Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jowita i Karol mieszkają w pięknym domu, mają dwóch ślicznych synów, górę pieniędzy i na pierwszy rzut oka wiodą wspaniałe życie. Kiedy ich młodszy syn Gabryś znika bez śladu, wychodzi na jaw, że ich małżeństwu daleko jest do ideału, a rodzina ma sporo do ukrycia.

"Nie martw się, że dzieci nigdy Cię nie słuchają. Martw się, że zawsze Cię obserwują".

Wlaśnie tym cytatem R. Fulghum'a autorka rozpoczyna książkę, a z każdą kolejną kartką ten cytat uderza w czytelnika coraz mocniej. Historię małżeństwa poznajemy z perspektywy dwóch osób: Jowity- matki oraz jej sześcioletniego syna, Igora. Pod koniec książki do grona narratorów dołącza także babcia Igora.
I to rozdziały opisywane oczami Igora bolą najmocnej. Dziecko widzi, słyszy i czuje więcej, niż nam się wydaje, a co najważniejsze ono rozumie pewne rzeczy inaczej i dogłębniej. Właśnie oczami tego dziecka poznajemy zepsucie i wszystkie dysfunkcje tej z pozoru idealnej rodziny. Autorka tak znakomicie wykreowana postać Igora,że momentami miałam wrażenie, że czytam naprawdę przemyślenia sześciolatka. Te fragmenty kilka razy złamały mi serce..
Zupełnie nie rozumiałam Jowity, jej zachowania oraz uległości wobec męża. Momentami miałam ochotę nią mocno potrząsnąć. Karola natomiast znienawidziłam od pierwszej chwili, gdyż reprezentuje on patologiczny model głowy rodziny, która z racji tego,że zarabia pieniądze, jawi się jako "pan i władca"
Babcia, którą na początku nawet polubiłam, okazała się być zupełnie inną osobą, niż przypuszczałam. Jej obsesyjna religijność i zależność od zięcia wywołała tragiczne dla tej rodziny skutki. Reprezentuje ona klasyczny model katoliczki, dla której ważniejsze od szczęścia córki są opinie sąsiadów i kościoła. Bardzo dobrze napisana książka,  zakończenie rozrywa serce na milion kawałków.

Jowita i Karol mieszkają w pięknym domu, mają dwóch ślicznych synów, górę pieniędzy i na pierwszy rzut oka wiodą wspaniałe życie. Kiedy ich młodszy syn Gabryś znika bez śladu, wychodzi na jaw, że ich małżeństwu daleko jest do ideału, a rodzina ma sporo do ukrycia.

"Nie martw się, że dzieci nigdy Cię nie słuchają. Martw się, że zawsze Cię obserwują".

Wlaśnie tym cytatem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękne słońce u nas, więc zaszyłam się na działce ze stosikiem do przeczytania.No i teraz muszę sięgnąć po coś lekkiego, bo " Natręctwo" mnie emocjonalnie położyło.

Każdy, kto przeczytał "Impuls" i miał nadzieję, że w następnej części los wreszcie uśmiechnie się do naszego bohatera, jest w dużym błędzie.
Mimo, że Tomek znalazł nową rodzinę, to nigdy nie pogodził się ze stratą mamy Ewy.
Tą z kolei w tej części znienawidziłam jeszcze mocniej, choć myślałam że bardziej już nie można.
Poznajemy także historię Kuby, który po dramatycznej stracie matki nie doszedł nigdy do siebie, pomimo wspaniałych warunków, jakie stworzyli mu przybrani rodzice. Mimo zła, które w nim żyło bardzo Kubie współczułam i miałam nadzieję, że jakoś mu się ułoży.
Jest także Joanna i jej apodyktyczny mąż, których jakoś nie potrafilam polubić.
Historie ich wszystkich są że sobą powiązane, aby na końcu mocno czytelnika zaskoczyć. Więcej fabuły zdradzać nie będę, bo pewnie nie wszyscy czytali obie części.

Ta książka pełna jest smutku i poczucia niesprawiedliwości. Uświadamia jakie skutki rodzi przemoc i patologiczne dzieciństwo. Jest mocna, bolesna i momentami aż niewiarygodna.
Jedyne czego brakowało mi w obu częściach, to rozbudowanego wątku śledztwa w sprawach zaginięć, ale widocznie autorka chciała skupić uwagę czytelnika na innych aspektach, takich jak przemoc, autyzm Tomka, czy patologicznych rodzicach.
Myślę, że długo jeszcze los Tomka będzie mnie bolał i chyba nie tylko mnie :(

Piękne słońce u nas, więc zaszyłam się na działce ze stosikiem do przeczytania.No i teraz muszę sięgnąć po coś lekkiego, bo " Natręctwo" mnie emocjonalnie położyło.

Każdy, kto przeczytał "Impuls" i miał nadzieję, że w następnej części los wreszcie uśmiechnie się do naszego bohatera, jest w dużym błędzie.
Mimo, że Tomek znalazł nową rodzinę, to nigdy nie pogodził się ze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Zdefiniuj bezsilność, Jackie. Brak możliwości poradzenia sobie z kimkolwiek/czymkolwiek. Brak siły. Słabość. Niemoc. Bezwładności. Bezradność. Bycie zdanym na dominację innych."
Cytat doskonale pasuje do świata po Rankor, tzw. Wielkiej Zmianie. Świata, w którym przyroda zwróciła się przeciwko ludziom, w którym pieniądz nie ma żadnej wartości, a jedyną pożądaną walutą jest mięso, ktore trzeba upolowac. Las jednak nie chce współpracować, zwierzęta i rośliny zamieniły się w drapieżników, a deszcz rani do krwi. W tym postapokaliptystycznym świecie Jackie i Pini desperacko walczą o przetrwanie i szukają swojego miejsca. Najpierw jednak mają do wykonania zadanie.
Jeśli chcecie wiedzieć jak potoczą się ich losy, po prostu musicie to przeczytać!

