-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-06-01
2024-05-30
Książka “Ciekawscy. Jurajska draka” autorstwa Michała Łuczyńskiego opowiada o niesamowitej przygodzie, którą przeżyło dwóch chłopców których losy przez przypadek się przecięły i połączyły. Radek - szkolny dziwak, wierzący w UFO i szukający dowodów na jego istnienie i Michał - pasjonat dinozaurów. Obaj niespodziewanie zostają wessani przez nieznany im portal i lądują…. W prehistorii, a dokładniej w okresie kredowym. Jak potoczy się ich przygoda wśród dinozaurów? Czy kosmici, bądź inne istoty pozaziemskie istnieją? Tego dowiecie się z tej lektury.
“Jurajska draka” jest fantastyczną opowieścią, która łączy ze sobą opowieść o budującej się przyjaźni z elementami fantastyki oraz w sprawny sposób przemyca informacje naukowe. Wplecione w tekst ciekawostki mogą sprawić, że młody czytelnik zainteresuje się bardziej danym tematem, a może i błyśnie dodatkową wiedzą np. na lekcji geografii.
Akcja książki przebiega w ekstremalnie szybkim tempie przez co nie sposób się nudzić ani przez chwilę. Wraz z chłopcami przeżywamy tą ekscytującą wyprawę, podróżujemy w czasie i poznajemy nowe istoty.
Książka przeznaczona jest dla młodszego czytelnika, ale i mi dorosłej kobiecie sprawiła ogromną frajdę.
Rodzice, dziadkowie, bez wahania sprezentujcie tę książkę Waszym pociechom.
Książka “Ciekawscy. Jurajska draka” autorstwa Michała Łuczyńskiego opowiada o niesamowitej przygodzie, którą przeżyło dwóch chłopców których losy przez przypadek się przecięły i połączyły. Radek - szkolny dziwak, wierzący w UFO i szukający dowodów na jego istnienie i Michał - pasjonat dinozaurów. Obaj niespodziewanie zostają wessani przez nieznany im portal i lądują…. W...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-28
Książka autorstwa Iwony Mejzy pt.: “Tajemnice Malinowego Wzgórza” opowiada o losach specyficznej rodziny, której życie wywraca się do góry nogami po wiadomości od prawnika. Dowiadują się wtedy, że odziedziczyli dwór w Miasteczku, jednak aby zostać jego prawnymi właścicielami muszą przez rok wszyscy w nim mieszkać. I cóż… Spróbować się nie pozabijać…. Rodzina Małgorzaty podejmuje się tego zadania i przeprowadzają się do dworu wuja Ferdynanda. Z biegiem czasu odkrywają kolejne tajemnice, które skrywa dwór no i nieżyjący wuj o którego istnieniu nie wiedzieli.
“Tajemnice Malinowego Wzgórza” są pełną ciepła i humoru opowieścią o rodzinie. Można się sprzeczać, dogryzać, mniej lub bardziej lubić, jednak rodzina to rodzina. I tutaj wspólnie podejmują rękawicę i próbują zawalczyć o dwór wuja Ferdynanda. Momentami bawi, a czasem też wzrusza, jest to książka przy której fantastycznie odpoczywa głowa po ciężkim dniu. Czytanie jej to prawdziwy relaks. Czasem też skłaniała mnie do refleksji nad moim życiem i więziami rodzinnymi. Wraz z Małgorzatą i jej rodziną z ciekawością odkrywałam kolejne tajemnice rodzinne. Lektura tej książki była miło spędzonym czasem, mam nadzieję, że pani Iwona Mejza napisze kontynuację, jest kilka wątków które nie zostały wyjaśnione, a bardzo mnie interesują.
