rozwińzwiń

Słomianie

Okładka książki Słomianie Adrian Markowski
Okładka książki Słomianie
Adrian Markowski Wydawnictwo: Prószyński i S-ka fantasy, science fiction
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2024-04-16
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-16
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383522449
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
492
205

Na półkach:

"Słomianie" Adriana Markowskiego od wydawnictwa Pruszyński i S-ka tytuł, który mnie zaciekawił. Uwielbiam motyw słowiański w literaturze, więc nie mogłam przejść obok tej pozycji obojętnie i jak tylko dostałam propozycję współpracy to bez większego zastanowienia się zgodziłam. Przyznam był to nieprzemyślany ruch😅 Nie przepadam za komediamii i unikam ich jak ognia, a w tym wypadku ta słowiańskość przyćmiła rozsądek. Czy mi się podobało? Szczerze to mam mieszane uczucia co do tej historii. Nie jest to gatunek za którym przepadam, trudno mnie rozśmieszyć. I utwierdziłam się kolejny raz, że komedie nie są dla mnie🙈 Nie wiem czy nie mam poczucia humoru czy humor z książki jest tak beznadziejny... Normalnie miałam chwilami wrażenie, że czytałam opowieść o słabo rozwiniętej umysłowo społeczności. Bohaterowie nie grzeszyli inteligencją. Brakowało im charakterów, przez co zlewali się w jedno. Humor zamiast mnie śmieszyć to był żenująy. Liczyłam na jakiś taki karykaturalny obraz społeczeństwa słowiańskiego z ich życia, codzienności, ale podany ze smakiem. A w moim odczuciu była to parodia. Po prostu ten rodzaj humoru do mnie nie trafił. Myślałam, że odpocznę przy tej lekturze a było wręcz przeciwnie, bardzo mnie wymęczyła. W akcji brak dynamiki, utrzymana jest na równym poziomie. Napięcie, które powinno się odczuwać w niektórych sytuacjach rozładowane zostaje słabym żartem i robi się żenująco. Czasami nie mogłam się też połapać, która z postaci aktualnie się wypowiada. Gubiłam się i odczuwałam jakiś taki chaos. Fabuły brak. Nie wiem, nawet o czym ta książka tak do końca była 🙈 No i na okładce mamy zapowiedź, że znajdziemy w historii magię, niestety próżno jej tam szukać. Książka pisana jest prosto i lekko, jednak mi przez ten nietypowy humor czytało się bardzo ciężko. Natomiast oprawa graficzna cudowna i przykuwa uwagę. Przypominam to są tylko moje odczucia i najlepiej jak sami się przekonacie czy ten specyficzny humor Wam odpowiada.

"Słomianie" Adriana Markowskiego od wydawnictwa Pruszyński i S-ka tytuł, który mnie zaciekawił. Uwielbiam motyw słowiański w literaturze, więc nie mogłam przejść obok tej pozycji obojętnie i jak tylko dostałam propozycję współpracy to bez większego zastanowienia się zgodziłam. Przyznam był to nieprzemyślany ruch😅 Nie przepadam za komediamii i unikam ich jak ognia, a w tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
159

Na półkach:

Gdzieś pomiędzy starożytnością i średniowieczem znajduje się kraina Słomian. Nie można jej znaleźć na mapie, jednak bardzo dużo się tam dzieje. Od zawsze łupieże okradają podróżnych, książęta znęcają się nad wieśniakami, błędziwoje gonią za sławą, bardowie pokazują inspiracji, a jagi dbają, by depilacja nie była zbyt bolesna. Błędziwoj Przebóg i jego towarzysz Psichwost wędrują w poszukiwaniu chwały. Dziwna- lokalna Jagna ucieka od zakochanego w niej dowódcy najemników z północy. Gdzieś z ukrycia ich poczynaniami kieruje bóstwo o imieniu Słomian i ktoś jeszcze.

Po książkę sięgnęłam tchniętą nadzieją, że będzie to śmieszna i rozluźniająca pozycja. W ostatnim czasie ogromnie mi potrzeba takich książek, które zapewnią mi zwykłą rozrywkę. Jednak troszkę zawiodłam się na tej pozycji. Książka była ogromnie chaotyczna, skakaliśmy od postaci do postaci, gdyż przy tak małej objętości, ciężko się połapać. Jednak mimo wszystko to była lekka historia, wypełniona humorem na dobrym poziomie. Kilka różnych historii, dosyć absurdalnych w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Motywy kultury słowiańskiej były świetne, pozmieniane żartobliwie imiona, ważnych osobistości np. „Popił”. Niestety magii otrzymałam bardzo mało, a liczyłam na fajną zabawną fantastykę.