Nie czytam z reguły książek z elementami fantasy. Unikam serialów z apokaliptystycznymi wizjami świata, a na słowo " zombie" mam alergię.🙈 Dlatego myślałam, że książki o takiej tematyce są nie dla mnie i nawet nie chciałam o nich słyszeć. Dopóki nie trafiłam na "Rankor".
Zaczęłam czytać i po prostu przepadłam😱
O rajusiu, jakie to było dobre!
Każda przymusowa przerwa w czytaniu była dla mnie prawdziwą torturą!
Niesamowity pomysł na fabułę! Tempo akcji nie pozwalało nawet na chwilę odetchnąć. Cały czas czułam napięcie i gęstą, pełną strachu atmosferę. Ponura wizja świata, w którym ziemia nie wydaje plonów, panuje głód, choroby i kanibazlizm przeraziła mnie nie na żarty. Doświadczyłam też chyba wszystkich stanów emocjonalnych, a moje serce zostało złamane conajmniej dwa razy.🥺
Świetnie wykreowani bohaterowie, opisy natury przyprawiają o gęsią skórkę, a styl pisarski jest po prostu nie do opisania! Dla mnie ta książka jest genialna!
Mam nadzieję, że na następną książkę autorki nie będę musiała długo czekać.😁
@paulina_miekos_maziarska bardzo dziękuję za zaufanie i za możliwość przeczytania książki❤️

"Zdefiniuj bezsilność, Jackie. Brak możliwości poradzenia sobie z kimkolwiek/czymkolwiek. Brak siły. Słabość. Niemoc. Bezwładności. Bezradność. Bycie zdanym na dominację innych."
Cytat doskonale pasuje do świata po Rankor, tzw. Wielkiej Zmianie. Świata, w którym przyroda zwróciła się przeciwko ludziom, w którym pieniądz nie ma żadnej wartości, a jedyną pożądaną walutą jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co sprawia, że w obliczu kryzysu część osób się totalnie załamuje, a część niemal natychmiast odbija się od dna, upatrując w tym szansy na rozwój i nowe możliwości?
Jeżeli to zagadnienie spędza Wam sen z powiek, to świetnie trafiliście!🙂

Prof.dr Jutta Heller pracuje od ponad 20 lat jako szkoleniowiec, a jej pasją są badania dotyczące odporności psychicznej, tzw.rezyliencji, która odpowiednio wytrenowana, pozwoli nam poradzić sobie z każdym kryzysem.
Jej książka, pt. "Twoja siła wewnętrzna.7 zasad wzmocnienia odporności psychicznej", to nie tylko wartościowy poradnik, ale także zbiór mądrości życiowych popartych badaniami i przykładami z życia. Autorka w siedmiu krokach-kluczach, które są czynnikami rezyliencji udowodni, że konsekwentne ich realizowanie doprowadzi nas do celu, jakim jest lepsze życie.
Te klucze to:
➡️Akceptacja
➡️Optymizm
➡️Poczucie własnej skuteczności
➡️Odpowiedzialność
➡️Zorientowanie na budowanie relacji międzyludzkich
➡️Zorientowanie na poszukiwanie rozwiązań
➡️Zorientowanie na przyszłość.

Na kartach książki znajdziemy mnóstwo cennych porad oraz poznamy techniki psychologii neurolingwistycznej (NLP).Uświadomimy sobie, że abyśmy mogli pogodzić się niespodziankami od losu potrzebujemy pomocy wszystkich zmysłów, aktywności fizycznej, optymizmu oraz otwartości na świat. Liczne ćwiczenia i autotesty pomogą ocenić naszą gotowość na zmiany oraz nakreślą kierunek prac, w jakim mamy podążać, aby osiągnąć sukces. Autorka podpowie jak korzystać z naszych zasobów oraz jak wzmacniać się po każdej porażce. Jak ogólnie jestem sceptycznie nastawiona do tego typu poradniku, tak tutaj wypróbowałam kilku ćwiczeń i działają! Poza tym książka jest napisana prostym językiem, bez mnóstwa naukowych terminów, dzięki temu czyta się ją szybko i z dużą lekkością. Polecam serdecznie do pracy nad sobą:).

Co sprawia, że w obliczu kryzysu część osób się totalnie załamuje, a część niemal natychmiast odbija się od dna, upatrując w tym szansy na rozwój i nowe możliwości?
Jeżeli to zagadnienie spędza Wam sen z powiek, to świetnie trafiliście!🙂

Prof.dr Jutta Heller pracuje od ponad 20 lat jako szkoleniowiec, a jej pasją są badania dotyczące odporności psychicznej,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Komisarz Nawrocki z komendy miejskiej we Wrocławiu prowadzi sprawę śmierci pewnego znanego aktora, jednocześnie policja znajduje w pustostanie zwęglone zwłoki nastolatka. W toku śledztwa okazuje się,że aktor miał sporo za uszami, a to dopiero początek tajemnic, które krok po kroku będą szokować nie tylko śledczych.

Piotr Kościelny juz nie raz udowodnił, że nie ma dla niego tematów tabu, a trudne tematy to dla niego chleb powszedni. Kolejna mocna historia osadzona w latach dziewięćdziesiątych przenosi nas w okolice ponurych blokowisk i brudnych dworców, gdzie toczy sie zaciekła walka o przetrwanie w tym trudnym świecie. Poznajemy w niej Michała, nastolatka, ktory od chwili swoich narodzin probuje przetrwać i stworzyć godne warunki do życia sobie i swojej siostrze. Od razu przypomina mi sie obraz z mojego blokowiska, gdzie część nastolatków wychowywała głównie ulica i ciężki pas pijanego ojca, a wszystko to z cichym przyzwoleniem szkoły i środowiska. Chociaż sięgając po kolejną książkę autora spodziewałam się dużej dozy emocji i szokujacej opowieści, to jednak kolejny raz poczułam się jakbym dostała czymś w głowę. Książka mocna, a sama historia bolesna i tak bardzo rzeczywista, że nie raz popłynęły łzy żalu i wściekłości. Gęsią skórka natomiast towarzyszy mi do dzisiaj, na samo wspomnienie książki. Kolejny rok brak mi słów, aby ocenić tę książkę. Nie trzeba nic więcej pisać. Po prostu Piotr Kościelny. 👏👏👏

Komisarz Nawrocki z komendy miejskiej we Wrocławiu prowadzi sprawę śmierci pewnego znanego aktora, jednocześnie policja znajduje w pustostanie zwęglone zwłoki nastolatka. W toku śledztwa okazuje się,że aktor miał sporo za uszami, a to dopiero początek tajemnic, które krok po kroku będą szokować nie tylko śledczych.

