Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kolejna część trzyma poziom! Nowe postaci, nowe fakty z życia rodziców Harry'ego, kilka szczegółów, które dla wprawnego czytelnika po lekturze całości nabierają sensu. :)

Kolejna część trzyma poziom! Nowe postaci, nowe fakty z życia rodziców Harry'ego, kilka szczegółów, które dla wprawnego czytelnika po lekturze całości nabierają sensu. :)

Mam nieodparte wrażenie, że Ron w oryginalnej wersji językowej jest dużo zabawniejszy, niż w polskiej.
Sequel, jaki każdy chciałby stworzyć, czyli równie wciągający, równie nowatorski i po prostu świetny.

Mam nieodparte wrażenie, że Ron w oryginalnej wersji językowej jest dużo zabawniejszy, niż w polskiej.
Sequel, jaki każdy chciałby stworzyć, czyli równie wciągający, równie nowatorski i po prostu świetny.

Ile razy bym nie czytała (a będzie to już chyba 25-ty), zawsze nie mogę się nadziwić z jaką łatwością można się zagłębić w świat magii.

Ile razy bym nie czytała (a będzie to już chyba 25-ty), zawsze nie mogę się nadziwić z jaką łatwością można się zagłębić w świat magii.

Wspominałam kiedyś, że kocham Cormorana i Robin? Bo o mojej niekończącej się miłości do JK Rowling aka Roberta Galbraitha wszyscy wiedzą. Największym minusem tej części jest to, że na kolejną trzeba będzie czekać rok, albo więcej. Bardzo wciągająca (3 dni!), trzyma w napięciu przez cały czas. Nie tylko sprawia, że koniecznie chcemy się dowiedzieć o co chodzi w najnowszej sprawie, ale także z zapartym tchem śledzimy życia prywatne naszych detektywów. Ach, kiedy kolejny tom!

Wspominałam kiedyś, że kocham Cormorana i Robin? Bo o mojej niekończącej się miłości do JK Rowling aka Roberta Galbraitha wszyscy wiedzą. Największym minusem tej części jest to, że na kolejną trzeba będzie czekać rok, albo więcej. Bardzo wciągająca (3 dni!), trzyma w napięciu przez cały czas. Nie tylko sprawia, że koniecznie chcemy się dowiedzieć o co chodzi w najnowszej...

Bardzo lubię pana Mellera, miałam nawet okazję go spotkać i wydawał się bardzo sympatyczny. Newsweeka nie czytuję, ale na szczęscie powstała książka ze zbiorem felietonów, więc nic straconego. :) Polecam bardzo, można sobie poprawić humor!

Bardzo lubię pana Mellera, miałam nawet okazję go spotkać i wydawał się bardzo sympatyczny. Newsweeka nie czytuję, ale na szczęscie powstała książka ze zbiorem felietonów, więc nic straconego. :) Polecam bardzo, można sobie poprawić humor!

Na początku byłam sceptycznie nastawiona, bo wolę scifi od romansów, ale jednak to połączenie zagrało bardzo dobrze! Jest suspens, nie ma mary-sujek, zakończenie w interesującym momencie, na pewno sięgnę po kolejny tom.

Na początku byłam sceptycznie nastawiona, bo wolę scifi od romansów, ale jednak to połączenie zagrało bardzo dobrze! Jest suspens, nie ma mary-sujek, zakończenie w interesującym momencie, na pewno sięgnę po kolejny tom.

BARDZO pozytywne zaskoczenie. Od początku nie ma się pojęcia co się wydarzyło, nie ma monotonnego wprowadzania w uniwersum, autor wrzuca nas od razu w przerażający świat pełen kości i ciszy. Podążamy za główną bohaterką nie wiedząc więcej, niż ona. Bardzo dobry i niezapowiedziany zwrot akcji wyjaśniający co się wydarzyło. Nie chcę psuć nikomu przyjemności z czytania, bardzo polecam samemu się przekonać, czy spodoba się nam wrzucenie do prymitywnego świata, gdzie rację ma silniejszy, choć wszyscy są - choćby umysłowo - tylko dziećmi.

BARDZO pozytywne zaskoczenie. Od początku nie ma się pojęcia co się wydarzyło, nie ma monotonnego wprowadzania w uniwersum, autor wrzuca nas od razu w przerażający świat pełen kości i ciszy. Podążamy za główną bohaterką nie wiedząc więcej, niż ona. Bardzo dobry i niezapowiedziany zwrot akcji wyjaśniający co się wydarzyło. Nie chcę psuć nikomu przyjemności z czytania, bardzo...

Bardzo wciągająca i do końca nie do przewidzenia.

Bardzo wciągająca i do końca nie do przewidzenia.

Książka jest rewelacyjna, a jednocześnie przerażająca. Przeraża to, że najpotężniejszym krajem świata rządzi człowiek, który nie rozumie, że jak brakuje pieniędzy, to nie można ich po prostu dodrukować, który pisze na Twitterze to, co akurat pomyśli nie zastanawiając się, jakie to może mieć konsekwencje dla świata.

Książka jest rewelacyjna, a jednocześnie przerażająca. Przeraża to, że najpotężniejszym krajem świata rządzi człowiek, który nie rozumie, że jak brakuje pieniędzy, to nie można ich po prostu dodrukować, który pisze na Twitterze to, co akurat pomyśli nie zastanawiając się, jakie to może mieć konsekwencje dla świata.

Pomijając fakt, że jak ostatni amator zaczęłam od środka, zamiast serię z Szackim zacząć tam, gdzie się powinno, to książka bardzo mnie wciągnęła i od razu zachęciła do sięgnięcia po poprzednie tytuły, co też niezwłocznie uczynię. Jakkolwiek zimny i cyniczny nie chciałby być, Tadeusz Szacki da się lubić. Może to jego naturalność, unikanie konfliktów w życiu prywatnym, niezdarność w relacjach? A może po prostu jest fajnym gościem?

