-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać22
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2021-05-09
2021-05-08
2021-04-17
2021-04-09
2021-02-28
Niezwykle wciągająca lektura, fascynujący klimat. Niesamowicie ambitna i zdeterminowana główna bohaterka. Książka napisana zrozumiałym, prostym językiem. Zawiłości świata stworzonego przez autorkę dzięki niemu dość łatwo ogarnąć. Czasami tylko pojawiały się wyrazy jakich na co dzień już się nie używa, ale to zapewne kwestia tłumaczenia i nic w też w tym złego. Fabuła bardzo dopracowana, momentami typowa, schematyczna, ale i tak intrygująca. Element fantastyczny w powieści mimo to nowatorski. Połączenie mocy z bóstwami w taki sposób, w jaki został przedstawiony w tej książce, jest powiewem świeżości. Mam tylko kilka zastrzeżeń typu: Jakim cudem Altan wiedział gdzie posłać sokoła by poinformować cesarzową o swoim planie? Skąd mógł wiedzieć dokąd ona uciekła? Dlaczego nikt z Kurdhalain nie wiedział o tym co stało się w nowej stolicy? Czy naprawdę nikt, dosłownie nikt nie byłby w stanie posłać sokoła i poinformować o sytuacji? Komunikacja między regionami jakoś mi leżała, aż trudno w to uwierzyć. Też wątek Jianga trochę mi leżał. Było wspomniane kim tak naprawdę jest, a odniosłam wrażenie że Rin dopiero się zorientowała w górze. Jego postawa nie przypadła mi również do gustu, dziwny wątek. Mam nadzieję, że ta postać jeszcze się pojawi i pewne rzeczy nabiorą większego sensu. Na pewno przeczytam kolejny tom. Jestem ciekawa w jaki sposób historia się rozwinie. Zdecydowanie polecam mimo pewnych zgrzytów, ale która książka jest idealna? Nie ma takiej. Uważam, że "Wojna makowa" to bardzo udany debiut. Oby więcej takich.
Niezwykle wciągająca lektura, fascynujący klimat. Niesamowicie ambitna i zdeterminowana główna bohaterka. Książka napisana zrozumiałym, prostym językiem. Zawiłości świata stworzonego przez autorkę dzięki niemu dość łatwo ogarnąć. Czasami tylko pojawiały się wyrazy jakich na co dzień już się nie używa, ale to zapewne kwestia tłumaczenia i nic w też w tym złego. Fabuła bardzo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-25
2021-02-25
2021-01-22
2021-01-22
2020-12-26
Strasznie męcząca, nudna, dłużąca się. Edward zdecydowanie potrzebuje pomocy psychiatry. Aż się zdziwiłam, że Carlisle mu bezpłatnych konsultacji nie zaproponował, w końcu to wybitny lekarz, który zapewne również jako psychiatra sprawdziłby się wyśmienicie. Istnieje też możliwość, że wg Cullenów obsesyjna "miłość" to coś pięknego i wyjątkowego, nie ma w tym niczego złego...
Jakoś saga Zmierzch z perspektywy Belli przypadła mi do gustu. Książki czytało się bardzo szybko, a styl autorki był bardzo ładny, a to coś to tortura. Czyta się tę powieść jak za karę. Styl pozostawia wiele do życzenia. Możliwe jednak, że to kwestia tłumaczenia. Np. jak można kogoś kto jednak nie jest taki głupi, kumaty nazwać nielotnym? Było też co najmniej kilka innych takich bzdurnych słów nie wiadomo skąd i do niczego nie pasujących.
Fanom sagi Zmierzch odradzam czytanie tej książki. Po co psuć sobie dobrą opinię i dobre wspomnienia nudną jak kamienne oblicze Edwarda, historią z jego perspektywy. To nigdy nie były powieści wysokich lotów, a Edwarda nigdy nie lubiłam i zawsze wydawał mi się zbyt zaborczy, ale z punktu widzenia Belli cała historia nie prezentowała się aż tak źle.
