanowiłam przeczytać kolejną książkę pt.'' Furtka do piekła'', która właściwie stanowi kontynuację pierwszej książki pt. ''Gry w ludzi''.
Tym razem podczas zapoznawania się z jej treścią skupiłam się na poznawaniu bohaterów drugoplanowych, gdyż oni tworzyli tło, w którym nie zawsze była możliwość dowiedzenia, jaką pełnią oni funkcję i jaka misja tym razem na ich czeka.
O Annie głównej bohaterce dowiadujemy się, coraz więcej informacji. Ułatwia to dokonanie oceny dotyczącej jej całościowego postępowania, co do występujących powierzonych dalszych nowych zadań do realizacji, które dają wiele do myślenia nawet czytelnikowi, który nie znał jej z wcześniejszych dokonań.
Można pozwolić sobie na analizę w formie pytań dotyczących sytuacji z udziałem głównej bohaterki: Jak Anna czuła się podczas poprzedniej misji, Czy jednak brakowało jej czegoś, a może miała swoje atuty, które musiała sprytnie wykorzystać, ale w środku miała lęk, Czy uda kolejny raz się wykazać, myśląc o tym, co ją spotkało wcześniej, gdyż nie zawsze udaje się tak łatwo zapomnieć o przeszłości, mając na uwadze to, czy kiedyś ona wróci bądź nie?
Pojawią się w drugiej części książki nowi i bardzo trudni do rozszyfrowania bohaterowie. Mentor Anny, ale czy będzie się ona czuła przy nim bezpiecznie? Sama sobie nawet zadaje pytania, bo cały czas się coś ciągle zmienia, a ona musi być w centrum uwagi, wykazać się, postawić wszystko na jedną kartę, użyć sprytu, poczuć prawdziwą adrenalinę, ale czy ktoś zapyta ją, co naprawdę czuje, myśli, czy jedynie liczy się praca, w tym nie do przewidzenia zawirowaniu pełnym niespodziewanych zwrotów akcji?
Czy jest ktoś, komu tak naprawdę zależy na Annie jako kobiecie, a nie jako fascynacji niezwykłej urody, kto doceni jej pracę, czy znajdzie się taka osoba umiejąca z nią porozmawiać tak, że może poczuje się kochana, doceniana bez względu na tę niebezpieczną nową sytuację, w której obecnie się znalazła?
Kluczowymi postaciami są w tym kryminale policjant Adam i biznesmen Bruno. Obaj pochodzą z dwóch różnych światów, ale czy oni też prowadzą niebezpieczną grę, czego oczekują od życia, czy tylko pozory bycia miłym dla spełnia misji wyjścia ze świata grozy, czy jednak poczucia bycia kochanym oraz spełnienia zawodowego?
Bruno pomimo tego, że ma wszystko, ale brakuje mu miłości. Jest delikatny, lubi okazywać uczucia, ale ma w sobie skrytość, kocha syna. Nie lubi niesprawiedliwości, jest pomocny. Polubiłam go.
Adam pomimo tego, że posiada, wiele cech pozytywnych sobie stara się też być dobry dla Anny, ale też się dobrze maskuje, niby wie wszystko, z tym że zostawia, wiele do pomyślenia kim jest naprawdę.
Podobało mi się to, że autorka powracała do niektórych fragmentów z życia Anny, Brunona, gdyż można sobie przypomnieć, jak potoczyły się ich losy.
Warto zaznaczyć ogromną rolę mamy w życiu Anny oraz syna Leona, którzy są dla niej całym światem. Słowa kierowane od syna ku pokrzepieniu są, myślę dla niej największą nagrodą za wyrządzone zło, jakiego doświadczyła. Walczy dzielnie, aby być dobrą mamą, pomimo że z czasem jest u niej krucho, ale najważniejsze jest to, że się nigdy nie poddaje.
Autorka nie zapomniała o tym, aby w tej części wzbudzić większą dawką mocnej adrenaliny, dodania poczucia humoru bohaterom, ale czy to wystarczy, aby pokonać swoje ludzkie słabości i wrócić do rzeczywistości kosztem zwyczajnej normalności.
Od samego początku poznawania drugiej części tej książki zadawałam sobie pytanie, co tak naprawdę stanowiło główny klucz do tego przejścia przez tytułową furtkę do piekła, ale czy ją znalazłam, odpowiedź na nie uzyskacie, czytając ten kryminał.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Twórczość Pani Evy Minge zaciekawiła mnie na tyle, że postanowiłam przeczytać kolejną książkę pt.'' Furtka do piekła'', która właściwie stanowi kontynuację pierwszej książki pt. ''Gry w ludzi''.
Tym razem podczas zapoznawania się z jej treścią skupiłam się na poznawaniu bohaterów drugoplanowych, gdyż oni tworzyli tło, w którym nie zawsze była możliwość dowiedzenia, jaką...
2023-07-12
Gdy zapoznaję, się z książkami autorów debiutującymi na rynku wydawniczym to zastanawiają mnie najczęściej cztery ważne jako czytelniczki aspekty, na które często zwracam uwagę: słowa kierowane od autora ujęte w podziękowaniu dla czytelnika, osób dzięki, którym powstała książka, informacja o autorze, okładka oraz przesłanie wynikające z głównej zamieszczonej w niej treści.
W książce pt.'' Facet taki jak ja'' autorstwa Pani Marianny Kujawy właśnie z wymienionymi przeze mnie elementami się właśnie napotkałam, ale postanowiłam dać jej szansę, gdyż lubię na podstawie opisu treści wyciągnąć odpowiednie z niej wnioski, analizować sytuacje, z jakimi borykają się główni bohaterowie, czy z nimi się zaprzyjaźnię od razu, jaka cecha charakteru mi się u nich spodoba?
