Przez błękitne pola
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Tytuł oryginału:
- Walk the Blue Fields
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2023-11-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-02
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381917933
- Tłumacz:
- Dariusz Żukowski
- Tagi:
- opowiadania
W ośmiu opowiadaniach Claire Keegan, autorka Drobiazgów takich jak te, po raz kolejny udowadnia, że jest jedną z najznakomitszych irlandzkich pisarek. Mistrzowsko tworzy historie skupione na szczegółach i emocjach, a jej elegancka, klarowna proza pozostaje w pamięci na długo.
Najważniejszą bohaterką zawsze pozostaje ona, Irlandia – jej skomplikowana historia, która odcisnęła piętno na społecznej pamięci, wpływ Kościoła katolickiego i jego wartości, plebejska kultura i tradycja.
Postaci, którymi Keegan zaludnia swoją prozę, to przede wszystkim mieszkańcy małych miejscowości, nieufnie przyglądający się temu, co nowe. Wszyscy walczą z poczuciem pustki, samotnością i wypieranymi uczuciami. Skrzywdzona dziewczyna chce rozpocząć nowe życie. Katolicki ksiądz ponownie spotyka ukochaną. Młody chłopak mierzy się z nietolerancyjnym ojczymem. Na życie ich wszystkich wpływa Irlandia: niekiedy ponura i wymagająca, ale zawsze piękna.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
To przez ten wiatr
Irlandia to wbrew pozorom kraj bardzo podobny do naszego. Szczególnie pod jednym względem, a mianowicie zmieniającego się podejścia do Kościoła katolickiego. I chociaż zmiany w Polsce nie zachodzą tak szybko jak na zielonej wyspie, to jednak wciąż jest całkiem spora szansa na rozdział państwa od Kościoła. Wydaje mi się, że postawa duchownych i kolejne afery powinny przyspieszyć decyzję o sekularyzacji.
Łatwo nie jest, gdyż przyzwyczailiśmy się już do zapisywania w zeszycie zaległych „co łaska”, molestowania dzieci, obnoszenia się z bogactwem, przenoszenia do innych parafii czy potępiania homoseksualistów. Kiepskie to państwo, które pozwala na takie wynaturzenia i boi się podejmować decyzje, aby nie zrazić jakiejś tam części elektoratu. Ale jeszcze będzie wspaniale. Zmiany zachodzą powoli, ale dają nadzieję.
„Przez błękitne pola” to zbiór ośmiu krótkich opowiadań. Claire Keegan podejmuje różne tematy związane z irlandzką przeszłością i teraźniejszością: równouprawnienie kobiet, molestowanie seksualne, bierna agresja wobec znajomych i najbliższych, małżeństwa z rozsądku czy kierowanie własnym losem. Wszystkie historie umiejscowione są na wsi, nieopodal Klifów Moheru, gdzie czas się zatrzymał, a każdy zna każdego.
Keegan w swych opowiadaniach bazuje na niedopowiedzeniach, emocjach, rozproszonych informacjach i opisywaniu szarej codzienności. Autorka skupia się na trudnych relacjach i próbie złamania schematu, który przez setki lat wydawał się niemożliwy do zmiany. Za każdym bohaterem stoi trudna przeszłość. Ona swoje waży i ciąży, jednak jest coś oczyszczającego w próbach znalezienia rozwiązania lub zaakceptowania miejsca, w którym się jest. Tutaj więc nie ma prostych odpowiedzi, są tylko nikłe wskazówki i długi proces rozpracowywania znaczeń i motywów.
Keegan nie używa wielu słów. Droga do puenty jest wyboista, gdyż autorka nie chce pisać wprost. Wykładanie kawy na ławę zabija swobodną interpretację w literaturze. Zawsze myślałem, że w kinie można pokazać więcej subtelności, samymi gestami lub wyrazem twarzy, jednak „Przez błękitne pola” pełne są niuansów i elegancji, które sprawiają, że przez opowiadania się płynie. Lektura tych ośmiu krótkich historii dostarcza naprawdę wiele satysfakcji i przyjemności.
Autorka zwraca uwagę na to, jak przeszłość nam ciąży. Nie tylko dlatego, że czasy ciągle się zmieniają i próba znalezienia kompromisu pomiędzy pokoleniami jest trudna, żeby nie powiedzieć niemożliwa. W przeszłości ukryte jest wszystko to, co sprawia, że jesteśmy tacy, a nie inni. Keegan więc rozumie, że czasem chcemy od czegoś uciec, jednocześnie pragnąc tego z całego serca. Jesteśmy tylko ludźmi, więc szeroka gama sprzecznych uczuć jest dla nas czymś naturalnym.