Strasznie męcząca, nudna, dłużąca się. Edward zdecydowanie potrzebuje pomocy psychiatry. Aż się zdziwiłam, że Carlisle mu bezpłatnych konsultacji nie zaproponował, w końcu to wybitny lekarz, który zapewne również jako psychiatra sprawdziłby się wyśmienicie. Istnieje też możliwość, że wg Cullenów obsesyjna "miłość" to coś pięknego i wyjątkowego, nie ma w tym niczego złego......
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-24
2020-11-23
2020-10-03
Nie dałam rady doczytać do końca chociaż zostało mi bodajże kilkanaście stron. Historia kompletnie przestała mnie interesować. Akcja pędziła łeb na szyję, wydarzenia które miały mnie wzruszyć czytałam zupełnie bez emocji. Główna bohaterka jest strasznie odważna, ale i strasznie głupia. To jedna z najgłupszych postaci, z którymi się zetknęłam. W ostatnim tomie bardzo mocno mi jej lekkomyślność i głupota przeszkadzały, bardziej niż wcześniej. Sam wątek miłosny okropnie słaby. Miałam już po prostu dość rzeczy, które już w poprzednich tomach mnie uwierały.
Potencjał na dobrą serię był, ale przez trzymanie się przez autorkę kurczowo formatu baśni, irytujących bohaterów (Morozko również działał mi na nerwy), skupienie się bardziej na akcji niż na pogłębieniu postaci i interakcji między innymi wyszło jak wyszło. Mimo wszystko może jeszcze kiedyś wrócę do tej serii. Drugi tom był udany. Możliwe że za drugim razem i czytając wszystko od razu oceniłabym serię Arden lepiej.
Nie dałam rady doczytać do końca chociaż zostało mi bodajże kilkanaście stron. Historia kompletnie przestała mnie interesować. Akcja pędziła łeb na szyję, wydarzenia które miały mnie wzruszyć czytałam zupełnie bez emocji. Główna bohaterka jest strasznie odważna, ale i strasznie głupia. To jedna z najgłupszych postaci, z którymi się zetknęłam. W ostatnim tomie bardzo mocno...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-16
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Nie było to tak dobre jak oryginalna trylogia, nie wywołało we mnie żadnych emocji. Z trudem dobrnęłam do końca, nie mogłam dać się porwać historii. Samo przedstawienie igrzysk i to, jak potoczyła się fabuła powieści rozczarowało mnie. Za dużo piosenek (choć akurat ich częste występowanie i znaczenie są ważne dla fabuły, jednak dla mnie to był przesyt). Za dużo też puszczania oka to fanów trylogii o Katniss. Nawiązania do Kosogłosa były też mało subtelne.
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Nie było to tak dobre jak oryginalna trylogia, nie wywołało we mnie żadnych emocji. Z trudem dobrnęłam do końca, nie mogłam dać się porwać historii. Samo przedstawienie igrzysk i to, jak potoczyła się fabuła powieści rozczarowało mnie. Za dużo piosenek (choć akurat ich częste występowanie i znaczenie są ważne dla fabuły, jednak dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-20
2020-06-04
Bardziej wciągająca i bardziej emocjonująca od części pierwszej. Zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po ostatnią już część przygód Wasi.
Wasia jako bohaterka niewiele się zmieniła od części pierwszej. Nadal jest irytująco bezmyślna i zbyt impulsywna, ale za to diabelsko odważna i uparta. Mimo jej wad nie można jej nie kibicować. To samo można napisać o Morozku. Strasznie irytujący swoją tajemniczością i rozdarciem demon, mimo to aż serce się krajało, gdy Wasia szukała go po ostatniej rozmowie z Północnicą. Fabuła jest fascynująca, baśniowy i mroczny klimat został utrzymany, jedyne co można fabule zarzucić to to, że jednak jest przewidywalna, ale nie przeszkadza to bardzo w odbiorze całości. Generalnie bardzo udana kontynuacja.