Nadany tytuł książce daje uważana samym początku wiele do myślenia, ponieważ można rozważać, czy istnieje cień nadziei, szansa na spotkanie kogoś, kto nas pokocha, zaakceptuje z punktu widzenia naszego dorobku życiowego, do którego podążamy cały czas poprzez pracę czasem kosztem utraty spędzonych chwil z najbliższą rodziną, w której to wychowaliśmy się od najmłodszych lat.
Poznajemy w tej książce toczące się losy dwójki głównych bohaterów: studenta informatyki Irka i Oliwii.
Ich spotkanie na jednym z wykładów określiłabym, jako czysty przypadek.
Od tej pory życie Irka diametralnie się zmienia.
Właściwie to polubiłam Irka od pierwszych czytanych stron. Było w nim to coś wyjątkowego, co przyczynia się do tego, aby poznawać jego tajemnice, jaki jest naprawdę, gdy ma chwile wątpliwości, jeśli na drodze do szczęścia w miłości takie się pojawiają.
Oliwię odbieram negatywnie. Nie rozumiałam jej zachowania oraz tego, w jaki sposób traktowała Irka. Niby wcześniej się usamodzielniła, a jednak było w niej coś takiego, co mnie osobiście drażniło. Przeszkadzała mi w niej taka sztuczność, nienaturalność, obcość, nie potrafiła się określić szczególnie w okazywaniu uczuć. Określiłabym, że wystąpiła u niej taka obojętność w relacjach męskich, pomimo że podobała się ona innym mężczyznom.
Plusem tej książki jest to, że autorka wie, jak opisać uczucia emocjonalne mężczyzny, który cierpliwie i z utęsknieniem czeka na tę jedyną kobietę.
Książka ta składa się z 13 rozdziałów.
Czy Irek i Oliwia odnaleźli, się w świecie przepełnionym niepewności jutra o tym warto przeczytać tę książkę?
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Gdy zapoznaję, się z książkami autorów debiutującymi na rynku wydawniczym to zastanawiają mnie najczęściej cztery ważne jako czytelniczki aspekty, na które często zwracam uwagę: słowa kierowane od autora ujęte w podziękowaniu dla czytelnika, osób dzięki, którym powstała książka, informacja o autorze, okładka oraz przesłanie wynikające z głównej zamieszczonej w niej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-13
Po przeczytaniu książki autorstwa Pana Łukasza Pietraszkiewicza pt. ''Świat się pomylił...'' byłam bardzo zadowolona, że mogłam bliżej poznać opisany przez niego świat problemów występujący u głównego bohatera oraz u innych bohaterów drugoplanowych, które spotkał na swojej drodze.
Początkowo tytuł książce kojarzył mi się z piosenką śpiewaną przez Patrycję Markowską o nadanym takim samym tytule, ale są jednak występujące pomiędzy nimi różnice i dzięki temu tematyka książki jest o niebo ciekawsza. Być może występują drobne podobieństwa w odbiorze.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Składa się z 15 rozdziałów. Napisana została językiem zrozumiałym.
Wymagała ona od samego początku właściwego podejścia do opisywanego w niej problemu, który pojawił się u głównego bohatera Alexa.
Można zadać sobie kilka pytań dotyczących życia Alexa i czy on w ogóle miał do siebie samego dystans, co nim kierowało, kiedy podejmował słuszne bądź mniej trafne decyzje, kiedy można lubić go bardziej, a kiedy mniej, co mnie w nim denerwowało jako czytelniczkę, gdy zapoznawałam się z jego zachowaniem, które było niezauważalne wśród osób, które żyły na co dzień w jego otoczeniu, a nie do końca liczyły się z jego zdaniem, a może on tworzył pozory tego, do czego my lubimy dążyć za wszelką cenę?
Lubię, kiedy poznając, twórczość debiutującego pisarza mogę zaprzyjaźnić się z jego bohaterami, których wykreował, a być może istnieją oni we współczesnym świecie, ale sprytnie ukrywają się pod maską ludzi dobrych, umiejących znaleźć na wszystkie problemy właściwe lekarstwo, z tym że nie zawsze wiedzą, czy dana osoba tego potrzebuje, czy nie?
Czytanie książek debiutanckich na ogół bywa bardzo ryzykowne, gdyż nie wiemy, czego mamy się spodziewać, czy dana przedstawiona przez autora sytuacja tocząca się w tle nieoczekiwanych wydarzeń nas zainteresuje, czy główny bohater sprosta wyznaczonym zadaniom przez siebie i innych postanowieniom, które mogą później mieć wpływ na przebieg życia, które zmienia się jak w kalejdoskopie.
W przeczytanej przeze mnie książce pt. ''Świat się pomylił...'' autor doskonale skonstruował osobowości bohaterów, ale za to pozostawił czytelnikowi wiele cennych wskazówek, czy można podążać takim życiem, z jakim wzmagał się Alex, czy wybrać inną drogę prowadzącą do pełni szczęścia, czy walki o ciągłe niepewne jutro, które nas otacza?
Podobało mi się najbardziej w tej książce, że zwycięża siła przyjaźni ponad wszystko i to, że mogą liczyć na siebie osoby, które niewybierane są na chwilę, lecz na zawsze.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Polecam przeczytać tę książkę.
Po przeczytaniu książki autorstwa Pana Łukasza Pietraszkiewicza pt. ''Świat się pomylił...'' byłam bardzo zadowolona, że mogłam bliżej poznać opisany przez niego świat problemów występujący u głównego bohatera oraz u innych bohaterów drugoplanowych, które spotkał na swojej drodze.
Początkowo tytuł książce kojarzył mi się z piosenką śpiewaną przez Patrycję Markowską o...
2023-04-03
Po przeczytaniu książki pt. ''Świat się pomylił... '' autorstwa Pana Łukasza Pietraszkiewicza zapragnęłam dowiedzieć się czegoś więcej na temat toczących się w dalszych losów głównego bohatera Alexa mającego w sobie wiele pozytywnych cech charakteru, które polubiłam pomimo tego, że nie zawsze akceptowałam, jego podejmowane na szybko decyzje.