Książka autorstwa Iwony Mejzy pt.: “Tajemnice Malinowego Wzgórza” opowiada o losach specyficznej rodziny, której życie wywraca się do góry nogami po wiadomości od prawnika. Dowiadują się wtedy, że odziedziczyli dwór w Miasteczku, jednak aby zostać jego prawnymi właścicielami muszą przez rok wszyscy w nim mieszkać. I cóż… Spróbować się nie pozabijać…. Rodzina Małgorzaty...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-18
“Nie znam się na polityce, ale żyję już na tym świecie dostatecznie długo, aby wiedzieć, że ludzie nieustannie rozprawiający o patriotyzmie i Bogu często mają na sumieniu bardzo nieładne uczynki.”
Od momentu kiedy skończyłam czytać “Fabrykę szpiegów” minęło kilka dni, których potrzebowałam na “przespanie się z tematem”.. Mocno ruszyła mnie tematyka poruszona w książce i zaczęłam się zastanawiać ile w powieści jest fikcji literackiej, a ile inspiracji faktami. Szczególnie w obecnych czasach i tym co dzieje się wokół nas wizja rosyjskich szpiegów na wysoko postawionych stanowiskach w naszym kraju jest zatrważająca…
Dziennikarz śledczy Rafał Terlecki dostaje od zaprzyjaźnionego amerykańskiego agenta informacje o dawnych szkołach nielegałów, które zostały stworzone przez Rosjan po II wojnie światowej. Ich celem było szkolenie młodych osób, by zostały rosyjskimi szpiegami na wschodzie. Działo się to prawdopodobnie w rodzinnej miejscowości dziennikarza, więc ten rusza tropem który dostał i coraz bardziej wsiąka w ten temat i rozpoczyna dziennikarskie śledztwo. Śledztwo, którego efekty zaskoczą wszystkich.
“Fabryka szpiegów” jest świetnie skonstruowanym thrillerem politycznym. Akcja cały czas trzyma w napięciu, nie byłam w stanie przewidzieć zakończenia powieści. Historię poznajemy dwutorowo: z perspektywy Terleckiego w czasie prowadzenia przez niego śledztwa oraz przenosimy się do roku 1945 kiedy zaczęto realizować pomysł szkół nielegałów. Dzięki temu zabiegowi poznajemy zarówno przebieg i działanie szkół jak i losy w obecnych czasach jednego z absolwentów, którego historia jest bardzo ważna w tej powieści.
Piotr Gajdziński świetnie łączy wątki historyczne z fabułą powieści, co niesamowicie wciąga czytelnika w ten tajemny świat rosyjskich konszachtów.
“Fabryka szpiegów” jest moim pierwszym spotkaniem z literaturą Piotra Gajdzińskiego. Po tej lekturze w przyszłości z pewnością przeczytam inne jego książki jeśli wpadną mi w ręce. Mam nadzieję, że trzymają równie wysoki poziom.
Serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.
“Nie znam się na polityce, ale żyję już na tym świecie dostatecznie długo, aby wiedzieć, że ludzie nieustannie rozprawiający o patriotyzmie i Bogu często mają na sumieniu bardzo nieładne uczynki.”
Od momentu kiedy skończyłam czytać “Fabrykę szpiegów” minęło kilka dni, których potrzebowałam na “przespanie się z tematem”.. Mocno ruszyła mnie tematyka poruszona w książce i...
2024-05-07
“Niezaopiekowane, zranione dziecięce cząstki drzemią w nich niczym małe bomby zegarowe gotowe eksplodować dziesiątki lat później, gdy tylko ktoś podrażni stare rany.”
“Co powie mama? Jak się uniezależnić i uzdrowić relacje z rodzicami?” jest książką o relacjach dziecko-rodzic. Ale dorosłe dziecko i dorosły rodzic. Ich relacje ciężko są bardzo skomplikowane, nasączone niemiłymi wspomnieniami, wyrzutami, niespełnionymi oczekiwaniami. Często z rodzicami rozmawia się nam najciężej, dojście do porozumienia czasem jest wręcz niemożliwe. Dlaczego tak jest? Skąd to się wzięło? Odpowiedzi możemy znaleźć w powyższej książce.