Sięgając po książkę, ukrycie liczyłam na coś w stylu mojego ukochanego Wędrowycza. Jednak niestety tego nie otrzymałam, mimo wszystko książka nie była zła, była przyjemna i jestem pewna, że odnajdzie ogrom zwolenników.

Gdzieś pomiędzy starożytnością i średniowieczem znajduje się kraina Słomian. Nie można jej znaleźć na mapie, jednak bardzo dużo się tam dzieje. Od zawsze łupieże okradają podróżnych, książęta znęcają się nad wieśniakami, błędziwoje gonią za sławą, bardowie pokazują inspiracji, a jagi dbają, by depilacja nie była zbyt bolesna. Błędziwoj Przebóg i jego towarzysz Psichwost...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2341
2325

Na półkach:

Miłość, przygoda i magia na prastaro

Gdzieś pomiędzy starożytnością, a średniowieczem leży kraina Słomian.

Witajcie w krainie Słomian, takiej której nie znajdzie się na mapie, ale warto ją odwiedzić, bo wiele się tak dzieje.
Błędziwoj i Psicheost szukają chwały przemierzając krainę. Lokalna Jaga ucieka od miłości. Są też łupieże, książęta, podatki, śmierć.

To fascynująca historia dla fanów wątków z dawnych czasów, fascynujących opowieści.

Dziwny tytuł, nietypowa, barwną okładka i historia, która może zaskoczyć niejednego czytelnika.

Miłość, przygoda i magia na prastaro

Gdzieś pomiędzy starożytnością, a średniowieczem leży kraina Słomian.

Witajcie w krainie Słomian, takiej której nie znajdzie się na mapie, ale warto ją odwiedzić, bo wiele się tak dzieje.
Błędziwoj i Psicheost szukają chwały przemierzając krainę. Lokalna Jaga ucieka od miłości. Są też łupieże, książęta, podatki, śmierć.

To fascynująca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
727
708

Na półkach:

"Słomianie" to fantasy z domieszką tematyki słowiańskiej. Bardzo małą domieszką, ale coś tam się w fabule pojawiło, jednak nie spodziewajcie się zbyt wielu odniesień.

To, co można powiedzieć o tej historii, to z pewnością, że jest lekka i nieskomplikowana, chociaż dość chaotyczna. Autor wybrał styl skoczka, a zatem skaczemy między kilkoma miejscami akcji i bohaterami, którzy przeżywają swoje przygody, choć w pewien sposób się ze sobą łączą.

Ta nieźle poplątana historia rozpoczyna się od tego, że w pewnym grodzie spłonęła świątynia i w związku z tym powstał problem z finansami na jej odbudowę. Następnie poznajemy błędziwoja Przeboga i jego wiernego kompana Psichwosta, którzy poszukują sposobu na zdobycie nieśmiertelnej chwały i sławy. Podczas wędrówki zostają pojmani i wrzuceni do lochu, który bardzo przypomina wyschniętą studnię. Kiedy zastanawiają się nad sposobem wydostania się, niespodziewanie przychodzi im z pomocą jaga Dziwna. Już we trójkę uciekają z grodu, jednak woje mają swój powód do ucieczki, a dziewica swój. Mianowicie Dziwna od jakiegoś czasu odpiera ataki miłosne najemcy Dagona, który zakochał się w niej na zabój. Okazja do ucieczki zatem nadarzyła się sama. Problem w tym, że teraz Przeboga, Psichwosta i Dziwną ściga nie tylko Dagon, ale także chciwy skarbnik Pilnuj. Kto dopadnie uciekinierów jako pierwszy? Jakie będą tego konsekwencje?

Oprócz wspomnianego wątku obserwujemy również rozterki pewnego boga, o którym zapomnieli jego wyznawcy. Nie do końca rozumiem sens dołączenia tego wątku, ale zapewne jakiś jest :-)

Podsumowując, magii dostałam niewiele, słowiańskości również mało, za to było sporo humoru. Szkoda, że poszczególne wątki zostały słabo rozwinięte, jednak zakończenie daje nadzieję na kolejny tom.

Bohaterowie są dość sympatyczni, ale tacy trochę komiksowi. I ogólnie klimat tej powieści właśnie z komiksem mi się skojarzył. Konkretnie z przygodami Kajka i Kokosza.