Nie ukrywam tego, że na samym początku zainteresował mnie tajemniczo zapowiadający się nadany książce tytuł pt. ''Mimo wszystko'', a między innymi, co tym razem autor miał, na myśli tworząc dalszy ciąg wydarzeń, które mogą zmienić lub namieszać w żuciu Alexa umiejącego z każdej możliwej chwili, jaka jest mu dana oraz czy pokona w 100% własne słabości, przemyślenia oraz czy przetrwa w związku z Gosią i w trwałej przyjaźni, do której przywiązuje, znaczną uwagę na te pytania próbowałam sobie odpowiedzieć sama jako odbiorczyni, zapoznając, się z czytanymi w tekście interesująco na pierwszy rzut oka zasadami niełatwego życia codziennego nie zapominając o tym, że istnieje humor, dobra zabawa i troska o ich dobro niezależnie od tego, w jakiej znajdują się oni sytuacji.
W drugiej części skupiłam się głównie na obserwacji przyjaciół Alexa i czy oni sami znają znaczenia słów prawdziwa miłość, czy potrafią zrozumieć Alexa zachowanie, docenić go, czy pojawi się ktoś nowy w jego życiu, a może to był tylko sen, który trwał długo, a wybudzenie się z niego bywa bardzo trudną misją, z jaką musiał, się zmierzyć pokonując, własne słabości ulegając namową wpływowym osobom udającym niby tych przyjaciół.
Moim zdaniem podjęty temat w książce pt. ''Mimo wszystko'' przez Pana Łukasza Pietraszkiewicza mógłby się przytrafić każdemu z nas, gdyż nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak przebiegnie nasze życie, gdy chcemy, aby poznać jego uroki z innej strony, a pokusy negatywne czyhają na nas z każdej właściwej możliwej strony, lecz my ich nie zauważamy lub żyjemy, w ich cieniu zaprzeczając, że ich nie chcemy, a tak naprawdę chcemy, jedynie ich zasmakować nie patrząc na to, że możemy, zmienić życie zaprzeczając prawdzie o tym, jak miłość okazywana na różne sposoby potrafi namieszać, a my jedynie pragniemy zaznać prawdziwego ciepła i poczucia, że jesteśmy potrzebni, a nie wiecznie odrzucani, jak niepotrzebny przedmiot przerzucany z kąta w kąt.
Podoba mi się to, że autor potrafi w niezwykły sposób umiejętnie korzystać ze znajomości psychologii osobowości ludzkich zachowań podczas tworzenia każdego z osobna występujących bohaterów w trudnych do przewidzenia sytuacjach, w jakich się oni znajdowali, a co najważniejsze wie, jakimi ma, posłużyć słowami stosując je w tekstach dialogowych. Wczuwa się doskonale w ich role, co dodatkowo podnosi, taką określiłabym adrenalinę sytuacyjną, która nie zdarza się każdemu na co dzień.
W każdym rozdziale opisane są przebiegi spotkań głównego bohatera z terapeutką Julią dzięki, którym możemy zaobserwować, jak ze sobą wzajemnie współpracują i czy mają do siebie nawzajem zaufanie.
Drugiej części książki nie czyta się szybko, ale należy ją za to dobrze rozumieć i to, z jakimi problemami wzmagali się występujący w niej bohaterowie, którzy jak każdy z nas oprócz własnych słabości mieli w sobie poczucie humoru, a co najważniejsze co poniektórzy z nich byli waleczni, pomimo tego, że ich życie nie zawsze układało się po ich myśli.
Czy historia Alexa zakończy, się szczęśliwie o tym warto, się przekonać czytając tę książkę do samego końca?
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Po przeczytaniu książki pt. ''Świat się pomylił... '' autorstwa Pana Łukasza Pietraszkiewicza zapragnęłam dowiedzieć się czegoś więcej na temat toczących się w dalszych losów głównego bohatera Alexa mającego w sobie wiele pozytywnych cech charakteru, które polubiłam pomimo tego, że nie zawsze akceptowałam, jego podejmowane na szybko decyzje.
Nie ukrywam tego, że na samym...
2023-08-09
Przed przystąpieniem do przeczytania książki autorstwa Pani Marii Tyman pt. ''Bezsenność, czyli o tym, jak snu szukałam'', próbowałam, sama zorientować się w tym zagadnieniu, bo znam go z własnego doświadczenia oraz wielu innych osób, które miewają z nim duży problem, a niestety występuje on chcąc nie chcąc.
Czy jest na to sposób, aby problem z bezsennością był mniejszy lub zniknął, toby było najlepsze rozwiązanie z tej niewygodnej sytuacji życiowej, ale zawsze pojawi się, coś na horyzoncie co nie pozwoli nam spokojnie usnąć, ponieważ rozmyślamy o problemach, które nas otaczają wokół i żyjemy, wraz z nimi przeżywając, je choćby w ciszy nie mówiąc nikomu o nich?
Uważam, że autorka słusznie postąpiła, pisząc tę książkę, ponieważ nie jest tak łatwo na dobrą sprawę zechcieć, się podzielić własnym doświadczeniem związanym z życiem zawodowym oraz prywatnym, w którym zmaga się z problemem bezsenności.
Należy zauważyć to, że wyrazistość, odwaga, dobór właściwych słów do sytuacji życiowych autorki stanowił dla niej prawdziwą udrękę, ale chciała walczyć dzielnie z tym, co było dla niej prawdziwym bezsennym dramatem.
Gdy czytałam po kolei, przez co przeszła, autorka byłam pełna dla niej podziwu, bo właściwie w tym wszystkim nie zawsze była rozumiana przez środowisko medyczne, z którego korzystała, aby zostać wyleczona. Łatwo było poznać zmęczenie tym wszystkim, co działo się w jej wnętrzu. Dzieliła się chętnie emocjami, jakie wówczas czuła.