Wielkim plusem prozy Keegan jest również jej uniwersalność. Wyłączając z opowiadań elementy wskazujące na wietrzną Irlandię, można śmiało powiedzieć, że znaleźliśmy się na polskiej wsi. Z całym wachlarzem ludzkich przywar i postaw, opartych na plotkowaniu, komentowaniu, wytykaniu i podśmiechiwaniu.
„Przez błękitne pola” to kolejny dowód na pisarski talent Keegan. Autorka wie, kiedy zmienić tempo, zagrać na czułej strunie czy chwycić za gardło. Człowiek to suma swoich doświadczeń, co też w tym zbiorze jest świetnie uchwycone. Szkoda tylko, że tak wiele negatywnych emocji dostarczają nam inni ludzie, przez co życie to ciągła walka i niepewność.
Michał Wnuk
Książka na półkach
- 176
- 169
- 22
- 16
- 13
- 6
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Umysły kobiet zrobione są ze szkła - zupełnie przejrzyste, a przy tym rodzące myśli tak kruche, że pękają w zderzeniu z twardszymi.
OPINIE i DYSKUSJE
Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Pokaż mimo to„Przez błękitne pola” („Walk the Blue Fields”) Claire Keegan, przełożył Dariusz Żukowski, Wydawnictwo Czarne 2023, przeczytane Legimi
1. Dlaczego? Na spotkanie NKC.
2. I jak? Najpierw dystans, potem ocena pozytywna. Może nie totalny entuzjazm, ale bardzo pozytywnie.
Tom składa się z ośmiu smutnych opowiadań o współczesnej (mniej niż więcej) Irlandii. W każdym razie – to czasy sprzed Internetu i telefonów komórkowych, a w jednym z tekstów wspomniana jest pierwsza płyta „Abby”. Tematyka – lżejsza niż na lekcjach języka polskiego (dziś pierwszy dzień matur, można tak sobie o tym zagadać),gdzie tylko „same patologie”, jak mówią uczniowie. Mamy tu niedobrane małżeństwa, romansujących księży, samotne dzieci, kłopoty finansowe, pedofilię i generalnie przegrane życia w maksymalnym stężeniu. A wszystko to napisane tak bardzo po prostu, bez fajerwerków, ale jednak przy użyciu różnych subtelnych pisarskich sztuczek. Jak w opowiadaniu „Przez błękitne pola”, w których banalne teksty wypowiadane przez nader licznych bohaterów zawsze maja drugie, ukryte znaczenie (jak „Niczego nie czuję” panny młodej na przykład). Generalnie teksty zyskują w drugiej lekturze. W zeszłe wakacje akurat o „Drobiazgach” Keegan rozmawiałam z dziewczyną, która stwierdziła, że nigdy nie czyta nic drugi raz. Ja na ogół też. Tyle świetnych albo modnych książek czeka, tyle list „do przeczytania”; kiedy wracać do przeczytanego? Keegan dowodzi, że warto.
Początkowo brakowało mi w tych opowiadaniach choć odrobiny poczucia humoru – ale i ono się znalazło. Pozdrowienia dla superkury z tekstu „Powolna i bolesna śmierć”! I w ogóle – jaki tu supertytuł na opowiadanie. Chcecie czytać? To macie. „Powolna i bolesna śmierć”. Zapamiętuje się z tego tomu znaczące szczegóły, drobiazgi. Jak szczecina (w sensie: gryzący zarost),na którą reakcja bohaterki mówi wiele, właściwie wszystko, na temat jej okropnej przeszłości i trudnej przyszłości. Sznur pereł („Bardzo mi przykro” mówi ksiądz). Krzewy róż z „Córki leśnika” (i tu Deegan jakoś tak blisko Keegan, przypadek?). Koza – „opiekująca się sąsiadem” w kapitalnej „Nocy jarzębin”. Podoba mi się też, że wszyscy tu mają przegrane, nawet przemocowi, niewrażliwi, czasem po prostu zdegenerowani mężczyźni.. Mężczyźni zostają, zająć się ziemią, zapić się na śmierć, pogrążyć się z brudzie i smutku (jakoś to się tu łączy, odnośnie mężczyzn). Na szczęście niektórzy mają Josephine do opieki i wsparcia (koniecznie trzeba o niej przeczytać!). A kobiety znajdują (nie wszystkie niestety) siłę, by odejść, wyrwać się. To jednak też smuci. Zmiana wymaga odejścia.