Dowiemy się również jak stawiać granice rodzicom, jak stworzyć z nimi dobrą, trwałą relację bez szantażu emocjonalnego i toksyczności. Książka zawiera wiele ciekawych przykładów, które pomagają nam zobrazować sytuacje, a nawet odnaleźć w nich podobieństwa do relacji w naszym otoczeniu. Oprócz przykładów i wielu ciekawych porad mamy możliwość wykonania kilku ćwiczeń, które pozwalają nam sporo zrozumieć.
Książka autorstwa Sandry Konrad nie jest lekturą jedynie dla dorosłych dzieci. Jest to książka dla wszystkich. Również, a może nawet szczególnie powinni ją przeczytać rodzice by dobrze wprowadzić swoje dzieci w dorosłość, zbudować z nimi poprawne relacje i dać im odciąć pępowinę. Niech idą przez życie na własnych zasadach.
Polecam przeczytać ten poradnik. Nie jest to lekka lektura, jednak otwiera oczy, daje mocno do myślenia i myślę, że pomoże niejednej rodzinie.
Serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak za zaufanie i otrzymanie egzemplarza do recenzji.
“Niezaopiekowane, zranione dziecięce cząstki drzemią w nich niczym małe bomby zegarowe gotowe eksplodować dziesiątki lat później, gdy tylko ktoś podrażni stare rany.”
“Co powie mama? Jak się uniezależnić i uzdrowić relacje z rodzicami?” jest książką o relacjach dziecko-rodzic. Ale dorosłe dziecko i dorosły rodzic. Ich relacje ciężko są bardzo skomplikowane, nasączone...
2024-04-28
“Willa przy Perłowej” Pauliny Molickiej jest powieścią obyczajową która zawiera kontynuację losów bohaterów z “Księgarenki przy Miłosnej”. W pierwszej książce śledziliśmy losy Oli - pracownicy księgarni do której niespodziewanie wpadła nieznana dziewczyna z czerwoną walizką. Tą dziewczyną była Michalina, której losy będziemy śledzić na kartach “Willi przy Perłowej”
Michalina postanawia uciec od danego życia i bez zapowiedzi przyjeżdża do stryja, którego od lat nie widziała. Zaprzyjaźnia się z Olą i poznaje innych mieszkańców. Przypadek sprawia, że poznaje starszą panią, której rodzina ma kłopoty finansowe. I tak Michalina trafia do willi przy Perłowej, gdzie okazuje się, że jej doświadczenie zawodowe jest ostatecznym kołem ratunkowym dla rodziny Wolskich. Dziewczyna postanawia im pomóc. Tam też poznaje wnuka starszej Pani - Adama, który nie jest zbyt przychylnie nastawiony do dziewczyny. Co z tego wyniknie…?
“Willa przy Perłowej” przyciąga nas swoim niepodważalnie ciepłym klimatem, który dało się odczuć również w poprzedniej książce autorki. Michalina jest dziewczyną zagadką. Dziewczyna czuje się zdradzona, zraniona i bardzo pielęgnuje w sobie te uczucia. Długo nie wiadomo co skłoniło Michalinę do ucieczki z Lublina, co dodatkowo wciąga czytelnika. W tej historii podoba mi się wszystko. Autorka sprawnie prowadzi nas przez losy nie tylko Michaliny, ale również innych bywalców willi. Dawna miłość, tajemnice, niedopowiedzenia, błędy przeszłości. Tak, pani Molicka wie jak tworzyć historie, aby wciągnęła czytelnika. Jak poruszyć ważny temat, ale żeby nie było to zbyt nachalne. Dodatkowym plusem jest też delikatne wplecenie losów Oli, dzięki czemu wiemy co dalej z bohaterami “Księgarenki przy Miłosnej”.