Rozumiem ją doskonale ze względu na poszukiwanie właściwych rozwiązań, aby mogła, żyć tak jak tego chce i pragnie z pojawieniem się upragnionego i wyczekiwanego przez nią snu.
Może się tak zdarzyć, że będą zwolennicy i krytycy tej książki, ale miejmy na uwadze to, że należy zrozumieć autorkę, bo nie każdą z chorób da się wyleczyć tak za pierwszym razem ot, tak, a w medycynie chodzi również o to, aby było należyte podejście do pacjenta i z czym się zmaga, aby mógł, się czuć dobrze przychodząc na ponowne wizyty, do lekarza podejmując, kolejne próby nie załamując się, że coś nie wyjdzie. Nie ma zagwarantowane w medynie, że zostaniemy wyleczeni za pomocą cudu. Lekarze podejmują wiele trudu, abyśmy zostali wyleczeni za pomocą nowych technologii i zależy im, abyśmy byli, zadowoleni dając nam nadzieje, że może nastąpi poprawa.
Autorka umiejętnie korzysta ze źródeł wiedzy naukowej, podaje przykłady osób zmagających się z chorobami, pod każdą z zamieszczonych z 10 części znajdują się trafnie dobrane rozdziały oraz cytaty.
Jak najbardziej mi się ta książka podobała, bo było w niej opisane doświadczenie życia, które nie jest poradnikiem, ale takim opowiadaniem, co się czuje, gdy nie pojawia się potrzebny sen.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Polecam przeczytać tę książkę.
Przed przystąpieniem do przeczytania książki autorstwa Pani Marii Tyman pt. ''Bezsenność, czyli o tym, jak snu szukałam'', próbowałam, sama zorientować się w tym zagadnieniu, bo znam go z własnego doświadczenia oraz wielu innych osób, które miewają z nim duży problem, a niestety występuje on chcąc nie chcąc.
Czy jest na to sposób, aby problem z bezsennością był mniejszy...
2023-05-15
Trudno się z tym nie zgodzić, że książki należące do gatunku obyczajowe wciągają do dalszego czytania lub nie, o ile autor potrafi, zainteresować opisywanymi różnorodnymi skonstruowanymi w tle wątkami opisującymi jak to jest, gdy pojawia się miłość, a jednak ona przeradza, się w coś innego niżby się tego można było spodziewać. Miłość potrafi zaskoczyć i to nie jedną osobę z reguły.
Zdecydowałam się na przeczytanie tej książki, gdyż zainteresował mnie główny bohater o imieniu Jarek oraz jak on prezentuje się jego codzienne życie w świetle szarej rzeczywistości, czy radzi sobie z nią, co sprawia mu przyjemność, a co przykrość, czy można go polubić, czy jednak przy bliższym poznaniu znienawidzić ?
Twórczość Pana Wojciecha Zielińskiego do tej pory nie była mi znana.
Doceniam to u niego, że chce przedstawić bohatera takiego zwyczajnego, a nawet określiłabym zwykłego przeciętnego szaraczka, który pracuje, może nie zawsze ma to, co chce, ale na brak znajomych nie narzeka. Jedynie świat kobiecy stanowi dla niego udrękę i to niemałą.
W pierwszej części dowiadujemy się, jaki jest na co dzień główny bohater, jego znajomi, ale nie podoba mi się forma zwrotu, którą mówi, oceniając swoją partnerkę życiową Henię. Według mnie Henia nie pasuje do niego, gdyż ma swoje zasady i taka nieżyciowa. Niby jest kobietą wykształconą, ale uważam, że autor nie do końca opracował jej kobiecą osobowość, tak jak powinno być prawidłowo w związku w relacjach pomiędzy kobietą a mężczyzną.
Potrafi namieszać mu w głowie ta nieszczęsna kobieta i emocje w nim pozostają po tym, co z nią przechodzi. Szczerze współczułam mu. Nikt nie chciałby być tak traktowany, a chwilami czuje, się on zagubiony będąc z nią. Taka miłość na siłę. Właściwie ich relacji nie nazwałabym miłością, ani nawet przyjaźnią.
Nie spodziewałam się, że Henia mnie tak bardzo mocno zawiedzie. Nie mam, jako czytelniczka już wpływu na sposób jej niegodnego zachowania, który mnie bardzo denerwował i irytował oraz na to, czego ona oczekuje od w związku z mężczyznami i życia.
Zdecydowanie przypadła mi do gustu część druga o poznaniu drugiej kobiety. Czytało mi się ją bardzo szybko i polubiłam Kasię, która pomimo tego, że umie czarować, ma do siebie ogromny dystans i lepiej traktuje Jarosława, który zasługuje na miłość.
Polubiłam twórczość Pana Wojciecha Zielińskiego za to, że potrafi tworzyć klimat, ale również mroczność, ale czy pojawi się szansa na miłość, która jest lekarstwem właściwie na wszystko.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Polecam przeczytać tę książkę.
Trudno się z tym nie zgodzić, że książki należące do gatunku obyczajowe wciągają do dalszego czytania lub nie, o ile autor potrafi, zainteresować opisywanymi różnorodnymi skonstruowanymi w tle wątkami opisującymi jak to jest, gdy pojawia się miłość, a jednak ona przeradza, się w coś innego niżby się tego można było spodziewać. Miłość potrafi zaskoczyć i to nie jedną osobę z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11-02
''Pochłonięte'' autorstwa Pani Martyny Bielskiej to książka z gatunku kryminał, którą zechciałam przeczytać ze względu na debiut.