Piotr Kościelny juz nie raz udowodnił, że nie ma dla...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rok 1986.
Beth podejrzewa,że z jej córka Hannah jest coś bardzo nie tak. Jedyne do czego mała jest jest zdolna, to niewyobrażalne okrucieństwo, a przy tym zdaje się być totalnie pozbawiona uczuć i empatii. Hannah także jest bardzo mądra i przebiegła i wie co zrobili jej rodzice dawno temu.
Rok 2017
Luke Lawson nie wraca do domu po imprezie że znajomymi. Jego narzeczona, Clara, odchodzi od zmysłów. Razem z najlepszym przyjacielem Luka rozpoczynają poszukiwania, podczas których na jaw wyjdzie sporo szokujących informacji...
Jeśli chcecie się przekonać, że niektórzy ludzie rodzą się po prostu źli, sięgnijcie po tę książkę.

Uwielbiam takie thrillery, szczególnie kiedy od początku nie wiadomo, o co chodzi.Tak właśnie się czułam, czytając tę książkę. Dwie historie, które toczą się w zupełnie innym czasie i pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego, a jednak z każdym rozdziałem, autorka odkrywa nowe karty i nowe sekrety. Początkowe skołowanie ustąpilo miejsca zaciekawieniu i ciężko mi było książkę odłożyć.🙈 Nawet nie wiadomo kiedy elementy układanki łączą się w jedną całość i wreszcie historia nabiwra jeszcze wiekszego rozpędu. Chociaż wiele razy myślałam,że znam rozwiązanie zagadki, autorka sprowadzała mnie na ziemię kolejną niespodziewaną zagadką. Hannah za każdym razem powodowała, że miałam ciarki na plecach i nie polubiłam jej ani na chwilę.To znaczy,że autorka wykonała świetną robotę, kreując tą postać.
Świetny, trzymający w napięciu thriller z fantastycznym zakończeniem. Polecam na wieczór.

Rok 1986.
Beth podejrzewa,że z jej córka Hannah jest coś bardzo nie tak. Jedyne do czego mała jest jest zdolna, to niewyobrażalne okrucieństwo, a przy tym zdaje się być totalnie pozbawiona uczuć i empatii. Hannah także jest bardzo mądra i przebiegła i wie co zrobili jej rodzice dawno temu.
Rok 2017
Luke Lawson nie wraca do domu po imprezie że znajomymi. Jego narzeczona,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Tomik Turbulencje" autorstwa Doroty Kościukiewicz-Markowskiej, który swoją premierę będzie miał już w ten czwartek, jest drugą książką z cyklu "Tryptyk poetycki".
To zbiór poruszających wierszy, które w cichy wieczór zabiorą Was w niesamowitą podróż w głąb swojej duszy, aby odnaleźć siebie.
Autorka przez pięć kolejnych rozdziałów poprowadzi czytelnika od poczucia egzystencjalnej pustki, poprzez walkę z cieniem, aż po odrodzenie się na nowo.
Tomik otwiera się nieprzypadkowo wierszem pod tytułem "Opróżnij umysł". Tylko z czystym i jasnym umysłem bowiem, można dokładnie wsłuchać się w słowa poetki i zrozumieć przesłanie.
Pierwsze dwa rozdziały to przeprawa w poszukiwaniu sensu życia w zgniliźnie świata (także tego wirtualnego), w którym zniewolony w bylejakości i zamknięty w pułapce fałszywych schematów czlowiek wije się i żebra o atencję, tracąc często siebie i raniąc innych.
Autorka mocno podkreśla znaczenie słów, które z jednej strony potrafią człowieka uskrzydlić, a z drugiej...zniszczyć:..."rany od słów nie są tak widoczne, jak te od sztyletów, dotykają za to głebiej- poza białe kości nagich szkieletów"...Mocne prawda?
Trzeci rozdział, w którym zdecydowanie dominują czernie, zdaje się pogrążać czytelnika w mroku, beznadziei, smutku i bólu, a jednak gdzieś przebija się iskra przebudzenia i następuje ta wyczekiwana refleksja nad sobą i sensem życia.
Kolejny rozdział przynosi chęć zmiany i naprawy całego zła oraz następuje całkowite oczyszczenie, w którym, ogromną rolę odgrywa cisza, mająca moc zbawienia.
Ostatni rozdział to proces wstawania z kolan i odrodzenia się niczym Fenix, do czego nawiązuje okładka książki. Wreszcie możemy zrozumieć czym są szczęście, radość, miłość i nadzieja.
Piękna, minimalistyczna grafika, która składa się praktycznie tylko z różnych stylów czcionek oraz dosadnych wyróżnień słów- bądź zdań kluczy, sprawia, że wiersze są czytelne i zrozumiałe, a czytelnik czuje się delikatnie ukierunkowany na problem, który poetka chce najbardziej podkreślić.
Jeśli chcecie odnaleźć sens życia i przede wszystkim siebie, zanurzcie się w ciszę i "Turbulencje"❤️
Ten tomik doskonale wzmocni Waszą samoświadomość i sprawi, że zakochacie się w poezji na nowo. Każdy z tych cudownych wierszy zostanie w Waszej pamięci na długo i zmieni Wasze spojrzenie na siebie i otaczający Was świat❤️

"Tomik Turbulencje" autorstwa Doroty Kościukiewicz-Markowskiej, który swoją premierę będzie miał już w ten czwartek, jest drugą książką z cyklu "Tryptyk poetycki".
To zbiór poruszających wierszy, które w cichy wieczór zabiorą Was w niesamowitą podróż w głąb swojej duszy, aby odnaleźć siebie.
Autorka przez pięć kolejnych rozdziałów poprowadzi czytelnika od poczucia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To chyba nie był najlepszy pomysł na wybór tej książki jako lektury do poduszki🙈
No cóż...sny nie były kolorowe...

Nie ma chyba osoby, która by nie słyszała o Tedzie Bundy'm. Jego potworne zbrodnie przyprawiają o gęsią skórkę, bo po prostu nie mieści się w głowie, do czego zdolny jest człowiek pozbawiony wszelkich zahamowań. Mimo iż Bundy'emu przypisuje się ponad trzydzieści ( a może nawet więcej) brutalnych morderstw, to setki kobiet do końca jego dni wysyłało mu listy miłosne i słowa wsparcia. Czy to nie jest niepojęte?