3. Dokąd mnie to prowadzi? Wrócę do „Drobiazgów…” Keegan, które mnie jakoś nie przekonały. Może właśnie zabrakło tej drugiej lektury?
„Przez błękitne pola” („Walk the Blue Fields”) Claire Keegan, przełożył Dariusz Żukowski, Wydawnictwo Czarne 2023, przeczytane Legimi
więcej Pokaż mimo to1. Dlaczego? Na spotkanie NKC.
2. I jak? Najpierw dystans, potem ocena pozytywna. Może nie totalny entuzjazm, ale bardzo pozytywnie.
Tom składa się z ośmiu smutnych opowiadań o współczesnej (mniej niż więcej) Irlandii. W każdym razie – to...
"Umysły kobiet zrobione są ze szkła - zupełnie przejrzyste, a przy tym rodzące myśli tak kruche, że pękają w zderzeniu z twardszymi".
"Umysły kobiet zrobione są ze szkła - zupełnie przejrzyste, a przy tym rodzące myśli tak kruche, że pękają w zderzeniu z twardszymi".
Pokaż mimo toMój top: Córka leśnika i Przez błękitne pola
Mój top: Córka leśnika i Przez błękitne pola
Pokaż mimo to„Irlandia nie jest już taka sama. Ludzie byli biedni, ale zadowoleni.”
Wciągnęłam się w twórczość Claire Kreegan, krótkie formy literackie przemawiały, dotykały wrażliwych strun ludzkiej duszy, w pewien sposób nawiązywały do poszukiwania sensu życia, ale też prześwietlały zwykłą codzienność bohaterów. Nie wszystkie opowiadania wybrzmiewały intensywnie, niektóre, przykładowo „Ciemne konie” nie nawiązały trwałej nici porozumienia, „Noc jarzębin” wydawała się zbyt przewidywalna. Jednak i one nadawały szczególny klimat książce. Chociaż tytuł „Powolna i bolesna śmierć” wskazywał na ciężką tematykę i myśl przewodnią, to okazała się niesamowicie lekkim zbiorem utworów, wdzięcznym i swobodnym. Nakłaniał do refleksji na temat bezpowrotnego upływu czasu, świadectw obecności materialnej i duchowej tych, co odeszli. Wiele nadziei na odmianę losu, chwytanie biegu spraw, zaczynanie czegoś od nowa, oddawanie się twórczości. Bardzo mi się podobał także „Prezent na pożegnanie”. Tym razem nie czterdziestoletnia kobieta, ale młoda dziewczyna, wyrywająca się ze szpon toksycznej rodziny, doświadczona wykorzystaniem przez ojca, skazana na obojętność matki, uciekająca w daleki świat przed trudną przeszłością, pozostawiająca za sobą bagaż złych doświadczeń. Wspaniałe ukazanie walki o siebie i ufności w nowe życie, pomimo lęku i rozterki. Wiele potrzeba siły, by wyrwać się ze szpon złego i podarować sobie szansę.
Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2024/04/przez-bekitne-pola.html
„Irlandia nie jest już taka sama. Ludzie byli biedni, ale zadowoleni.”
więcej Pokaż mimo toWciągnęłam się w twórczość Claire Kreegan, krótkie formy literackie przemawiały, dotykały wrażliwych strun ludzkiej duszy, w pewien sposób nawiązywały do poszukiwania sensu życia, ale też prześwietlały zwykłą codzienność bohaterów. Nie wszystkie opowiadania wybrzmiewały intensywnie, niektóre,...
„Przez błękitne pola“ to osiem klimatycznych opowiadań Claire Keegan.
Autorka z detali odmalowuje zapadające w pamięci obrazy - hipnotyzujących historii o życiu w małomiasteczkowych domach - gdzie dym unosi się z kominów, w których ogień rozpalany jest kawałkami torfu. Przez pryzmat ludzkich losów, możemy tu dobrze zobaczyć irlandzki folklor.
Fajnym atutem tych tekstów jest subtelne budowanie nastroju. W tych krótkich prozatorskich formach sugestywny nastrój i melancholia budują ponury klimat, w którym pocieszenie niesie butelka stouta.