Jeśli nie będziecie się nastawiać na zbyt wiele, nie będziecie się tu doszukiwać humoru Monty Pythona czy Terry'ego Pratchetta, ta książka sprawi, że zrelaksujecie się po ciężkim dniu.

"Słomianie" to fantasy z domieszką tematyki słowiańskiej. Bardzo małą domieszką, ale coś tam się w fabule pojawiło, jednak nie spodziewajcie się zbyt wielu odniesień.

To, co można powiedzieć o tej historii, to z pewnością, że jest lekka i nieskomplikowana, chociaż dość chaotyczna. Autor wybrał styl skoczka, a zatem skaczemy między kilkoma miejscami akcji i bohaterami,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
46

Na półkach:

„Słomianie” to jedna z niewielu książek, które już na pierwszych stronach wywołały mój uśmiech. I takie poczucie humoru jest obecne praktycznie przez całą powieść, co oczywiście bardzo mi się spodobało. Akcja książki dzieje się w pradawnych czasach, występują łupieże i Jaga o bardzo pasujących do nich imionach. Książkę przeczytałam błyskawicznie i świetnie się bawiłam podczas lektury. Widziałam, że dużo osób zauważa w tej książce klimat serialu „1670”, do tego niestety nie mogę się za bardzo odnieść, bo widziałam bodajże jeden odcinek, ale może Was to zainteresuje. Kilka rozdziałów przesłuchałam w formie audiobooka na Legimi i szczerze Wam powiem, że został genialnie nagrany, lektor jest wspaniały i idealnie pasuje do tej pozycji.
Jej jedyny minus to fakt, że historia jest opowiedziana nieco chaotycznie, więc trzeba skupić się podczas czytania. Ale z tego co mignęło mi w mediach społecznościowych wiem, że nie tylko ja zwróciłam na to uwagę. Natomiast ja osobiście nie uważam tego za wadę książki, bo moim zdaniem czasami potrzebne są pozycje, które wymagają więcej uwagi od czytelnika.
Jeszcze muszę tylko wspomnieć o tym, że okładka wyglada wspaniale, zwłaszcza te błyszczące elementy 💘.
I tak zupełnie przy okazji, ze skrzydełka z tyłu książki można wyciąć sobie zakładkę!!!
Książka nie ma ograniczeń wiekowych, więc śmiało możecie po nią sięgać.

Współpraca reklamowa

„Słomianie” to jedna z niewielu książek, które już na pierwszych stronach wywołały mój uśmiech. I takie poczucie humoru jest obecne praktycznie przez całą powieść, co oczywiście bardzo mi się spodobało. Akcja książki dzieje się w pradawnych czasach, występują łupieże i Jaga o bardzo pasujących do nich imionach. Książkę przeczytałam błyskawicznie i świetnie się bawiłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1106
1102

Na półkach:

Dwaj błędziwoje, Przebóg i Psichwost - słowiański, przepraszam, słomiański, pierwowzór błędnych rycerzy, przemierzają trakty pomiędzy wioskami w poszukiwaniu przygód. Pierwsza pojawia się dość szybko w postaci głupkowatych rozbójników, "łupieży", o imionach Opiło i Objadło. Wypisz wymaluj jak tych dwóch z "Kevina samego w domu". Równie łatwo ich przechytrzyć.

Dagon, dowódca najemników z północy, z zamiłowania piroman, porywa urodziwą słomiankę Dziwną.

Lokalny książę Popił, chytry i chciwy jak Sknerus McKwacz, lubuje się w podnoszeniu podatków i tylko nie wie jak się dzieli i mnoży te oddawane w żywym inwentarzu. Wpada na pomysł postawienia we wszystkich podległych mu grodach posągów - skarbonek.

Jest też bard Listek, walczący z rymami i szukający dobrego tworzywa na lirę.

W książce można doszukać się odwołań do utworów Sienkiewicza: "Janka Muzykanta" oraz Longinusa Podbipięty z "Ogniem i Mieczem".

Kto zna choć trochę historię Słowian z łatwością połączy użyte przez autora nazwy i imiona z ich odpowiednikami. Popił - Popiel, Giezło - Gniezno, Giecz - Gicz czy Truso - Trusio. Uśmiałam się ze skojarzenia tego ostatniego z króliczym bóstwem.