Max Czornyj po raz kolejny zabiera czytelnika w makabryczną podróż po najciemniejszych zakamarkach ludzkiej duszy, a pierwszoosobowa narracja sprawia, że ta historia jest jeszcze bardziej przerażająca.
Autor świetnie wykreował portret psychologiczny Teda, przedstawiając go jako narcystycznego manipulatora i socjopatę, który dzięki swojemu urokowi osobistemu zwabiał, a następnie zabijał młode i atrakcyje kobiety, okaleczał ich ciała i dopuszczał się nekrofilii, a przy tym prowadził normalne życie z kobietą u boku.
Książka napisana genialnie, z dużą ilością faktów z życia Bundy'ego. Mocne sceny i opisy zbrodni tym razem mnie pokonały i musiałam robić sobie przerwy. Chyba pierwszy raz nie uniosłam ciężaru wszystkich tych okropieństw, chociaż jestem fanką mocnych historii. Zdecydowanie nie polecam ludziom o słabych nerwach. Dla wszystkich innych jest to obowiązkowa pozycja.
Przeszkadzały mi na początku tylko przeskoki czasowe, bo trochę wprowadzały chaos, ale ppd koniec stwierdziłam, że dobrze pasowały do działania pokręconego umysłu mordercy.

To chyba nie był najlepszy pomysł na wybór tej książki jako lektury do poduszki🙈
No cóż...sny nie były kolorowe...

Nie ma chyba osoby, która by nie słyszała o Tedzie Bundy'm. Jego potworne zbrodnie przyprawiają o gęsią skórkę, bo po prostu nie mieści się w głowie, do czego zdolny jest człowiek pozbawiony wszelkich zahamowań. Mimo iż Bundy'emu przypisuje się ponad...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Rozruszaj swój mózg Anders Hansen, Carl Johan Sundberg
Ocena 7,6
Rozruszaj swój... Anders Hansen, Carl...

Na półkach: ,

"Biegacz i neurolog Roger Bannister powiedział, że ciało ludzkie o stulecia wyprzedza fizjologów"

Szkoda tylko, że my tego naszego ciała prawie wcale nie słuchamy🫣
O tym, że ruch to zdrowie chyba nikomu nie trzeba przypominać. Tylko dlaczego niektórym tak ciężko się zebrać, a innym uprawianie sportu przychodzi z łatwością?
Będzie Wam lżej na sercu, jeśli zdradzę, że odrobinę winne są temu geny?🤫
"Badania wykazały, że mniej więcej połowa różnic między ludźmi w osiąganiu rezultatów treningu wynika z naszych genow".
Nie znaczy to oczywiście, że mamy pozostać w bezruchu i usprawiedliwiać się genetyką, bo autorzy wyraźnie mowią, że ruch jest cudowną tabletką na zdrowie, a zasada "trzydziestu minut dziennie" powinna obowiązywać wszystkich, nawet kanapowych leni.
Pół godziny ruchu dziennie zmieni nasze życie!
Możecie w to uwierzyć????
Szukacie zatem motywacji do wstania z kanapy?
W takim razie ta książka jest dla Was!
Znajdziecie tu mnóstwo wiadomości na temat działania i funkcji mózgu oraz wpływu aktywności fizycznej na ten ważny organ, a także na całe ciało. Mnóstwo opisów interesujących eksperymentów na każdym kroku bedzie nam udowadniać, że ruch przedłuża życie, wpływa pozytywnie na pamięć, działa przeciwdepresyjnie oraz obniża nasz wiek biologiczny.
Jeśli chcecie wiedzieć co to jest telometr, fartlek czy HIIT, po prostu musicie sięgnąć po tę pozycję! Gwarantuję, że po lekturze bedziecie umieli sprawdzić Waszą wydolność oddechową, poznacie tajniki interwałów oraz przekonacie się, czy maratony mogą być niebezpieczne.
Książka, mimo zawartych w niej treści naukowych, jest napisana prostym i zrozumiałym językiem, a ciekawostki i niesamowite eksperymenty naukowe sprawią, że na pewno nie będzie Was nudzić. Dużo informacji, wiele cennych rad oraz fantastyczne wskazówki dla początkujących.
Ja skończyłam właśnie czytać i zamiast udać się przed telewizor, wsiadam na rowerek😉
A Wy?

"Biegacz i neurolog Roger Bannister powiedział, że ciało ludzkie o stulecia wyprzedza fizjologów"

Szkoda tylko, że my tego naszego ciała prawie wcale nie słuchamy🫣
O tym, że ruch to zdrowie chyba nikomu nie trzeba przypominać. Tylko dlaczego niektórym tak ciężko się zebrać, a innym uprawianie sportu przychodzi z łatwością?
Będzie Wam lżej na sercu, jeśli zdradzę, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Miśka, studentka historii sztuki, zamiastpraktyki w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, dostaje przydział do małego muzeum w Reszlu. Rozgoryczona dziewczyna udaje się więc do tej niewielkiej miejscowości, nie mając pojęcia, jak ogromną rolę przyjdzie jej tam odegrać.

Prawie dwieście lat wcześniej, bo w roku 1811, młodziutka zielarka, Barbara Zdunk, cierpi natomiast z powodu wyobcowania społecznego i niesprawiedliwego traktowania przez zawistne sąsiadki. Upodlona i osądzona jako czarownica, pokornie przyjmuje to, co przygotował dla niej los.

Czy obie dziewczyny mają że sobą coś wspólnego?

Po książki Pani Kasi sięgam zawsze w ciemno i zawsze jestem nimi zachwycona.😍
Kolejna nocka zarwana, ale co tam🙈

Ta książka jest po prostu genialna😱😱😱
Kapitalna historia, ktora oparta została na postaci ostatniej spalonej na stosie czarownicy w Europie.
Nie jest to jednak powieść historyczna, bo losy Baśki, posłużyły jedynie jako tło dla toczącej się fikcyjnej opowieści.
Dwie bohaterki, tak odległe czasowo od siebie, a jednak łaczą się jakąś niewidzialną nicią emocjonalnego porozumienia. Część poświęcona Barbarze została napisana ówczesnym, starodawnym językiem, przez co możemy się poczuć jakbyśmy żyli w XIX wiecznej Polsce, w której ja chyba jednak nie chciałabym żyć...
Rola kobiet była mocno ograniczona, a radykalizm religijny skazywał je często na niesamowite cierpienie.
Jak zwykle ogromne wrażenie wywarła na mnie wiedza autorki o tamtych czasach, obyczajach i ziołolecznictwie, podobnie jak jej wiedza historyczna. Od opisów tortur, którym były poddawane kobiety uznane za czarownice, włosy stawały mi dęba.🥺
Niestety dwieście lat później nadal w wielu miejscach spotykamy się z zacofaniem społecznym, zabobonami i napiętnowaniem kobiet, a chore podejscie do religii nie jedną z nich kosztowało życie. Ta książka składa hołd wszystkim tym niewinnym oraz niesprawiedliwie osadzonym i skazanym dzielnym kobietom.