Lubię czytać kryminały debiutujących na rynku wydawniczym autorów zmagających się w niełatwym opisywanym mrocznym, tajemniczym kryminologicznym świecie pełnym dużej dawki emocji, niedomówień, a chwilami nie do końca zostaje on wyjaśniony z obawy, że morderca da o sobie znać lub nie w powstających po kilku latach w kolejnych kontynuacjach książki. Z łatwością mogę stwierdzić, czy chcę w dalszym ciągu ocenić czytaną po zapoznaniu się z kilkoma pierwszymi rozdziałami w książce, czy mogę poznawać dalsze losy bohaterów. Taka sytuacja może nastąpić, bo pozory mogą, nas często mylą, pomimo tego, że opis treści książki zapowiada się interesująco.
Rozpoczynając, zaznajomienie się z debiutującą twórczością autorki Pani Martyny Bielskiej spodziewałam się, że zachwyci mnie ona czymś szczególnym, abym mogła, poznawać losy wszystkich występujących bohaterów to miałam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu kilku początkowych stron.
Stworzenie głównych występujących w kryminale bohaterów bywa niełatwym centralnym punktem do wykreowania i pokazania czytelnikom, że mogą im zaufać, polubić ich, zachwycić się nim lub nie, mogą być nudni, męczący, niemili, a być może są sympatyczni, niesztuczni, a może boją się być oceniani, gdyż spotykają na swojej drodze ludzi we współpracy trudnych, a potem okazują się mili, ponieważ mają coś w sobie z ukrytej przeszłości, której nie chcą ujawniać, nie czują takiej konieczności, by o niej opowiadać.
Czytanie tego kryminału nie sprawiało mi radości, ponieważ spodziewam się tego, że autorka pisząca ma wiedzę na temat kryminału, bo odnosiłam takie wrażenie, że nie.
Brakowało mi w tym kryminale opisów szczegółowych dotyczących zwrotów akcji.
Zbyt dużą uwagę autorka skupiła na prokuratorze, który był, jak dla mnie mało kreatywny, określiłabym go jako zwykły karierowicz pozwalający pracować dużo policji. Nie zawsze można było poznać ich efektywność, bo musieli wykonać polecone zadanie bardzo szybko. Widoczny był u ich brak bezpośredniej dialogowej konwersacji.
Przesłuchania pana prokuratora Roberta Narwiańskiego były jak dla mnie w odbiorze dobre, ale nie zawsze przypadały do gustu osobom, z którymi on rozmawiał.
Kryminał ten składa się z 11 rozdziałów.
Elementami szczegółowymi, które podobają, mi się w tym kryminale są: okładka książki nawiązująca do nadanego przez autorkę tytułu oraz tytuł.
Czy autorka zaskoczy jeszcze czytelnika, czy w rozwiązaniu sprawy dokonywanych morderstw pomaga, im ktoś jeszcze o tym warto, się przekonać czytając ten kryminał?
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
''Pochłonięte'' autorstwa Pani Martyny Bielskiej to książka z gatunku kryminał, którą zechciałam przeczytać ze względu na debiut.
Lubię czytać kryminały debiutujących na rynku wydawniczym autorów zmagających się w niełatwym opisywanym mrocznym, tajemniczym kryminologicznym świecie pełnym dużej dawki emocji, niedomówień, a chwilami nie do końca zostaje on wyjaśniony z...
2024-01-09
Czytanie książek należących do gatunku literatury obyczajowej nieznanych do tej pory autorów stanowi dla mnie zawsze ogromną niespodziankę i tajemnice, bo nie wiem, czego mam się spodziewać po autorze i jego pomysłowości na nią.
Samo pojęcie tytułu było dla mnie początkowo niezrozumiałe, bo wiało niewiedzą na temat znaczenia.
Nie ukrywam tego, że powieść pt. ''Nowojorska fantasmagoria'' autorstwa Zebba Sandera czytało mi bardzo wolno ze względu na zamieszczoną w tekście małą czcionkę, a to przeważnie utrudnia czytanie.
Wyjątkowo skupiłam, się podczas czytania na zachowaniach wszystkich bohaterów nie pomijając nikogo, ponieważ uważam, że są one warte podkreślenia i zauważenia, jak wyglądały relacje pomiędzy głównym bohaterem Zebbem, a jego pracownikami, znajomymi, przyjaciółmi, rodziną, a szczególnie kobietami, z którymi przebywał, jak je traktował, co liczyło się dla niego najbardziej, a przede wszystkim czy potrafił je kochać tak naprawdę, czy były dla niego wyłącznie zabawką wykorzystywaną dla zaspokojenia jego męskich aspiracji, czy jednak miał w sobie odrobinę miłości, która jest potrzebna dla kobiet pragnących doznać prawdziwej miłości i trwać na zawsze z ukochanym mężczyzną w udanym związku, a nie na pokaz dla środowiska ludzi bogatych lubiących obserwować życie prywatne innych pochodzących z tego samego świata i królujących w nich.
Zwróciłam szczególną uwagę na przyjaciół Zebba oraz jego pracowników, którzy byli mu bliscy i lubili z nim pracować, bo miał dla nich szacunek, ale dla przyjaciół i w pracy był w relacjach niestety nieprzewidywalny. Jeśli chodzi, o samą jego postawę charakteru to jest on pełen pomysłów, ale sam nie wie, czego oczekuje od samego siebie, bo zaplanowany z reguły pomysły, o których marzy, w danym momencie nie zawsze zdąży zrealizować ze względu, że coś nagle wypada, bo niespodziewane okoliczności nie pozwalają mu na to.
Uważam, że kobiety, które poznaje, nie zawsze są takie, jakie on, by chciałby mieć. Być może to wypływa, z jego określiłabym niezdecydowanego charakteru, o którym wiele ujawnia, o nim mówiąc, szczególnie gdy przebywa z nimi w wyjątkowych ważnych dla niego sytuacjach. Marzy o prawdziwej miłości, ale brakuje mu odwagi, aby powiedzieć o tym, co czuje naprawdę do nich, bo liczy się dla niego w tym momencie narcyzm względem zaspokojenia własnych potrzeb.