Drogi bohaterów przecinają się. Przebóg i Psichwost chcą uratować dziewicę przed Wikingiem i gród przed spaleniem. Opiło i Objadło wciąż ustalają czy lepiej łupić podróżnych w drodze do grodu czy z grodu. Dziewica nie jest bynajmniej bezbronna a rozumu ma więcej niż niejeden woj. Na koniec zresztą bierze swoje przeznaczenie we własne ręce.

Żałuję, że tak mało miejsca w tekście otrzymał Słomian, od którego nazwy pochodzi tytułowe plemię. Był on ciekawą postacią o niewykorzystanym potencjale.

Ubawiłam się czytając tę książkę. Oferuje ona nieskomplikowaną rozrywkę. Szybko się czyta.

Dwaj błędziwoje, Przebóg i Psichwost - słowiański, przepraszam, słomiański, pierwowzór błędnych rycerzy, przemierzają trakty pomiędzy wioskami w poszukiwaniu przygód. Pierwsza pojawia się dość szybko w postaci głupkowatych rozbójników, "łupieży", o imionach Opiło i Objadło. Wypisz wymaluj jak tych dwóch z "Kevina samego w domu". Równie łatwo ich przechytrzyć.

Dagon,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1417
1405

Na półkach: , , , , , , ,

" [...] "Zostałeś wojem, czy tego chciałeś, czy nie, i jeśli tylko zaraz nie zaczniesz rozglądać się za okazją, żeby stłuc kogoś na kwaśne jabłko, wszyscy będą cię mieli za tchórza albo kompletnego durnia. [...]"

Jestem pod ogromnym wrażeniem okładki najnowszej powieści Adriana Markowskiego pod tytułem "Słomianie". Jak dla mnie jest to mistrzostwo świata. Mój siedmioletni syn ją uwielbia. Mojego męża również przyciągnęła. Jest bardzo oryginalna. Wielkie brawa dla jej twórcy.
Przechodząc dalej, otrzymacie fantastyczną historię, pełną niebezpiecznych przygód i niesamowitego humoru. Cieszę się, że dzięki Adrianowi Markowskiemu przeniosłam się do zupełnie innego magicznego i prastarego świata. Pytanie tylko, czy lepszego?
Postacie stworzone przez autora mają oryginalne imiona. Czasem można na nich połamać sobie język. To dla mnie było bardzo zabawne. Ciekawa odskocznia od szarej codzienności. Poznałam tutaj między innymi: Łupieża Opiło, Błędziwoja Przeboga,  Psichwosta, Dziwną, Rudobrodego i Dagona.
Autor w swojej najnowszej powieści posłużył się specyficznym prastarym językiem. Czyta się tę historię bardzo szybko, ponieważ jej fabuła bardzo wciąga. Adrian Markowski ukrył tutaj pewne baśnie i legendy. Jestem ciekawa, czy i wy je zauważyliście?
Jak dla mnie, to ta książka jest bardzo interesująca i chętnie przeczytam jej kontynuację. Mam nadzieję, że autor ma w planie opowiedzieć nam o dalszych losach swoich bohaterów.
Czy jesteście ciekawi skąd się biorą błędziwoje i za czym tak naprawdę gonią? A co robią łupieże, książęta, bardowie i jagi? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziecie w książce pod tytułem "Słomianie".
Było to kolejne moje czytelnicze spotkanie z twórczością Adriana Markowskiego i oczywiście nie ostatnie. Po takiej historii będę czekała z niecierpliwością na kolejną.
Czy chcecie, żeby Przebóg i jego towarzysz Psichwost powrócili do nas w drugiej części? A może tak jak ja polubiliście lokalną jagę — Dziwną i chcecie, żeby odmieniona powróciła do nas?
Czy jesteście gotowi na nadejście "Słomian"?
"Słomianie" to idealna lektura z gatunku fantasy skierowana do młodszych i starszych czytelników. Będzie idealna na weekend lub wakacje.
Jeżeli lubicie się śmiać podczas czytania, to idealnie trafiliście.
Warto czytać dzieła tego autora.
Czy Przebogowi i Psichwostowi uda się zaznać chwały? Czy Dziwnej uda się uciec przed pewnym dowódcą najemników?
Czy lubicie powieści, w których występuje silna kobieca postać? Ja uwielbiam takie bohaterki. Dlatego jak już pisałam, polubiłam lokalną jagę  o imieniu Dziwna. 
Polecam.