Miśka, studentka historii sztuki, zamiastpraktyki w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, dostaje przydział do małego muzeum w Reszlu. Rozgoryczona dziewczyna udaje się więc do tej niewielkiej miejscowości, nie mając pojęcia, jak ogromną rolę przyjdzie jej tam odegrać.

Prawie dwieście lat wcześniej, bo w roku 1811, młodziutka zielarka, Barbara Zdunk, cierpi natomiast z powodu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Udało mi się uczestniczyć w Book Tourze organizowanym przez @radoslaw.nowotnik i przeczytać książkę, tego dobrze zapowiadającego się pisarza.
Bardzo dziękuję za tą możliwość🙂

Zagłębiamy się w trudną historię nastolatka, który przedstawia się jako Mały i to z jego perspektywy będziemy poznawać kolejne wydarzenia.
Mały zaczyna właśnie naukę w szkole średniej w Krośnie i ma nadzieję, że jego życie się zdecydowanie poprawi.
Musicie bowiem wiedzieć, że życie chłopca to jeden wielki koszmar, począwszy od przemocowej matki, po przemoc ze strony starszych chłopaków w wymarzonym Krośnie. Nastolatek codziennie musi mierzyć się ze strachem, nieustającym głodem oraz poczuciem ogromnego osamotnienia i niemocy. Brak perspektywy na zmiany oraz obojętność nauczycieli i całego środowiska popycha go do dramatycznych czynów, których nie da się już odwrócić.

Ta książka boli. Pomimo swej krótkiej formy dostarcza czytelnikowi dużej dawki emocji i sporo wrażeń. Momentami nie można uwierzyć, że tyle zła może się przytrafiać jednemu chłopcu.
Bardzo dobrze został nakreślony schemat dzisiejszego społeczeństwa, ogarniętego znieczulicą i obojętnością. Świetnie została wykreowana postać Małego, a autor doskonale wczuł się w postać nastolatka i genialnie dostował język w książce, żeby jeszcze bardziej można było się z nim utożsamić. BARDZO dobrze się to czytało.
Interesująca forma otwartego zakończenia daje także nadzieję na kontynuację historii.

Uwielbiam takie przypadkowe odkrycia. 😍
Proszę pisać Panie Radosławie!
Ja chcę więcej.

Udało mi się uczestniczyć w Book Tourze organizowanym przez @radoslaw.nowotnik i przeczytać książkę, tego dobrze zapowiadającego się pisarza.
Bardzo dziękuję za tą możliwość🙂

Zagłębiamy się w trudną historię nastolatka, który przedstawia się jako Mały i to z jego perspektywy będziemy poznawać kolejne wydarzenia.
Mały zaczyna właśnie naukę w szkole średniej w Krośnie i ma...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Rok 1975. Kapitan Barbara Romanowska przyjmuje zgłoszenie od byłej podopiecznej szczecińskiego domu dziecka. Kobieta twierdzi, że była świadkiem jak ojciec sprzedawał jej młodszą siostrę.
Dla Basi, która sama wychowała się w sierocińcu sprawa przybiera osobisty charakter. Młoda śledcza postanawia jak najszybciej się temu przyjrzeć, tym bardziej, że takich "sprzedaży" było więcej. Zdeterminowana, prosi o pomoc swoich dawnych kolegów, Lwowiaka i Młodego.
Na jej drodze nieoczekiwanie pojawia się także Ugne Galant.

To już trzecie spotkanie z moimi ulubionymi bohaterami i było już tak dobrze....
Panie Przemysławie, tak się po prostu nie robi.
Nie i już🥺

Nie zmienia to faktu, że moim zdaniem jest to najlepsza część serii.🫣
Od początku towarzyszy nam atmosfera mroku, niepewności i strachu. Świetnie prowadzona akcja nie zwalnia ani na chwilę. Główni bohaterowie znów są zmuszeni do walki z systemem, który nie jest im przychylny oraz do konfrontacji z własnymi słabościami. Kontrowersyjny temat nielegalnych procedur adopcyjnych zmusza czytelnika do przemyśleń na temat moralności, człowieczeństwa i rządzy pieniądza oraz wpędza także w ogromny smutek. Bezkarność oraz metody stosowane przez władzę przyprawiają natomiast o gęsią skórkę.
Mimo,że opowieść jest fikcją literacką, to jednak opartą na prawdziwych wydarzeniach. Nielegalne adopcje były powrzechne w czasach PRL-u i jak można się przekonać z dziennikarskich źródeł, nadal praktykowane są w różnych zakątkach świata...
Więcej już nie napiszę, bo wciąż jestem zdruzgotana...🥺

Rok 1975. Kapitan Barbara Romanowska przyjmuje zgłoszenie od byłej podopiecznej szczecińskiego domu dziecka. Kobieta twierdzi, że była świadkiem jak ojciec sprzedawał jej młodszą siostrę.
Dla Basi, która sama wychowała się w sierocińcu sprawa przybiera osobisty charakter. Młoda śledcza postanawia jak najszybciej się temu przyjrzeć, tym bardziej, że takich "sprzedaży"...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Julia Karpiel pragnie wskrzesić swoją upadłą karierę i postanawia przeprowadzić wywiad z seryjnym mordercą, Tytusem Mayerem, znanym jako "Bydlak z Chełma."
Przypisuje mu się aż sto ofiar i Julia bardzo chce się przekonać, czy to prawda, czy może ofiar jest znacznie więcej. Mayer przebywa w szpitalu po przebytym zawale serca i wizyty dziennikarki sprawiają mu ogromną przyjemność. Z każdym spotkaniem dziennikarka poznaje coraz więcej mrocznych sekretów z życia mordercy, a każdą nową opowieścią jest coraz bardziej zszokowana.