Najnowsza książka Pauliny Molickiej przyciąga nas czułością, dobrocią, otula niczym ramiona ukochanej babci. Pozwala odciąć się od codzienności i z kubkiem gorącego kakao porywa nas do małego miasteczka w którym czas jakby wolniej płynie. Autorka bardzo dobrze przedstawiła klimat miejscowości, gdzie wszyscy się znają i zawsze wspólnie znajdą rozwiązanie problemu. Gdyby nie wzajemna znajomość i sympatia mieszkańców to czy Bal absolwentów miałby możliwość się odbyć? Z pewnością byłoby z tym o wiele ciężej. Jedno jest pewne, nad bohaterami tej miejscowości czuwają bardzo dobre anioły.
Mam nadzieję, że ich losy będą kontynuowane i będę miała jeszcze szansę na spotkanie z mieszkańcami jak i ich aniołami.
Serdecznie dziękuję pani Paulinie Molickiej i wydawnictwu Dragon za egzemplarz recenzencki i możliwość współpracy.
“Willa przy Perłowej” Pauliny Molickiej jest powieścią obyczajową która zawiera kontynuację losów bohaterów z “Księgarenki przy Miłosnej”. W pierwszej książce śledziliśmy losy Oli - pracownicy księgarni do której niespodziewanie wpadła nieznana dziewczyna z czerwoną walizką. Tą dziewczyną była Michalina, której losy będziemy śledzić na kartach “Willi przy Perłowej”...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03
"Łzy nie są dobre, ale jeśli już mają być, to lepiej niech wszystkie wypłyną. Najgorzej jest trzymać je w sobie."
Wytworna starsza pani - Sabina Lenecka wsiada do taksówki Artura ze spakowanym dorobkiem życia w starą wysłużoną torbę. Ta podróż ulicami Przemyśla nie będzie jednak zwykłym kursem, a złączy ich losy na dłużej. I nie tylko Artura, ale również jego rodziny.
Akcja powieści w zgrabny sposób przeskakuje pomiędzy współczesną Polską i Niemcami oraz szarymi latami 60-tymi. Dokładnie zostają przybliżone losy pani Sabiny oraz Artura i jego rodziny. To przypadkowe spotkanie obojgu wyszło na dobre. Pani Sabina na ostatniej prostej swojego życia próbuje uporządkować swoje niedokończone sprawy z przeszłości. Czytając książkę byłam pewna już w połowie, że odkryłam skrywaną tajemnicę pani Sabiny, jednak autorka nieźle mnie zaskoczyła..! A co, jeśli nie tylko Sabina ma tajemnice?
Warto zwrócić również na postacie drugoplanowe: Artura, Elizę i Sandrę którzy mimo własnych rodzinnych zawirowań sprawili, że pobyt Sabiny w hospicjum nie był tak straszny jak jej się wydawało. Tworzą oni wspaniałą rodzinę, której tylko czasem dobra wróżka musi pomóc by zobaczyli siebie nawzajem.
Pani Anna Ziobro stworzyła piękną i sentymentalną opowieść o życiu, rodzinie, miłości, kłamstwach, niedopowiedzeniach. Skłania nas do refleksji i zadawania sobie pytań, czy warto być tak upartym? Czy nie stracimy przez to zbyt wiele?
Gorąco polecam zapoznanie się z historią pani Sabiny, proszę przygotować się na wzruszenia i mieć pod ręką chusteczki :)
Serdecznie dziękuję pani Annie Ziobro oraz wydawnictwu Dragon za książkę i możliwość współpracy.
"Łzy nie są dobre, ale jeśli już mają być, to lepiej niech wszystkie wypłyną. Najgorzej jest trzymać je w sobie."
Wytworna starsza pani - Sabina Lenecka wsiada do taksówki Artura ze spakowanym dorobkiem życia w starą wysłużoną torbę. Ta podróż ulicami Przemyśla nie będzie jednak zwykłym kursem, a złączy ich losy na dłużej. I nie tylko Artura, ale również jego rodziny....
2024-04-29
Po sukcesie fenomenalnego “Mentalisty” Camilla Lackberg wraca do nas z drugim tomem trylogii - “Kultem”. Tęskniłam za duetem Mina & Vincent, w końcu ta część wpadła w moje ręce.