Bardziej wciągająca i bardziej emocjonująca od części pierwszej. Zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po ostatnią już część przygód Wasi.
Wasia jako bohaterka niewiele się zmieniła od części pierwszej. Nadal jest irytująco bezmyślna i zbyt impulsywna, ale za to diabelsko odważna i uparta. Mimo jej wad nie można jej nie kibicować. To samo można napisać o Morozku. Strasznie...
2020-06-01
2020-05-14
2020-05-06
Ot taka sobie, niczym szczególnym nie wyróżniająca się młodzieżówka. Niewiele się w niej dzieje, najciekawsze wydarzenia (ataki rebeliantów) mają miejsce zakulisowo, a szkoda. Mimo wszystko bardzo szybko i lekko się ją czyta i raczej sięgnę po kontynuację by dowiedzieć się czegoś więcej o rebeliantach atakujących pałac. Liczę też na więcej akcji i to porządnie opisanej w tym temacie. Może się nie zawiodę. Poza tym jestem ciekawa sekretu Marlee oraz losów Aspena.
Ot taka sobie, niczym szczególnym nie wyróżniająca się młodzieżówka. Niewiele się w niej dzieje, najciekawsze wydarzenia (ataki rebeliantów) mają miejsce zakulisowo, a szkoda. Mimo wszystko bardzo szybko i lekko się ją czyta i raczej sięgnę po kontynuację by dowiedzieć się czegoś więcej o rebeliantach atakujących pałac. Liczę też na więcej akcji i to porządnie opisanej w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mega rozczarowanie. W tej części bohaterowie byli nieznośni. Wulgarni, durni, bez szacunku do kogokolwiek. Rin zachowywała się okropnie, jakby w ogóle mózgu nie używała, a w pierwszej części była mądra i ambitna, podziwiałam ją za to i jej determinację.
Poza tym:
-skąd pewność, że to Rin i tylko Rin stoi za zagładą Federacji? Dlaczego nikt nie ma żadnych wątpliwości, przemyśleń, od razu wszyscy wiedzą że to jej sprawka i tylko jej (nie mam tu na myśli cike, a np. Vaisra i inne postaci z Rin wcześniej nie mające interakcji)
-szaleństwo Suniego-wątek wgl nie kontynuowany i olany
-mało cike, a stosunek Rin do nich jakoś mało wiarygodny patrząc na jej więzi z nimi w poprzedniej części
-dlaczego Rin nie odwiedzi w więzieniu Jianga i nie spróbuje dowiedzieć się jak pozbyć się pieczęci? Dlaczego nie wpadła na ten pomysł? Wiem, że ostatecznie rozwiązanie było inne, ale że jej to nawet przez myśl nie przeszło
-wątek Hesperian i nagłego szamaństwa Nezhy-meh...
Dałam radę przeczytać mniej więcej 500 stron tej książki i oceniam ją na tej podstawie. Nawet jeśli później było więcej cike i coś z tego, co wymieniłam się poprawiło to i tak nie ma to dla mnie znaczenia, trochę za późno na niektóre rzeczy (jak np. na szaleństwo Suniego. Nie wierzę w to, że w 1 części jak Altan do niego przemówił to nagle to podziałało na tak długo)
Wielka szkoda, bo moim zdaniem bardzo zmarnowany potencjał. Liczyłam na coś zupełnie innego po przeczytaniu 1 części. No trudno. Nie polecam i tyle. Nie rozumiem takich zachwytów nad tą książką, zdecydowanie na nie nie zasługuje.
Mega rozczarowanie. W tej części bohaterowie byli nieznośni. Wulgarni, durni, bez szacunku do kogokolwiek. Rin zachowywała się okropnie, jakby w ogóle mózgu nie używała, a w pierwszej części była mądra i ambitna, podziwiałam ją za to i jej determinację.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoza tym:
-skąd pewność, że to Rin i tylko Rin stoi za zagładą Federacji? Dlaczego nikt nie ma żadnych wątpliwości,...