Któż inny mógłby tak świetnie napisać biografię nieistniejącego seryjnego mordercy, jak Marcel Moss?
No...może jest jeszcze kilku takich😉
Dajcie znać w komentarzach, jesli wiecie kogo mam na myśli⬇️

Sam pomysł jest po prostu niecodzienny i trochę szokujący. Podobnie jak szokująca jest sama historia Tytusa.
Sposób przedstawienia dzieciństwa Mayera, jego traumatyczne przeżycia i doświadczenia, momentami sprawiały, że pojawiło się do niego coś w rodzaju sympatii, a to znaczy, że autor wykonał kawał dobrej roboty, bo przecież nie można lubić bohatera-mordercy, prawda? Chyba pierwszy raz mi się zdarzyło, że szczerze zaczynałam współczuć mordercy, by za chwilę go znienawidzić. I tak w kółko z każdą nową historią.
Brutalne opisy zbrodni sprawiały, że nie raz włosy stawały mi dęba, a serce znacznie przyspieszało, ale o to przecież chodzi w dobrym thrillerze.
Od książki nie można się po prostu oderwać, a samo zakończenie...
Co się tam w ogóle wydarzyło???😱😱😱

Julia Karpiel pragnie wskrzesić swoją upadłą karierę i postanawia przeprowadzić wywiad z seryjnym mordercą, Tytusem Mayerem, znanym jako "Bydlak z Chełma."
Przypisuje mu się aż sto ofiar i Julia bardzo chce się przekonać, czy to prawda, czy może ofiar jest znacznie więcej. Mayer przebywa w szpitalu po przebytym zawale serca i wizyty dziennikarki sprawiają mu ogromną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Introwertyczny Tola właśnie zakupił swój wymarzony dom w słonecznej Hiszpanii i zaczął się w nim urządzać, gdy dotarła do niego wiadomość o wybuchu wojny w Ukrainie. W jednej chwili jego oaza spokoju zapełnia się rodziną i przyjaciołmi, którym towarzyszą jeszcze dwa straumatyzowane koty i znerwicowany pies.
Tolik, którego marzenia o samotności właśnie legły w gruzach, musi zmierzyć się nagle z przymusem dzielenia się swoją osobistą przestrzenią oraz z poczuciem winy, że zamiast walczyć na froncie, jak jego bohaterski kuzyn, siedzi w ciepłym kraju i jest coraz bardziej nieszczęśliwy.
Zdesperowany i przytłoczony hałaśliwymi krewnymi zaczyna do swojego pokoju wchodzić po drabinie, żeby mieć choć chwilę spokoju i prywatności.

Z twórczością autorki spotkałam się w zeszłym roku. Jej powieść "Nim dojrzeją maliny" roztoczyła przede mną obraz wielskiej sielanki i wzbudziła ogromną tęsknotę za ciepłym latem.
"Drabina" także mnie nie zawiodła, a twórczością Eugeni Kuzniecowej jestem coraz mocniej zauroczona, podobnie jak jej stylem pisarskim.
Autorka w niezwykły sposób opisuje oblicze wojny z perspektywy uchodźców. Pokazuje, że wcale nie trzeba używać brutalnych i krwawych obrazów, aby czytelnik mocno odczuł powagę sytacji i rozgrywajacy się dramat. Całą sobą czułam tęsknotę bohaterów za utraconym domem i ojczyzną, ich bezsilność wobec niesprawiedliwości, a także ogromną wolę walki i nadzieję.
Ich rozpacz widoczna byla w każdym wspomnieniu o beztroskim życiu sprzed inwazji, a tęsknota silniejsza od poczucia bezpieczeństwa.
Szczerze polubilam wszystkich mieszkańcow domu, odrobinę władczą Lidę, dzielną Irusię, zrzędliwego Anatolija, ekscentryczną Hryhoriwnę i ciaglę smutną Polinę. Polubiłam nawet Tolika, którego na początku miałam za tchórza i egoistę, ale w końcu zrozumiałam jego punkt widzenia i przestałam go oceniać. Nigdy nie wiadomo, jakbyśmy przecież sami zareagowali w takiej sytuacji. Oczywiście pokochałam też cudne zwierzaki, nawet hałaśliwego Władika.:)
Od początku inrygował mnie tytuł ksiazki, a nawet budził moje zdziwienie, ale w miarę czytania przekonałam się, jak ważne znaczenie odgrywa on w tej książce.
Tytułową "Drabinę" odbieram jako symbol utraty marzeń, własnej przestrzeni i tożsamości, ale także walki z przeciwnościami losu. Z jednej strony symbolizuje porażkę i tchorzostwo, ale z drugiej małe zwycięstwo nad sobą, swoimi słabościami i sytuacją, z jaką przyszło się mierzyć.
Cudowna, emocjonalna książka o trudnych tematach i jeszcze trudniejszych wyborach, w której jednak nie zabrakło miejsca na odrobinę ciepła, humoru i iskierki nadziei.

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak.

Introwertyczny Tola właśnie zakupił swój wymarzony dom w słonecznej Hiszpanii i zaczął się w nim urządzać, gdy dotarła do niego wiadomość o wybuchu wojny w Ukrainie. W jednej chwili jego oaza spokoju zapełnia się rodziną i przyjaciołmi, którym towarzyszą jeszcze dwa straumatyzowane koty i znerwicowany pies.
Tolik, którego marzenia o samotności właśnie legły w gruzach, musi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla Ciebie nawet...
Właśnie...Co?
Ile jest w stanie człowiek znieść i poświęcić dla kogoś, kto jest najważniejszy i...taki bezbronny.

Policjant Marek Barczyński, dla kolegów Bary, zostaje wezwany w teren. Na miejscu śledczy zastają spalony samochód, który należy do ich szefa, Filipa Witczyńskiego, a w środku zwłoki naczelnika. Zszokowani policjanci rozpoczynają poszukiwania mordercy, w które Barczyński od razu mocno się angażuje.
Śledztwo nie idzie jednak po myśli Barego, tym bardziej, że sen z powiek spędza mu także ciężka choroba córki. Policjant, aby ratować Różę, wchodzi w układ z tajemniczym Alfą, który regularnie zasila zrzutki małej. Cena, którą będzie musiał za to zapłacić jest jednak bardzo wysoka.