Zastanawiałam się, kiedy i w jaki sposób zmieni jego podejście i zmianę do życia w normalnych warunkach, że poczuje prawdziwe szczęście z kobietą, którą kocha i da, jej wszystko to na co zasługuje, będąc z nim, a ona wówczas poczuje się przy nim szczęśliwa i bezpieczna.
Ciekawostką w tej powieści jest to, że można wybrać sobie bohatera, z którym można się najbardziej z nim utożsamić lub nie.
Interesujące były dla mnie w książce pt. ''Nowojorska fantasmagoria'' opisy dotyczące prezentacji Nowego Jorku i związane z nim tradycje osób należących do innych narodowości. Można wówczas uruchomić wyobraźnie i znaleźć się na moment w tych miejscach, co one i uważam, że jest taka odskocznia od codziennych wydarzeń życiowych, z którymi zmagał się główny bohater.
Cała powieść określiłabym, że stanowiła dla mnie tajemnicę dotyczącą zakończenia i czy główny bohater Zebb Sander potrafi kochać naprawdę?
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Czy Zebb Sander odnalazł prawdziwą miłość i samego siebie o tym warto, się przekonać czytając tę książkę?
Czytanie książek należących do gatunku literatury obyczajowej nieznanych do tej pory autorów stanowi dla mnie zawsze ogromną niespodziankę i tajemnice, bo nie wiem, czego mam się spodziewać po autorze i jego pomysłowości na nią.
Samo pojęcie tytułu było dla mnie początkowo niezrozumiałe, bo wiało niewiedzą na temat znaczenia.
Nie ukrywam tego, że powieść pt. ''Nowojorska...
2023-06-10
Nie kryłam dla mnie osobiście mocnego zaskoczenia, kiedy to po bardzo określiłabym to wnikliwym oglądnięciu książki pt.'' OdNowa'' autorstwa Mags von Elf zwróciłam szczególną w niej uwagę na brak dodanych informacji o autorze, została w tekście tym zamieszczona zbyt mała czcionka, która utrudniała czytanie oraz wystąpiło rzadko spotykane dla mnie niewstawianie rozdziałów. Tworzy się wówczas taki lekki nieporządek pod względem całościowej estetyki umieszczonych poszczególnych wątków, które uważam, że były, dobrym pomysłem na ich opis opierając się na trafnie przy tym dobraną kreatywnością odpowiednią do zaobserwowanych problemów występujących u społeczności związanych z biedą, wstydem, brakiem pieniędzy, alkoholem, rezygnacji z marzeń na rzecz zwykłej codzienności, aby mieć za co przeżyć kolejny dzień.
Podjęłam się przeczytania tej książki ze względu na to, że lubię poznawać twórczość autorów debiutujących, ale co najważniejsze odkrywać tajemnice nadanego jej interesująco brzmiącego tytułu i czy poradził sobie z występującymi u tychże młodych bohaterów, jak i u ich rodziców problemami, czy będą umieli sobie z nimi poradzić i stawią im czoła pomimo braku doświadczenia?
Należy podkreślić to, że dla mnie jako czytelniczki wykreowanie przez autora występującego w książce głównego bohatera Jasia, który mi imponował pod każdym możliwym względem. Nie przeszkadzało mi w nim sposób pojmowania świata szczególnie tego szkolnego, ale ogromna w nim siła determinacji, ostrożności, wrażliwości, opiekuńczości, talentu, okazywanie miłości braterskiej to było to, za co polubiłam go właściwie od samego początku.
Podczas czytania zastanawiałam się, jak będzie się toczyła akcja, czy zmieni się obecna sytuacja głównego bohatera, z którą na obecną chwilę nie do końca sobie radzi, ale nie poddaje się, czy będzie miał na tyle sam w sobie odwagi, aby powalczyć o lepszy byt przy udziale osoby ukochanej, z którą tworzy zgrany duet przyjaźni, czy to wszystko wystarczy, aby w ich życiu znalazło się miejsce dla Józia brata Jasia, który to potrafi skraść serce dzięki temu, że nie ukrywa, swoich emocji dzieląc, się z nimi obracając to dziecięcy humor prezentujący ciekawy chwilami przekaz.
Czy na chwilę obecną upływające życie młodych bohaterów ulegnie natychmiastowym zmianom, czy jednak historia będzie, zataczała, kręgi powracając do stale do przeszłości, która może dać o sobie znać bądź też życie inaczej będzie przebiegało o tym warto się przekonać czytając tę książkę.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Warto przeczytać tę książkę.
Nie kryłam dla mnie osobiście mocnego zaskoczenia, kiedy to po bardzo określiłabym to wnikliwym oglądnięciu książki pt.'' OdNowa'' autorstwa Mags von Elf zwróciłam szczególną w niej uwagę na brak dodanych informacji o autorze, została w tekście tym zamieszczona zbyt mała czcionka, która utrudniała czytanie oraz wystąpiło rzadko spotykane dla mnie niewstawianie rozdziałów....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-09
Po przeczytaniu opisu treści książki pt. ''Feniks Znajdę cię Tom I'' autorstwa Pani Emilii Chabior, postanowiłam zapoznać się z toczącą się w tej powieści obyczajowej akcją wraz z uczestniczącymi w niej głównymi i towarzyszącymi im drugoplanowymi bohaterami.
Zazwyczaj jest tak, że aby zrozumieć bohaterów, trzeba najpierw przeżyć to, co oni. Poznać to, z czym się borykali, co czuli w danej sytuacji.
Często w życiu doświadczamy różnych trudnych zdarzeń, które diametralnie zmieniają nasze życie i życie naszych bliskich. Mamy wówczas do siebie wiele pytań, czy można było tego uniknąć, kto jest za to odpowiedzialny…?