Historia zachęca do odwiedzenia Olsztyna, choćby po to, żeby zobaczyć na własne oczy te brzydkie (i te ładne) budynki. Jednak najbardziej zachęca do sięgnięcia po kolejny tom.

[EDIT] Właśnie przeczytałam, że kolejnego nie będzie. Pozostaje przeczytać poprzednie tomy i pogodzić się z losem.

Pomijając fakt, że jak ostatni amator zaczęłam od środka, zamiast serię z Szackim zacząć tam, gdzie się powinno, to książka bardzo mnie wciągnęła i od razu zachęciła do sięgnięcia po poprzednie tytuły, co też niezwłocznie uczynię. Jakkolwiek zimny i cyniczny nie chciałby być, Tadeusz Szacki da się lubić. Może to jego naturalność, unikanie konfliktów w życiu prywatnym,...

Utwierdziłam się, że nie jestem fanką książek pana Sparksa. Choć cała historia związana z tajemniczymi światłami oraz postać głównego bohatera - dziennikarza śledzczego bardzo mnie zaciekawiła, to w momencie pojawienia się wątku romantycznego przeszło mi zainteresowanie. A już mega ckliwe zakończenie, całkowicie nierealne sytuacje pomiędzy Jeremym i Lexie były dla mnie gwoździem do tej trumny. Może fanom gatunku się spodoba, ale tym, którzy chcieliby z obyczajówką spróbować - zdecydowanie odradzam.

Utwierdziłam się, że nie jestem fanką książek pana Sparksa. Choć cała historia związana z tajemniczymi światłami oraz postać głównego bohatera - dziennikarza śledzczego bardzo mnie zaciekawiła, to w momencie pojawienia się wątku romantycznego przeszło mi zainteresowanie. A już mega ckliwe zakończenie, całkowicie nierealne sytuacje pomiędzy Jeremym i Lexie były dla mnie...

Historia trzyma w napięciu, choć dla starego wyjadacza thrillero-kryminałów zakończenie nie stanowi niespodzianki. Bardzo podoba mi się projekt okładki, która wygląda jakby była przybrudzona kredą - kilka razy złapałam się na próbie wyczyszczenia jej.

Historia trzyma w napięciu, choć dla starego wyjadacza thrillero-kryminałów zakończenie nie stanowi niespodzianki. Bardzo podoba mi się projekt okładki, która wygląda jakby była przybrudzona kredą - kilka razy złapałam się na próbie wyczyszczenia jej.

Ta książka jest... dziwna. Przede wszystkim jest reklamowana jako lektura dla fanów "Zaginionej dziewczyny", a różnica między nimi jest ogromna, bo przez większość czasu...nic się nie dzieje. Albo ma się takie wrażenie, że nic się nie dzieje. Jednak historia i przeszłość bohaterów jest tak nakreślona, że mimo braku akcji czytałam dalej i nie znudziłam się. Nie każdemu pewnie podejdzie ten typ prowadzenia narracji, więc nie wiem sama czy polecić, czy nie. Raczej nigdy już po nią nie sięgnę.

Ta książka jest... dziwna. Przede wszystkim jest reklamowana jako lektura dla fanów "Zaginionej dziewczyny", a różnica między nimi jest ogromna, bo przez większość czasu...nic się nie dzieje. Albo ma się takie wrażenie, że nic się nie dzieje. Jednak historia i przeszłość bohaterów jest tak nakreślona, że mimo braku akcji czytałam dalej i nie znudziłam się. Nie każdemu...

Narracja jest nieco porwana, jak na mój gust trochę za dużo wstawek z przeszłości. Historia wciągająca i trzymająca w napięciu od początku do końca. Duży plus za uczynienie głównym bohaterem niewidomej kobiety, choć w pewnych momentach jej umiejętności podjeżdżają marysuizmem - a może to tylko moje wrażenia. Polecam, bo można się wkręcić w świat specjalnych agentów bez reszty!

Narracja jest nieco porwana, jak na mój gust trochę za dużo wstawek z przeszłości. Historia wciągająca i trzymająca w napięciu od początku do końca. Duży plus za uczynienie głównym bohaterem niewidomej kobiety, choć w pewnych momentach jej umiejętności podjeżdżają marysuizmem - a może to tylko moje wrażenia. Polecam, bo można się wkręcić w świat specjalnych agentów bez reszty!

Świetne wprowadzenie w "uniwersum", zawiła i pokrętna sprawa z wieloma zwrotami akcji - czyli świetna rozrywka dla każdego fana kryminałów.

Świetne wprowadzenie w "uniwersum", zawiła i pokrętna sprawa z wieloma zwrotami akcji - czyli świetna rozrywka dla każdego fana kryminałów.

Książka jest interesują, ale przytoczone sprawy traktuje bardzo powierzchownie. Znam kanały na YT, które bardziej zagłębiają się w prezentowane sprawy. To pozostawia jednak niedosyt, bo lakoniczny opis przestępstwa zestawiony z zeznanami oskarżonego to trochę mało. Pokusiłabym się o jakieś analizy psychologów i przede wszystkim nieco bardziej rozbudowany opis śledztwa.

Książka jest interesują, ale przytoczone sprawy traktuje bardzo powierzchownie. Znam kanały na YT, które bardziej zagłębiają się w prezentowane sprawy. To pozostawia jednak niedosyt, bo lakoniczny opis przestępstwa zestawiony z zeznanami oskarżonego to trochę mało. Pokusiłabym się o jakieś analizy psychologów i przede wszystkim nieco bardziej rozbudowany opis śledztwa.