„Przez błękitne pola“ to osiem klimatycznych opowiadań Claire Keegan.
więcej Pokaż mimo toAutorka z detali odmalowuje zapadające w pamięci obrazy - hipnotyzujących historii o życiu w małomiasteczkowych domach - gdzie dym unosi się z kominów, w których ogień rozpalany jest kawałkami torfu. Przez pryzmat ludzkich losów, możemy tu dobrze zobaczyć irlandzki folklor.
Fajnym atutem tych tekstów...
Sięgnąłem po ten tom opowiadań Claire Keegan, bo bardzo spodobała mi się jej książka 'Drobiazgi takie jak te' i, prawdę mówiąc, wrażenia mam mieszane. Weźmy pierwsze opowiadanie, 'Powolna i bolesna śmierć', to historia o pisarce która udaje się do domu zmarłego noblisty, Heinricha Bölla; teraz to miejsce pracy dla pisarzy. Dla mnie to opowiadanie o niczym, fakt pięknie napisane, ale co autorka miała na myśli? Przeczytałem to opowiadanie dwa razy i dalej nic. Podobał mi się tylko jeden cytat: „Skrajem drogi mała pękata kura szła energicznie przed siebie z wyciągniętą głową, postukując stopami o kamienie. Była bardzo ładna, z białymi końcówkami piór, jakby się upudrowała przed wyjściem z domu.” W ogóle muszę powiedzieć, że napisane to zmysłowym, wysmakowanym językiem.
Za to drugi utwór, 'Prezent na pożegnanie', o kobiecie, która wyjeżdża z rodzinnej farmy do Ameryki, trochę mnie poruszył. Mamy tu kontrast, który występuje w paru innych opowiadaniach: na początku jest sielsko i pięknie, zwłaszcza poraża majestat natury i nagle dowiadujemy się o potwornościach dziejących się na farmie, trudno o większy kontrast.
W następnym utworze 'Przez błękitne pola' mamy również kontrast między wspaniałością i majestatem przyrody a chaosem i smutkiem w ludzkich sercach. Uderza samotność księdza – bohatera tego opowiadania.
Podobnie jest w opowiadaniu, 'Ciemne konie', tam z kolei mamy płacz po utraconych możliwościach, coś się bezpowrotnie skończyło. To też rzecz o ludziach samotnych w swojej rozpaczy.
Może najbardziej poruszyło mnie opowiadanie 'Córka leśnika' o ciężkiej pracy, wielkich nadziejach, które rozwiewają się w jednej chwili. To właściwie jedyny utwór z książki, który mi się spodobał.
Wreszcie opowiadanie 'Na skraju wody', jedyne dziejące się w Ameryce (dla pozostałych scenerią jest irlandzka prowincja) znowu cudownie napisane, ale jakby o niczym, oto student z czołowej uczelni odwiedza matkę, która wyszła dla pieniędzy za milionera, prymitywnego głupka, nasz student nie może się z nim dogadać, tyle. No i co?
Czytam w mądrych opiniach, że w tych opowiadaniach mamy napięcie między oszczędną i precyzyjną prozą a silnymi emocjami przez tę prozę opisywanymi. No tak, ale co z tego?
Powtarzam, wszystko to jest pięknie napisane i wspaniale przetłumaczone przez Dariusza Żukowskiego, ale ta proza mnie w większości nie porwała, jakaś jest zimna dla mnie, jakbym oglądał ludzi za szybą.
Sięgnąłem po ten tom opowiadań Claire Keegan, bo bardzo spodobała mi się jej książka 'Drobiazgi takie jak te' i, prawdę mówiąc, wrażenia mam mieszane. Weźmy pierwsze opowiadanie, 'Powolna i bolesna śmierć', to historia o pisarce która udaje się do domu zmarłego noblisty, Heinricha Bölla; teraz to miejsce pracy dla pisarzy. Dla mnie to opowiadanie o niczym, fakt pięknie...
więcej Pokaż mimo toKto kocha język wie, że jest najbardziej
ludzkim elementem człowieka,
i dlatego może stać się najpotworniejszym
wyrazem jego barbarzyństwa
Heinrich Böll
Opowieści snują się leniwie przez wydarzenia życia codziennego. Są na pozór banalne. Autorka mimochodem wplata w nie tragedie, które wstrząsają do głębi, gdy myśl zastyga nad zapisanymi słowami. O pewnych sprawach nie wspomina się z dumą, raczej chce się zapomnieć, wyprzeć z myśli, albo uciec z miejsca, chociażby na lotnisko, by zamknąć się w kabinie toalety i dać upust nagromadzonym przez lata łzom.