Uważam, że dokonany przeze mnie wybór powieści pt. ''Feniks Znajdę cię Tom I'' był niezwykłym wyzwaniem czytelniczym, w całościowym odbiorze i próbą, czy umiałabym wytrwać w tej sytuacji, która spotkała każdego bohatera z osobna.
Na początku problemy, z którymi zmagała się Oli, owiane były wielką tajemnicą. Stanowiło to dla mnie ogromną zagadkę do rozszyfrowania. Im mniej wiemy o głównym bohaterze to z większym zaciekawieniem pragniemy dowiedzieć się czegoś więcej o jego losach, zainteresowaniach i osobowości.
Natomiast Maris od początku dał się lepiej poznać zarówno od strony zawodowej, jak i osobistej. Trochę wątpliwości może budzić jego dotychczasowy charakter. Rodzą się pytania:
Jak się czuje, prowadząc obecny styl życia?, Czy akceptuje siebie jako muzyka, człowieka, który właściwie żyje pod dyktando innych?, Kogo lubi mniej, a kogo bardziej?, Czy chciałby się odmienić?
Warto jest wspomnieć o niezawodnych rolach drugoplanowych bohaterów, którzy nie tylko są przyjaciółmi, rodziną, ale przynajmniej robią coś w kierunku, aby życie Oli i Marisa przebiegało ciekawiej, było wypełnione ciepłem, miłością, rozmową mogącą pomóc zapomnieć na moment o tym, co wydarzyło się kiedyś.
Powieści tej nie czyta się szybko ze względu na to, że należy w pełni umieć zrozumieć postawy zachowań tych dwojga obcych sobie ludzi, którzy z czasem próbują powoli pokonać niełatwe przeszkody po szczeblach granic tego, co kiedyś niszczyło ich przeszłość. Czy im się to uda, czy jednak będzie coś utrudniało im tę walkę w drodze do poczucia prawdziwego szczęścia?
Powieść ta składa się z 12 rozdziałów, w których zostały opisane z osobna toczące się losy Oli i Marisa. Dotyczą one relacji tego, co czują do siebie nawzajem, kiedy się nie widzą oraz wyobrażeń i pragnień tego, co miało miejsce kiedyś, a być może tego, co jest jeszcze do odkrycia przed nimi.
Podoba mi się to, że autorka doskonale konstruuje przebieg zdarzeń i umiejętnie relacjonuje świat, w którym bohaterowie nie zawsze wiedzą, czy podejmują właściwe decyzje.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Polecam przeczytać tę powieść.
Po przeczytaniu opisu treści książki pt. ''Feniks Znajdę cię Tom I'' autorstwa Pani Emilii Chabior, postanowiłam zapoznać się z toczącą się w tej powieści obyczajowej akcją wraz z uczestniczącymi w niej głównymi i towarzyszącymi im drugoplanowymi bohaterami.
Zazwyczaj jest tak, że aby zrozumieć bohaterów, trzeba najpierw przeżyć to, co oni. Poznać to, z czym się borykali,...
2023-11-29
Do przeczytania książki biograficznej Pana Stanisława Brejdyganta pt. ''Pokoje. Od urodzenia do wieku klęski'' zachęciło mnie to, w jaki sposób autor przedstawi obraz samego siebie przez to, co przeżył, z czym się zmagał jako aktor teatralny, grający w wielu popularnych serialach telewizyjnych.
Zastanawiałam, się przed przeczytaniem jak był odbierany przez środowisko branżowe, jako mąż, tata, co go interesowało, czy czuje spełnienie zawodowe, o jakiej roli marzy, która powierzona rola mu najbardziej odpowiadała, czy zdarzały się mu wpadki sceniczne, czy opowie o anegdotach z życia prywatnego lub zawodowego, co czuje, grając rolę, w której nie do końca ma pewność, że nie jest z niej w pełni zadowolony, czy miał możliwość dokonać zmian w granych wyznaczonych mu rolach, którego z granych bohaterów uważa za najbliższego jego twórczości artystycznej, czy lubi spotykać się poza sceną z miłośnikami chcącymi poznać jego życie sceniczne i zawodowe?
Twórczość Pana Stanisława Brejdyganta miałam okazję poznać dzięki oglądaniu seriali i spektakli telewizyjnych, w których miał możliwość zagrania.
Najbardziej zapamiętałam go z roli profesora muzyki w serialu telewizyjnym pt. ''Dziewczyny ze Lwowa''. Uważam, że udowodnił, że można, pokonać każdą barierę wiekową grając tak przekonująco, że potrafi ująć doskonale naturalnością, a przy tym widoczne było, z jakim zaangażowaniem wiedział, jak wczuć się w nią.
Polubiłam autora książki za to, że pod osłoną tajemniczego człowieka kryje się sympatyczny aktor wiedzący, jak ma wykreować powierzoną mu rolę profesora muzyki mającego doskonały słuch pomimo choroby, z którą się zmagał. Muzyka dodawała mu chęci do życia, a dodatkowo cieszył się tym, że są osoby, które chcą uczyć się pod jego kierownictwem.
Podoba mi się to, że autor tak dużo pamięta z każdego okresu życia, w którym tak wiele przeżył i wcale to nie były dla niego łatwe momenty, ale należy się mu za to wielki szacunek.
Biografii tej nie czyta się szybko. Utrudnienie stanowi zamieszczona w niej zbyt mała czcionka.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Polecam przeczytać tę biografię.
Do przeczytania książki biograficznej Pana Stanisława Brejdyganta pt. ''Pokoje. Od urodzenia do wieku klęski'' zachęciło mnie to, w jaki sposób autor przedstawi obraz samego siebie przez to, co przeżył, z czym się zmagał jako aktor teatralny, grający w wielu popularnych serialach telewizyjnych.
Zastanawiałam, się przed przeczytaniem jak był odbierany przez środowisko...