" [...] "Zostałeś wojem, czy tego chciałeś, czy nie, i jeśli tylko zaraz nie zaczniesz rozglądać się za okazją, żeby stłuc kogoś na kwaśne jabłko, wszyscy będą cię mieli za tchórza albo kompletnego durnia. [...]"

Jestem pod ogromnym wrażeniem okładki najnowszej powieści Adriana Markowskiego pod tytułem "Słomianie". Jak dla mnie jest to mistrzostwo świata. Mój siedmioletni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
644
63

Na półkach:

Fenomenalna okładka i zachęcający opis. A co ze środkiem? No właśnie z tym środkiem mam mały problem. Tak nie do końca wiem o czym tak naprawdę była ta książka, bo fabuła leży i kwiczy. Bohaterowie bez celu biegają po bagnach i lasach, wpadając na siebie w różnych konfiguracjach. No i jeszcze dialogi. One chyba miały przypominać te z Monty Pythona, ale niestety nawet się do nich nie zbliżyły.
Miało być super, ale niestety nie pykło. Ogromny potencjał, doszczętnie zmarnowany. A szkoda, bo książka naprawdę zapowiadała się super.
[Współpraca barterowa z @proszynski_wydawnictwo ]

Fenomenalna okładka i zachęcający opis. A co ze środkiem? No właśnie z tym środkiem mam mały problem. Tak nie do końca wiem o czym tak naprawdę była ta książka, bo fabuła leży i kwiczy. Bohaterowie bez celu biegają po bagnach i lasach, wpadając na siebie w różnych konfiguracjach. No i jeszcze dialogi. One chyba miały przypominać te z Monty Pythona, ale niestety nawet się do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
57

Na półkach: , ,

Gdyby Wasze imię miało wyrażać to czym się zajmujecie lub to co Was wyróżnia jak by brzmiało❓

U mnie byłaby to Książkini lub Ta Co Wszędzie Nosi Ze Sobą Książki 😄
Nawiązanie do imion przed przedstawieniem Wam tej pozycji nie jest przypadkowe, ale o tym zaraz 😊📚

📚Dziś opis książki, która tak mnie zaintrygowała, że wyruszyła ze mną na urlop 🙂 „Słomianie” pióra Adriana Markowskiego. Zacznę od tego, że ta książka humorystycznie totalnie trafiła w moje gusta. Nazwałabym ten rodzaj literatury: komedią fantastyczną, ponieważ mamy tu całkiem nowy wykreowany przez autora świat Słomian - gdzie teoretycznie jesteśmy jeszcze przed Słowianami, w czasach tak dawnych, że wszyscy o nich zapomnieli i nie zostały nigdzie spisane. Jednocześnie ten świat, z rodzącym się językiem i potrzebami mieszkańców okraszony jest ogromną dawką humoru.

📚Historia zaczyna się na gościńcu przed grodem o wdzięcznej nazwie – Bagno ( jak łatwo się domyślić wskazującym na atmosferę, a także miejsce położenia ów lokacji ). Gdzie miłościwie panujący Popił, siedzi na stołku książęcym i najchętniej liczyłby Denary z podatków, ale jak wyglądają te jego podatki dowiecie się czytając 🙂

Poznajemy różne postacie, a ich imiona wskazują na ich umiejętności, zainteresowania czy osobowość tak więc mamy: Pilnuj ( skarbnik ),Objadło, Opiło, Głąb, Obuch itp. Bohaterami opowieści są Błędziwoj Przebóg, Psichwost, Dziwna, Dagon i jeszcze kilka bardzo ciekawie wykreowanych postaci, których perypetie poznajemy w „nie do końca rzeczywistym świecie”. Jednak jak ukazuje autor pewne mechanizmy i zachowania pozostają niezmienne od zarania dziejów... Zastanawiając się nad tym to rzeczywiście tak jest..

📚Książka jest znakomitą odskocznią do cięższej lektury czy codziennych sytuacji stresowych. Jest to nietuzinkowa lektura, którą porównuję do serialu 1670 – jeżeli humor tego serialu jest Ci bliski to ta książka jest totalnie dla Ciebie. Kompletnie nie wiem dlaczego ma niską ocenę na lubimy czytać, jedynym wytłumaczeniem jest sięgnięcie po nią bez odpowiedniego nastawienia- da mnie to hit warty ekranizacji 🙂

Gdyby Wasze imię miało wyrażać to czym się zajmujecie lub to co Was wyróżnia jak by brzmiało❓

U mnie byłaby to Książkini lub Ta Co Wszędzie Nosi Ze Sobą Książki 😄
Nawiązanie do imion przed przedstawieniem Wam tej pozycji nie jest przypadkowe, ale o tym zaraz 😊📚

📚Dziś opis książki, która tak mnie zaintrygowała, że wyruszyła ze mną na urlop 🙂 „Słomianie” pióra Adriana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
317

Na półkach:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć?