Bywa, że w głowie rodzi się natrętna myśl, którą chce się zabić... Albo jej uosobienie we wspomnieniu profesora o Heinrichu Böllu, niemieckim pisarzu poruszającym w swej twórczości problem destrukcyjnego wpływu wojny na moralność ludzi, absurd konfliktów zbrojnych i nędzę powojennej rzeczywistości. Laureat Nobla w dziedzinie literatury w czasie wojny był w Wermachcie, jego służba przypadła na terenach Polski, Rosji i Niemiec.
Kolejnym bolesnym tematem poruszanym w zbiorze Keegan jest kazirodczy gwałt i życie w kłamstwie, przemocy, strachu i wstydzie. Bohaterka nie ma nadanego przez autorkę imienia – to celowy zabieg, który ma uświadomić o skali wykorzystanych kobiet, młodych dziewczyn i dzieci. Powroty starszego rodzeństwa do rodzinnego domu naznaczone były traumą z powodu obecności ojca.
"Widziałaś, że wszystko sobie przypominają, to życie, i sztywnieją, gdy cień twojego ojca przesuwa się po podłodze. Wyjazd je uzdrawiał, nie mogły się doczekać tej chwili".
Kazirodczy gwałt odbijał się brakiem szczęśliwych wspomnień z domu rodzinnego. Tylko brat, Eugene, jako jedyne wspomnienie tego, który starał się, w miarę swoich możliwości, chronić siostrę przed stręczycielką matką i oprawcą ojcem.
Rygorystyczne wymagania celibatu kończą się najczęściej życiem w osamotnieniu. Ksiądz to zdrowy mężczyzna, spragniony bliskości ukochanej osoby. Sama wiara, czy posługa duszpasterska nie sprawia, że życie się spełni zgodnie z jego biologicznym przeznaczeniem. Przywodzi to na myśl mimochodem rzuconą uwagę o szklance, "...która nie będzie w połowie pusta, jeśli nie jest do połowy napełniona". Natomiast rozmowy to nic innego jak godziwe słowa, wypowiadane "...w atmosferze miłości, człowiek odkrywa siebie samego od najbardziej życzliwej strony..." Trudno jest dokonać wyboru między miłością, a powołaniem. Samotne życie obarczone wspomnieniami to ciężar, który należy zrzucić.
Keegan uzmysławia, że w codziennej krzątaninie umykają nam drobiazgi, które pewnego dnia skumulowane w nadmiarze wybuchają awanturą i wszystko niszczą, zwłaszcza nadzieję.
Kto kocha język wie, że jest najbardziej
więcej Pokaż mimo toludzkim elementem człowieka,
i dlatego może stać się najpotworniejszym
wyrazem jego barbarzyństwa
...
Klimatyczne i ciekawe opowiadania Claire Keegan mającej za nic poprawność i etykę. Pisze elektryzująco i szczerze, nazywając rzeczy po imieniu. To także rozliczenie z moralnością katolickiego kleru i z niemoralnością każdego z nas . Świeże jak irlandzka trawa.
Klimatyczne i ciekawe opowiadania Claire Keegan mającej za nic poprawność i etykę. Pisze elektryzująco i szczerze, nazywając rzeczy po imieniu. To także rozliczenie z moralnością katolickiego kleru i z niemoralnością każdego z nas . Świeże jak irlandzka trawa.
Pokaż mimo toChciałbym bardzo podziękować Panu Michałowi Nogasiowi, który w radiu Nowy Świat polecił "Przez błękitne pola". I dzięki jego opowieści tak dobrze ją zrozumiałam. A książkę zadziwiająco, jak na tak smutną narrację, czyta się na jednym wdechu (bo opowieści nie są w stylu: ze szczęśliwym zakończeniem). Faktycznie warto było poznać.
Chciałbym bardzo podziękować Panu Michałowi Nogasiowi, który w radiu Nowy Świat polecił "Przez błękitne pola". I dzięki jego opowieści tak dobrze ją zrozumiałam. A książkę zadziwiająco, jak na tak smutną narrację, czyta się na jednym wdechu (bo opowieści nie są w stylu: ze szczęśliwym zakończeniem). Faktycznie warto było poznać.
Pokaż mimo to