2022-10-18
Zdecydowałam się przeczytać książkę z gatunku literatury obyczajowej nieznanej mi do tej pory twórczości Pani Jadwigi Grzesiak pt. ''Trzy wcielenia Wiktora Jahody'' ze względu na tajemniczo brzmiący tytuł oraz ciekawie zapowiadającą się treść.
Głównym bohaterem książki jest Wiktor Jahoda.
W momencie, kiedy poznajemy Wiktora, to traci wszystko, co dotychczas posiadał. Obecnie Wiktor musi poukładać sobie na nowo myśli, co dla niego w danej chwili jest najlepsze, korzystne, czy jednak będzie wciąż rozważał o tym, co utracił - Miriam, miłość, którą kochał, szanował ponad wszystko. Dla niego jest to ogromna osobista utrata, przeżycie. Musi zdecydować się na wyruszenie w nowe nieznane mu miejsce, które może odmienić jego los.
Właściwie, to w tym momencie możemy zadać sobie kilka pytań dotyczących osoby głównego bohatera Wiktora.
Czy Wiktor spotka pomocne nowe osoby towarzyszące mu na lepszej drodze życia, aby mógł dzięki nim szybko podnieść się z niełatwej dla niego traumy, jaka go spotkała?. Czy będzie miał na tyle w sobie siły i odwagi, by odnaleźć się w nowej sytuacji?. Czy będzie umiał pokochać na nowo, zaufać innym obcym ludziom?. Czy do końca będzie nosił w sobie żal?. Czy jednak da się ponieść poczuciu braku miłości, które mu tak doskwiera po utracie ukochanej Miriam?
Powieści tej nie czyta się szybko. Podzielona została na dwie części.
Zdecydowanie lepiej czytało mi się pierwszą część powieści.
Autorka jest wierną obserwatorką życia codziennego. Trafnie uchwyciła występujące u bohaterów trudne do zaakceptowania zachowania, które nie zawsze były zauważalne przez otoczenie.
Zwróciłam szczególną uwagę na sposób traktowania dzieci przez Wiktora, który nie był ich prawdziwym tatą.
Największą zagadkę dla czytelnika stanowi to, w którym, z trzech wcieleń bohater czuł się najlepiej.
Jeśli chodzi, o mój osobisty odbiór dotyczący Wiktora podobał mi się jako artysta, bo znał swoją wartość. Był skromny, pracowity. Jak każdy z nas miał wzloty i upadki. Czy one dodawały mu nowych skrzydeł, należy się o tym przekonać czytając tę powieść.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Zdecydowałam się przeczytać książkę z gatunku literatury obyczajowej nieznanej mi do tej pory twórczości Pani Jadwigi Grzesiak pt. ''Trzy wcielenia Wiktora Jahody'' ze względu na tajemniczo brzmiący tytuł oraz ciekawie zapowiadającą się treść.
Głównym bohaterem książki jest Wiktor Jahoda.
W momencie, kiedy poznajemy Wiktora, to traci wszystko, co dotychczas posiadał....
Przeczytanie pierwszej części powieści pt. ''Feniks Znajdę cię TOM I'' autorstwa Pani Emilii Chabior spowodowało to, że miałam ogromną chęć do poznania treści kolejnej części pt. ''Feniks Przebudzenie TOM II'' i odkrywania krok po kroku, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, których zdążyłam mniej lub bardziej polubić.
Nie ukrywam, że poznając przebieg losów każdego bohatera z osobna na swój sposób, zaakceptowałam go takim, jakim on jest i co sobą prezentuje. Na przykład Maris jest odważny i szybki w działaniu.
Bohaterzy noszą w sobie głęboko ukryte cierpienie, o którym nie zawsze chcą opowiedzieć nawet bliskiej osobie. Z tego powodu pojawia się najczęściej pomiędzy innymi głęboka przepaść, dotycząca niewiedzy problemu z przeszłości. Z czym się tak naprawdę zmagają, czy obawiają się akceptacji, że po ujawnieniu tajemnicy życie ulegnie natychmiastowym zmianom i lepiej będzie wszystko zostawić tak, jak jest na obecną chwilę?
W II części powieści pt. ''Feniks Przebudzenie TOM II'' ciekawiło mnie najbardziej, co zmieni się w życiu bohaterów, czy poradzą sobie z próbą pokonania problemów z przeszłości? Czy uzyskana na nowo dojrzałość okaże się pomocna w podejmowaniu ważnych decyzji, a może jednak zwycięży ucieczka przed problemami? Czy wydarzy się jeszcze coś wyjątkowego na drodze do pełni szczęścia, bo życie niesie wiele nieprzewidywalnych niespodzianek ?
Podczas czytania zwracałam szczególną uwagę na to, który z bohaterów ulegnie największym przemianom, kto okaże się silniejszy psychicznie, mądrzejszy, w przekazaniu innym osobom wiedzy na temat czy warto dokonywać zmian i zaufać najpierw samemu sobie, czy jednak osobie, którą się kocha w oparciu o przeżyte wcześniej niełatwe doświadczenia z przeszłości. Któremu bohaterowi dałabym ponowną szansę na zaprzyjaźnienie się z nim?
Przeczytana przeze mnie powieść dotyka ważnych problemów życiowych, opowiada o trudnej miłości, o przemianie. Każdy dorosły człowiek może wyciągnąć dla siebie jakieś wnioski i przemyślenia.
Podoba mi się to, że właściwie każdy z dwunastu rozdziałów odsłania przed czytelnikiem prawdy na temat życia i związanych z nim różnych dylematów.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Polecam przeczytać tę powieść.
Przeczytanie pierwszej części powieści pt. ''Feniks Znajdę cię TOM I'' autorstwa Pani Emilii Chabior spowodowało to, że miałam ogromną chęć do poznania treści kolejnej części pt. ''Feniks Przebudzenie TOM II'' i odkrywania krok po kroku, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, których zdążyłam mniej lub bardziej polubić.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie ukrywam, że poznając przebieg...