Reklama - wydawnictwo prószyński

Ja raczej rzadko tak mam, jednak jeśli książka jest świetna lub bardzo zła pisze się trudniej.
Dziś miałam bardzo duży problem z recenzją książki "Słowianie" od Adriana Markowskiego, bo po pierwsze książkami niezbyt się podobała a po drugie i ja po skończeniu jej praktycznie od razu o niej zapomniałam.
Ja ją oceniłam początkowo na 3⭐️, jednak teraz po zastanowieniu zmieniam ocenę na 2.

Przede wszystkim była bardzo chaotyczna, w pewnym momencie totalnie już nie wiedziałam, co się dzieje, kto jest kim i po co tam idą. Oprócz trójki takich głównych bohaterów, mamy jeszcze sporo innych postaci, które nam się przeplatają i mają bardzo podobne imiona, są też i nazwy grodów i to wszystko jest do siebie tak podobne. Dodatkowo charaktery tych postaci są praktycznie takie same, nie mają żadnych wyraźnych cech charakteru, przez które my możemy ich odróżniać od siebie. Gdybym ja czytała tę książkę w papierze, prawdopodobnie by jej nie skończyła, bo w audiobooku jakoś to jeszcze do brnęła do końca, ale też za łatwo nie było.

Książka reklamowana jest jako dla fanów serialu 1670 i ja się z tym zgodzę po części. Mamy podobny klimat, podobne wioski i czas taki dosyć zbliżone do siebie, jest też taki humor dosyć prosty, taki grubiański i w sumie na tym skończyłyby się porównania i podobieństwa. Mnie np. humor tej książki w ogóle nie bawił, nie trafił on do mnie. Ze wszystkich postaci jedynie Dziwna, czyli lokalnej Jaga, która uciekła od dowódcy najemników i ona tam miała różne śmieszne komentarze. Była to jedyna postać, która miała jakiś tam swój charakter. Być może to wina czasów, że wtedy każdy był taki sam. Czasy tu są mniej więcej między średniowieczem a starożytnością i możliwe, że dlatego ci bohaterowie nie mieli charakteru. No, ale dalej jeżeli ja czytam fantastykę i książki około fantastyczną ja bym chciała, żeby ci bohaterowie się jakkolwiek wyróżniali, bo tak naprawdę nadanie im śmiesznych imion i zrobienie z nich głupców w żaden sposób ich nie wyróżnia.

Fabularnie można było wycisnąć z niej dużo więcej, bo mamy tutaj bóstwo Słomian, który dyryguje ludźmi. Jednak oni zapominają o modłach. Pojawia się ktoś, kto chce odbudować wiarę w niego, ale też ma swoje plany względem tej wiary. Niestety dodatni zostali też łupieżcy, którzy no nie są raczej za mądrzy, a czytanie o ich perypetiach męczy.

Skaczemy po wydarzeniach, skoczymy po bohaterach. Raz jesteśmy w Bagnie a zaraz Grodzie raz w Giczy, rzucane są na nic niewnoszące nazwy i my tak naprawdę zaczynam się gubić gdzie idą bohaterowie, po co idą.

Jak miałam bardzo duże oczekiwania, bo lubię Mitologię słowiańską. Liczyłam na fajne żarty, super podróż i przygody. Jednak nie dostałam tego.

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć?

Reklama - wydawnictwo prószyński

Ja raczej rzadko tak mam, jednak jeśli książka jest świetna lub bardzo zła pisze się trudniej.
Dziś miałam bardzo duży problem z recenzją książki "Słowianie" od Adriana Markowskiego, bo po pierwsze książkami niezbyt się podobała a po drugie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    72
  • Przeczytane
    52
  • 2024
    9
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    3
  • Recenzenckie
    2
  • Legimi
    2
  • Legimi
    2
  • ♥ Audiobook ♥
    1
  • Targi
    1

Cytaty

Więcej
Adrian Markowski Słomianie Zobacz więcej
Adrian Markowski Słomianie Zobacz więcej
Adrian Markowski Słomianie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także