Wspaniały debiut prawdziwego policjanta wydziału kryminalnego, znanego jako @policjant_czytaipisze.
Książka jest brutalna, mocna i nieprzewidywalna.
Autor zabiera nas w sam środek policyjnego świata, przepełnionego brutalnością i ciężką harówką.
Jesteśmy świadkami mocnych, czasem wulgarnych opisów pracy śledczych oraz metod ich walk z przestępczością, a także wielogodzinnych przesłuchań.
Często pojawiający się policyjny slang sprawia, że książka jest bardzo autentyczna. Nie brakuje w niej także emocji, zaskoczeń i sporej dozy czarnego humoru, ktory staje sie znakiem rozpoznawczym jednego z bohaterów. Choroba córki Barego, jego rozterki i ogromne poświęcenie często wysuwa się na pierwszy plan i sprawia, że zaczynamy usprawiedliwiać jego decyzje i przymykać na nie oko, a odwieczna walka dobra ze złem nie jest już taka oczywista.
Na koniec bonus🙈
Totalnie odjechane zakończenie rzuciło moją szczęką o podłogę.
Takie debiuty można czytać bez końca. Czekam na więcej, a autorowi szczerze gratuluję.

Dla Ciebie nawet...
Właśnie...Co?
Ile jest w stanie człowiek znieść i poświęcić dla kogoś, kto jest najważniejszy i...taki bezbronny.

Policjant Marek Barczyński, dla kolegów Bary, zostaje wezwany w teren. Na miejscu śledczy zastają spalony samochód, który należy do ich szefa, Filipa Witczyńskiego, a w środku zwłoki naczelnika. Zszokowani policjanci rozpoczynają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Karolina całe życie podporządkowała mężowi, który nagle postanowił od niej odejść. Zdruzgotana wraca w rodzinne strony, aby pożegnać swoją umierającą nauczycielkę. Ostatnią wolą jej mentorki jest prośba, żeby Karolina przejęła jej etat w szkole. Kobieta postanawia spróbować życia obok najbliższej przyjaciółki i...swojej matki, z ktorą nie ma najlepszych relacji.
Niedługo potem na jej drodze staje Mateusz, przedsiębiorca pogrzebowy, który zakochuje się w Karolinie i każde ich spotkanie ubawia tytułowymi "historiami od konca", które uzbierał podczas swojej pracy. Jaki będzie finał tej znajomości musicie sami się przekonać.

Bardzo przyjemna lektura, przy której można się zrelaksować po ciężkim dniu.
Tytułowe "historie od końca" przypominały o kruchości życia i o tym, co jest w życiu najważniejsze. Wbrew pozorom bardziej wzruszały, niż powodowały smutek, ktory zwykle towarzyszy śmierci, a na pewno dały czytelnikowi cenną lekcję.
Przesympatyczne relacje w rodzinie Tesi i Piotra sprawiały, że robiło mi się ciepło na sercu, za każdym razem, gdy się pojawiali.
Pokochałam ich szczerze i głeboko❤️
Co do postaci Karoliny, to mam z nią problem, bo pomimo chęci nie poczułam do niej większej sympatii.
Brakowało mi emocji w jej relacjach z matką i z Mateuszem, a nawet z bylym mężem. Wszystko odbywało za łatwo i za szybko.
Przeszkadzała mi także forma dialogów. Były one dla mnietrochę infantylne, co kłóciło mi się z przepiękną formą narracji.
Książkę jednak polecam, bo na pewno jest warta uwagi, a "historie od konca" zostaną długo w pamięci czytelnika.
Czytaliście już?

Karolina całe życie podporządkowała mężowi, który nagle postanowił od niej odejść. Zdruzgotana wraca w rodzinne strony, aby pożegnać swoją umierającą nauczycielkę. Ostatnią wolą jej mentorki jest prośba, żeby Karolina przejęła jej etat w szkole. Kobieta postanawia spróbować życia obok najbliższej przyjaciółki i...swojej matki, z ktorą nie ma najlepszych relacji.
Niedługo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sześcioro starych przyjaciół postanawia powspominać stare czasy i zabawić się z górach. Jedną z atrakcji jest kulig z pochodniami oraz szalony Sylwester z pewną gwiazdeczką. Podobnie jak w dawnych latach znajomi postanawiają wrócić do tradycji robienia sobie kawałów, a niektórzy z nich zaczynają realizować ten plan tuż po przyjeździe. Na początku wszystko ładnie się zapowiada, ale bardzo szybko jednak okazuje się, że ich wspólna wyprawa nie jest taka, o jakiej marzyli, a starannie zaplanowany kulig...kończy się morderstwem.

To moje pierwsze spotkanie z Alkiem Rogozińskim.... i tak wiem, że to trzydziesta książka.😉
Jakoś się po prostu nie składało.
Komedię kryminalną odkryłam stosunkowo niedawno, a na Targach Książki w Krakowie okazałam się totalną ignorantką, bo kilka razy minęłam autora, nie mając pojęcia kim jest.
I taką fajną miał atmosferę na stoisku.🫣
Przepraszam! Mam nadzieję się zrehabilitować w tym roku.
Tym bardziej, że książka bardzo mi się podobała i chcę przeczytać ich więcej.
Świetne i przede wszystkim przezabawne dialogi, fajna intryga i te barwne postacie! Oprócz tego tajemnicze morderstwa, śledztwo i górski klimat. Świetnie się bawiłam i szczerze polecam.😁

Sześcioro starych przyjaciół postanawia powspominać stare czasy i zabawić się z górach. Jedną z atrakcji jest kulig z pochodniami oraz szalony Sylwester z pewną gwiazdeczką. Podobnie jak w dawnych latach znajomi postanawiają wrócić do tradycji robienia sobie kawałów, a niektórzy z nich zaczynają realizować ten plan tuż po przyjeździe. Na początku wszystko ładnie się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podkomisarz Krzysztof Kalinowski powraca, aby rozwiązać sprawę brutalnych morderstw, które wstrzasają Warszawą.
Zwłoki, nie dość, że są brutalnie okaleczone, to jeszcze ktoś niemal całkowicie pozbawił je mięśni. Policja podejmuje walkę z czasem, próbując zapobiec kolejnym morderstwom, a podkomisarz rozpoczyna żmudne śledztwo.
Nieoczekiwanie na drodze Kalinowskiego pojawia się dziwna trójka sąsiadów, a każdy z nich zdaje się mieć coś do ukrycia.
Były wojskowy, właściciel siłowni i kucharz- celebryta....Jak myślicie? Czy oni mają coś wspólnego z prowadzonym śledztwem? Czy autor jak zwykle zgrabnie myli tropy?