W Sztokholmie zaginął chłopiec, pięcioletni Ossian. Szybko okazuje się, że został uprowadzony przez nieznaną kobietę. Do znanego nam z “Mentalisty” zespołu śledczego dołącza negocjator Adam Blom, który zauważa, że porwanie jest bliźniaczo podobne do innego zaginięcia, które niestety miało tragiczny koniec. Mina Dabiri ponownie prosi o pomoc w rozwiązaniu zagadki mentalistę Vincenta Waldera. Vincent potwierdza przypuszczenia Adama odnośnie powiązań pomiędzy porwaniami. I zaczyna się walka z czasem, by kolejne porwanie nie zakończyło się równie tragicznie. Mina i Vincent nie kontaktowali się przez minione dwa lata, więc przy okazji ponownej wspólnej pracy mają okazję na wyjaśnienie zawiłych relacji które ich łączą.
Camilla Lackberg nie bez powodu jest nazywana królową szwedzkiego kryminału. Niezwykle sprawnie łączy skomplikowane zagadki i intrygi z wątkami osobistymi nie tylko głównych bohaterów - Miny i Vincenta jak i reszty zespołu. W kolejnej części możemy ich dokładniej poznać i okazuje się, że niektórzy wcale nie są tacy niemili jakby nam się wydawało. Dość szybko miałam swój typ kto stoi za porwaniami i morderstwami, okazał się strzałem w 10. Jednak jak doszli do rozwiązania zagadki i co się działo po drodze to prawdziwy majstersztyk zawiłości!
Jestem ogromną fanką “Sagi o Fjallbace“, a trylogią Mentalista pisarka podkreśliła swój talent do tworzenia dobrych kryminałów. Niepodważalną rolę miał w tym też Henrik Fexeus, który stoi za technikami, sztuczkami i zagadkami bez których ta seria nie byłaby tak fascynująca.
Mam też pewne “ale” do powyższej powieści. Wiemy, że główna bohaterka ma swoje manie i wewnętrzne upiory, jednak było to w moim odczuciu za bardzo zaakcentowane. Za dużo było opisów jej fobii jak i zaznaczania, że jest gorąco i potwornie się pocą. To jedyne elementy, które mnie irytowały podczas czytania “Kultu”.
Podsumowując, polecam ogromnie najnowszą powieść Camilli Lackberg, jest to pozycja obowiązkowa dla każdego szanującego się fana kryminałów.
Po sukcesie fenomenalnego “Mentalisty” Camilla Lackberg wraca do nas z drugim tomem trylogii - “Kultem”. Tęskniłam za duetem Mina & Vincent, w końcu ta część wpadła w moje ręce.
W Sztokholmie zaginął chłopiec, pięcioletni Ossian. Szybko okazuje się, że został uprowadzony przez nieznaną kobietę. Do znanego nam z “Mentalisty” zespołu śledczego dołącza negocjator Adam Blom,...
2024-02
„Jej życie było idealne… A może wszystko w nim było idealnym kłamstwem?”
Książka „Sześć powodów by umrzeć” jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością pani Marty Zaborowskiej. Spotkaniem niezwykle udanym i ekscytującym. Wprost nie mogłam się oderwać od tej historii. Z pewnością zostanie ze mną na dłużej.
W czwartą rocznicę ślubu Miriam Macharow wychodzi z domu i znika bez śladu. Dosłownie rozpływa się w powietrzu. Nikt nic nie wie, nikt nic nie słyszał. Kiedy bliscy tracą nadzieję na jej odnalezienie na terenie nieczynnej fabryki zostają odnalezione spalone zwłoki kobiety. Czy to może być poszukiwana Miriam? Z biegiem czasu pojawia się coraz więcej nowych pytań na które ciężko znaleźć racjonalną odpowiedź. Do prowadzenia dochodzenia wkracza ekscentryczny śledczy Nauman i funkcjonariuszka Shi Lu. I wtedy zaczyna się jazda bez trzymanki…
"Sześć powodów by umrzeć" jest idealnie dopracowanym w każdym szczególe thrillerem. Fabuła wciąga czytelnika w tę zagmatwaną historię już od pierwszych stron. Składa się z krótkich rozdziałów, przedstawia sytuację z punktu widzenia wszystkich bohaterów. Jest przesączona emocjami i niedopowiedzeniami. Poprzez taką narrację pokazane było drugie oblicze każdego z otoczenia Miriam, co dodatkowo podkręcało gęstniejącą z rozdziału na rozdział atmosferę. W poszczególnych momentach podejrzewałam dosłownie wszystkich…. Jakże ja byłam daleka od prawdy! Nic w tej historii nie jest jasne, aż do ostatnich stron. Takie książki lubię najbardziej.
Na naszym rodzimym rynku pojawiła się książka, której nie powstydziłby się z pewnością sam Coben. Powinno sięgnąć po nią jak najwięcej czytelników – z pewnością nikt nie będzie zawiedziony. Osobiście mam zamiar przeczytać inne powieści pani Marty, mam nadzieję, że wciągną mnie tak jak „Sześć powodów by umrzeć”.
Wydawnictwu Czarna Owca i PRart Media dziękuję za egzemplarz recenzencki i możliwość przeżycia tego kryminalnego rollercoastera.
A dla pani Marty szczególne podziękowania za przemiłą niespodziankę w formie dedykacji i autografu :)
„Jej życie było idealne… A może wszystko w nim było idealnym kłamstwem?”
Książka „Sześć powodów by umrzeć” jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością pani Marty Zaborowskiej. Spotkaniem niezwykle udanym i ekscytującym. Wprost nie mogłam się oderwać od tej historii. Z pewnością zostanie ze mną na dłużej.
W czwartą rocznicę ślubu Miriam Macharow wychodzi z domu i znika...
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
“Chłopak, który okradał domy. I dziewczyna, która skradła jego serce” jest historią piętnastoletniego Sama, który na swoich barkach dźwiga zdecydowanie za wiele jak na przeciętnego chłopaka w jego wieku. Chłopak włamuje się do chwilowo opuszczonych domów by po prostu móc przespać się normalnie w łóżku. Zajmuje się też swoim bratem, który mimo, że jest starszy potrzebuje opieki. Ten dzień miał być normalnym dniem. Włam, przespanie się i jakaś drobna kradzież by móc przeżyć następny dzień. Jednak trafił pod dach rodziny, która zmieniła jego życie…
Książka autorstwa C.G. Drewis jest opowieścią, która chwyta za serce i nie chce puścić. Czytając ją, miałam chęć przytulić Sama, zdjąć z jego ramion wszystkie troski i już go nie puścić. Historia chłopaka jest świetnie napisana. Pokazuje jego walkę o przeżycie, ogromną miłość do brata oraz wewnętrzne miotanie się z myślami. Sam jest świetnie skrojonym bohaterem, którego losy powinny dotrzeć do jak najszerszego grona czytelników. Można wyciągnąć wiele lekcji z tej książki.
Ogromnym plusem jest poruszeniu wątku autyzmu. Coraz częściej w naszym otoczeniu spotykamy osoby z autyzmem, a często ich nie rozumiemy. W tej książce możemy znaleźć kilka odpowiedzi na nasze pytania.
Ta książka łamie nam serca poprzez problemy, które są w niej poruszane. Zapewne wokół nas jest więcej takich dzieciaków niż nam się wydaje…
Z czystym sumieniem polecam lekturę powyższej książki. Emocje gwarantowane.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Books4YA, serdecznie dziękuję za możliwość poznania tej niesamowitej historii.
“Chłopak, który okradał domy. I dziewczyna, która skradła jego serce” jest historią piętnastoletniego Sama, który na swoich barkach dźwiga zdecydowanie za wiele jak na przeciętnego chłopaka w jego wieku. Chłopak włamuje się do chwilowo opuszczonych domów by po prostu móc przespać się normalnie w łóżku. Zajmuje się też swoim bratem, który mimo, że jest starszy potrzebuje...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to