Czytając "Chwasty" miałam mieszane uczucia do książki i stylu autora.
Z tą częścią poszło mi znacznie lepiej i zdecydowanie bardziej mi się podobała.
Co prawda nadal nie polubiłam Kalinowskiego, a tym bardziej Klaudii, ale nie wszystkie postacie trzeba przecież lubić. 😉
Autor jak zwykle dostarczył dużo emocji i nie pozwolił się nudzić. Brutalne opisy zbrodni, dużo krwi i poćwiartowane wnętrzności oddziaływały na wyobraźnię i przez chwilę rozważałam nawet przejście na wegetarianizm. 😝
Osobiste tragedie bohaterów przyprawiały czasem o gesią skorkę.
Od początku byłam pewna, że wiem kto zabijał, a...tu guzik😝
Zakończenie mnie totalnie zaskoczyło i jak najszybciej zamierzam zabrać się za "Szczątki".

Polecam miłośnikom mocnych wrażeń.

Podkomisarz Krzysztof Kalinowski powraca, aby rozwiązać sprawę brutalnych morderstw, które wstrzasają Warszawą.
Zwłoki, nie dość, że są brutalnie okaleczone, to jeszcze ktoś niemal całkowicie pozbawił je mięśni. Policja podejmuje walkę z czasem, próbując zapobiec kolejnym morderstwom, a podkomisarz rozpoczyna żmudne śledztwo.
Nieoczekiwanie na drodze Kalinowskiego pojawia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedyś unikałam poezji, ponieważ bałam się, że jej nie rozumiem. Z wiekiem przyszła refleksja, że można przecież ją rozumieć i interpretować na wiele sposobów.
I to jest w poezji najpiękniejsze.
Tak właśnie jest z tym tomikiem.🤩
To prawdziwa uczta dla zmysłów. Te wiersze się widzi, słyszy, czuje, przeżywa i rozumie za każdym razem inaczej.
Szalenie mi się to podoba.
Słowa wwiercają się w umys, tworząc ogromne pola manewru dla wyobraźni.
Jestem tu wariatem, jestem kobietą, jestem człowiekiem, jestem głupkiem. Zgłębiam sens istnienia i przemijania. Walczę z uczuciami, odrzuceniem, stereotypami i zniewoleniem. Kocham i chcę być kochana.
Szukam siebie i sensu życia.

Autorka raz raczy nas wyraźnymi i dosadnymi rymami, by za chwilę popłynąć w pozornym chaosie słów, który zgrabnie łączy się w zaskakującą całość. Wręcz czasem bawi się całymi zdaniami, tworząc niebanalne konstrukcje.
W zabawny, czasem ironiczny sposób, kpi z obecnej mody i punktuje wady współczesnego społeczeństwa, ale także zauważa i te pozytywne cechy. Te wiersze są pełne życiowej mądrości i wartościowych wskazówek, jak choćby odpuszczania niewygodnych emocji.
Atmosferę podkreslają intrygujące, czasem nawet niepokojące ilustracje. Sama okładka i sposób wydania robią także ogromne wrażenie.
Dziękuję Pani Dorocie Kosciukiewicz-Markowskiej @niby_tylko_wiersz za egzemplarz do recenzji. Na pewno będę do niego czesto wracać.😊

Na koniec podzielę się fragmentem mojego ulubionego wiersza autorki pt. "Wolność od samookreśleń"
...dzisiaj jestem tym,
czym jestem.
Poza ona, on czy ono.
Niewzruszoną, nieruchomą,
obecną przestrzenią.
Ukojoną wreszcie sobą
i pustą od samookreślenie.
Wolną...

Kiedyś unikałam poezji, ponieważ bałam się, że jej nie rozumiem. Z wiekiem przyszła refleksja, że można przecież ją rozumieć i interpretować na wiele sposobów.
I to jest w poezji najpiękniejsze.
Tak właśnie jest z tym tomikiem.🤩
To prawdziwa uczta dla zmysłów. Te wiersze się widzi, słyszy, czuje, przeżywa i rozumie za każdym razem inaczej.
Szalenie mi się to podoba.
Słowa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawda, że każdy z nas miał w otoczeniu TĄ DZIEWCZYNĘ.
Piękną i pewną siebie, która jednych potrafiła rozkochać w sobie od pierwszego spotkania, a dla drugich stawała się najgorszym wrogiem? A może to Ty jesteś właśnie TĄ DZIEWCZYNĄ?

Hannah Jones rozpoczyna swoje wymarzone studia na Oksfordzie. Od razu zaprzyjaźnia się z April, Willem, Hugh, Ryanem i Emily i razem tworzą zgraną paczkę. Pochłonięci nauką i imprezami cieszą się chwilami na prestiżowej uczelni, przekonani, że mają całe życie przed sobą. Kiedy przebojowa April zostaje znaleziona martwa w swoim pokoju, ich beztroski świat pęka jak bańka mydlana, a oni już nigdy nie będą tacy sami.

Dziesięć lat później sprawa tajemniczego morderstwa wraca na pierwsze strony gazet, a Hannah zaczyna się zastanawiać, czy na pewno skazali wówczas prawdziwego mordercę.

Ruth Ware jest jedną z autorek, po której książki sięgam w ciemno i nigdy się na niej nie zawiodłam. Po mistrzowsku tworzy klimat i stopniuje napięcie. Raz prowadzi przez korytarze majestatycznego Oksfordu, pełnego roześmianych studentów ( niemal czułam, że razem z bohaterami przechodzę przez jego bramy i aż pękałam z zazdrości, że nie nie dane mi było studiować w tak pięknym miejscu), a za chwilę przenosi na ulice deszczowego Edynburga, gdzie ciężarna i dekadę starsza Hannah próbuje zmierzyć się z przeszłością.
Tajemnicza, mroczna i elektryzująca książka dla fanów tajemniczych historii.

Prawda, że każdy z nas miał w otoczeniu TĄ DZIEWCZYNĘ.
Piękną i pewną siebie, która jednych potrafiła rozkochać w sobie od pierwszego spotkania, a dla drugich stawała się najgorszym wrogiem? A może to Ty jesteś właśnie TĄ DZIEWCZYNĄ?

Hannah Jones rozpoczyna swoje wymarzone studia na Oksfordzie. Od razu zaprzyjaźnia się z April, Willem, Hugh, Ryanem i Emily i razem tworzą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to